a propos szaleju - Gross nie musi przepraszać
Jan T. Gross nie musi przepraszać Kazimierza Laudańskiego za to, że w głośnych "Sąsiadach" opisał jego ojca jako uczestnika pogromu Żydów w 1941 r. w Jedwabnem i błędnie przypisał mu cytaty ze słów jego synów - orzekł prawomocnie Sąd Apelacyjny w Warszawie.
SA nie uwzględnił apelacji adwokata syna nieżyjącego już Czesława Laudańskiego od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, który w grudniu 2008 r. oddalił pozew wobec Grossa.
Kazimierz Laudański pozwał mieszkającego w USA historyka i socjologa o ochronę dóbr osobistych za to, że w swej książce opisał jego ojca jako jednego z aktywnych uczestników pogromu; cytował też jego zeznania nt. mordu z łomżyńskiego procesu zabójców w 1949 r. Powód dowodził, że nie ma takich wypowiedzi ojca, którego w 1949 r. uniewinniono w łomżyńskim procesie od zarzutu udziału w mordzie.
Gross przyznał potem, że słowa synów przypisał ich ojcu i wycofał to z kolejnego wydania książki. Laudański żądał od niego dodatkowych sprostowań m.in. w "Rzeczpospolitej", "Timesie", "The Washington Post", "Los Angeles Times". Uzasadniał to późniejszymi słowami Grossa, że C. Laudański "wychował synów na zacietrzewionych nacjonalistów, morderców, zdrajców i kolaborantów".
Po trwającym od 2001 r. procesie SO uznał, że wprawdzie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda i jego ojca, ale działanie Grossa nie było bezprawne. Sędzia Jacek Tyszka mówił w uzasadnieniu, że książka "Sąsiedzi" to "prawda historyczna". "Powód podnosił, że jego ojciec został uniewinniony w 1949 r., ale strona pozwana słusznie podnosiła, że wyrok uniewinniający nie jest dowodem na to, że osoba nie popełniła danego czynu" - mówił sędzia. Powołał się na zeznania świadków pogromu, którzy mówili m.in., że Czesław Laudański "stał wtedy z Niemcami" i że z innymi "pędził Żydów do stodoły".
Dlatego SO uznał, że Gross miał prawo w ramach wolności badań napisać o C. Laudańskim, iż uczestniczył w zbrodni. Według SO, omyłkowe przypisanie słów synów Czesława jemu samemu nie było zaś przez Grossa zamierzone. Ponadto SO ocenił, że Gross miał prawo napisać, że C. Laudański "wychował synów na zaciętych nacjonalistów, morderców, zdrajców i kolaborantów" - choć sędzia podkreślił, że nie ocenia, czy tak ostre sformułowania przystoją historykowi. Sędzia powołał się na fakt, że dwaj synowie Czesława - Jerzy i Zygmunt - byli skazani w 1949 r. za udział w zbrodni w Jedwabnem. Sędzia zwrócił uwagę, że Jerzy służył podczas okupacji niemieckiej w hitlerowskiej żandarmerii, a Zygmunt podczas wcześniejszej okupacji sowieckiej był konfidentem NKWD.
W apelacji pełnomocnik Laudańskiego mec. Jerzy Naumann wnosił albo o uwzględnienie pozwu przez SA, albo też o zwrot sprawy do I instancji. Przed SA argumentował on, że godność ludzka stoi w hierarchii wartości ponad wolnością słowa, czego - jego zdaniem - SO nie dostrzegł. Adwokat powiedział, że w swej kolejnej książce pt. "Strach" (o polskim antysemityzmie - PAP) Gross dowiódł, że "jest obciążony nieprawdopodobnym ładunkiem antypolskich emocji".
Pełnomocnik nieobecnego w SA Grossa mec. Ryszard Siciński wnosił o oddalenie apelacji. "W tej rodzinie niestety wszyscy zostali wychowani na zażartych nacjonalistów i popełnili ohydne czyny" - mówił adwokat. Przywołał słowa K. Laudańskiego, że pogrom Żydów w Jedwabnem był "świętym gniewem". Przyznał, że Grossa "czasem ponosi, ale wyjaśnienie sprawy może spowodować pojednanie polsko-żydowskie". Podkreślił, że jego klient popełnił "niezamierzoną i sprostowaną już omyłkę".
SA uznał, że SO słusznie ocenił, że Gross nie działał bezprawnie, bo chodziło mu o próbę wyjaśnienia prawdy. "Cel jego publikacji zasługuje na aprobatę społeczną i uzasadnia działanie w obronie interesu społecznego" - powiedziała sędzia Katarzyna Polańska-Farion w ustnym uzasadnieniu wyroku. Dodała, że Gross miał podstawy, by C. Laudańskiego i jego synów uznać za "aktywnych uczestników" pogromu. "Wyrok uniewinniający C. Laudańskiego nie ma tu znaczenia, bo tylko wyrok skazujący jest wiążący dla sądu cywilnego" - dodała sędzia.
Zarazem podkreśliła, że wypowiedź Grossa o wychowaniu synów C. Laudańskiego była "pełna emocji, co może nie przystoi historykowi". Zaznaczyła jednak, że było to w okresie "ostrego ataku na niego za tę publikację i była to jego forma obrony".
Książka "Sąsiedzi" - która stawiała tezę, że mordu 1600 Żydów w Jedwabnem dokonali ich polscy sąsiedzi - wywołała szeroką dyskusję, czy Polacy byli w czasie wojny wyłącznie ofiarami, czy czasem też i katami. W lipcu 2001 r. odbyły się w Jedwabnem uroczystości żałobne. Otwarto cmentarz ofiar, a prezydent Aleksander Kwaśniewski przeprosił Żydów w imieniu swoim "i tych Polaków, których sumienie jest poruszone tamtą zbrodnią".
http://www.rp.pl/artykul/92106,339222.html
- Zaloguj się, by odpowiadać
7 komentarzy
1. sędzia Katarzyna Polańska-Farion -nie uwzględniła apelacji
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Niezawisły sąd he he he
3. nasze sądy
Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke
4. kto w Polsce rzadzi...
5. Spłonęli w stodole w Kleszczówku... (JMGJ)
Wyludniona pod lasem wieś Kleszczówek na Suwalszczyźnie .Wąska droga, po której nie można jechać ,ani swobodnie przejść.Grząskie błoto.Na stromym zboczu z trudem dostrzegalny krzyż.Tablica z napisem tych, co zginęli podaje nazwiska 19 mężczyzn.Było lato 7.08.1944 r. Zapędzeni do stodoły spłonęli żywcem , kobiety , maleńkie dzieci,mężczyźni. Jaś miał tylko 2 miesiące ,Czesiu 2 latka ,Brońcia 6 lat ...Dookoła pojedyńcze domostwa.Ta ziemia jęczy krzywdą. U podnóża zbocza mokradla. Był tu lasek brzozowy.Sterczą kikuty drzew.Straciły liście już od kilku lat Nie wiadomo dlaczego,może ze smutku ,że młodzi nawet nie potrafią wskazać drogi ...Szczątki ofiar pochowano na cmentarzu w pobliskiej Rutce- Tartak.Górujący nad cmentarzem pomnik .Na nim znajdziemy nazwiska wszystkich 31 ofiar tej zbrodni.
Śp.Bagiński Antoni l.25
Śp.Borkowski Józef l.15
Śp.Dźwilewski Piotr l.28
Śp.Dźwilewska Julia l.27
Śp.Dźwilewski Czesław l.12
Śp.Jasiulewicz Kazimierz l.45
Śp.Jablońska Wiktoria l.57
Śp.Jabloński Bronislaw l.18
Śp.Jakubowski Piotr l.30
Śp.Kalinowski Wincenty l.37
Śp.Kalinowski Stanisław l.41
Śp.Margiel Piotr l.16
Śp.Misiukiewicz Maciej l.49
Śp.Nielubowicz Andrzej l.17
Śp.Olszewski Wincenty l.47
Śp.Olszewska Stanisława l.32
Śp.Olszewski Piotr l.17
Śp.OLSZEWSKI JAN 2 miesiące
Śp.Oszmiański Stanisław l.29
Śp.Oszmiańska Leokadia l.23
Śp.Oszmiańska Halina l.3
Śp.Paciorkowski Antoni l.39
Śp.Paciorkowska Jadwiga l.31
Śp.Paciorkowska Helena l.11
Śp.Paciorkowski Jan l.8
Śp.Paciorkowska Bronislawa l.6
Śp.Paciorkowski Czesław l.2
Śp.Pojawis Antoni l.40
Śp.Rytwiński Sylwester l.29
Śp.Olszewski Mieczysław l.12
Śp.Uliński Antoni l.20
Pamiętajmy o Jasiu...
http://jegle.salon24.pl/116668,sploneli-w-stodole-w-kleszczowku#favuserok
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Szczęśliwy sądny dzień pozwanych ( Agora i Gross) (rosemann)
Według SO, omyłkowe przypisanie słów synów Czesława jemu samemu nie było zaś przez Grossa zamierzone. Ponadto […] Gross miał prawo napisać, że C. Laudański "wychował synów na zaciętych nacjonalistów, morderców, zdrajców i kolaborantów" - choć sędzia podkreślił, że nie ocenia, czy tak ostre sformułowania przystoją historykowi."
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Myślozbrodnia o niezawisłych sądach