Wszyscy nasi Prezydenci po 1989 roku
kryska, wt., 23/06/2009 - 12:26
Media i publicyści prześcigają się w spekulacjach kto zwycięży w przyszłorocznych wyborach Prezydenckich.
Niektórzy już podniecają sie tym jak to Tusk zwycięży w cuglach,niektórzy martwią się,że ich bożyszcze Donek może mieć jeszcze innego konkurenta niż Lech Kaczyński,niektórzy widzieliby na tym tronie Panią Jolę żonę "boskiego" Olka,bo przecież Jola jest taka ładna i tak wszystkich kocha w szczególności tych wyrzuconych poza burtę po okresie transformacji,dzięki której właśnie postkomuna a więc i Pani Jola i jej "boski" Olo stali się właścicielami Polski i dzięki którym w Polsce jest tak jak jest.
I ten casting trwa a ja powiem jak mawiała moja babcia - "jeszcze Maciek w d.... a już mu kaszkę studzą."
Przedstawiam sylwetki dotychczasowych Prezydentów Polski po 1989 i proszę ocenić kto był lepszy.
Wojciech Jaruzelski to prezydent PRL, a nie RP.31 grudnia 1989 - 22 grudnia 1990 .
Zasług nie podołam wymienić żadnych jego prezydentury,bo ich po prostu nie było,musiał ustapić kiedy Soloidarność była gotowa do przęjecia tego tronu.
Lech Wałęsa 22 grudnia 1990 - 22 grudnia 1995.
Wprawdzie przetrwał całą kadencję ale na całą jego prezydencką działalność lepiej spuścić zasłonę milczenia,bo to jedna wielka kompromitacja.
Aleksander Kwasniewski /"boski" Olo /23 grudnia 1995 - 23 grudnia 2005.Zawetował podstawe reformy -podatkową i ustawę lustracyjną.
Poza tym siedział cichuteńko,nikomu się nie narażał o nic dla Polski nie walczył .
Jego zasługi to napewno duże zyski koncernów monopolowych,których to trunkami raczył siebie i róznych podejrzanej maści osobnikow ,których gościł w swoich salonowych progach.
Lech Kaczyński 23 grudnia 2005 - obecnie sprawuje urząd .
Często używa weta i groźby weta, co po wyborach 2007 dało mu realny wpływ na politykę legislacyjną rządu i parlamentu .
Robi wiele zwłaszca w pogłebianiu wspólpracy i integracji między Polską a krajami dawnego ZSRR.
Docenił bohaterów opozycji,których nie dostrzegł ani Wałęsa ani Kwaśniewski i odznaczył ich należnymi im honorami.
Ma konkretne poglądy i idee i nie boi się o nich mówić chociaż te poglądy są nie po drodze salonowi i nieporawne politycznie.
Popełnia błędy jak każdy kto cokolwiek robi.
Media wyśmiewają nie tylko jego poglądy ale również w sposób chamski drwią z niewysokiego wzrostu Prezydenta,z Jego fizjonomi i mowy.
A oto pretendent do fotela Prezydenckiego
Jedna trzecia Polaków popiera premiera Donalda Tuska, a prezydenta Lecha Kaczyńskiego - co piąty Polak. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego dla programu Forum przez TNS OBOP.
A jakim Tusk może być Prezydentem?
NIJAKIM - takim jakim jest właśnie Premierem.
Polacy chyba wolą nijakość .
Ludzie co to za kandydat na Prezydenta , który bez przerwy w niewybredny sposób pluje na urząd który chce objąć, a w gospodarce i polityce tylko opowieści jak to świetnie rządzimy .
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
2 komentarze
1. Krysko!
2. Aspiryno