Odpowiedź Rzecznika PISF

avatar użytkownika Franek
Warszawa, 30 marca 2009 r. Pani Elżbieta Szmidt Pan Franciszek Gajek Stowarzyszenie Blogmedia24.pl Szanowni Państwo, W odpowiedzi na Państwa list z dnia 16 marca br., przede wszystkim informuję, że nie nigdy nie dotarła do mnie Państwa wiadomość datowana na 31 stycznia 2009 r., na którą Państwo się powołujecie. Nigdy też nie utajnialiśmy informacji dotyczących decyzji o dofinansowaniu produkcji filmu „Tajemnica Westerplatte”, o czym świadczy liczba enuncjacji medialnych, w których jasno określiliśmy nasze stanowisko. Uprzejmie informuję zatem, że po zapoznaniu się z opiniami historyków i kancelarii prawnej (zleconych przez PISF) na temat projektu filmu „Tajemnica Westerplatte" autorstwa Pawła Chochlewa oraz po przedłożeniu w PISF najnowszej i poprawionej wersji scenariusza przez wnioskodawcę, na wniosek producenta filmu podjęliśmy decyzję o przedłużeniu ważność promesy na dofinansowanie produkcji tego filmu o 6 miesięcy, tj. do 30 maja 2009 r. Oznacza to, że producent – po zebraniu pozostałej części budżetu – będzie mógł wystąpić do Instytut o zawarcie z nim umowy na dofinansowanie w wysokości 3,5 mln zł. Jeśli natomiast nie przedstawi umów z pozostałymi koproducentami, środki przyznane w promesie nie zostaną przez PISF uruchomione. Dotychczas producent filmu nie wystąpił do nas o zawarcie umowy o dofinansowanie. Jeśli chodzi zdjęcia do filmu „Tajemnica Westerplatte”, informuję, że do czasu zawarcia umowy z PISF producent nie ma obowiązku informować nas o miejscu realizacji zdjęć. Uprzejmie informuję również, że nic mi nie wiadomo o przedstawianych przez Państwa zarzutach o „szantażach, podkupowaniu historyków, utajnianiu nazw organizacji wspierających i nazwisk sponsorów czy firm, wykorzystywaniu do prac nad filmem byłego oficera SB” itd. Właściwym adresatem Państwa pytań jest producent filmu – firma PLEOGRAF (dane kontaktowe na www.pleograf.pl). Warto też podkreślić, że Polski Instytut Sztuki Filmowej nie dysponuje „pieniędzmi podatnika”. Bowiem budżet PISF przeznaczony na realizację zadań ustawowych, w tym produkcję filmową, pochodzi z wpłat z tytułu art. 19 ustawy o kinematografii, dokonywanych przez płatników wymienionych ustawie, a więc: dystrybutorów, kin, nadawców programów TV, platform cyfrowych i telewizji kablowych. System wpierania kinematografii przez państwo, kiedy to budżet na produkcję filmową pochodził z budżetu państwa, przestał funkcjonować w 2005 r. Zachęcam do zapoznania się z ustawą o kinematografii z 2005 r. Tekst tej ustawy dostępny jest m.in. na stronie internetowej PISF www.pisf.pl w dziale Akty prawne. Na koniec raz jeszcze podkreślę, jak czyniłam to wielokrotnie, że Polski Instytut Sztuki Filmowej dołożył wszelkich starań, by producent i scenarzysta zweryfikowali tekst scenariusza i pozostali zgodni z faktami historycznymi w ostatecznej jego wersji. Uczyniliśmy to z troski o jakość przyszłego filmu oraz by uspokoić niepokój społeczny, który wywołały doniesienia medialne sprzed kilku miesięcy. Z poważaniem, Anna Godzisz Rzecznik Prasowy PISF --------------------------------------------- Musiałem się upomnieć - dziś :)

19 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. będzie mógł wystąpić do Instytut

ciekawe - bedzie mógł - to skąd informacje, że dostał? Trzeba przytoczyc Pani Dyrektor wypowiedzi pracowników PiSF? Jezeli Pani Dyrektor twierdzi, ze nie dostała naszego pisma, proponuje przekazac raport z wysłania poczty. Jednym słowem - dalej nie mamy zadnej konkretnej odpowiedzi, więc dopytujemy dalej, udzielalając odpowiedzi na list p.Dyrektor. Ciekawy jest ten zapis, ze to nie z pieniędzy podatników PiSf DOSTAJE KASE ;) pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Koteusz

2. nigdy nie dotarła do mnie Państwa wiadomość

Bajzel tam mają urzędasy pieprzone! Jak do niej nie dotarła, to niech poszuka u kogoś w szufladzie. pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika Unicorn

3. "W odpowiedzi na Państwa list

"W odpowiedzi na Państwa list z dnia 16 marca br., przede wszystkim informuję, że nie nigdy nie dotarła do mnie Państwa wiadomość datowana na 31 stycznia 2009 r., na którą Państwo się powołujecie." Bałagan mamy, bałagan albo ktoś do kosza wywalił... "Nigdy też nie utajnialiśmy informacji dotyczących decyzji o dofinansowaniu produkcji filmu „Tajemnica Westerplatte”, o czym świadczy liczba enuncjacji medialnych, w których jasno określiliśmy nasze stanowisko." Hm. Widocznie niezbyt jasno, skoro pojawiają się pytania. Śledzę na bieżąco temat, więc to kolejne zdanie bez pokrycia. "Uprzejmie informuję zatem, że po zapoznaniu się z opiniami historyków i kancelarii prawnej (zleconych przez PISF) na temat projektu filmu „Tajemnica Westerplatte" autorstwa Pawła Chochlewa oraz po przedłożeniu w PISF najnowszej i poprawionej wersji scenariusza przez wnioskodawcę, na wniosek producenta filmu podjęliśmy decyzję..." I tu jest nasze następne pytanie-> udostępnienie opinii kancelarii prawnej i historyków. "Jeśli chodzi zdjęcia do filmu „Tajemnica Westerplatte”, informuję, że do czasu zawarcia umowy z PISF producent nie ma obowiązku informować nas o miejscu realizacji zdjęć." W trosce o przejrzystość powinien informować. Działania przeciwne wskazują na złą wolę, tak samo jak treść powyższego listu... "Właściwym adresatem Państwa pytań jest producent filmu – firma PLEOGRAF (dane kontaktowe na www.pleograf.pl)." Typowa urzędnicza spychologia. Spoko. Zapytamy. "Ciekawy jest ten zapis, ze to nie z pieniędzy podatników PiSf DOSTAJE KASE" W końcu coś się dowiedzieliśmy, a raczej potwierdziliśmy pewne przypuszczenia :>

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

4. przypominam nasza dyskusję w temacie

http://www.blogmedia24.pl/node/11376

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Franek

5. Rozumiem że piszemy

Kolejne pismo
avatar użytkownika Maryla

6. list, którzy rzekomo nie dotarł do Adresata

Twoja wiadomo�ć

    Do:  pisf@pisf.pl
    DW:  Prezydent; minister@mkidn.gov.pl; Andrzej.Arseniuk@ipn.gov.pl; sekretariat.ipn@ipn.gov.pl; Rzecznik RPO
    Temat:  Ponownie w sprawie
    Wysłano:  2009-01-30 00:22

odczytano w dniu 2009-01-30 11:27.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Franek

7. Uzupełnienie potwierdzenia

Temat: Przeczytano: Ponownie w sprawie Data: Fri, 30 Jan 2009 11:27:52 +0100 Nadawca: PISF - pisf@pisf.pl Adresat: - kontakt@blogmedia24.pl
avatar użytkownika zbyszekmad

8. "W odpowiedzi na Państwa list

"W odpowiedzi na Państwa list z dnia 16 marca br., przede wszystkim informuję, że nie nigdy nie dotarła do mnie Państwa wiadomość datowana na 31 stycznia 2009 r., na którą Państwo się powołujecie." Bałagan mamy, bałagan albo ktoś do kosza wywalił... A to w państwowej instytucji nie obowiązuje instrukcja kancelaryjna i książka korespondencji, do której się wpisuje korespondencję przychodzącą, i parafką urzędnik załatwiający sprawę potwierdza przyjęcie? To elementarz. A w ZMS-owskim bajzlu to nie obowiązuje? "Jeśli chodzi zdjęcia do filmu „Tajemnica Westerplatte”, informuję, że do czasu zawarcia umowy z PISF producent nie ma obowiązku informować nas o miejscu realizacji zdjęć." Jak Sołtys składa wniosek o grosz publiczny do Wójta to musi załączyć projekt, z którego wynika, że te pół miliona na kręcenie scen batalistycznych na Balearach JEST NIEZBĘDNE, bo tam światło filmowe odpowiednie. A ustawa o zasadach przyznawania pomocy publicznej to w PISF (czytaj: ZMS - Związek Młodzieży Socjalistycznej) nie obowiązuje. Ze strony internetowej PISF: 13.03.2006 Źródła finansowania Na podstawie art. 19 i art. 31 pkt 23 ustawy o kinematografii od kwietnia 2006 r. wspierać polską kulturę będą uczestnicy rynku audiowizualnego: telewizje, operatorzy kablowi, platformy cyfrowe, dystrybutorzy i kina. Zgodnie z art. 31 pkt 23 ustawy o kinematografii: 1. Państwowe instytucje filmowe dokonują na rzecz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej wpłat w wysokości 50% przychodów z majątkowych praw autorskich do filmów wyprodukowanych do dnia 31 grudnia 1989 r. Jeżeli PISF nie musi stosować kryteriów odnoszących się do finansów publicznych to dlaczego na stronie - http://www.pisf.pl/index.php?kategoria=445 widnieje zakładka o zamówieniach publicznych... na druk materiałów informacyjnych i obsługę przelotów zagranicznych, krajowych dla Instytutu? PLEOGRAF-u w żadnym wypadku proszę nie pytać. To jakiś bolszewicki kanał a nie zwykła spychologia!!! Właściwym adresatem dalszej korespondencji jest więc minister kultury i właściwa miejscowo prokuratura. Czynnik społeczny można sobie darować. Ukłony
filut
avatar użytkownika Maryla

9. minister kultury i właściwa miejscowo prokuratura.

o tym juz pisalismy wczesniej, ale dalismy szanse PISF na przedstawienie wyjasnienia, co dostalismy - wszyscy moga ocenić. Co do finansowania samego P[ISF - Pani Dyrektor i Pani rzecznik - płaci na nie nie kto inny, tylko podatnicy - dostaja kase na działalność z budżetu, bo sa jednostka państwową. Jak widac Pani rzecznik ma kiepska orientacje, gdzie pracuje. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. przypominam treśc pisma i proszę przeczytać odpowiedż

Oczywiscie, piszemy jeszcze raz .

 

Polski Instytut Sztuki Filmowej

Dyrektor Instytutu
Agnieszka Odorowicz

ul. Krakowskie Przedmieście 21/23
00-071 Warszawa

Szanowna Pani!

Nawiązując do naszego ostatniego listu z dnia 30.01.2009 roku w sprawie wsparcia finansowego dla twórców filmu "Tajemnica Westerplatte", bez Państwa odpowiedzi do dzisiaj, uprzejmie prosimy o wyjaśnienie, jakie okoliczności zaistniały od tego czasu, o których nie wiemy, że w kolejnym doniesieniu medialnym w sprawie dowiadujemy się o przyznaniu środków na tę produkcję.

Tajemnica, która otacza kręcenie filmu o Westerplatte może zastanawiać. Nie wiadomo, jaka jest struktura finansowania produkcji, reżyser Chochlew sugeruje naciski ze stron dziwnych organizacji, w związku z powyższym zmuszony był schronić się pod opiekuńcze skrzydła innego państwa. Na jakiej podstawie prawnej działania reżysera są "poufne", prawie, że tajne? Zupełnie jak w nieformalnych służbach specjalnych...

Jeżeli Pan Chochlew boi się nacisków, niech udowodni, że finansowanie filmu jest przejrzyste a scenariusz gwarantuje odpowiednie przedstawienie męstwa żołnierzy Wojska Polskiego. W przeciwnym wypadku zmuszeni jesteśmy dać posłuch krążącym plotkom, że film będzie artystyczną klapą i jest tworzony wyłącznie na bieżące potrzeby niemieckiej polityki historycznej.

Czy prawdą jest, że zdjęcia będą kręcone na terenie Niemiec?

Przypadki, które zaistniały do tej pory- szantaże, podkupywanie historyków, utajnianie nazw organizacji wspierających i nazwisk sponsorów czy firm, wykorzystywanie do prac nad filmem byłego oficera SB czy obecnie- przenoszenie planu zdjęciowego, sugerują, że pieniądze polskiego podatnika są marnowane.

Każdy Polak jest żywotnie zainteresowany losami filmu o bohaterach pierwszych dni wojny, dlatego niedopuszczalne jest zachowanie osób odpowiedzialnych za produkcję, w tym i kierownictwa PISF.

Przypominamy jednocześnie, że zgodnie z art. 6 do 10 i 35 KPA przysługuje nam odpowiedź i wyjaśnienie podniesionych wyżej problemów.
Żądamy od Dyrektor PISF odpowiedzi na nasze pismo z dnia 30.01.2009 r.
W imieniu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl oraz użytkowników naszego portalu zadaliśmy Państwu pytania o celowości wydatkowania środków z podatków obywateli polskich na kwestionowany przez wiele środowisk polskich cel.

Oczekujemy pilnej i wyczerpującej odpowiedzi na nasze pytania.

Szczególnie po kolejnej publikacji prasowej w sprawie:

http://www.przekroj.pl/wydarzenia_kraj_artykul,4257.html

W imieniu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl

Elżbieta Szmidt
Franciszek Gajek

Otrzymują :

1. Prezydent
2. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego
3. IPN
4. RPO

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

11. PISF

"Jeśli natomiast nie przedstawi umów z pozostałymi koproducentami, środki przyznane w promesie nie zostaną przez PISF uruchomione. Dotychczas producent filmu nie wystąpił do nas o zawarcie umowy o dofinansowanie" To ostatnie zdanie jest najważniejsze. Producent wciąz ma problemy z zebraniem kasy. Tnie się więc scenariusz nie tylko pod kątem kontrowersyjnych scen, ale tez pod katem finansowym (np. sceny wymagające duzego nakładu dekoracji, efektów specjalnych itp.). Przenosi sie tez produkcję na litewskie poligony, przy okazji robiąc sobie w prasie reklamę, ze niby w Polsce się nie da kręcić, bo biedni filmowcy są atakowani prze ciemnogród. Chodzi tylko o kasę i nakręcenie filmu w atmosferze podgrzewanago skandalu. PISF oczywiście ma racje pisząc skąd pochodzą ich dochody. Ale zapomina, że jest instytucją budzetową, i srodki, które do niego trafiają stają sie tym samym środkami publicznymi. To jest tak, jakby KRUS powiedział, że nie ma kasy podatników, tylko rolników i moze z nimi robic co chce.
avatar użytkownika Maryla

12. o kasę i nakręcenie filmu w atmosferze podgrzewanago skandalu.

dokładnie tak, Chochlew nawet poszedł tańczyć do TVN, zeby sie reklamowac i zbierac kase na produkcję. Gdyby nie promesa z PISF nie byłoby żadnych zdjęć - to wszystko jest robione w kredycie, w oczekiwaniu na uruchomienie kasy państwowej przez p.Odorowicz. ..jest instytucją budzetową, i srodki, które do niego trafiają stają sie tym samym środkami publicznymi.... j/w Panie Dyrektor i rzecznik chyba nie wiedzą, kto je zatrudnia i za czyje pieniądze.Tu NIK i US powinien wejść i to szybko, bo my interesujemy sie finansowaniem tylko tego jednego filmu, a ile juz sfinansowano? pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. poprzedni rzecznik i poprzednia odpowiedź :

Szanowny Pan

Franciszek Gajek

Blogmedia 24.pl

 

Szanowny Panie, 

w odpowiedzi na Pański mail z dnia 27 sierpnia br. skierowany doi dyrektor PISF Agnieszki Odorowicz uprzejmie informuję, że w relacjach prasowych na temat scenariusza "Tajemnica Westerplatte" projekt nie został przedstawiony w pełni obiektywnie.

I tak, odnosząc się do przykładów podanych przez Pana, nie było i nie ma mowy o żadnych orgiach - zmordowani i umorusani żołnierze w czasie przerwy w walce kąpią się po prostu w morzu!. Również picie alkoholu występuje w scenariuszu marginalnie i nie wykracza poza naturalne odreagowywanie straszliwego stresu bitewnego.

Autor scenariusza oparł się na wielu materiałach źródłowych, w tym m.in. monografii Mariusza Borowiaka.

Kontakt z panem Chochlewem może Pan nawiązać poprzez producenta pana Jacka Lipskiego [...]  Pan Lipski może również udzielić Panu informacji na temat dalszych prac nad projektem, któego powstała już dziewiąta wersja, oraz na temat aktualnej struktury finansowej.

Pierwotną wersję scenariusza oceniali eksperci powołani przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego: wybitne reżyserki: panie Izabela Cywińska i Krystyna Krupska-Wysocka, znany aktor Andrzej Grabowski, producentka Kama Janczyk i krytyk Konrad Zarębski (on jeden był przeciw). W sumie projekt otrzymał 79.8 punktów przy czym kwalifikowane minimum to 60 punktów. Zgodnie z Trybem Naboru i Wyboru opartym na Rozporządzeniu Ministra Kultury, w takiej sytuacji Instytut zobowiazany jest przyznać promesę - co też się stało. Równocześnie jednak PISF wystąpił do Producenta o dokładniejsze zweryfikowanie faktów pojawiajacych się w scenariuszu.

Z poważaniem

Jacek FUKSIEWICZ

Pełnomocnik Dyrektora ds. Produkcji Filmowej

Polski Instytut Sztuki Filmowej

Krakowskie Przedmiescie 21/23

PL-00-071 Warszawa

tel. +48 (0) 22 4210 573

fax +48 (0) 22 4210 582

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. przypominam opinie s.p. prof. P.Wieczorkiewicza

Bollywoodzki komiks o historii Polski -

Bollywoodzki komiks o historii Polski

Z prof. Pawłem Wieczorkiewiczem z Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, specjalistą z zakresu historii najnowszej i historii wojskowości, autorem wielu opracowań naukowych, w tym książki "Kampania 1939 roku", rozmawia Zenon Baranowski

Polski Instytut Sztuki Filmowej poprosił Pana o wyrażenie opinii na temat scenariusza filmu "Tajemnica Westerplatte". Jak ona brzmi?
- Moja opinia jest zupełnie negatywna. I tę opinię podtrzymuję. Z ponad stu stron scenariusza, który dostałem do oceny, dwadzieścia pierwszych stron było w miarę zadawalające, natomiast cała reszta to po prostu stek bzdur i domysłów. I to wszystko w najgorszym stylu. Uważam, że ten film to przejaw bezczelnej arogancji. Nie z tego powodu nawet, że można dyskutować nad granicami swobód twórczych, to zupełnie inna kwestia, ale z uwagi na kompletną, żenującą ignorancję autora scenariusza przejawiającą się w nieznajomości podstawowych faktów. To jest po prostu bollywoodzki komiks na temat historii Polski.

http://www.blogmedia24.pl/node/3262#comment-13108

 

 

 

Za: "Najwyższy Czas", nr 5/2009, s. 11-12
----------
Z ANNĄ PIETRASZEK, reżyserem, dziennikarzem, dokumentalistką i ekspertem Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej (PISF), który przyznał 3,5 mln zł dotacji na produkcję filmu „Tajemnica Westerplatte", rozmawia Robert Wit Wyrostkiewicz.

-PISF potwierdził ostatnio promesę na dotowanie filmu (3,5 mln zł) „Tajemnica Westerplatte". „NCz!" opublikował jedną z pierwszych wersji scenariusza, gdzie na niemal każdej karcie polscy oficerowie i żołnierze przedstawieni są jako banda niezdyscyplinowanych pijaków, zlizujących np. wódkę z kart pornograficznych lub obsikujących portret gen. Edwarda Rydza-Śmigłego. To tylko dwa z kilkudziesięciu takich epizodów. Pani jest ekspertem PISF zajmującym się przyznawaniem dotacji. Nie jest Pani wstyd z powodu decyzji Instytutu?

-Tak, bardzo żenująca decyzja, niezrozumiała dla mnie. Wstyd mi nie jest, bo nie brałam udziału w tym recenzowaniu, nie byłam w grupie recenzentów, ja zajmuję się tu tylko dokumentem. Jednak wstyd się podziela, jak dzieli się splendory - na wszystkich reprezentujących godność instytucji publicznej, utrzymywanej z naszych podatków, a więc pracy wszystkich nas, jaką jest Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Nie umiem też znaleźć logicznego wyjaśnienia, dlaczego Polacy sami gotowi są dotować film szkalujący ich samych...

-PISF przyznał dotację po lekturze pierwszej, najbardziej skandalicznej wersji scenariusza, a potwierdził promesę na 3,5 mln zł po tym, jak reżyser „Tajemnicy Westerplatte" nieco złagodził kilka z wielu kontrowersyjnych, żeby nie powiedzieć skandalicznych części scenariusza. Portret Naczelnego Wodza zalewany strumieniami moczu pijanego polskiego żołnierza zamieniono na bezimiennego polskiego generała; żołnierze nie kąpią się już na rauszu nago w morzu pod niemieckim ostrzałem, ale w bieliźnie itd. To dla PISF wystarczający retusz?

- Tu wykręcę się od odpowiedzi „w imieniu PISF" - nie brałam udziału w recenzowaniu tego filmu. Mogę od siebie, jako od filmowca-dokumentalisty, powiedzieć, że to szokujące - nie tylko decyzje PISF-owskich opiniodawców, ale i podważanie honoru polskich żołnierzy. Sama jestem dyplomowanym absolwentem studium dla generałów Wojska Polskiego;

http://www.blogmedia24.pl/node/3262#comment-23313

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

15. "poszedł tańczyć"

Pani Marylko, do Waltera poszedl tanczyc brat Chochlewa, a nie Chochlew-scenarzysta. Tak czy siak, juz nie tanczy - publicznosc dała mu wczoraj kosza.
avatar użytkownika Maryla

16. ;)) nie oglądam tego badziew, ani nie wiem, jak Chochlew wygląda

więc samo nazwisko mi sie rzuciło w oczy. Dwóch Chochlewów - ciągle sie mówi o braciach Kaczyńskich - więc Chochlew z bratem nie powinni iść do tej samej rzeki ;) pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Selka

17. @Maryla, @All

Po przeczytaniu odpowiedzi Pani rzeczniczki PISF (poprzednie pismo wszak "można było" zostawić...w koszu, pisali jacyś tam blogerzy, he, he) - poszukałam troche na temat Pani Odorowicz i jej błyskotliwej kariery (pod...skrzydłami - o ile można to tak nazwać :) - byłego min. kultury Dąbrowskiego :) a także przez bite 2 godziny poczytałam dyskusję w ub.roku o całej hucpie na forum "Odkrywcy" http://www.odkrywca-online.com/tajemnica-westerplatte. Duuużo do czytania, ale tu - krótko: Dwie wypowiedzi, które dosadnie oceniły tę aferę: 1.Pana Wójtowicza-Podhoreckiego (ma się ukazać jego książka o Westerplatte): "Wójtowicz -Podhorecki: (pełnomocnik wojewody): "Nawet gdyby ten film nie dział się na Westerplatte, to ja też mówię "nie"!. Nie - atakowi na polskość, na patriotyzm. To jest piąta kolumna. Gdyby Chochlew napisał swój scenariusz tuż po wojnie, od niepodległościowej konspiracji dostałby wyrok i kulkę. Jako zdrajca". I druga - nieodżałowanego prof. Wieczorkiewicza: - W programie o Westerplatte na TV Historia profesor Wieczorkiewicz ocenił scenariusz "Tajemnicy Westerplatte" słowami "tandetne gówno" i prosił żeby tego nie wycinać. Sapienti sat.

Selka

avatar użytkownika Selka

18. I jeszcze jedno:

Pani rzecznik ma nas za durniów? Może nie bezpośrednio "z pieniędzy podatnika" - ale pośrednio: z pieniędzy PUBLICZNYCH, pobieranych od wyznaczonych USTAWĄ płatników! PISF jest zobowiązany z tych pieniędzy wyliczać się dokładnie zgodnie z prawem, jakie dotyczy podmiotów PAŃSTWOWYCH, jest kontrolowany przez NIK (właśnie chwali się na stronie o pozytywnym efekcie pokontrolnym :) Pani rzecznik coś się pozajączkowało i bezczelnie odsyła nas do ustawy! Sam fakt POZYTYWNEJ OCENY "dzieła"(tfu!) Chochlewa - zaznaczam - w pierwszej wersji scenariusza!!! i przyznanie mu tak wysokiej dotacji - świadczy absolutnie jak najgorzej, o tym już nie antypolskim - ale polakożerczym środowisku! Zlecenie - jak widać - musi zostać wypełnione.

Selka

avatar użytkownika Maryla

19. Pani rzecznik ma nas za durniów?

RACZEJ SAMA NIE JEST ZORIENTOWANA, GDZIE PRACUJE. A jak to świadczy o poziomie Jej odpowiedzi? Wszyscy widzą. Nasza odpowiedź bedzie juz ostatnia z cyklu do Dyrektor Odorowicz - bo to do niej sa kierowane listy, nie do rzecznika prasowego - my nie jestesmy "prasą".PISF nie skorzystał z żadnej mozliwości - piszemy juz od sierpnia 2008 roku, aby udzielic nam merytorycznej odpowiedzi. Wyczerpujemy naszym kolejnym listem drogę dotarcia do przysługującej nam prawnie informacji. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl