Kontakty w sutannach

avatar użytkownika Unicorn
http://foxmulder.blox.pl/2009/03/Kosciol-osaczony.html "IPN ujawnił agentów donoszących na sł.b. ks. Popiełuszkę. "Tarczą"/"Mieczem", czyli najgroźniejszym agentem z otoczenia Księdza Jerzego okazał się działacz mazowieckiej "Solidarności" Tadeusz Stachnik - nazwany "drugim Maleszką". Poza tym, ze znanych nazwisk znalazł się na tej niechlubnej liście ks. Michał Czajkowski TW "Jankowski" i bp. Jerzy Dąbrowski TW "Ignacy". Sporym zaskoczeniem był figurowanie bpa Romaniuka jako KO. (Byłem przez niego bierzmowany). Na razie nie mamy dowodu, by jego współpraca była czymś więcej niż rutynowymi kontaktami jakie jako szef seminarium musiał utrzymywać z SB. Dmuchajmy jednak na zimne. W sprawie przewinął się też KO "Libella"/"Delegat", choć ks. Isakowicz-Zaleskian twierdzi, że jego współpraca nie musiała być świadoma, wcześniej wykazane dokumenty wskazują na coś innego. "Delegat" został już kilka lat temu ujawniony przez "Fakty i Mity", pismo szmatławe acz mające doskonałych informatorów z IV Departamentu. Polecam ostatni numer tego tygodnika. Znalazła się tam lista biskupów TW. Obok już ujawnionych (Paetz, Michalik, Życiński, Wielgus, Muszyński, Stefanek, Skworc, Górny, Mehring, Kowalczyk) pojawia się tam bp. Alojzy Orszulik KO "Pireus", bp Tadeusz Pieronek oraz... abp Stanisław Dziwisz. "FiM" podały imię i pierwszą literę nazwiska oficera Departamentu IV, z którym "kapciowy" konferował zawsze po przylocie do kraju. Tygodnik ten rozszyfrował też jako TW "Proroka" bpa Bolonka, obecnego nuncjusza w Montevideo."
Etykietowanie:

11 komentarzy

avatar użytkownika Agamemnon

1. Zapoznałem się z materiałami dot. tzw. współpracy

abpa St. Wielgusa.I znam stanowisko prawa wobec istniejących w tej sprawie materialnych faktów dowodowych. Jak się okazuje żadnej zarzucanej współpracy nie było. Fakty i mity to tabloid a zatem przeznaczony jest do likwidacji.

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Anita_C

2. Agamemnon

Własnoręcznie podpisane zobowiązanie do współpracy nie jest dowodem. Super z tego wybrnąłeś. :)
avatar użytkownika Agamemnon

3. Ha,ha,ha,ha, według tej gadzinówki

episkopat razem z IV Departamentem chciał rozwalić Kościół Katolicki. Znam osobiście biskupa Skworca i wiem jak "rozwalał" Kościół. Zgraja opluwaczy może kierować swoje wyziewy i ekstrakty tylko do gawiedzi. O biedna zgrajo, która nie widzisz w istocie, Tylko same pieniądze, tylko ducha maskę I ofiarę paloną dawnej świętej cnocie Bierzesz albo za głupstwo albo też za łaskę! Godnaś jest, abyś była przez jędze sieczona I szła ciągle jęcząca w królestwo Plutona. J.Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Unicorn

4. Podstawowe pytanie- czy ktoś

Podstawowe pytanie- czy ktoś da sobię obciąć rękę za niewinność "uprawiających grę z SB"? Ja niekoniecznie. Tyle w kwestii uwag wyżej.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Foxx

5. brak zdecydowania do zerwania

"Wyznaję dziś przed Wami ten popełniony przeze mnie przed laty błąd, tak jak wyznałem go już wcześniej Ojcu Świętemu" - napisał abp Wielgus w odezwie, która będzie odczytana w kościołach 6 stycznia. "Samym faktem tego uwikłania (w związki z tajnymi służbami PRL - PAP) skrzywdziłem Kościół. Skrzywdziłem go ponownie, kiedy w ostatnich dniach w obliczu rozgorączkowanej kampanii medialnej zaprzeczyłem faktom tej współpracy" - napisał abp. Jak wyjaśnił, "powodowany pragnieniem odbycia ważnych dla jego specjalności naukowej studiów, wszedł w te uwikłania bez należytej roztropności, odwagi oraz zdecydowania do ich zerwania". http://www.wprost.pl/ar/99349/Abp-Wielgus-przyznal-sie-do-bledu/
avatar użytkownika Agamemnon

6. Foxx .Tekst który cytowałeś

nic nie mówi o współpracy abpa Wielgusa ze służbami SB.Jestem empirystą i znam pojecie "dowodu". Tak samo nie znalazłem w materiałach SB żadnej wzmianki o przeprowadzonej operacji przez pomówionego.Wręcz przeciwnie, znalazłem opinie przełożonego SB-eka w której to określa, że materiały operacyjne związane z Wielgusem nie przedstawiają żadnych wartości.To Wielgus ich wykiwał. Wziął paszport,stworzył na nich dobre wrażenie,wykształcił się.Znam, osoby, które postąpiły akurat przeciwnie i w efekcie nie ukończyły studiów. Jeśli ktoś , przedstawi mi dowód na istnienie takiej współpracy zwrócę wszystkim oskarżycielom Wielgusa honor. I jeszcze jedno, dla formalności - prawo nie uznaje za dowód przyznanie się do winy oskarżonego.

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Unicorn

7. "Wręcz przeciwnie, znalazłem

"Wręcz przeciwnie, znalazłem opinie przełożonego SB-eka w której to określa, że materiały operacyjne związane z Wielgusem nie przedstawiają żadnych wartości." Rozszerz nieco bo się zaciekawiłem.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Foxx

8. Agamemnon

Trafiłeś tu relatywnie niedawno - napiszę więc w skrócie to, co padło jakiś czas temu. Po pierwsze primo - wśród moich znajomych jest osoba, która studiowała na KUL-u pod koniec lat '80. O całej sprawie było tam już głośno w tamtych latac (w tym środowisku sprawa znana od dawna). Po drugie primo - mnie nie interesuje prawne usankcjnowanie stanu faktycznego. Interesuje mnie on sam. Natomiast motyw o tym, że publiczne przyznanie się do współpracy nie jest dowodem na to że miała ona miejsce ostatnio słyszałem w filmie "Trzech kumpli". Z ust K. Kozłowskiego w wypowiedzi odnoszącej się do L. Maleszki. Natomiast sformułowanie, że oświadczenie zawierające m.in. passus "w ostatnich dniach w obliczu rozgorączkowanej kampanii medialnej zaprzeczyłem faktom tej współpracy" nic nie mówi o współpracy - uznaję za ciekawy eksperyment retoryczny. Nie zamierzam nikogo przekonywać. Arcybiskup sam się przyznał i tyle. Można temu zaprzeczać w nieskończoność. Na fakty nie ma to najmniejszego wpływu.
avatar użytkownika Agamemnon

9. Może po prostu zapytamy abpa na kogo imiennie

donosił,( ponieważ nic takiego w materiałach IPN nie ma) powinien nam powiedzieć skoro jak twierdzisz się się przyznał.To znaczy - by przyznanie się do winy uwiarygodnił. I niech zgłoszą się poszkodowani przez tegoż rzekomego donosiciela.Jak na razie oskarżyciele abpa, takich materiałów nam nie przedstawili a IPN ich nie posiada.Abp nie przeprosił za współpracę, ponieważ takiej nie było,lecz za "fakt tego uwikłania." Czy postąpił słusznie,że "wydębił" od nich paszport? ad Unicorn Jak znajdę trochę czasu zajrzę do tych dokumentów i napiszę Ci coś o tym. Pozdr.

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

10. ad Unicorn

Wypowiedź zawarta w notatce sporządzonej przez przełożonego SB-ka, który prowadził teczkę abpa. "Oceniając całokształt sprawy uważam, że Grey nie spełnił zadań, które przyjął do wykonania przed wyjazdem za granicę.Zachował bierność i daleko idącą ostrożność na odcinku realizacji zadań szczegółowych, brak naprowadzeń, zupełna pasywność, nawiązywania znajomości z ludźmi wchodzącymi w zakres naszego zainteresowania, zignorował zadanie..." Cyt. za Wł. Blajerskim Wypowiedź abpa St. Wielgusa: "Nigdy nie zdradziłem Chrystusa i jego Kościoła,ani w czynach, ani w słowach ani w intencjach, nigdy nie wyrządziłem nikomu żadnej krzywdy swoim czynem czy słowami." "Uwzględniłem przeszłość abpa Wielgusa, mam do niego pełne zaufanie" BenedyktXVI Opluwacze Kościoła wykorzystali polskojęzyczne tabloidy w celu ogłupienia Polaków. Ci sami opluwacze, którzy ujawnili teczkę Wielgusa nie ujawnili natomiast teczek zawartych w IPN dotyczących zbrodniarzy komunistycznych odpowiedzialnych za zbrodnie przeciwko narodowi polskiemu.Można zatem domniemywać, że pochodzą ze środowisk, którym zależy na ukryciu zbrodni komunistycznych. Ujawniając tylko teczkę abpa Wielgusa sądzili,że głupi Polaczek jak zwykle się nabierze i nie pomylili się - wielu się nabrało, tak jak nabrało się w sprawie sfingowanego procesu bpa Kaczmarka.Zbrodniarze komunistyczni zawsze walczyli z Kościołem Katolickim tak w sensie ideologicznym jak fizycznym na obszarze swoich wpływów od Władywostoku po Odrę pozbawiając wielu wierzących i duchownych życia. Np.W samej tylko Winnicy zamordowano 573 osoby.( Z wierzących ,żeby było śmieszniej zrobili żywy różaniec przewlekając ludzi ostrym drutem. Jestem w stanie podjąć prawniczą dyskusję nad faktem zniesławienia abpa St. Wielgusa, jeśli ktoś rzuci mi "rekawicę" podejmę ją.Obnażę tę komunistyczną kanalię.

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Unicorn

11. A propos agentów i szytych

A propos agentów i szytych agentów niezła jest książka: http://ksiegarnia.vb.com.pl/pozycja.php?625 albo w bieżącej dyskusji: http://www.ksiegarnianeptun.pl/ksiazka/Raina-Peter/Teczka-Ks-Henryka-Jankowskiego-Agenci-SB-w-Kurii-Gdanskiej,42915201048KS

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'