CZY POLSKA URATUJE ZACHÓD?

avatar użytkownika michael

*

Dzisiaj jest dziesiąta rocznica pogrzebu Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wielkiego inspiratora polityki dumnej Polski. 18.04.2010. "Aby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba najpierw chcieć nim być, a gdy chce się szacunku innych, trzeba najpierw szanować siebie".
Taka była myśl założycielska Mieszka I, takie było dzieło Rzeczypospolitej Obojga Narodów i do takiej wizji Polski namawiał nas Lech Kaczyński w swoim przemówieniu przed Zgromadzeniem Narodowym w dniu 23 grudnia 2005 r przy zaprzysiężeniu na Prezydenta [link].

Polska jest dumną Ojczyzną wielkiego europejskiego narodu, taka jest prawda, takie są historyczne fakty i taka jest polska strategiczna misja w geopolitycznej przyszłości XXI wieku. W poprzednim zdaniu zachowuję jego przewrotną dwuznaczność, fatalnie rozumianą przez antynarodowy, rzekomo internacjonalistyczny i na wskroś totalitarny współczesny komunizm.

Nie ma żadnego europejskiego narodu, ani małego, ani wielkiego, ani tym bardziej z jakiegokolwiek powodu czymkolwiek uprzywilejowanego. To tylko gramatyczne złudzenie. Europa jest miejscem ojczystym wielu narodów, z których każdy ma swoją historię, swoją kulturę i tradycję, która zasługuje i na szacunek i na pamięć o tym co dobre, a co złe w jego własnej historii.

Ten narodowy i łacińsko chrześcijański sposób widzenia historii teraz, w XXI wieku, nadal ma totalitarnych, bolszewickich wrogów, o których przypomniał Tymczasowy, pytając czy Polska uratowała Zachód w roku 1920.

Ludobójstwo 1920 r. – Stu Polaków rozstrzelanych za jednego ...
Tymczasowy, "Czy Polska uratowała Zachód w 1920 r.?", [link], [link], [link],

Postscriptum:
Nienawiść do Polski - do ostatnich polskich zwłok [link] - to niestety dziedzictwo Polrewkomu (Польревком). Niewątpliwie powinniśmy uratować Zachód, pokonując nasz polski współczesny Polrewkom i wszystkie ich własne bolszewickie Rewkomy na Zachodzie.

 

Komunistycznym PO, PSL, SLD, żadnej Wiośnie ani Konfederacji
nie tylko nie należy powierzać żadnej władzy,
ale nawet jednej starej kozy!

* * * 

następny - poprzedni

4 komentarze

avatar użytkownika michael

1. CYTAT z przemówienia Lecha Kaczyńskiego - 23 grudnia 2005 roku

Polska jest częścią światowego porządku. Prezydent Rzeczypospolitej ma konstytucyjny obowiązek strzeżenia naszej suwerenności, ponosi wysoką odpowiedzialność za politykę obronną i politykę zagraniczną. Wypełnianie tych zadań następuje zawsze w konkretnych okolicznościach. Dziś moim zadaniem jest uczynienie wszystkiego by zapewnić bezpieczeństwo i sprzyjające warunki polityczne i gospodarcze dla wielkiej przebudowy którą powinniśmy w Polsce podjąć.

Więcej, moim zadaniem jest doprowadzić do tego, by nasze stosunki z innymi państwami stały czynnikiem dynamizującym przemiany, wzmacniającym nasze poczucie wartości i nasze przywiązanie do ojczyzny.

Drogą do tego jest odrzucenie narodowych kompleksów, ciągłego podnoszenia naszych słabości, chorobliwej tendencji do naśladownictwa także wtedy gdy chodzi o zjawiska i podstawy wątpliwie czy też jawnie szkodliwe. Aby być traktowany jako duży europejski naród trzeba chcieć nim być. Gdy się chce szacunku innych trzeba najpierw szanować siebie.

Cały tekst tutaj: [link]

avatar użytkownika michael

2. Wczoraj europoseł Bogusław Liberadzki w TVP Info

chował przed telewidzami głowę w piasek, gdy był pytany o to dlaczego głosował za sankcjami przeciwko Polsce w rezolucji europarlamentu, zasłaniając się lojalnością do Unii Europejskiej


avatar użytkownika michael

3. Bardzo intrygujące spostrzeżenie

Najpierw cytat z felietonu "Jest nowa energia" [link]:

"...napędzają nową erę, w której, jeżeli nie chcemy stać się zwierzętami, rolę wiodącą w naszym życiu musi przejąć kultura – musi przejąć dominacja kultury nad wciąż uciekającą technologią. Nie dlatego, że jesteśmy przeciwni postępowi, lecz dlatego, że koegzystencja człowieka z naturą jest możliwa jedynie przy zachowaniu odpowiednich proporcji – we wszystkim. A więc, stara, wypracowana przez życie człowieka kultura, jako system immunologiczny i strategiczny stał się naszą jedyną tarczą przed złem. Kultura, w szerokim ujęciu, jest jednocześnie archiwum i biblioteką dziejów, która zawierają odpowiedzi niemal na wszystkie współczesne pytania, bo historia jest kołowrotem dziejów."

A teraz mój komentarz:
Od bardzo wielu lat piszę i dumam o zasadniczej zmianie, która współcześnie przenika do przestrzeni cywilizacyjnej człowieka myślącego i dzieje się globalnie mniej więcej od połowy wieku dwudziestego. Jest to zmiana "wszechogarniająca" zjawiska cywilizacyjne, a pozory wskazują na to, że zasadniczym ich źródłem jest szybkość zmian technologicznych. I to jest błąd! 
Tak było przez ostatnie tysiące lat, najważniejsze przemiany cywilizacyjne podobno następowały jako skutek przemian technologicznych. Byt materialny miał kształtować świadomość.
Tak twierdzili niektórzy filozofowie niemieccy. Nie tylko Karol Marks.

Może kiedyś to i była prawda, ale teraz naprawdę to już nie jest prawda, albo właśnie przestaje być prawdą.

Aby było możliwe poradzenie sobie z rzeczywistością, konieczne jest odkrycie i prawidłowe zdefiniowanie głównej siły napędzającej dziejące się przemiany cywilizacyjne. I niestety przytłaczająca większość elit współczesnego świata "myśli po staremu", fascynując się słowotokiem kolejnych przemian technologicznych, usiłując przypisać im wszelki "postęp". Elity polityczne, politologiczne oraz artystyczne zachowują się jak wojskowi, którzy próbują przygotować się do nowych wojen wzorem tych przegranych już bardzo dawno temu.

I nagle okazuje się, że pan Ryszard Surmacz [link] trafił bardzo blisko prawdy. Rzeczywiście, nowa energia wcale nie siedzi w żadnym postępie technicznym, ani technologicznym, a już w żadnej mierze w jakimkolwiek progresie obyczajowym. To jest co najwyżej toksyczny projekt szkoły frankfurckiej, która „Zachód zrobi tak zepsutym, że będzie śmierdział” (Willi Münzenberg). 

Rzeczywiście, istota zmiany cywilizacyjnej następuje w sferze intelektualnej, w przestrzeni kultury. I to jest najdokładniejsza z możliwych identyfikacja miejsca w których przebiega współczesna przemiana cywilizacyjna, otwierająca nam XXI wiek i najciekawsze wyzwania przyszłości.
Jest to jednak bardzo złożony proces, który lubię nazywać splotem wielu różnych zjawisk i funkcji. Splot jest tworem bardziej nieprzeniknionym, niż najbardziej pogmatwany węzeł gordyjski. Ale daje się to w miarę intuicyjnie opisać.

Mianowicie:
Przez tysiące lat ludzie posługiwali się gotowymi już od dawna receptami, przepisami i procedurami czerpanymi z wyuczonych zasobów wiedzy i doświadczenie. Zupełnie jak w art. 7 k.p.k. Gdy ktoś nie wie jak postąpić, zadaje pytanie starszym wiekiem lub starszym w jakieś hierarchii społecznej. Przez tysiące lat gdy pojawiało się jakieś nowe zadanie, to do każdego z nich można było wykorzystać jakiś stary przepis, wzorzec albo procedurę, ewentualnie autorytet. Tak działała cywilizacja wiedzy już istniejącej, co splatało się odpowiednimi formami relacji społecznych i systemów ustrojowych.
Już w pierwszej połowie XX wieku ten system zaczął się sypać. Lata dwudzieste, lata trzydzieste. Stare autorytety zaczęły się wykruszać, informacji przybywało wręcz lawinowo, pojawiały się nowe tańce, a stare recepty okazywały się być do niczego. 

Po II  Wojnie Światowej ten kryzys poznawczy nic tylko przyspieszył i przyspiesza nadal - i nie jest to żaden koniec historii, ani czas na postprawdę. Jest to czas na zmianę systemu.
Nadszedł koniec systemu gotowych rozwiązań - nadszedł czas rozwiązywania problemów, a jeszcze lepiej mamy teraz początek epoki samodzielnego poszukiwania rozwiązań nowych problemów i to w miejscu i czasie ich powstawania.

Dokładniej, nadszedł czas rozległych systemów o rozproszonej inteligencji.

avatar użytkownika michael

4. Pozwolę sobie zacytować fragment wizji

WIZJA PANA MARKA:
Za TUSKIEM stoi potężna siła propagandowa i finansowa, która ma na celu w ciągu następnej jego kadencji całkowicie zamienić Polskę w Polin, a Polaków w żebraków i drugiej kategorii ludzi POLINSTYNCZYKOW, którzy masowo będą wymierać opuszczać za chlebem Polskę, wyprzedawać swoje mienie bo nie będą w stanie się w POLIN utrzymać. Koszty życia, podatki w tym kadastralny tak zubożą naród ze żydostwo będzie masowo wykupywać nieruchomości. Już w USA mówią ze za 4 lata Polacy sprzątający u żydów w Ameryce będą sprzątać ich domy w Polsce.
TUSK to zdrajca i oszust wyborczy, szkodnik NR1, natychmiast powinien być osadzony i skazany, a nie wybrany.

MÓJ KOMENTARZ:
Pozwoliłem sobie na zamianę nazwiska DUDA, na nazwisko TUSK, ponieważ po tej wymianie WIZJA PANA MARKA idealnie pasuje do rzeczywistej wizji programowej Platformy Obywatelskiej, faktycznie realizowanej w czasie władzy premiera Donalda Tuska, oraz jego następczyni Ewy  Kopacz. Wtedy fakty opisane w wizji pana Marka idealnie pasują do skutków władzy sił politycznych wchodzące w skład współczesnego antypisu.
Wtedy Polacy byli zmuszeni do emigracji zarobkowej, polski przemysł był wyprzedawany za gówniane pieniądze obcym korporacjom, które najpierw we wrogo przejętych firmach prowadziły rabunkową gospodarkę, a później likwidowały ich działalność, pozostawiając za sobą zgliszcza.
W ten sposób zlikwidowano w Polsce przemysł stoczniowy, żeglugę śródlądową, skasowano cukrownie, fabryki przemysłu włókienniczego, przędzalnie i fabryki bawełnianej bielizny, huty i kopalnie węgla kamiennego, kopalnie siarki i co tylko się dało zlikwidować. wtedy właśnie kwitło rozdawnictwo, w którym niby prywatyzując - rozdawano polskie aktywa. Prywatyzacja i likwidacja.
Za czasów antypisu rosło jedynie bezrobocie i podatki, a strategia "rabunkowo dyfuzyjna", zwana "modelem polaryzacyjno-dyfuzyjnym" pozwalała władzy tolerować, a nawet aprobować przemysłową grabież wszelkich polskich aktywów.

Gigantyczna i bezczelna grabież miliardów złotych polskich w takich aferach jak Amber Gold albo afera VAT i dziesiątki podobnych, w których złodzieje bezpiecznie i bezkarnie kradli setki miliardów złotych, kradli kamienice pod opieką i kuratelą sądów i pod łaskawym okiem wszelkiej władzy rządowej, samorządowej i sądowniczej.

Tak było za czasów władzy antypisu, a wasze oczy szeroko zamknięte nie chcą widzieć tego złodziejstwa i bezczelnej grabieży. Więcej, wasze oczy są szeroko otwarte na taką demokrację, która znowu pozwoli na bezkarne złodziejstwo.