UWAGA NA TRYBUNAŁ SPRAWIEDLIWOŚCI UE

avatar użytkownika michael

*

Trzeba działać. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie jest normalnym sądem wymierzającym sprawiedliwość, zgodnie z jakimikolwiek systemem aksjologicznym czy prawnym. To jest organ liberalnej demokracji, działający jako narzędzie wprowadzające tylnymi lewackimi drzwiami nowe pozatraktatowe prawa i nowe systemy, by niszczyć wszystko co mamy w sercu, by zdeptać naszą Wiarę, Nadzieję i Miłość.
 
Użyłem tu nieco ezopowego stylu wypowiedzi, by krócej wyrazić to o co chodzi.
Obserwuję instytucje europejskie kątem oka, ale już minimum dwadzieścia lat i jestem pewien, że tak jak polscy sędziowie sfałszowali swój wyrok, tak TSUE jest gotowy zrobić to samo, podobnie jak to zrobił w sprawie Puszczy Białowieskiej. TSUE od lat służy jako narzędzie do nieuzasadnionego rozszerzania kompetencji Komisji Europejskiej kosztem suwerenności Państw Członków UE.
Istnieje uzasadnione przypuszczenie, że przedmiotowy fałszywy wyrok polskiego SN jest zaplanowanym elementem scenariusza, którego celem jest podanie piłki do sędziów TSUE, którzy w ekspresowym tempie, nawet w tydzień wydadzą orzeczenie potwierdzające rzekome naruszenie przez Polskę prawa europejskiego.
 
WNIOSEK: 
Dlatego teraz jest najwłaściwszy czas, by z całą energią rzucić się z możliwie najbardziej energiczną kampanią, której celem jest przekonanie opinii publicznej o prawniczym oszustwie naszego Sądu Najwyższego. To musi być zdyskredytowane teraz, bo dokonanie tej sztuki z orzeczeniem TSUE będzie tysiąc razy trudniejsze. Zadanie stawiane Trybunałowi przez europejskie lewactwo może okazać się niewykonalne, gdy właśnie teraz, zanim stanie się cokolwiek, będzie oczywiste, że ten wyrok nie jest wyrokiem, ale skutkiem niedozwolonego przez polskie prawo przestępstwa. Wtedy mamy szansę na wygraną.
 
Nie jest wykluczone, że celem TSUE może być zdezawuowanie albo nawet unieważnienie PROTOKOŁU nr 30, trzeba więc już teraz twardo stanąć w jego obronie, traktując ten protokół nieomal jako pomnik polskiej Niepodległości, w roku setnej rocznicy jej odzyskania. I faktycznie takie jest rzeczywiste znaczenie tego protokołu, który jest osobistym sukcesem myśli politycznej Lecha Kaczyńskiego.
 
Atak na ten protokół może być zainicjowany pod pretekstem brexitu. Dobrze by było, aby jak najszybciej protokół nr 30 został oficjalnie potwierdzony przez rządy PL i GB właśnie z powodu brexitu jako ważny po brexicie.
A niżej klarowny przykład faktycznego sposobu myślenia europejskich elit.
 
"Państwa Europy powinny być potajemnie sterowane w kierunku superpaństwa"

[link] Docent zza morza pokazał wypowiedź pana Jean Monneta jako jedno z wielu ostrzeżeń. Taki jest szatański plan realizowany przez środowiska europejskiej władzy politycznej i finansowany wielkimi pieniędzmi. Jeśli mamy pozostać Polską w Chrystusie - musimy działać skutecznie, musimy działając - myśleć strategicznie.

 

* * *

 

następny - poprzedni

 

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. @Michaelu

ponieważ Polska nie może sie spodziewać ze strony lewackiego TSUE niczego dobrego, nie demonizujmy też wagi lewackich wyroków. Podobnie jak inni.
Orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej są powszechnie
obowiązujące na terenie całej UE. Tak też powinno być w sprawie o sygn.
C-550/16 – obywateli Erytrei A i S przeciwko holenderskiemu sekretarzowi
stanu ds. bezpieczeństwa i sprawiedliwości, w której orzeczenie wydał
TSUE. 26 października 2017 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej
(druga izba) wydał orzeczenie (opublikowane 12 kwietnia 2018 r.)
w sprawie pytania prejudycjalnego dotyczącego prawa łączenia rodzin
(dyrektywa 2003/86/WE), gdy chodzi o osobę małoletnią pozbawioną opieki,
która ukończyła 18 lat w trakcie trwania procedury azylowej. Ponieważ
chodziło o dyrektywę, czyli prawo wtórne UE, orzeczenie w trybie
prejudycjalnym wydano na podstawie art. 267 Traktatu o Funkcjonowaniu
Unii Europejskiej (TFUE). Dotychczas Trybunał orzekał właśnie
w kwestiach łamania prawa wtórnego i tak było np. w sprawie dotyczącej
wycinki w Puszczy Białowieskiej. Problem z orzeczeniem w sprawie
C-550/16 polega na tym, że nie zamierza go wdrożyć rząd Niemiec. I nikt
się tym nie przejmuje. Poza niemieckimi Zielonymi. O tej sprawie napisał
27 lipca 2018 r. dziennik „Sueddeutsche Zeitung”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

2. Nazywanie czynu kryminalnie bezprawnego orzeczeniem lub wyrokiem

jakiegokolwiek sądu jest obrazą prawdy, prawa i wszelkiej przyzwoitości, jest również głupotą polityczną. Jeżeli to działanie dotyczy Sądu Najwyższego, to jest coś więcej niż głupota i obraza prawdy, prawa i przyzwoitości, to jest haniebny akt zdrady.

Głupota polityczna samodzielnym tematem.
A czym jest haniebny akt zdrady?


Jest jeszcze coś innego, nie mniej obrzydliwego, a mianowicie głupia i niekompetentna publicystyka na ten temat. Zauważyłem to zjawisko w programie TVP Info w dniu 9.08.2018 w programie "O CO CHODZI?", prowadzonym przez Bronisława Wildsteina. W programie tym wystąpili jacyś dwaj senatorowie, bardzo pewni siebie, opowiadający piramidalne bzdury, świadczące o ich żenującej niekompetencji, a pan Bronisław Wildstein był po prostu do tej rozmowy nieprzygotowany i nie umiał sobie z tymi bzdurami poradzić. 
Gorzej. 
Nie wiedział nie tylko jaka jest prawda, ale nawet nie potrafił zasugerować gdzie tej prawdy można szukać. 
A więc w tym programie sukces odniosła głupota opozycji. 
Nam pozostaje do zdefiniowania sedno tej głupoty. A więc "głupota polityczna" i "haniebny akt zdrady" to najbliższe tematy felietonów, które muszą pojawić się w najbliższy weekend.  Haniebny akt zdrady kwalifikuje się jako dyskusja konstytucyjna z serii TYLKO JEDEN PROBLEM KONSTYTUCYJNY - ZDRADA.