Zyzak w Nowym Jorku (Krzysztof Kłopotowski)
Rozmawiałem wczoraj długo z Pawłem Zyzakiem, autorem najsławniejszej pracy magisterskiej w Polsce. Zrobił na mnie doskonałe wrażenie. Skromny, inteligentny, spokojny, pilny i - last but not the least - dobrze nadający się do telewizji. Liberał nowojorski znalazł wspólny język z polskim prawicowcem na gruncie wolności słowa i badań naukowych.
Zyzak jest przykładem młodego, pryncypialnego intelektualisty, jakich wielu trzeba do odrodzenia w kraju elity narodowej. Czy to był również powód wściekłej nagonki na niego? Nie można wykluczyć, że medialne zbiry - rzecz jasna nie chodzi mi o jego rzeczowych krytyków ale o propagandzistów - że więc medialne zbiry nie tylko broniły wizerunku swojego idola. Może również wyczuły szersze zagrożenie. Bo tacy ludzie jak Zyzak, jeśli będzie ich więcej i stworzymy im dobre warunki rozwoju, ustanowią poważną konkurencję dla uzurpatorów.
Toczyła się tu niedawno debata na temat toksycznych elit w Polsce, którą wywołała dr. Barbara Fedyszak-Radziejowska. Pojawienie się tej toksycznej elity jest skutkiem ludobójstwa nazistowskiego i komunistycznego w trakcie okupacji i kilku lat po wojnie. To opróżniło miejsce dla nowej elity z nadania sowieckiego. Obecnie także mamy do czynienia z inżynierią społeczną ale prowadzoną przy pomocy łagodniejszych środków: A to Gazeta Wyborcza z miłego chłopca zrobi jakiegoś potwora, a to pani minister nauki i szkolnictwa wyższego skontroluje najznakomitszy uniwersytet w Polsce za najbardziej ambitną pracę magisterską, a to jakiś ubekczynieubek wyśle pocztą gówno na adres promotora dociekliwej pracy. Oto poziom do jakiego schodzą wychowawcy młodej elity intelektualnej Polaków na początku XXI wieku.
Nie tylko jest zagrożona wolność słowa w mediach głównego obiegu, jak dowodzi sprawa Wojciecha Sumlińskiego, ale też wolność badań w naukach społecznych, jak dowodzi przykład Pawła Zyzaka. Zawstydzanie ludzi, którzy z powodu funkcji powinni dbać o rozwój umysłowy narodu ale zdradzili swoje powołanie - chyba mija się z celem. Co robić?
http://klopotowski.salon24.pl/111744,zyzak-w-nowym-jorku- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz