Skradziona tożsamość Polaków

avatar użytkownika intix

 

       W roku 1767 ojciec Florian Jaroszewicz z zakonu franciszkanów-reformatów wydał w Krakowie książkę pod wielce znamiennym tytułem Matka Świętych Polska. Było to niemal dokładnie 800 lat po Chrzcie Mieszka I. Książka o. Jaroszewicza zawierała życiorysy prawie 400 osób świętych lub uznawanych za święte (przynajmniej jednej na każdy dzień roku), które w tych ośmiu wiekach pojawiły się na polskiej ziemi.

       Ta niezwykła książka została już całkowicie zapomniana, a nazwiska jej autora próżno szukać we współczesnych encyklopediach czy podręcznikach. Gdzieniegdzie tylko dzieło o. Jaroszewicza wspominane jest jako jedno z kuriozów „ciemnogrodu” epoki saskiej. Ale tak jak zniknęła z polskiej świadomości Matka Świętych Polska (jej ostatnie wydanie ukazało się pod koniec XIX wieku), tak samo próżno dziś szukać śladów pamięci o ogromnej większości bohaterów tej książki. W typowym polskim kościele AD 2016 – czy to w wielkim mieście, czy w małej wsi – króluje kult „największego z rodu Polaków”, czyli Jana Pawła II, co najwyżej dopełniany kultem księdza Jerzego Popiełuszki. Katolicka pamięć zbiorowa sięga więc jedynie pamięci pokoleń, które żyją tu i teraz. Wielka pompa, jaka ma towarzyszyć obchodom 1050-lecia Chrztu Polski, jawi się zatem nieco karykaturalnie, skoro „polityka historyczna” polskiego Kościoła obejmuje co najwyżej ostatnie półwiecze.

       „Przewrót umysłowy”

       To oczywiście skutek „posoborowego ducha”, który już chyba całkowicie zawładnął naszym Episkopatem i większością duchowieństwa. Ale ten „posoborowy duch” padł na bardzo podatny grunt, którym była konsekwentna zmiana światopoglądu polskiego społeczeństwa w ciągu ostatnich dwóch i pół stulecia. Jeszcze przed zmianami soborowymi zwrócił na to uwagę znany katolicko-narodowy publicysta Jędrzej Giertych. W roku 1963 na łamach emigracyjnego pisma „Horyzonty” nawiązał on do nieco zapomnianej książki Władysława Smoleńskiego pt. Przewrót umysłowy w Polsce wieku XVIII z 1891 roku, w której ten historyk (bynajmniej nie katolickich przekonań) dokładnie opisał zmiany w mentalności polskiego społeczeństwa w epoce „oświecenia”. Epoka ta przypadła u nas na okres panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego (lata 1764-1795), a więc znacznie później niż w zachodniej Europie, gdzie rozpoczęła się już pod koniec XVII wieku.

       Nasze „zapóźnienie” dało nam jeszcze całą epokę saską (lata 1697-1763), w której co prawda elity dworskie stanęły już mentalnie po stronie „oświecenia”, m. in. wstępując do lóż masońskich, lecz ogromna większość polskiego społeczeństwa, w tym szlachty i duchowieństwa, pozostawała wierna trydenckim ideałom kontrreformacji. To dzięki temu „zapóźnieniu” Polska mogła jeszcze wydać takich autorów, jak wspomniany o. Jaroszewicz, ksiądz Józef Baka – autor wspaniałych zbiorów poezji religijnej, później skutecznie wyszydzony i okrzyknięty symbolem późnobarokowego „obskurantyzmu”, czy, zupełnie zapomniana, Konstancja Benisławska, inflancka szlachcianka, która w 1776 roku w Wilnie wydała tom poezji mistycznej pt. Pieśni sobie śpiewane.

       Nieprzypadkowo mówimy tu właśnie o literaturze, która od czasu upowszechnienia druku stała się głównym narzędziem kształtowania mentalności społecznej. Skuteczność owego „przewrotu umysłowego” epoki stanisławowskiej wzięła się bowiem z książek, którymi ideolodzy i propagatorzy „oświecenia” formowali umysły kolejnych pokoleń Polaków. Wielce pomogła w tym nieszczęsna decyzja papieża Klemensa XIV (podjęta w 1773 r. pod naciskiem masońskich rządów Hiszpanii i Portugalii) o likwidacji zakonu jezuitów. Ten znienawidzony przez wrogów Kościoła zakon przez dwa stulecia prowadził najlepsze w Europie szkoły – sławne kolegia jezuickie – dzięki którym udało się uformować elitę kontrreformacji, skutecznie powstrzymującą rozwój protestanckich herezji w poszczególnych krajach, także w Rzeczypospolitej. Likwidacja zakonu umożliwiła „oświeconym” (wśród których było też niestety wielu formalnie wyświęconych księży) przejęcie monopolu na nauczanie młodzieży, co w Polsce dokonało się poprzez Komisję Edukacji Narodowej. O tym, że monopol ten nie został już nigdy przełamany, dobitnie świadczy fakt, iż do dzisiaj tzw. dzień nauczyciela obchodzony jest 14 października – w rocznicę utworzenia KEN.

       Bonaparte zamiast Bogurodzicy

       XVIII-wieczny „przewrót umysłowy” okazał się w polskiej świadomości zbiorowej zmianą na miarę rewolucji francuskiej. Co prawda nie było u nas gilotyn, królobójstwa i rzezi arystokracji (nad czym jeszcze dziś boleją niektórzy literaci, co jakoś nie przeszkadza ich prawicowym „wyznawcom”!), nie było też otwartych prześladowań Kościoła i prób jego upaństwowienia, ale to nie znaczy, że „epoka świateł” nie osiągnęła u nas podobnych efektów jak we Francji. Symbolicznym tego dowodem jest nasz hymn narodowy, z którego kolejne pokolenia Polaków dowiadują się, że „dał nam przykład Bonaparte, jak zwyciężać mamy”. Ten sam Bonaparte, który jako rewolucyjny generał przy pomocy polskich legionistów zdobył Rzym i uprowadził papieża Piusa VI!

       Pieśń owych legionistów zepchnęła w głęboki cień średniowieczną Bogurodzicę, a w zupełne zapomnienie – tyle wspaniałych pieśni sarmackich epoki kontrreformacji. Podobnie rzecz się ma z całą polską literaturą, którą na każdym etapie nauczania „na poważnie” traktuje się dopiero od epoki „oświecenia”, ze szczególnym naciskiem na pozytywizm i romantyzm (zwłaszcza ten najdalszy katolickiej prawowierności, czyli Mickiewicza i Słowackiego, przy jednoczesnej marginalizacji Krasińskiego i Norwida). Natomiast wszystko, co było przed „oświeceniem”, nauczane jest zdawkowo, może z wyjątkiem renesansowego poety Jana Kochanowskiego i oczywiście „ojca literatury polskiej”, Mikołaja Reja (nieprzypadkowo przyznano ten nieprawdziwy przecież tytuł fanatycznemu protestantowi!). Polskie średniowiecze i polski barok – dwie epoki o jednoznacznie katolickim charakterze – miały zostać programowo wykreślone z narodowej literatury jako „obskuranckie” i nie wnoszące żadnych istotnych wartości. I w gruncie rzeczy tak się stało.

       Historia bez świętości

       Ale – co gorsza – dotyczy to nie tylko literatury. Polska pamięć zbiorowa w gruncie rzeczy została wykastrowana z pierwszych ośmiu wieków naszych dziejów: od Chrztu Mieszka I do końca epoki saskiej. Oczywiście, historii tych ośmiu wieków cały czas uczy się w szkołach, tyle że nauczanie to obejmuje właściwie tylko dzieje polityczne, a więc poszczególnych królów, ich wojny i pokoje, sojusze i traktaty, zdobycze i straty terytorialne. Pomińmy już to, że dla ogromnej części uczniów (nie tylko płci żeńskiej) taki wykład historii jest po prostu nudny i wręcz zniechęca do dziejów ojczystych. Znacznie ważniejsze jest spustoszenie duchowe wynikające z tak naturalistycznego traktowania przeszłości. Brak odniesienia do Opatrzności Bożej i do zaufania, jakie pokładali w Niej nasi przodkowie, skrajnie zafałszowuje historię Polski. Tym bardziej, że historia pisana „po królach” w jej wymiarze obyczajowym stanowi pokusę do uwydatniania czynów niemoralnych, jako że wśród władców skłonność do grzechu bywała zwykle częstsza niż wśród ich poddanych.

       Z polskiej historii – nauczanej w szkołach i przedstawianej przez ogromną większość badaczy i popularyzatorów – zniknęły natomiast setki świętych i świątobliwych mężów i niewiast, duchownych i świeckich, opisywanych nie tylko przez o. Jaroszewicza. Zniknął także ksiądz Piotr Skarga jako autor Żywotów Świętych, które jeszcze w początkach XX wieku były najpopularniejszą książką w polskich domach (co przyznaje nawet tak antykatolicki historyk, jak Janusz Tazbir). Znamienne, że dziś ks. Skarga funkcjonuje tylko jako autor Kazań sejmowych, które do XIX wieku pozostawały praktycznie nieznane. Taka popularność literatury hagiograficznej w dawnej Polsce nie była oczywiście przypadkowa. Nasi przodkowie nie tracili bowiem czasu na zaczytywanie się w romansach czy wątpliwej wartości traktatach filozoficznych (co stało się specjalnością epoki „oświecenia”), lecz obcowali na co dzień z postaciami, które całe życie poświęciły Bogu. Umacniali w ten sposób swoją wiarę i przywiązanie do Kościoła, a swój ziemski żywot traktowali jedynie jako krótki wstęp do życia wiecznego, na które pragnęli zasłużyć.

       Długie trwanie katolickiej Polski

       My, Polacy epoki posoborowej, nie potrafimy sobie nawet wyobrazić atmosfery, jaka panowała w naszym kraju przed „przewrotem umysłowym” XVIII wieku. Oczywiście, nie brakowało i wówczas wielkich grzeszników, lecz nawet oni mieli świadomość, że grzesząc obrażają Pana Boga. Oczywiście, miała i Rzeczpospolita swoją reformację, niekiedy wręcz krzykliwą, lecz na szczęście powierzchowną i krótkotrwałą, bo naśladującą tylko obce wzorce. Oczywiście, nie wszystko w dawnej Polsce było dobre i godne pochwały – choćby liczne wady naszej szlachty czy trudne położenie ludności chłopskiej, którego poprawę obiecywał w swoich ślubach lwowskich król Jan Kazimierz. Lecz mimo tych wszystkich minusów osiem pierwszych wieków stanowiło najwspanialszy okres naszych dziejów – okres Polski katolickiej.

       Niestety, nie można tego powiedzieć o epokach, które nastąpiły później. Jak już wspomnieliśmy, nie było u nas rewolucji – ale za to nastąpiła „ewolucja”, czyli powolna zmiana światopoglądu Polaków. W czasach stanisławowskich objęła ona głównie szlachtę i duchowieństwo, w wieku XIX rozszerzyła się na dalsze warstwy społeczne, ale dopiero wiek XX – epoka dominacji sił antykatolickich zarówno w II Rzeczypospolitej, w PRL, jak i w III Rzeczypospolitej – dopełnił tego smutnego dzieła, przekształcając katolicki naród w społeczeństwo obojętne na prawdziwą wiarę i moralność.

       Francuski historyk Fernand Braudel sformułował teorię trzech rodzajów „czasu historycznego”: historii wydarzeniowej (czyli poszczególnych, krótkotrwałych faktów), koniunktur (czyli dłuższych okresów, na które składa się wiele wydarzeń) oraz długiego trwania (czyli zjawisk, które funkcjonują przez wieki). I właśnie w kategoriach długiego trwania należałoby patrzeć na owe 1050 lat historii Polski. Wtedy zrozumiemy, jak łatwo daliśmy sobie amputować ze świadomości zbiorowej pierwsze 800 lat, a więc 3/4 naszych dziejów. Jak łatwo daliśmy sobie zohydzić średniowiecze, czyli dokładnie połowę polskiej przeszłości. Jak łatwo daliśmy sobie narzucić karykaturalny obraz epoki kontrreformacji, czyli dwóch wieków nie tylko największych sukcesów militarnych, ale też najgorliwszej wierności Królowej Korony Polskiej i Kościołowi świętemu. Jak łatwo daliśmy sobie wtłoczyć do głów oświeceniowo-romantyczną wersję patriotyzmu, która zaczyna się dopiero od Kościuszki i Dąbrowskiego, a wynosi na piedestał rozmaitych rewolucjonistów XIX i XX wieku, najczęściej ateistów, masonów, innowierców itp. Jak łatwo daliśmy się oszukać antykatolickim historykom w rodzaju Pawła Jasienicy, a wyrzuciliśmy na margines tych nielicznych, wiernych Kościołowi, jak Feliks Koneczny.

       Zuchwała kradzież

       Musimy w końcu uświadomić sobie tę zuchwałą kradzież naszej prawdziwej tożsamości narodowej. Bo tożsamość, jaką siły antykatolickie narzucają nam od dwóch i pół wieku, jest tożsamością sfałszowaną. Polska bez Pana Boga, bez Matki Najświętszej, bez niezliczonej rzeszy Świętych, jest tylko masońską imitacją kraju, który „ochrzcił” Mieszko I. Nazwa kraju jest ta sama, granice mniej więcej też, podobnie jak język, którego używamy. Ale tożsamość jest już zupełnie inna. Skutki tamtego Chrztu są coraz skuteczniej zacierane, hasło „Polak-
-katolik” funkcjonuje już tylko jako szydercza obelga, a przed powrotem idei katolickiego państwa narodu polskiego przestrzegają nawet najwyżsi hierarchowie Kościoła w naszym kraju.

       Tym większa zatem musi być odpowiedzialność katolików Tradycji za przywracanie prawdziwej tożsamości Polaków: propagowanie dobrej, katolickiej literatury, prostowanie historycznych kłamstw i półprawd, a przede wszystkim właściwe wychowywanie i kształcenie młodych pokoleń. Za żmudne odzyskiwanie tej tożsamości odpowiedzialny jest każdy z nas!

 

Paweł Siergiejczyk

Zawsze wierni nr 2/2016 (183)

 

.

22 komentarzy

avatar użytkownika intix

3. Święci! Niebieskiej Mieszkańcy Krainy


Święci, niebieskiej mieszkańcy krainy,
Do Was bieżymy w czasie złej godziny,
Których za własnych współziomków ogłasza
Ojczyzna nasza.

Po tejże ziemi z namiście chodzili,
Z tych samych źródeł wodę naszą pili,
Polska Was matka mlekiem swym karmiła,
Rola żywiła.

Wspomnijcie, Bracia, na Waszych rodaków!
Książęta niebios, na wszystkich Polaków!
Dobrego Boga błagajcie za nami
Swymi prośbami.


* * *

Święci! niebieskiej mieszkańcy krainy!
Do Was bieżemy w czasie złej godziny;
Których za własnych współziomków ogłasza
Ojczyzna nasza!
 
Po tejże ziemi z namiście chodzili!
Z tych samych źródeł wodę nasze pili;
Czuła Was matka mlekiem swem karmiła,
Rola żywiła.
 
Wspomnijcie bracia, na wasze rodaki!
Książęta niebios, na liche żebraki.
Dobrego Boga błagajcie za nami,
Swemi prośbami.
 
Jeśli głód, wojna i powietrze srogie,
Nawiedzić zechcą krainy ubogie,
Brońcie nas, stojąc na kraju granicy,
Święci strażnicy.
 
Boże! ta prośba będzie uiszczona,
Jako przez Twoich przyjaciół czyniona,
I zasługami wiecznemi wspierana
Chrystusa Pana. Amen.

za: Modlitwy dla użytku Chrześcijan Katolików (1835r.)

avatar użytkownika gość z drogi

4. Jeśli głód, wojna i powietrze srogie, Nawiedzić zechcą krainy

Jeśli głód, wojna i powietrze srogie,
Nawiedzić zechcą krainy ubogie,
broncie nas,...
dzięki
nocne pozdrowienia

gość z drogi

avatar użytkownika intix

5. " Jeśli głód, wojna i powietrze srogie, Nawiedzić zechcą krainy"


broncie nas,...

Pozdrawiam Cię, Gościu z drogi. 
Pozdrawiam świątecznie...:)
avatar użytkownika intix

6. 3. Maja...



Dzisiaj jest 

Święto N.M.Panny, Królowej Korony Polskiej, 

Głównej Patronki Polski


Pozwolę sobie załączyć do tego wpisu o skradzionej tożsamości Polaków:

=> Z Ł O D Z I E J O M dedykuję…


Ave Maria…
avatar użytkownika intix

12. Królowo polska! Królowo aniołów!


Hymn

Królowo polska! Królowo aniołów!
Ty, coś na świecie przebolała tyle,
Gdy Syn Twój zstąpił do ziemskich padołów;
Skróć umęczonej Polsce Twej mąk chwile!
Królowo polska! Królowo aniołów,
Roztocz ponad nią tarczę Twej opieki,
Odwiąż jej ręce od katowskich kołów,
Bądź jej aniołem teraz i na wieki!

Królowo polska! Królowo aniołów!
Lecz wiesz zarówno jakim blaskiem płonie
Ukrzyżowany, wniebowzięt po zgonie,
Nie daj nas sieciom piekielnym na połów!
Nieśmiertelnymi na śmierć zbrojną leki,
Wykaż znów śmierci na nas, że jest niczem,
Wskrześ nas, o Pani! przed świata obliczem.
Bądź nam aniołem teraz i na wieki!

Królowo polska! Królowo aniołów!
Ten świat się rozpadł i rozdziera siebie,
Lecz żadna z jego rozerwanych połów,
Już się nie modli, o Maryo! do Ciebie,
My jedni tylko, paląc się na stosie,
Wciąż ślemy modły w Twój bezmiar daleki;
Poznasz Królowo, poddanych po głosie,
Bądź nam aniołem teraz i na wieki!

Królowo Polski! Królowo aniołów!
Lilio bez zmazy, Ty Gwiazdo poranna,
Mieczem boleści siedmiokrotnie ranna,
Wiesz, co rozpaczy wrzącej w sercu ołów.
Co krzyż i gwoździe i rany i ciernie,
Wiesz, co krwi ziemskiej i łez ziemskich cieki
I jak konania ból boli niezmiernie:
Bądź nam Królową teraz i na wieki!


[Zygmunt Krasiński => WIĘCEJ]

avatar użytkownika intix

13. Bogarodzica


Bogarodzica

Pokłon Ci w sercu i wierze,
Bogarodzico Dziewico,
Co jak ci barscy rycerze,
Szablą zorane masz lica!

W zwierciadle też ich pancerzy
Twarz Twoja śniada odbija,
Twe imię hasłem do boju,
Bogarodzica Maryja!

Czyż raz pod płaszcz Twój z purpury,
Chroniłaś sługi swe wierne?
Z bram Wilna i Jasnej Góry
Twe lico lśni miłosierne.

Tyś ziemi naszej Królowa,
Potężną Polski strażnicą;
W Tobie Wcielone jest Słowo!
Bogarodzico—Dziewico!

Zaledwie z dziejów potopu
Polska podniosła się nowa.
W tryumfie do niebios stropu
Biła, Maryjo, Twa sława.

Na skrzydłach wiatrów niesiona
Szła pieśń nad polską ziemicą:
Maryjo! Matko zwolona,
Bogarodzico-Dziewico!

Dziś z wyżyn Twoich ołtarzy
Spójrz, Matko, na nasze rany,
Na łzy tych licznych nędzarzy,
Na lud ten Tobie poddany!

Wszak chram Twój — to Polska cała,
Pierś ludu to Twa stolica,
Niepokalana i biała
Bogarodzica—Dziewica!


(Władysław Bełza)
avatar użytkownika intix

14.  Bogarodzica! Dziewico!


 HYMN

 Bogarodzica! Dziewico!
 Słuchaj nas Matko Boża,
 To ojców naszych śpiew,
 Wolności błyszczy zorza,
 Wolności bije dzwon,       
 Wolności rośnie krzew.
 Bogarodzico!
 Wolnego ludu śpiew
 Zanieś przed Boga tron.

 Podnieście głos rycerze       
 Niech grzmią wolności śpiewy,
 Wstrzęsną się Moskwy wieże:
 Wolności pieniem wzruszę
 Zimne granity Newy;
I tam są ludzie — i tam mają duszę...       

 Noc była... Orzeł dwugłowy
 Drzemał na szczycie gmachu
 I w szponach niósł okowy...
 Słuchajcie! zagrzmiały spiże
 Zagrzmiały... i ptak w przestrachu       
 Uleciał nad świątyń krzyże.
 Spojrzał — i niemiał mocy
 Patrzéć na wolne narody,
 Olśniony blaskiem swobody
Szukał cienia... i w ciemność uleciał północy.       

 O wstyd wam! wstyd wam Litwini!
 Jeśli w Gedymina grodzie,

 Odpocznie ptak zakrwawiony.
 Głos potomności obwini
 Ten naród — gdzie czczą w narodzie       
 Krwią zardzawiałe korony.

 Wam się chylić przed obcemi,
 Nam we własnych ufać siłach;
 Będziem żyć we własnéj ziemi
 I we własnych spać mogiłach.       

 Do broni bracia! do broni!
 Oto ludu zmartwychwstanie
 Z ciemnéj pognębienia toni,
 Z popiołów Fenix nowy
Powstał lud - błogosław Panie!       
Niech grzmi pieśń, jak w dzień godowy.

 Bogarodzica! Dziewico!
 Słuchaj nas matko Boża,
 To ojców naszych śpiew.
 Wolności błyszczy zorza,       
 Wolności bije dzwon,
 I wolnych płynie krew.
 Bogarodzico!
 Wolnego ludu krew
 Zanieś przed Boga tron.

avatar użytkownika intix

15. Rzeczpospolita plemienna – czyli jak zniszczono Polaków?


Jak z wolnego i dumnego narodu staliśmy się zbiorowiskiem walczących ze sobą plemion? Czy da się to jeszcze odwrócić? Materiał zainspirowany filmem z kanału @Rafał Ziemkiewicz​ : https://youtu.be/vJAZOi-kwkg

Ks. Szymon Bańka FSSPX


Komentarz od: Szkoły Akwinaty:
Bardzo polecam obejrzeć ten materiał! Przepraszam za zakłócenia - coś piszczy w tle i tym razem zupełnie nie wiem dlaczego...
avatar użytkownika intix

16. 46 sekund FRAGMENT POWIEŚCI – Xavier Messing


Fragment programu, który ukazał się na kanale GUN TV PL.
Aktualny dla bieżących wydarzeń w Polsce i na świecie krótki fragment powieści “46 sekund” autorstwa Xaviera Messinga (…)

avatar użytkownika intix

17. Maryja uratuje Polskę? - Kazanie ks. Szymona Bańki FSSPX


Jak to możliwe że Królowa Polski dopuszcza na swoje królestwo takie próby i cierpienia? Co zrobić aby N.M.P. uratowała naszą Ojczyznę? 

avatar użytkownika intix

18. Idźcie precz, przeklęci, w ogień wieczny - Kazanie


3. Niedziela po Wielkanocy
Ks. Konstantyn Najmowicz FSSPX
Warszawa / 25.04.2021

LEKCJA:
Czytanie z Listu św. Piotra Apostoła

EWANGELIA
według św.Jana

avatar użytkownika intix

19. Siły Antychrysta w natarciu


NMP Królowej Polski
Ks. Konstantyn Najmowicz FSSPX
Józefów / 03.05.2021

avatar użytkownika intix

21. Święci! Niebieskiej Mieszkańcy Krainy, módlcie się za nami!



=> [LINK] Litania Narodu Polskiego (+ medytacje do poszczególnych wezwań)



Niech będzie uwielbiony Bóg w Swoich Aniołach i w Swoich Świętych!


.


avatar użytkownika intix

22. Prof. Piotr Jaroszyński: Tożsamość młodego chrześcijanina i Pola


Tożsamość młodego chrześcijanina i Polaka na emigracji 

Publikacja: 6 mar 2022

Wykład prof. dr hab. Piotra Jaroszyńskiego zatytułowany: “Tożsamość młodego chrześcijanina i Polaka na emigracji” został wygłoszony w USA w Chicago w 2001 r.