Propozycja dla pani Marszałek Sejmu oraz Pana Prezydenta

avatar użytkownika michael

*

Jest to propozycja dla Pani Marszałek Sejmu Elżbiety Witek oraz Pana Prezydenta Andrzeja Dudy by zignorowali dywersję Marszałka Senatu wychodzącą poza treść przedłożenie Sejmu o ustawie upoważniającej Prezydenta RP do ratyfikacji umowy o zasobach własnych UE. Gdy Senat doda coś, co wychodzi poza ten zakres, a wyrazi zgodę na ratyfikację, to Sejm może przekazać Prezydentowi zgodę na podpisanie dokumentu ratyfikującego. Bez bezprawnych suplementów..

Nie jestem prawnikiem, nie wiem czy tak można zrobić, ale także uważam, że polski parlament nie może łamać prawa, tylko dlatego, że jest zainteresowany prowadzeniem politycznej obstrukcji. A cała senacka obstrukcja jest tylko obstrukcją i zasługuje na takie traktowanie dlatego, że jest nie tylko obstrukcją, ale świadectwem niekompetencji polskiego parlamentaryzmu - jest nieudolną próbą zmiany treści umowy ustalonej na zupełnie innym forum prawnym w negocjacjach uprawnionych do tego reprezentacje 29 państw. Jest nieuprawnionym interweniowaniem w interesy pozostałych 28 państw Członków Unii Europejskiej.

Świadectwem niekompetencji senackiej większości jest również to, że istnieje droga prawna, której tutaj nie chcę ujawniać, a w której polski parlament może wyrazić swoją wolę w przedmiotowej sprawie. Nie chcę tego ujawniać, by nie podpowiadać politycznym dywersantom, jak mogą Polsce szkodzić tylko dlatego, że mają taki polityczny interes, by działać przeciwko polskiej racji stanu, która ich nic nie obchodzi

 

Trzeba zniszczyć "Wielką Ściemę" antypolskiego totalitaryzmu.

 

A totalitarnej opozycji, żadnej Hołowni, Konfederacji ani ich ideologii
nie tylko nie należy powierzać żadnej władzy,
ale po prostu niczego, nawet złamanego grosza!

* * *

następny - poprzedni

8 komentarzy

avatar użytkownika Tymczasowy

1. Najwyrazniej

"Obywatelscy", a szczegolnie nieszczesny Grodzki, nie znaja starej zasady: "A day late and a dollar short". Ciagle sie chlopcy spozniaja i traca na tym.

avatar użytkownika michael

2. @ Tymczasowy

Ten grodzki po prostu nie ma pojęcia o tym co robi. Mimowolna a więc najgorsza z najgorszych agentura.

avatar użytkownika michael

3. Do jakiegoś faceta z opozycyjnej Konfederacji i jego insynuacji

Równie dobrze mógłbym napisać, że najwyraźniej należysz do tych, którzy bardziej troszczą się o interesy Federacji Rosyjskiej albo agentury STASI.. A teraz inne pytanie - dlaczego nie zarzucam tobie żadnej insynuacji, lecz jedynie pytam o to, czy wiesz czym ta insynuacja jest?

Odpowiadam:
Nie zarzucam tobie insynuacji ponieważ przypuszczam, że po prostu tego nie wiesz, a także nie rozumiesz tego co czytasz i dlatego wyciągasz nieprawdziwe wnioski, a co najciekawsze przypuszczasz, że stawiasz mi zarzut, którego także nie rozumiesz. Takie zabawne qui pro quo.

Zakładam jednak, że jesteś porządnym i rzeczywistym polskim patriotą i dlatego zależy tobie na trzymaniu się Polski polskiej racji stanu. Dlatego ufając twojej dobrej woli, wyjaśnię to nieporozumienie.
Mianowicie:
W swoim krótkim felietonie piszę nie tylko o głupocie pana Marszałka Senatu, ale także o tragicznie niekompetentnej postawie całego obozu politycznego tak zwanej senackiej opozycji. Temat tekstu - pokazanie głupiego absurdu działania tych ludzi. Otóż dlaczego to robię?
Ano dlatego, że bez względu na to jaka jest prawdziwa intencja tych głupców, zwykle skutki głupich przysług bywają fatalne. To się nazywa niedźwiedzia przysługa. Pan Tomasz Grodzki i jego senacka drużyna z przyczyny swojej politycznej ignorancji pracują jak dziki osioł nad taką właśnie niedźwiedzią przysługą. A szkód z tak tragicznie niekompetentnej akcji jest w tym przypadku bardzo dużo. I to ze względu na polską rację stanu oraz bez względu na tę rację. Totalnie głupie skutki z powodu głupiego działania.

Jednym z przykładów tej niekompetencji jest wpychanie się tej senackiej dintojry w idiotycznie bezprawną przestrzeń prawną. Konkretnie, po bardzo trudnych negocjacjach prowadzonych przez przedstawicieli 29 państw, czyli także przy udziale Polski na forum Rady Europejskiej, wszystkie państwa doszły do porozumienia, uzgadniając interesy wszystkich stron, zawierając setki kompromisów. A pan Tomasz Grodzki w nosie ma tę zrobioną gdzie indziej robotę, w rzyci ma te kompromisy oraz interesy, mając gdzieś także z trudem wynegocjowany polski interes, włazi z butami usiłując zmienić uzgodnione dla wszystkich 29 państw warunki, ponieważ nie ufa polskiemu rządowi.

Mógłby ktoś zażartować, że ma prawo nie ufać polskiemu rządowi. Ma prawo. Ale jeśli jego brak zaufania jest faktem, a jego obiekcje mają jakiekolwiek konkretne uzasadnienie - powinien powiedzieć: NIE. Tylko tyle ma prawo powiedzieć. Ale problem polega na tym, że jego nieufność nie wynika z niczego konkretnego, ponieważ ten pan i jego drużyna daje non stop dowody na to, że nawet nie zapoznali się z faktami ani dokumentami określającymi warunki tej umowy, która ma być ratyfikowana, i dlatego mówi NIE bo NIE. I nawet nie wie, że żąda pogorszenia warunków finansowania Polski z budżetu Unii Europejskiej. Żąda pogorszenia warunków finansowania tylko dla Polski. To jest możliwe tylko jako skutek tej głupoty. Chcąc poprawić, domaga się gorszego. To jest szczyt głupoty. A to, że przy okazji kompromituje dobre imię państwa polskiego, to już jest tylko dodatkowa negatywna premia za ten idiotyzm.

A  jest interesujące to, że ja wiem dlaczego pan Tomasz Grodzki żąda pogorszenia warunków finansowania Polski i umiem to wyjaśnić. Dzieje się to z kilku poważnych przyczyn, o których jak przypuszczam pan Grodzki nie tylko nie ma pojęcia, ale to go po prostu nic nie obchodzi. Pana Grodzkiego interesuje tylko jedno, dokopanie Polsce, tak aby dokopać polskiemu rządowi. 

A najgorsze jest jeszcze jedno. Polska totalitarna opozycja razem z większością senacką gada jednym głosem z antypolska niemiecką i rosyjską agenturą w Polsce, a jej antypolska agresja jest dalej idąca niż antypolskie interesy formułowane przez oficjalne stanowiska rządów Rosji oraz państw europejskich. 

avatar użytkownika michael

4. Gollum, Sanderus, Kuklinowski wredny sprzedawczyk

mały wstrętny człowieczek w kolonialnej polityce Europy, opozycja kompradorska

Kropiwnicki, Poncyliusz, ... a nawet Żukowska, ... , Agaton Koziński,

udawanie niewiedzy,

Gra o sumie zerowej? 05.05.2007 https://www.salon24.pl/u/michael/50722,gra-o-sumie-zerowej Marksistowski korzeń w lewicowej mentalności, myśłenie w kategoriach gry o sumie zerowej.

Takie tam fiszki à propos prowokacji TSUE

avatar użytkownika michael

5. Wolniewicz

http://www.legitymizm.org/boguslaw-wolniewicz-filozof-polityki
Definicji filozofii polityki jest oczywiście wiele – zbyt wiele, aby choćby wszystkie ... Rozumienie polityki przez profesora Wolniewicza było arystotelesowskie: ... dziś jako niezależność od kompradorskich gangów w służbie obcego kapitału; (2) ...

Politykę suwerenną należy odróżnić od wariackiej. ... Prof. Bogusław Wolniewicz: Hasło "dobra zmiana" uważam za niefortunne ... Jedna prawdziwie dobra zmiana już się dokonała: zlikwidowane zostały rządy kompradorskie, ..

avatar użytkownika michael

6. Ta reformatorska sprawność Zbigniewa Ziobro jest funkcją

Jest funkcją wielu zmiennych: S(t,ω) = f(IQ,x,y,z,α,β,μ,ν,ξ,ψ,ω,t) Jak widać tych zmiennych jest dość dużo. Po lewej stronie jest S(t,ω) czyli skuteczność sądów zależna od czasu t trwania procesu, czyli im krócej tym lepiej oraz od ω oznaczającego jakość postanowień sądów.

Nie będę teraz wyjaśniał co oznaczają pozostałe zmienne, ale kiedyś powinniśmy znaleźć na to czas. Jest wiele konkretnych zmiennych, które realnie wpływają na skuteczność pracy polskiej sprawiedliwości, takich na przykład jak stopień zdemoralizowania kadry sędziowskiej ψ=89,7% albo jakość postępowania dowodowego prokuratury przesyłającej do sądów akty oskarżenia ξ=4,3% i tak dalej. Można by jeszcze zastanawiać się nad autorytetem, a nawet charyzmą samego pana Zbigniewa Ziobro w środowisku polskich prawników itd...

Zastanówmy się jednak nad zmienną IQ, jak ona działa. Weźmy taki przykład. Zwykły proces karny w prostej sprawie, takiej jak kradzież słoja z kompotem trwa kilka miesięcy. Dlaczego? To proste. Kolejne rozprawy odbywają się co miesiąc i kilka dni. A mogłyby się odbywać codziennie. Wtedy do rozstrzygnięcia sprawy tego kompotu mogło by być załatwione w 5 (słownie: pięć) dni. W USA nawet skomplikowane sprawy, nawet w sprawie trudnych morderstw, albo zawiłych afer finansowych odbywają się codziennie, a jeśli potrzebne są jakieś dodatkowe ustalenia, czy procedury, to przerwa może trwać kilka dni, tyle ile potrzeba, ale nie więcej. Dlaczego w Polsce sprawa nie może toczyć się codziennie?

Tego nie wie nikt. Nikt nie zna konkretnego wyjaśnienia. Wszystko co można usłyszeć, to wykręty. Najbardziej prawdopodobny wykręt może polegać na tym, że sędziowie nie potrafią przygotować się do tak sprawnego przeprowadzenia procesu. Amerykański sędzia przygotowuje cały tok procesu przed rozprawą, prowadzi wszystkie potrzebne ustalenia z oskarżeniem, obroną, i pozostałymi stronami i gdy wszyscy są gotowi, to jazda i tyle. Lecą codziennie, aż do skutku.

A polscy sędziowie najprawdopodobniej nie przygotowują się wcale. Terminy rozpraw zależą od woźnego sądowego, który rezerwuje sale mniej więcej co miesiąc. I tyle.

Minister mógłby wpaść na taki pomysł, by sprawy biegły codziennie i wydać takie zarządzenie, w którym byłaby napisana instrukcja co jeszcze trzeba zrobić aby to działało.
No ale Minister nie wpadł na taki pomysł i nie napisał takiej instrukcji.
Dlaczego tak jest?

To jest jasne, o tym decyduje współczynnik IQ Ministra.


19 Maja, 2021 - 18:36 [link]

avatar użytkownika michael

7. DOKTRYNA BREŻNIEWA-TIMMERMANSA W UNII EUROPEJSKIEJ (art. 7 TUE)

[link - Blogmedia24], [link - niepoprawni], (24.09.2018) 

  • A więc co Oni robią?
    Oni atakują Polską Niepodległość!

  • Dlaczego Oni to robią?
    Polska Niepodległość jest sprzeczna z obowiązującym celem Unii Europejskiej, jest sprzeczna z ideą europejskiego superpaństwa (UWAGA NA TRYBUNAŁ SPRAWIEDLIWOŚCI UE) 
     [link].

  • Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie jest normalnym sądem wymierzającym sprawiedliwość, zgodnie z jakimikolwiek systemem aksjologicznym czy prawnym. To jest organ liberalnej demokracji, działający jako narzędzie wprowadzające tylnymi lewackimi drzwiami nowe pozatraktatowe prawa i nowe systemy, by "niszczyć wszystko co mamy w sercu, by zdeptać naszą Wiarę, Nadzieję i Miłość". Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest więc narzędziem przeznaczonym do pozatraktatowej likwidacji Niepodległości Państw Członków Unii Europejskiej. [link]

Przypisy:
1. Konstytucja Art. 178. 1. Sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom. [link]

2. Wersje skonsolidowane Traktatu o Unii Europejskiej i Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej - a w tym PROTOKÓŁ (nr 30) W SPRAWIE STOSOWANIA KARTY PRAW PODSTAWOWYCH UNII EUROPEJSKIEJ DO POLSKI I ZJEDNOCZONEGO KRÓLESTWA (Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej str. C115/313) [link] albo sama treść PROTOKOŁU (nr 30) zwanego londyńskim [link blogmedia24
3. KARTA PRAW PODSTAWOWYCH UNII EUROPEJSKIEJ (Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej str. C 326/391) [link]
4. "Trzecie pokolenie AK wygra z trzecim pokoleniem UB" a Margaret Thatcher: "UE jest skazana na niepowodzenie" [link|] - Salon24 (16.03,2008)
5. Art. 7 TUE
[link] 
6. Art. 2 TUE
[link]

avatar użytkownika michael

8. Prowokacja Gliwicka - Kto jest operatorem zarazy totalitaryzmu?

Wirus totalitaryzmu przekazywany jest za pośrednictwem języka. Fakt: "Język jest potężniejszy od miecza" Tak powiedział Eurypides. Takie motto widnieje obok tytułu "Gazety Obywatelskiej" wydawanej z symbolem "Solidarności Walczącej", (SW). Polecam w numerze 245 z 21 maja - 3 czerwca artykuł Michała Mońko zatytułowany "Koń z wędzidłem w pysku". Jest jeszcze w tym numerze tej gazety kilka innych artykułów na podobny temat. A gdy bardzo ogólnie zgadzamy się co do mechanizmu działania wirusa totalitaryzmu, powstaje pytanie o to gdzie jest ten "patogen", kto konkretnie jest zarażony tym wirusem, jakie jest źródło tej choroby, komu służy ta zaraza i kto jest jej operatorem.

Polecam mój maleńki felietonik z roku 2018 "PO w obronie gangsterów na prezydenckich fotelach ..." z którego proponuję fragment:

Ktokolwiek pamięta na własnej skórze historię Polski po 1945 roku wie, że nadawanie lokalnym układom instytucjonalnej formy, pozorowanie uspołecznienia metodą wrogiego przejęcia tradycyjnych i sprawdzonych instytucji więzi społecznej jest globalną strategią komunizmu. Na świecie w ten sposób komuniści przejmują i/lub korumpują globalne struktury organizacji pozarządowych (NGO) i równocześnie uruchamiają wrogie przejęcia wszelkich instytucji publicznych tam gdzie to jest możliwe. Dotyczy to struktur lokalnych, akademickich, państwowych i międzynarodowych.
W Polsce w ten sposób ukradziono Polakom ruch spółdzielczy, instytucje samorządu gospodarczego, terytorialnego (tzw Rady Narodowe), a także NGO itd.

To samo zjawisko przebiega w bardzo podobny sposób w całym współczesnym świecie, w krajach Unii Europejskiej, Stanach Zjednoczonych (USA) a także w Kanadzie i krajach Ameryki Południowej i w wielu jeszcze przestrzeniach pozostałych kontynentów naszego globu. W tym samym 245 numerze Gazety Obywatelskiej jest inny artykuł Jerzego Pawlasa zatytułowany "Zbrodnia Klimatyczna" (str. 8) opowiadający o bardzo podobnym zjawisku zakażenia wirusem totalitaryzmu całego systemu globalnej gospodarki energetycznej. Wirus totalitaryzmu wszędzie działa w bardzo podobny sposób.

Tym bardziej ważna jest odpowiedź na pytanie: Kto jest operatorem zarazy totalitaryzmu?

Niektórzy twierdzą, że w Polsce to jest PiS. Inni mówią, że operatorem tej zarazy jest totalitarna opozycja antypisu. Rozstrzygnięcie tej dychotomii powinno być przedmiotem innej analizy. Sądząc jednak z samej metody działania tego wirusa stawiam dolary przeciwko orzechom, że polskim operatorem wirusa totalitaryzmu jest cała opozycja antypisu w komplecie, od Platformy Obywatelskiej, przez PSL aż do Lewicy razem z Konfederacją w komplecie. Wystarczy przeczytać artykuł Artura Adamskiego "Nowa wersja wojennych relacji niemiecko-polskich" (str. 11).