Małe trolle i duża powódź

avatar użytkownika Foxx

 

W miarę trwania konfliktu na Ukrainie w polskojęzycznym internecie pojawia się wiele, często niesamowicie... prostych, wpisów prorosyjskich propagandystów, którzy polską blogosferę po prostu trollują. Specyficzny przykład takiego bloga możemy znaleźć pod adresem http://27dpak.salon24.pl/. Zdecydowałem się uwiecznić to zjawisko na blogu macierzystym - razem z wymianą zdań z autorem. Może kogoś zdziwić ta publikacja. Dokumentuję tu jednak różne motywy ze świata multimediów, a to wydaje się być przykład bardzo plastyczny - przykład "multimedialnej wojny". U 27dpak możemy znaleźć m.in. takie wklejki z innych źródeł:
 
"7 kwietnia 2014 roku ósmy Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki-moon wygłosił oszałamiające oświadczenie, które zostało zakazane do dystrybucji w ukraińskich mediach i Internecie.
 
Do porządku obrad na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ została wniesiona kwestia konfliktu między dwoma państwami. W rezultacie uzgodniono następujący wniosek: Ukraina nie zarejestrowała swoich granic jeszcze od dnia 25 grudnia 1991 roku. W ONZ nie zostały przedstawione i zarejestrowane granice Ukrainy jako suwerennego państwa.
 
Z tego powodu możemy uważać, że żadnych naruszeń prawa przez Rosję wobec Ukrainy nie było i nie może być. Zgodnie z umową z WNP, terytorium Ukrainy jest okręgiem administracyjnym ZSRR. Tak więc, nie można nikogo obwiniać o separatyzm i przymusową zmianę integralności granic Ukrainy. W ramach prawa międzynarodowego kraj ten po prostu nie ma oficjalnie zatwierdzonej granicy. (...)
 
W oparciu o fakt, że Rosja jest prawnym następcą ZSRR (co zostało potwierdzone decyzjami sądów międzynarodowych, dotyczących sporów o własności byłego ZSRR za granicą), terytorium, na którym znajduje się obecnie Republika Ukraina w granicach ZSRR (Małorosja i Noworosja), jest własnością Rosji. I nikt nie ma prawa dzisiaj dysponować tym terytorium bez zgody Rosji, prawnego posiadacza praw do tego terytorium."
 
oraz
 
"Denis Puszylin, przywódca Donieckiej Republiki Ludowej
 
27 maja, podczas pobytu w Doniecku, redaktorzy Xportal.pl uzyskali wyłączną możliwość przeprowadzenia wywiadu z Przewodniczącym Prezydium Wysokiej RadyDonieckiej Republiki Ludowej. W trakcie rozmowy rozpoczął się atak na miasto przeprowadzony głównie z powietrza przez oddziały wierne Kijowowi, który został odparty przez powstańców mimo licznych strat w ich szeregach.
 
Bartosz Bekier:Czy ogłoszenie współpracy między Republiką Ługańską i Donecką Republiką Ludową jest  wstępem do utworzenia, uformowania suwerennej Noworosji?
 
Denis Puszylin: Możliwe, że będzie to Noworosja, ale Noworosja jest tylko jeden z wariantów. Nie wykluczamy, że możemy pójść dalej, nawet znacznie dalej."
 
Autor wydaje się nie dostrzegać pewnej niekonsekwencji w podejściu do państwowości Ukrainy, "Republiki Ługańskiej" oraz Donieckiej Republiki Ludowej"... Pierwszy z tych tekstów pozwoliłem sobie skomentować na tamtym blogu pod notką:
 
Wygląda na to, że desperacja ruska zdecydowanie rośnie po tym jak nasłane przez Putina zwierzęta Kadyrowa zaczęły likwidować przypadkowych mieszkańców miejscowości zajętych przez "separatystów" i coraz większe grupy opowiadają się po stronie Ukrainy :)
 
"Oszałamiające oświadczenie" zostało wygłoszone w kwietniu, tymczasem 28 maja:

Sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon w rozmowie telefonicznej z wybranym na prezydenta Ukrainy Petrem Poroszenką pogratulował mu zwycięstwa w wyborach i wyraził nadzieję na deeskalację ukraińskiego kryzysu.

Ponadto Ban Ki-moon „pogratulował panu Poroszence tego, że otrzymał on mocny mandat od swojego narodu, oczekującego szybkich środków, które zaradzą niestabilności politycznej, gospodarczej i społecznej, przywrócą bezpieczeństwo, doprowadzą do dobrobytu i prawdziwie demokratycznego przywództwa" – powiedział dziennikarzom rzecznik sekretarza generalnego.
 
 
Dzień wcześniej Ukraina wystąpiła z WNP. Rada Bezpieczeństwa ONZ przygotowała rezolucję potwierdzającą integralność Ukrainy w granicach z okupowanym przez FR Krymem, tyle że zablokowała ją "nie wiedzieć czemu"... FR. 28 marca przeszedł jednak inny dokument, w zgromadzeniu, w którym Rosja nie ma prawa weta:

Zgromadzenie Ogólne ONZ przegłosowało wczoraj rezolucję potępiającą aneksję Krymu przez Rosję. Jedynie 11 państw poparło stanowisko Rosjan, którzy uważają, że wiele z pozostałych krajów zostało zastraszonych.

Rezolucję, która potępia sposób przeprowadzenia referendum na Krymie poparło 100 spośród 193 krajów członkowskich, a 58 wstrzymało się od głosu. Przeciwko zagłosowały podporządkowane Rosji: Armenia i Białoruś oraz Boliwia, Kuba, Korea Północna, Nikaragua, Sudan, Syria, Wenezuela i Zimbabwe.
 
 
Żaden zalew polskojęzycznego internetu rosyjską propagandą tego nie zmieni :)
 
Na pytanie jednego z komentatorów co to zmienia w kwestii braku zgłoszenia ONZ wyznaczonych granic odpowiadam:
 
Nic nie zmienia tak jak nie zmienia złamanie przez "społeczność międzynarodową" kilka lat temu rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1244 zatwierdzającej zarząd międzynarodowy nad Kosowem, w której jednocześnie potwierdzono integralność terytorialną ówczesnej Jugosławii, czyli późniejszej Serbii i Czarnogóry, a po ogłoszeniu przez tą ostatnią niepodległości (chociaż ma ona - w odróżnieniu od Kosowa - bogate własne tradycje państwowe, włącznie z pierwszą konstytucją z 1855) w czerwcu 2006 - Serbii. Wtedy zrobiono to nawet bez zebrania Rady Bezpieczeństwa. Tak wygląda realna polityka i rola tego całego ONZ.
 
Albo jakiś podmiot jest uznawany przez tzw. "społeczność międzynarodową", albo nie jest. Ukraina w swoich aktualnych granicach była uznawana (pierwsza uznała ją Polska) przez ponad 20 lat i jest uznawana dalej. Właśnie sfinalizowała umowę stowarzyszeniową z UE. Teksty o zastosowaniu umowy z WNP i sowieckim "okręgu" już pominę.

 


Rosyjski propagandysta wkrótce mnie zbanował, pisząc Caps Lockiem, że MAM PRZESTAĆ BREDZIĆ ALBO MILCZEĆ :)

Ze swojej strony dyskusję zakończyłem następująco:

Wot, starszyna rozsiedziłsja :)

Tak toczna, Wasze Wysokoprewoschoditielstwo

Jak widzę, stare przyzwyczajenia zostały, ale chyba z państwami something pojebałos' *. W Polsce to nie zadziała :)


* © W. Łysiak


Co było do zarchiwizowania.

Inspiracja tytułu notki:



W następnej notce o bardzo ciekawym i praktycznie przemilczanym nacjonalistycznym aspekcie wojny na wschodzie Ukrainy. Aspekcie znacznie wykraczającym poza odmieniany przez wszystkie przypadki "banderyzm". Napiszę kilka słów o ochotniczej formacji, którą w ruskojęzycznym internecie często nazywa się ukraińskim batalionem SS Azow, który ma bezpośrednio nawiązywać do SS Galizien.

15 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @Foxx

:) się rozpisałam, ale komentarz mi zjadło. Powtórzę więc tylko ostatnie zdanie.

Jaka będzie rola Poroszenki w historii Ukrainy dopiero sie dowiemy. Jest w kleszczach. Z jednej strony nacisk osi Moskwa-Berlin-Paryż, aby nie podejmował działań obronnych, z drugiej strony Majdan Niepodległości, który wzywa do obrony suwerenności Ukrainy. Z ostatnich komunikatów wynika, że USA i NATO zostały z tej gry wyeliminowane.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Foxx

2. @ Maryla

Ja w kwestii Poroszenki nie mam najmniejszych złudzeń, w notce występuje on jako jeden z elementów zaprzeczających teoriom trolla.

Nie mam wrażenia, że USA zostały trwale wyeliminowane - im bardziej Obama ich "zresecił", tym mocniej jankescy "jastrzębie" "odbiją" widząc w jak wielkim stopniu "reset" wzmocnił Putina kosztem Stanów. Dodatkowo mogą mieć na to poparcie społeczne.

Wracając na Ukrainę - jest jeszcze aspekt "oddolny"... i międzynarodowy, który w relacjach i komentarzach praktycznie nie istnieje. A ma duże znaczenie. Jeżeli Poroszenko nie zakończyłby jednostronnego rozejmu, zrobiłyby to oddziały obecne na wschodzie z własnej inicjatywy. To by dopiero były "dzikie pola". Zwraca uwagę pewna różnica w determinacji przy militarnych działaniach przed "rozejmem" i po nim...

avatar użytkownika Maryla

3. @Foxx

Poroszenko jednak fika tercetowi egzotycznemu Putin-Merkel-Holland i melduje się USA u Bidena.

Poroszenko podkreślił w rozmowie z Bidenem, że jest gotów do rozpoczęcia - bez dodatkowych warunków - merytorycznych rozmów politycznych w sprawie uregulowania sytuacji w obwodach donieckim i ługańskim. Ukraiński przywódca poinformował amerykańskiego wiceprezydenta o wynikach środowego spotkania w Berlinie ministrów spraw zagranicznych Ukrainy, Rosji, Francji i Niemiec.

W środę szefowie dyplomacji Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji - Pawło Klimkin, Siergiej Ławrow, Frank-Walter Steinmeier i Laurent Fabius - uzgodnili, "że podejmą wszystkie niezbędne kroki i użyją swych wpływów wobec wszystkich zainteresowanych stron", by doprowadzić do wznowienia rozejmu. Zaznaczyli jednocześnie, że konieczne jest "pilne uwolnienie wszystkich zakładników" przetrzymywanych na Ukrainie. Z zadowoleniem przyjęli zadeklarowaną przez Rosję gotowość do dopuszczenia ukraińskich pograniczników, w razie rozejmu, na dwa rosyjskie posterunki graniczne: "Gukowo" i "Donieck". Wezwali także OBWE do podjęcia "koniecznych kroków w celu rozmieszczenia obserwatorów organizacji w tych punktach granicznych".

Do 5 lipca ma odbyć się też kolejne posiedzenie grupy kontaktowej "w celu wypracowania obustronnego i bezwarunkowego porozumienia w sprawie trwałego zawieszenia broni". W skład grupy kontaktowej wchodzą przedstawiciele władz Rosji i Ukrainy, a także separatyści z obwodów donieckiego i ługańskiego (wschodnia Ukraina) oraz przedstawiciele OBWE.

Wiceprezydent USA Joe Biden zapewnił, że USA podzielają i popierają stanowisko prezydenta Ukrainy w kwestii uregulowania kryzysu i są gotowe podjąć wysiłki dla zaprowadzenia pokoju na Ukrainie.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent USA Barack Obama rozmawiali w czwartek telefonicznie o Ukrainie; zaapelowali do Rosji, by wpłynęła na separatystów na wschodzie Ukrainy w sprawie zawieszenia broni - informuje kancelaria Merkel.

Merkel i Obama

podkreślili znaczenie natychmiastowego zawieszenia broni, którego powinny przestrzegać obie strony,

zaznaczyli, że

w tym kontekście Rosja winna wnieść swój wkład i wpłynąć na separatystów na wschodzie Ukrainy, aby zawieszenie broni było respektowane

podkreślono w komunikacie.

Kanclerz Niemiec i prezydent Stanów Zjednoczonych domagali się także, by żaden bojownik ani żadna broń nie trafiała na Ukrainę z terytorium Rosji.

Możliwość zawieszenia broni przez obie strony nie powinna zostać znów niewykorzystana - napisano w komunikacie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

4. Niekoniecznie troll

może podawał informację, która go zaintrygowała i chciał przedyskutować.

Jest o tym i tutaj: http://www.prawy.pl/z-zagranicy2/6237-onz-ukraina-nie-jest-suwerennym-pa...

Również dr. Zapałowski przytacza temat ale sam nie ustosunkowuje się do metoryki http://www.zapalowski.eu/index.php?option=com_content&view=article&id=24...

Podaje jednak źródło tej wiadomości: http://novorus.info/news/events/16657-gosudarstva-ukraina-net-i-nikogda-...

Jeżeli to bujda to Ukraina, ONZ i prasa zachodnia zdementują tę informację, ale obawiam się, że może być coś na rzeczy, bo powołują się na konkretna postać i ta granica - jak wiemy z innych źródeł - odcinkami przebiega nie wiadomo gdzie i biedna Ukraina chce przeznaczyć ogromny kapitał na wytyczenie i uszczelnienie tej granicy jakimś murem nawet żelaznym i zaoraniem pasa.

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika Foxx

5. Panie Wojciechu

A nie zwraca Pańskiej uwagi drobiazg, że ten "news" został rozniesiony po polskojęzycznym internecie w pierwszych dniach lipca, a odnosi się do sytuacji z kwietnia? Przytaczany materiał źródłowy z novorus.info jest datowany na 30.05.? Troll to troll, co pokazuje zarówno w doborze publikowanych notek - dwa umiarkowanie spójne przykłady podałem - jak i w komentarzach bez żenady prezentuje się jako czysty sowieciarz.

Dla mnie ta sytuacja jest oczywista i świetnie wpisuje się w dezinformacje serwowane od początku konfliktu na polskich portalach z różnych przyczyn przeciwnych umownemu "Majdanowi". Wspólnym mianownikiem jest brak weryfikacji źródeł/przebiegu wydarzeń lub po prostu manipulacja. Rekord tu biły kresy.pl. Np. powołując się na... wpis bliżej nieznanej Ukrainki na fejsbuku podali informację o blokadzie przejazdu i zatrzymaniu polskiego autokaru przez "grupę ukraińskich nacjonalistów" i zmuszania - w domyśle wyłącznie Polaków - do wznoszenia okrzyków: "sława Ukrainii - hierojam sława!".

http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/agnieszka-romaszewsk...

http://blogpublika.com/2014/02/05/agnieszka-romaszewska-opinii-przypisan...

http://telewizjarepublika.pl/incydent-w-autobusie-jako-wyraz-ukrainskieg...

Kluczowa kwestia, której kresy.pl nie podały. A. Romaszewska:

Autorka wpisu naprawdę istnieje. Jest 20-letnią ukraińską studentką i szczerze się przeraziła, i wzburzyła, gdy trzech czy czterech pijanych miejscowych chłopaków wdarło się do autobusu zatrzymanego przez ogień, na założonej pod Nowojaworowem blokadzie i zaczęło się awanturować, żądając od wszystkich by popierali "myrny protest" i krzyczeli sława Ukrainie.

Czy to z braku czasu, czy z chęci zrobienia większego wrażenia, sensacyjna notka dziewczyny, nie zawiera rozwiązania sytuacji, a rozwiązanie znane moim informatorom z pierwszej ręki było takie, że przyszedł starszy lider tego protestu na drodze i tych kilku podpitych gówniarzy wyrzucił z autobusu, przeprosił pasażerów i wskazał objazd.

Tymczasem notka już poszła w sieć. W postaci printscreena wrzuciły ją Kresy.pl i ruszyła, w formie setnych powieleń, pudła rezonansowe zaczęły działać.

Jak już dziewczyna zorientowała się co narobiła, w popłochu skasowała cały profil na fb, ale ostała się biedaczka na google+...

(…) Mamy w dodatku do czynienia z intensywnie podsycaną przez Rosję, absolutnie gdzie się da, antyukraińską propagandą. W konkretnym przypadku omawianym powyżej – niemiły incydent stał się zaczynem międzynarodowego rozpowszechnienia opinii o odradzaniu się polsko-ukraińskiej wrogości z powodu sprzymierzonych z Majdanem ukraińskich nacjonalistów – uzupełnia Romaszewska.

Jako osoba otrzymująca bieżące - poza medialne - info o sytuacji na Ukrainie, z trudem mogę policzyć podobne manipulacje. Cel uświęca środki. Absolutny rekord - znowu - należy do wspomnianych kresów.pl i ich graficznej przeróbki fotografii jednego z transparentów niesionych w trakcie demonstracji solidarnościowej z Ukrainą przez harcerzy z ZHR. Napis "Nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy" został "podredagowany" na... "Stepan Bandera - Żołnierz Wyklęty".




Rzecz się odbiła pewnym echem w patriotycznej części polskiego internetu. Inny z wielu przykładów:

http://naszeblogi.pl/45424-partactwo-bezmyslnosc-manipulacja-o-zrodlach-...

Tyle o tym, jak wygląda podejmowanie, a czasem tworzenie wrzutek w myśl ruskiej propagandy. Dla mnie np. portal novorus.info z zasady jest źródłem wiarygodnym w równym stopniu, co portale RAŚ o sytuacji etnicznej na Górnym Śląsku, czy historii tamtych ziem.

Tyle o części "informacyjnej" podobnej prowienencji.

Nie wiem na jakiej podstawie Ukraina, czy ONZ miałyby dementować informacje niszowego portaliku będącego dezinformacyjną ekspozyturą FSB. Natomiast, jak wspomniałem w komentarzach u trolla, Ukraina w aktualnej formie jest uznawana przez "społeczność międzynarodową". Zgromadzenie Ogólne ONZ wyraźną większością głosów potępiło aneksję Krymu przez Rosję. Najwyraźniej więc delegaci nie mieli wątpliwości, gdzie przebiega granica ukraińsko-rosyjska na terenach już jawnie okupowanych przez FR. Ukraina zaś niezmiennie otwartym tekstem głosi, że wszelkimi środkami będzie walczyć o przebieg granicy w kształcie sprzed konfliktu. Ostatnio, przy okazji nominacji nowego szefa MON padła nawet zapowiedź parady zwycięstwa w Sewastopolu.

Po złożeniu przysięgi Hełetej obiecał, że na czele resortu obrony zrobi wszystko, by zapewnić Ukraińcom bezpieczeństwo, by zagwarantować w kraju spokój i porządek oraz by przywrócić państwu integralność terytorialną.

- Jestem przekonany, że Ukraina zwycięży. Uwierzcie mi, że dojdzie do parady zwycięstwa i że odbędzie się ona w ukraińskim Sewastopolu - oświadczył nowy szef resortu obrony.

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1168437,Nowy-szef-MON-Ukrainy-Par...

Nie wiem, co tu jest niejednoznacznego w kontekście publikacji novorus.info. Inna rzecz, że aktualnie na dość długim odcinku granicy wschodniej ruscy dywersanci i najemnicy (m.in. z Czeczenii) przejęli kilka punktów granicznych. Skoro przejęli, to znaczy że przedtem, przez lata, tworzyły i wyznaczały granicę, której Rosja dotąd nie kwestionowała, a więc uznawała.

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

6. Zdaję się że i ja zostanę zaraz trolem i sowieciarzem

bo znalazłem artykół z prasy włoskiej o Majdanie i zamieszczę go na forum jako bardzo ciekawy, chociaż będzie jeszcze bardziej przedatowany niż ten "trolowy".

Odnośnie Kresy.pl jest Pan w ocenie bardzo niesprawiedliwy bo jest to właściwie jedyne z przystępnych źródeł z którego można się coś dowiedzieć bo Ga Ge tym razem razem z Gazetą Polską śpiewają w jednym duecie. Dla przykładu w czasie Obamy w Polsce podawali o zabiciu 1500 separatystów przy zranieniu 3 Ukraińców. Około 2 tygodni później Ga Ge podała, ze łączna ilość zabitych seperatystów wynosi coś około 350.

Ponieważ na Kresach.pl codzienna porcja o Ukrainie jest dosyć obszerna to siłą rzeczy może się zdarzyć i podrzucone g. - chociazby przez ruską agenturę. Akurat sprawa obrazka jaki Pan zamieścił była przez gazetę wyjaśniana i nie będe sie nad nią zatrzymywał.

W zamian z ostatniej chwili: http://www.kresy.pl/wydarzenia,wojskowosc?zobacz/cywili-zbombardowano-pr... Ukraiński dowódca stwierdza, że mogła zajść pomyłka podczas gdy sztab w telewizji tłumaczył, że nie było w powietrzu nad zbombardowanym terenem ukraińskich maszyn. Film z tej tragedii już demonstrowałem - pokazujący gehenne nic nie winnej ludności cywilnej, oszczędzę zatem przykrego widoku, a wzamian przypomnę, że Ga Ge podała w tym czasie o zabiciu 500 seperatystów.

Może jeszcze pare słów o waleczności Ukraińców: http://www.thepolishreview.co.uk/index.php/nie-lubie-poniedzialkow/976-m...

Dla Pana będzie to troll napewno, to dołożę filmik na którym zostało udokumentowane jak funkcjonują nietrolowe media; a więc najpierw człowik strzela dobijając wyskakujących z palącego się budynku a następnie relacjonuje tragedię do prasy jak oni z gołymi ręcami...:

A żeby Pana dobić to pokażę jak ludzi dobijano pałą: http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/swiadek-zajsc-w-odes...

A na końcu artykół z prasy włoskiej znaleziony na Kresach.pl na temat domniemanej przyczyny rozpętania Majdanu i zajęcia Krymu przez Rosję: http://www.kresy.pl/wydarzenia,wojskowosc?zobacz/wloska-gazeta-przejecie...

Ponieważ jest dosyć ciekawy to zamieszczę go również na forum. A jęśli okaże się ze jestem trollem to p. Maryla mnie wyrzuci ;)

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika Maryla

7. Panie Wojciechu

nie trzyma się Pan tematu, to fakt. Sam Pan w innym wątku stwierdził ogromną dezinformację z dwóch stron, a w tym wątku ewidentnie wrzuca propagandę sowiecką.
Tak sie składa, że to nie Ukraina napadła na Rosję i zajęłą im ziemie, ale wręcz odwrotnie.
I na tym skończę, bo dalej pisać nie ma sensu.
Juz widzę podobne relacje z analogicznej sytuacji, gdyby tak wspomagane rosyjskimi Zielonymi Ludzikami siły Autonomistów śląskich czy białoruskich przekroczyły granice Polski.

Czy przez moment, hipotetycznie, pomyślał Pan o tym zupełnie realnym scenariuszu?

Pozdrawiam

ps. relacje by były o polskich faszystach

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

8. Bawcie się zdrowo

Akurat to nie ja odszedłem od tematu tylko poszedłem śladem pana Foxxa do Kresów.pl

Wzajemnie pozdrawiam

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika Foxx

9. Panie Wojciechu

Nie wiem ani skąd przekonanie, że Pan "mnie dobija", ani dlaczego podchodzi Pan do tematu tak personalnie. Nic nie poradzę na to, że z powodu własnej opinii o Ukraińcach traktuje Pan serio nawet najbardziej kuriozalne historie, uznając np. przedszkolną akcję z fotką z transparentem na fb oraz wycofywanie się rakiem z całej sprawy jako "wyjaśnioną".

Odessa. Czy to czasem nie dziwne, że mimo iż tuż po tej akcji lokalna milicja wciąż wspierała separatystów, nie udało się nie tylko złapać rzekomych morderców z Prawego Sektora, ale cała - tak użyteczna propagandowo - historia jakoś ucichła...

Dla odmiany znam relację jednego z uczestników demonstracji pro-Majdan, która po incydentach z udziałem anty-Majdanu atakującego ludzi schodzących się na manifestację m.in. nożami przy biernej postawie milicji przerodziła się w polowanie na zwolenników "separatystów". Gdy zza pleców kordonu w tłum demonstrantów poleciały "koktajle Mołotowa", kibice Czernomorca Odessa - a nie żaden Prawy Sektor, który w tamtych okolicach zostałby zlinczowany - przedarli się przez kordon i pogonili agresorów do Domu Związkowego - centrali "separatystów". Pod budynkiem znaleźli namioty ze składowanymi "koktajlami Mołotowa" oraz materiałami do ich produkcji. W międzyczasie dobiegł tłum i ludzie zaczęli obrzucać budynek tymi butelkami z benzyną. Nikt z nich nie został wpuszczony do środka. Natomiast "ktoś" z lokalnej administracji dał "separatystom" klucze do wejścia na dach, skąd rzucali, co tam mieli pod ręką. Wydarzenia wewnątrz budynku pozostają tajemnicą. Na zewnątrz mieliśmy zaś do czynienia z tłumem rozwścieczonym dopuszczeniem przez milicję do obrzucania demonstrantów "Mołotowami", tłumem reagującym, jak to tłum często niestety czyni.

Nie pisały o tym ani "G.W.", ani "G.P.", o kresy.pl nawet nie wspominając. Pozostaje kwestia - cóż takiego się stało, że strona prorosyjska wbrew stanowczym wypowiedziom "na gorąco" po całej sytuacji, sama sprawę... wyciszyła?

Dziwnie zbiegło się to w czasie z opublikowanymi przez odeskich kibiców relacjami z całej sytuacji. Musieli sprawę wyjaśnić w imię wieloletnich przyjaznych stosunków z kibicami z Moskwy, w oczywisty sposób bardzo wzburzonymi pierwszymi informacjami o "masakrze w Odessie".

A już fragment o "banderowcach obecnych kilka godzin wcześniej" na dachu... najmocniej strzeżonej, ze wsparciem milicji, siedziby "separatystów" mających wtedy w Odessie zdecydowaną przewagę to prawdziwy diamencik. Jak widzimy, mimo braku jakiegokolwiek ruchu Kijowa w celu zduszenia początkowo rozbujanych nastrojów społecznych - jakoś nic się w Odessie nie dzieje, a potencjał "separatystów" zamiast się wzmocnić, karmiony wzburzeniem przeciw "banderowskiej juncie", znacznie osłabł.

Podobnie, włoskie rojenia o jakichkolwiek "ofensywnych" planach Obamy dot. Krymu zakładających destabilizację państwa i to przy strategicznym odcinku granicy Rosji w dobie wszelkich działań tego prezydenta w polityce międzynarodowej... (w tym "resetu" i oddania Europy wschodniej w rosyjską strefę wpływów) Hmm... Nie wiem jak to skomentować.

Ostatni rozejm musiał się skończyć, a otwarta operacja wojskowa musiała niestety przynieść cywilne ofiary po obu stronach. Poroszenko nie miał zbyt dużego wyboru w kwestii nieprzedłużenia rozejmu po tym jak tzw. "brodacze" (lojalni wobec Putina, za dolary, Czeczeni Kadyrowa obecni na Ukrainie w składzie "batalionu Wostok" razem m.in. z Osetyńcami) na zajętych przez "separatystów" terenach od pewnego czasu, ostatnio w poprzedni weekend, zaczęli wyciągać przypadkowych miejscowych ludzi z ich samochodów i w przypadku oporu ich katować, a czasem "likwidować" na miejscu. Dzisiaj już wiemy, że montowali kolumnę pojazdów do ewakuacji ze Słowiańska. Czytał Pan może o tym na kresy.pl?

Komentując te wydarzenia tydzień temu przypuszczałem, że to może być przełom. I rzeczywiście, wielu mieszkańców okupowanych przez Putina ziem pouciekało na ukraińskie posterunki z informacjami o tych wydarzeniach oraz podało informacje o dyslokacji terrorystów, którzy dotąd skutecznie kryli się za celami cywilnymi. Do jedynych aktywnych ukraińskich formacji - ochotniczych - dołączyła regularna armia rozpoczynając ostrzał artyleryjski i naloty na zgrupowania wroga. To była przysłowiowa "kropla". Efekty możemy obserwować w ostatnich dniach.

Wcześniej jeszcze, w ataku na ukraińską bazę wojskową w Żytomierzu, "separatyści" strzelali do ludzi z rusznic p-panc. Proszę sobie wyobrazić nastroje wśród żołnierzy, gdy po odwrocie szykując pochówek kolegów, do trumny mogli złożyć tylko dwie nogi i kawałek klatki piersiowej znajomego. To się kumulowało od jakiegoś czasu.

Po takich historiach, ponad tydzień temu przedstawiciele ukraińskich frontowców demonstrowali w Kijowie przeciwko rozejmowi. W przypadku jego podtrzymania przez Poroszenkę, co najmniej ochotnicze formacje zaatakowały by bez rozkazu. Jak gdzieś już pisałem, wtedy dopiero byłyby "dzikie pola".

Ostrzału artyleryjskiego, którego następstwem zawsze będą ofiary cywilne, nie rozpoczęli jednak Ukraińcy. Nie zauważyłem np. by "jedyny wiarygodny portal" odnotował "sukces" jednej z jednostek rosyjskich sił okupacyjnych. Niżej z dwóch różnych źródeł:

Pod koniec tygodnia we wschodniej części Ukrainy zaczął się pojawiać rosyjski ciężki sprzęt: czołgi i katiusze. Maszyny zagarnięte w ukraińskich garnizonach na Krymie lub wprost z rosyjskich magazynów bez problemów przejeżdżały przez niepilnowaną granicę i atakowały ukraińskie posterunki w głębi kraju.

Kilka czołgów zostało rozbitych niedaleko Doniecka. A rosyjską wyrzutnię rakiet zamontowaną na samochodzie (czyli katiuszę) ukraińscy żołnierze zdobyli niedaleko miejscowości Dobropole. Nie wiadomo, dlaczego bojówkarze użyli jej do ostrzału pobliskiej hurtowni warzyw – prawdopodobnie pochodzący z Rosji i słabo znający teren pomylili obiekty.

Podobne zdarzenie nastąpiło w wiosce Amwrosijewka. W nocy z soboty na niedzielę separatyści przez pomyłkę ostrzelali ją z katiuszy – nie potrafili wycelować w pobliski ukraiński posterunek.

http://www.mpolska24.pl/wiadomosc/ramka/ukraincy-traca-cierpliwosc1

Jak informuje korespondent „Censor.net” wczoraj o 06:30 blokada utworzona na drodze przez 93-tą Brygadę Zmechanizowaną przy wjeździe do miasta Dobropole została ostrzelana z wyrzutni rakiet BM-21 „Grad”. Jeden pocisk kalibru 122mm trafił w punkt kontrolny, ale nie eksplodował, reszta rakiet trafiła w magazyn warzyw znajdujący się w odległości 500 metrów od punktu kontrolnego. Magazyn został zniszczony. Zginęła jedna osoba cywilna – strażnik magazynu, a inny pracownik – dziewczyna, została poważnie ranna i obecnie znajduje się na oddziale intensywnej terapii.

Patrole 93-ciej brygady natychmiast przeprowadziły rekonesans na obszarze gdzie mogła znajdować się wyrzutnia, a kilka kilometrów od punktu kontrolnego napotkali kolumnę terrorystów, składającą się z ponad 10 samochodów „KAMAZ”, dwóch wyrzutni „Grad” oraz transportera opancerzonego BRDM. Ukraiński patrol wezwał wsparcie. Terroryści rzucili się do ucieczki i zaprzestając ostrzału, w panicznej ucieczce tak manewrowali pojazdami, że wyrzutnia „Grad” została unieruchomiona i porzucona. Próbowano zniszczyć ją granatem i podpalić.

Niżej podajemy informacje od dowódcy 93. brygady Olega, który pierwszy przybył na miejsce:

„Zaatakowali nasz punkt kontrolny, ale w pośpiechu popełnili błąd w obliczeniach, i pociski trafiły w cele cywilne. 14 pocisków nie udało się wystrzelić. Terroryści próbowali spalić wyrzutnię używając do tego celu granatu. Pojazd zaczął płonąć, było zagrożenie wybuchem, ale zdecydowaliśmy się ocalić tak cenny dowód i ogień został ugaszony. Kabina jest w pełni sprawna. W kabinie znaleziono przedmioty pochodzące z Rosji, rosyjską amunicję i co najważniejsze – znaleziono tablice strzelnicze wieloprowadnicowej wyrzutni rakietowej „Grad», na których jest numer jednostki wojskowej – № 27777 – 18-tej Zmotoryzowanej Brygady Gwardii Federacji Rosyjskiej. Miejsce dyslokacji – wieś Kalinowskaja i lotniska Hankala w Czeczenii. Dowódca baterii – kapitan Dmitrij Afanasjew.

Pojazd został naprawiony i teraz jest on w dobrym stanie technicznym, może sam się poruszać. Wszystkie skonfiskowane dokumenty i dowody zostały odesłane do właściwych władz”- napisał Butusow.

http://media100.pl/wiadomosci/spoleczenstwo/terrorysci-porzucili-rosyjsk...

Reasumując, cytuje Pan rosyjską propagandę nie poddając jej krytycznej ocenie, co powoduje przyjęcie perspektywy tylko jednej strony. Nie ma w tym nic osobistego, jednak nikogo Pan "nie dobija" :)

PS Ze swojej strony absolutnie nie uważam, że odszedł Pan od tematu :)

avatar użytkownika Beta

10. Są trolle,są śpiochy.

...Autor pisze o ,,dezinformacjach z różnych przyczyn przeciwnych umownemu Majdanowi".
A nie przychodzi Panu do głowy, że piszący byli przeciwni, bo po prostu znali prawdę, ale była ona inna niż Pan myśli?.
I że o tym Majdanie nie należy pisać jako o umownym, bo najważniejsze jest określenie sił na Majdanie i jego geneza?
Opowiada Pan różne historie, opisuje wyrywkowo pewne wydarzenia,a tak nie można , kiedy ma Pan ambicje ocenić tak złożoną sytuację, jaką jest wojna na Ukrainie. Szczególnie dotknął mnie passus dotyczący tragedii w Odessie. Przemilczę to. Zwrócę tylko uwagę,że niewłaściwie używa Pan tam sformułowania ,,separatyści". Rosjanie zamieszkujący Odessę ,którzy zostali tam zamordowani nie mieli ambicji utworzenia separatystycznej republiki. Podejrzane jest nie wyjaśnienie tej sprawy? Pisałam już o tym ,jak majdanowa dr Bohomolec stwierdziła,że w ciałach powstańców znalazła te same znaczone kule , co w ciałach żołnierzy Berkutu.
Domagała się wyjaśnienia tego od tymczasowego rządu sama Katerine Ashton. Bezskutecznie.
Nie widzę prawdy w Pańskim artykule ,bo nie ma słowa o inspiratorach konfliktu. Widzę tylko próbę dyskredytowania tych, którzy myślą inaczej. I właściwie dlaczego Pan zakłada,że ci myślący inaczej nie mają na temat konfliktu ukraińskiego gruntownej wiedzy. Celowo nie cytuję zdarzeń i nie podpieram się faktami, bo można by w tym utonąć
Pani Maryla też lekceważy mających odmienne zdanie, zaczynając sprawę od środka -,,Tak sie składa, że to nie Ukraina napadła na Rosję i zajęłą im ziemie, ale wręcz odwrotnie."
Rzeczywiście od tego zaczął się konflikt, który przerodził się w wojnę, na której giną tysiące ludzi?
A nie zaczęło się od tego , że demokratycznie wybrany prezydent Ukrainy nie chciał podpisać umowy stowarzyszeniowej z UE?
Podobnie zaczynając relacjonować historię od środka Erika Steinbach twierdzi, że została wypędzona. A nie wspomina,że przedtem jej tatuś zabrał dom w Gdyni prawowitemu właścicielowi.
Część prawicowych stron zaczyna tak nachalnie uprawiać proamerykańską agitkę,że jest to nie do przyjęcia, dla ludzi kojarzących fakty . Taka proamerykańska agitka, a obok obrona profesora Chazana. To Polacy wymyślili gender?

Będzie o podpalaniu, więc te tysiące, tysiące nowiutkich opon mi się przypomniało. Megafony i cała kosztowna logistyka.

A teraz fragment pochodzący z cyklu o Afganistanie( ,,Reset"...) prowadzonym na Blogmedia 24. Dla Autora artykułu pewno nie na temat , ale o tym, jak przedstawiciele jedynie właściwej demokracji wzniecają pożary w coraz odleglejszych miejscach:

Richard Hoagland spotkał się w lutym w Duszanbe z prezydentem Tadżykistanu
Emomali Rahmonem. Strony omówiły perspektywy inwestycji amerykańskich w
miejscową gospodarkę, sytuację w Afganistanie i perspektywy jego rozwoju
po wycofaniu stąd sił NATO. Jest prawdopodobne, że w zamian za
inwestycje w gospodarkę Tadżykistanu Waszyngton może zaproponować mu –
jeśli już nie zrobił tego – współpracę militarną. Mówiąc bardziej
konkretnie – rozmieszczenie swych obiektów na terytorium tego kraju.''

W sąsiednim Kirgistanie w 2002r. polski kontyngent dostał pozwolenie na stacjonowanie
na przeciąg 2lat. Do dziś NATO tam trwa mimo oświadczeń tamtejszego prezydenta,że życzy sobie zamienienia lotniska w placówkę stricte cywilną.
Jednym słowem niech Pan Bóg chroni Tadżykistan przed ich pomocą.

avatar użytkownika Maryla

11. @Beta

"Rzeczywiście od tego zaczął się konflikt, który przerodził się w wojnę, na której giną tysiące ludzi?
A nie zaczęło się od tego , że demokratycznie wybrany prezydent Ukrainy nie chciał podpisać umowy stowarzyszeniowej z UE?
Podobnie zaczynając relacjonować historię od środka Erika Steinbach twierdzi, że została wypędzona. A nie wspomina,że przedtem jej tatuś zabrał dom w Gdyni prawowitemu właścicielowi."

Demokratycznie wybrany prezydent Ukrainy był kuszony przez Rosję i posponowany przez polityków UE.
TYLE GWOLI PRZYPOMNIENIA, BO JAK SIE COFAĆ DO GENEZY, TO TRZEBA DO SARMATII II I DO EURO2012. Do obietnic, marchewki i bata.

USA kusiła i płaciła, ale do czasy RESETU. Obecnie pod rządami Obamy, jak u nas pod rządami Tuska, demokratyczne władze niszczą pozycje i gospodarke swoich państw.
W przeciwieństwie do Putina, który jednych spiochóch z czasów Zimnej Wojny obudził, nowych kupił za kasę z Gazprom i to on ustawia klocki na mapie świata.

Mamy bezrefleksyjnie bić mu brawo, bo zatrzymał ekspansję na Wschodzie, wygonił teczowych demokratów i udaje oświeconego władcę?

Nic bardziej mylnego, Polska jest cała w sieci agentury, może nas spotkac ten sam los, co Ukrainę.

A może są chętni, aby stawiać bramy powitalne dla Putina, jak przyjdzie i nas wyzwalać od faszystów?

Polecam równiez inne wątki, które prowadze na BM24.


2015 rok został ogłoszony Rokiem Polski w Rosji i Rokiem Rosji w Polsce.

Ile milionów podatnik polski zapłacił za 6-cio letni kamuflaż Tuska? LNG, Ignalin, łupki i Sarmatia II

Polityka historyczna Putina. Obchody 1025. rocznicy Chrztu Rusi. Moskwa, Kijów i Mińsk będą obchodzić chrzest Rusi .


Po wyborach w USA Putin i Merkel już bez konkurencji, mogą budować IV Rzeszę i Wielką Eurazję.


Po zamachu terrorystycznym na Ukrainę, zamach polityczny. Donalda, Sławka i Muchy nie ma, jest Alek


"Reset" USA- dostaje doładowanie rosyjską ofertą bazy lotniczej dla sił w Afganistanie.


Kolejna klęska polskiej prezydencji Tuska , po budżecie UE. Szczyt Partnerstwa Wschodniego .



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. roszada

Hollande kolaboruje z Obamą :)

USA nie dało się wypchnąć z negocjacji, kolejny ujawniony skandal szpiegowski popsuł chwilowo stosunki pomiędzy Merkel a USA, ale nie przeszkadza Francji.

Obama i Hollande wzywają Putina, by nakłonił separatystów do dialogu z Ukrainą

Ba­rack Obama i Fran­co­is Hol­lan­de roz­ma­wia­li te­le­fo­nicz­nie z pre­zy­den­tem Rosji Wła­di­mi­rem Pu­ti­nem i we­zwa­li go, by na­kło­nił pro­ro­syj­skich se­pa­ra­ty­stów do pod­ję­cia dia­lo­gu z wła­dza­mi Ukra­iny - po­in­for­mo­wał wie­czo­rem Pałac Eli­zej­ski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. za kresy.pl Scenariusz zagłady. Tak przebiegnie rosyjska inwaz

Scenariusz zagłady. Tak przebiegnie rosyjska inwazja?


Koncentracja wojsk rosyjskich. (Kliknij aby powiększyć)

Koncentracja wojsk rosyjskich. (Kliknij aby powiększyć)

W pierwszej fazie operacji Rosjanie wprowadzą na Ukrainę ok. 10 tys.
żołnierzy tzw. „sił pokojowych”. Zajmą oni pozycje wokół dużych miast –
Doniecka, Charkowa, Ługańska, Sławiańska i Mariupola. W krótkim czasie
dojdzie do pierwszych starć z wojskiem ukraińskim, co da Rosji pretekst
do otwartej interwencji.


uderzy 80-tysięcznymi siłami z dwóch kierunków: północnego-wschodu i
południowego-wschodu, biorąc w „kocioł” oddziały ukraińskie w Donbasie.
Rosjanie zrzucą też dwa desanty – w rejonie Połtawy i w rejonie
Zaporoża, aby odciąć Ukraińcom odwrót za Dniepr.

Na podstawie obecnej dyslokacji rosyjskich wojsk można przewidzieć, że
na kierunku północnym będą nacierać 2 Dywizja Zmechanizowana, 4 Dywizja
Pancerna, 6 Brygada Pancerna, 15, 23 i 27 Brygady Strzelców
Zmotoryzowanych oraz 3, 16 i 45 Brygady Specnazu. Na tyły Ukraińców
uderzy 106 Dywizja Powietrzno – Desantowa i 45 Brygada Spadochronowa
Specnazu.

Główne uderzenie z północy?

Główne uderzenie z północy?

Na kierunku południowym będą działać: 20 i 34 Brygada Zmotoryzowana, 31
i 56 Brygady Powietrzno – Desantowe, 10 i 22 Brygady Specnazu, 205
Brygada Strzelców Zmotoryzowanych, 7 Dywizja Powietrzno –
Desantowa. Równocześnie na tyłach wojsk ukraińskich będą operować
niewielkie grupy dywersyjne i Specnazu, paraliżując ukraińskie linie zaopatrzenia i infrastrukturę telekomunikacyjną oraz zabijając oficerów.

Rosyjskie bombowce taktyczne SU-24, SU-30, strategiczne Tu-22M oraz
rakiety Iskander już w pierwszych godzinach wojny zniszczą większość
ukraińskich lotnisk. Ukraina nie jest w stanie zestrzelić Iskanderów,
podobnie jak ukraińskie samoloty nie uciekną przed nowoczesnymi
rosyjskimi rakietami przeciwlotniczymi Tor-M2 i S-300.

Desant pod Odessą?

Desant pod Odessą?

Pod osłoną Floty Czarnomorskiej Rosjanie wysadzą desant w rejonie
Odessy siłami stacjonujących na Krymie 810 Brygady Piechoty Morskiej i 7
Dywizji Powietrzno-Desantowej. Wykorzystując rebelię miejscowych
separatystów i strategiczne pozycje swoich sił w Naddniestrzu Rosja
będzie zapewne próbowała od razu odciąć cały region Odessy od Ukrainy.
Równocześnie wprowadzona zostanie blokada morska miasta, aby
uniemożliwić dostawy zaopatrzenia dla Ukraińców w przypadku przedłużania
się walk.

Pierwsza prowizoryczna linia ukraińskiej obrony: Sumy – Charków –
Ługańsk – Donieck prawdopodobnie nie wytrzyma długo – najwyżej dwa-trzy
dni. Biorąc pod uwagę słabą koordynację i brak zaopatrzenia, oddziały
zaczną cofać się chaotycznie na zachód, atakowane z powietrza przez
lotnictwo rosyjskie. Zapewne część z nich zostanie okrążona i podda się
na terenie Obwodów Donieckiego i Ługańskiego. W ten sposób przestanie
istnieć ok. 40-tysięczna, najlepiej wyposażona i wyszkolona część armii
ukraińskiej.

Desanty z południa?

Desant z południa odetnie Ukraińcom odwrót?

Druga rubież obrony to linia Dniepru: – Dniepropietrowsk –
– Chersoń. Niewykluczone, że Rosjanie będą próbowali ją przełamać z
marszu, jednak na niektórych odcinkach zostaną przez pewien czas
powstrzymani. Z pewnością dłużej bronić się będzie okrążony Kijów. Nie
da się uniknąć masowych bombardowań i ostrzału artyleryjskiego miasta.

Na linii walk znajdzie się Zaporoska .
Elektrownie atomowe w Jużnieukraińsku, Kuzniecowsku i Nityszynie będą
mniej zagrożone, znajdując się poza strefą regularnych działań
wojennych. Zapewne dla ich przechwycenia Rosjanie również zrzucą desant.
Niebezpieczeństwo grozi 6 zaporom wodnym i hydroelektrowni na Dnieprze.
W czasie walk któraś ze stron może próbować wysadzić je w powietrze,
aby odciąć dostawy energii lub sparaliżować komunikację w regionie.
Wiele miast może zostać bez wody i prądu.

Grupy sabotażowe na tyłach armii ukraińskiej?

Grupy sabotażowe na tyłach armii ukraińskiej?

Część przemysłu środkowej Ukrainy – wzdłuż Dniepru i w rejonie Kijowa – zostanie zniszczona, natomiast w Donbasie rosyjski
postara się błyskawicznie przejąć strategiczne zakłady w stanie
nienaruszonym, szczególnie te o znaczeniu militarnym, produkujące
podzespoły do rosyjskich rakiet balistycznych oraz huty i kopalnie.

W końcu – w wyniku uderzeń z powietrza i ognia artylerii – druga linia
ukraińskiej obrony na Dnieprze zostanie zniszczona, a tym samym –
przestanie istnieć jednolicie dowodzona .
Pojedyncze oddziały zaczną cofać się na linię Karpat. Na tyłach wojsk
rosyjskich będą zapewne stawiać opór niewielkie oddziały partyzanckie i
słabo uzbrojone grupy oporu złożone z ochotników.

Walki Specnazu z partyzantami?

Walki Specnazu z partyzantami?

Zbombardowany może zostać ,
gdyż miasto – podobnie jak Kijów – będzie stawiać opór. W tej sytuacji
Polska otworzy granice dla uchodźców z zachodniej Ukrainy. Natomiast
Białoruś na czas działań wojennych zamknie granicę.

Ostatnia rubież ukraińskiej obrony to właśnie linia Karpat. Broniące
jej oddziały otrzymają prawdopodobnie wsparcie sprzętowe i logistyczne
Stanów Zjednoczonych. Na Zakarpaciu powstaną prowizoryczne obozy dla
uchodźców ze środkowej i zachodniej Ukrainy. Nie będą one jednak w
stanie pomieścić wszystkich uciekinierów, co grozi katastrofą
humanitarną.

Niewykluczone, że Rosjanie nie będą szturmować linii Karpat, obawiając
się przewlekłych walk partyzanckich w trudnym terenie, jak miało to
miejsce w czasie wojny w Czeczenii. Zamiast tego już na tym etapie
przystąpią do federalizacji Ukrainy.

Scenariusz czeczeński w Karpatach?

Scenariusz czeczeński w Karpatach?

Część deputowanych ukraińskiego parlamentu pod presją Rosji uzna
agresję, zgodzi się na zmiany w konstytucji i nowe wybory do władz
wszystkich szczebli pod nadzorem „rosyjskich sił pokojowych”. Dla Rosji
korzystny byłby scenariusz, w którym szantażem udałoby się zmusić
prezydenta Poroszenkę do uznania okupacji, np. pod pretekstem uniknięcia
kolejnych ofiar cywilnych przedłużającej się wojny.

Wraz z wkraczaniem armii rosyjskiej, podobnie jak w czasie II wojny, w całym kraju zaczną działać operacyjne grupy
i GRU aresztujące na podstawie list proskrypcyjnych wszelkie osoby
zaangażowane w działalność proukraińską lub podejrzewane o nielojalność
wobec nowych władz. Osoby te będą torturowane i wywożone do obozów w
Rosji.

Marsz na zachód?

Marsz na zachód?

W tej fazie operacji siły rosyjskie na Ukrainie będą już liczyć ok.
120-140 tys. żołnierzy i funkcjonariuszy służb specjalnych. Będą oni
zajęci głównie pacyfikowaniem partyzantki ukraińskiej, która z czasem
może przybrać formę działań terrorystycznych przeciwko okupantowi.

Na zachodniej Ukrainie Rosjanie założą bazy wojskowe i paramilitarne,
zapełniając je m.in. obecnymi separatystami z Donbasu. W przypadku jeśli
Unia Europejska zdecyduje się – oprócz działań politycznych – na
konkretne wsparcie logistyczne lub sprzętowe dla armii ukraińskiej,
Rosjanie zaczną przerzucać na zachodnią Ukrainę swój strategiczny
potencjał ofensywny.

Kolejnym kierunkiem rosyjskiej agresji będzie .
Obecnie stacjonujące w Naddniestrzu 2-tysięczne rosyjskie oddziały –
Grupa Operacyjna i oddziały Zachodniego Okręgu Wojskowego – nie mają
możliwości ofensywnych, ani nowoczesnego sprzętu. Sytuacja ta zmieni się
kiedy Rosjanie ustanowią lądowe zaopatrzenie przez Ukrainę i przerzucą
do Naddniestrza dodatkowe siły. W przypadku konfrontacji z Mołdową, do
konfliktu może zostać wciągnięta .

Wzmocnią garnizon w Naddniestrzu. Mołdowa zagrożona?

Wzmocnią garnizon w Naddniestrzu. Mołdowa zagrożona?

Powyższy scenariusz – choć oparty na realnych danych – może ulec
modyfikacji. Nie potrafimy np. oszacować obecnej determinacji i morale
ukraińskiej armii, które jest zapewne wyższe niż jeszcze w czasie
rosyjskiej inwazji na Krym. Kolejna niewiadoma to zdolność do
zorganizowanego oporu ludności cywilnej na środkowej i zachodniej
Ukrainie. Nie możemy też przewidzieć zakresu wsparcia, jakiego udzielą
Ukrainie Stany Zjednoczone i Unia Europejska.

Po stronie rosyjskiej nie można z kolei wykluczyć trudności
logistycznych i koordynacyjnych, szczególnie w przypadku konieczności
utrzymania terenów, na których ludność będzie odnosiła się wrogo do
okupantów. Niewykluczone, że sztab ukraiński ma też w zanadrzu kilka
rozwiązań, którymi spróbuje zaskoczyć agresora. Nie zmienią one
ostatecznego wyniku wojny, ale mogą lokalnie zadać Rosjanom pewne straty
i spowolnić ich marsz na zachód.

Dalszy ciąg scenariusza z Gruzji?

Zaczęło się od Gruzji…

Poza wszystkim miejmy nadzieję, że powyższy scenariusz wojny pozostanie tylko na papierze…

Za Kresy24.pl

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Foxx

14. Beta

Niczego i nikogo nie lekceważę. Po prostu przywiązuję większą wagę do faktów, niż do opinii. No i wprost wskazuję manipulacje. Nie widzę związku między historią z kijowskimi kulami a sytuacją w Odessie. Warto natomiast przypomnieć tamtą sprawę i prawdziwą opinię dr Bohomolec. Rzecz wypłynęła przy okazji opublikowanego, cóż za przypadek, przez Russia Today, materiału z podsłuchu rozmowy estońskiego ministra spraw zagranicznych właśnie z Ashton.

Rosja brzydko się chwyta

Oskar Górzyński 05-03-2014, ostatnia aktualizacja 05-03-2014 17:23

"Spontaniczny" wyciek nagrania rozmowy Lady Ashton z estońskim MSZ sugeruje, że to nie siły Janukowycza strzelały do kijowskich demonstrantów

Edward Snowden musi być wstrząśnięty. Najwyraźniej ktoś podsłuchuje międzynarodowe rozmowy czołowych polityków. I nie - nie jest to raczej NSA. Jak pamiętamy, hitem internetu w lutym było słynne nagranie rozmowy między amerykańskimi dyplomatami - Victorią Nuland i ambasadorem Geoffem Pyattem, w którym padła sentencja "Fuck the EU". Przy okazji wyciekło też - zapewnie równie spontanicznie - nagranie rozmowy między dyplomatami europejskimi: Janem Tombińskim i Helgą Schmidt, którzy z kolei narzekali na Amerykanów.

Któżby mógł to zrobić? To tajemnica prawie tak frapująca, jak to, kim są żołnierze "lokalnej samoobrony na Krymie". Tymczasem to samo niezidentyfikowane źródło - tym razem kryjące się pod świeżo wykreowanym kontem "Michael Bergman" na YouTube - serwuje nam kolejny przysmak: rozmowę telefoniczną estońskiego ministra spraw zagranicznych Urmasa Paeta z szefową unijnej dyplomacji, baronessą Cathrine Ashton.
Większość zapisu stanowią dość mało interesujące kwestie: dyplomaci opowiadają sobie o swoich wrażeniach z wizyt w post-Janukowyczowej Ukrainie i o planowanej pomocy ekonomicznej dla tego kraju. Ciekawie - szczególnie dla podsłuchiwaczy - robi się za to pod koniec rozmowy (jej autentyczność potwierdził minister Paet).

Paet: Ta dziewczyna od społeczeństwa obywatelskiego, Olga [Bohomolec, która przewodziła wolontariuszom medycznym na Majdanie], mówiła mi, że dowody wskazują na to, że ludzie, którzy zginęli od kul po obu stronach, że zostali zabici przez tych samych snajperów - oni zabijali ludzi z obu stron. Pokazała mi też jakieś zdjęcia i jako doktor medycyny może powiedzieć, że to jest to samo pismo, ten sam typ amunicji. To bardzo niepokojące, że teraz ta nowa koalicja nie chce dochodzenia w tej sprawie... więc panuje coraz większe przekonanie, że za snajperami nie stał Janukowycz, tylko ktoś z tej nowej koalicji.

Ashton: Myślę jednak, że oni chcą przeprowadzić dochodzenie. Nie wiem. Nie słyszałam o tym. To ciekawe.

Paet: To bardzo niepokojące (...) szczególnie że to teraz żyje włąsnym życiem. I dyskredytuje tą nową koalicję.

Sprawa niewątpliwie bardzo frapująca. Pokazuje też jednak, że Rosja nie jest tak spokojna swojego sukcesu, jak możnaby wnioskować po telewizyjnej pewności siebie Władimira Władimirowicza. Jak dośc dawno temu stwierdził bowiem Antoni Słonimski - "tonący brzydko się chwyta".

Aktualizacja: Olha Bohomołec, na którą powołuje się w rozmowie, zaprzecza, by powiedziała to, o czym w rozmowie mówi Paet. Jak tłumaczy korespondentowi brytyjskiego "The Telegraph":

Ja widziałam tylko [postrzelonych] demonstrantów. Nie wiem, jakie rany odnieśli milicjanci. Nikt, kto po prostu widzi rany u pacjentów nie może ustalić jakiego typu broni użyto. Mam nadzieję, że międzynarodowi eksperci i ukraińscy śledczy odkryją, kto był zamieszany w zabójstwa. Ja nie mam żadnych danych, aby to stwierdzić.

Rzeczpospolita OnLine

http://www.rp.pl/artykul/1091764.html?print=tak&p=0

Niezidentyfikowane osoby z żółtymi opaskami na rękawach okazały się milicjantami z Berkutu – specjalnej jednostki, tak zwanej „czarnej roty”.

Walentyn Naływajczenko na podstawie dokumentów SBU, sprowadzonych z Symferopola dokąd wywiozło je poprzednie kierownictwo resortu, powiedział także, że specjalna „antyterrorystyczna” akcja rozpoczęła się w Kijowie 18 lutego o 23.00 i była koordynowana przez byłego ministra spraw wewnętrznych Zacharczenkę i Janukowicza.

Sensacyjną okazała się informacja o udziale w „oczyszczeniu” Majdanu 26 funkcjonariuszy rosyjskiej FSB, którzy przybyli na Ukrainę w połowie stycznia i stacjonowali na jednym z poligonów SBU w pobliżu stolicy. Zacharczenko i były kierownik SBU Jakimenko osobiście się z nimi spotykali. Już został skierowany odpowiedni wniosek do Rosji o potwierdzeniu obecności ich agentów na terytorium Ukrainy.

http://www.wizyt.net/index.php?option=com_content&view=article&id=2918:a...

Na youtube był poniższy materiał, ale został usunięty. Zostało niestety takie źródło - przechwycony radiowy kontakt snajperów z dowódcą. Tematem jest obecność na dachu hotelu "Ukraina" drugiej grupy nieoznakowanych snajperów, o których "nikt nie może się dowiedzieć".
http://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/przechwycone-rozmowy-snajperow-chlopc...


Rosyjska TV oskarżona o manipulację ws. egzekucji na Ukrainie. "To nie manipulacja, a błąd informatyczny"

Rosyjska telewizja państwowa przyznała, że pokazała nagranie z operacji zbrojnej na Kaukazie Północnym, prezentując je jako egzekucję rosyjskiego separatysty dokonaną przez ukraińską Gwardię Narodową. Według TV to nie była manipulacja, a prawdopodobnie błąd informatyczny.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15997922,Rosyjska_TV_osk...

To nie jest kwestia poglądów tylko faktów. Nie mam też wrażenia, że piszę wyrywkowo. Przeciwnie - za każdym razem staram się opisywać wydarzenia w większej sekwencji. Robiłem tak również pisząc o okolicznościach eskalacji konfliktu w grudniu:

Zachód miał swój pomysł z Kliczko i Tymoszenko (w 2013 jeszcze również z młodą) i z pewnością finansował euro-Majdan - stawiam na Merkel. Jak wiadomo za Janukowycza formacje mundurowe były w bieżącym kontakcie z Rosjanami, co skutkowało biernością sił regularnych w pierwszych miesiącach konfliktu oraz zwyczajną zdradą szefa ukraińskiej floty na Krymie. Bierność ta trwała do chwili opisanych w poprzednim komentarzu "działań" "batalionu Wostok" wobec miejscowej ludności na okupowanych terenach. Kluczowym momentem na Majdanie była decyzja kogoś z ukraińskich służb o nocnej pacyfikacji studenciaków, którzy zostali na wygasającym euro-Majdanie 1.12.2013. Doprowadziło to do rozrostu demonstracji z 2000 do 20000 i 100000, spirali przemocy i motywów teoretycznie równie nieracjonalnych, co ta pacyfikacja. Z, po raz pierwszy wtedy się pojawiającymi, nieoznakowanymi snajperami strzelającymi w ludzi losowo wybieranych w tłumie, czy na barykadach przy braku reakcji stojącego obok Berkutu. Także porwaniami, torturami i morderstwami aktywistów Majdanu. Dziś już trudno wątpić czyje to modus operandi.

Fakt, ze Samoobronę Majdanu zorganizowali akurat "afgańce" (ukraińscy weterani z Afganistanu walczący tam po stronie ruskich) i ich bardzo mocna pozycja na Majdanie moim zdaniem mocno komplikuje przypisanie Zachodowi inspirowania konfliktu w takim stopniu, jak z drugiej strony ruscy. Stawiałbym raczej na miejscowych oligarchów. Od chwili odpadnięcia przedrostka "euro". Majdan ufortyfikowany jak Sicz Zaporoska Europę miał w zupełnie innym miejscu, niż wcześniejszy euro-Majdan klimatem przypominający raczej finał Wielkiej Orkiestry. Stał się buntem przeciwko systemowi i opresyjności państwa uosabianego przez Janukowycza i berkutowców postrzeganych już jednoznacznie jako totalitarne marionetki Putina. Swoją drogą z tych właśnie powodów polskie organizacje kresowe działające na tamtych terenach we wspólnym oświadczeniu opublikowanym na łamach "Kuriera Galicyjskiego" Majdan i rząd tymczasowy poparły. Wobec euro-Majdanu były obojętne, a wobec poprzednich rządów nie zajmowały stanowiska zgodnie ze swoją apolitycznością w kontekście Ukrainy.

Nigdzie nie wskazuję jednego inicjatora tego, co tam się dzieje. Trudno jednak ignorować fakt, że Obama - laureat pokojowej nagrody Nobla "na zachętę" - swoją defensywnością i asekuranctwem doprowadził do znacznego osłabienia pozycji Stanów oraz sparaliżowania jankeskich "misji", z których nie może się wycofać nie generując chaosu (przykład Iraku), a osłabił je w stopniu uniemożliwiającym działalność operacyjną.

Przypisywanie mu cech "jastrzębia" w stylu republikanów uważam za umiarkowanie trafne. Inna rzecz, że aktualnie amerykańskie lobby "wojenne" na pewno jest bardzo silne. Postrzegam to raczej jako efekt tego, co się od ok. roku dzieje i bezradności administracji Obamy, niż inspirację.

Na koniec - w jednej z odpowiedzi u pana Wojciecha przytaczałem już polską publikację z lutego 2013. Fragment:

Wracają dywizje, Rosja szykuje się do wojny?

Jak podała agencja RIA-Nowosti, po kilku latach funkcjonowania struktury trzyszczeblowej okręg (grupa armii) - armia - brygada, Rosja wraca do starej struktury czteroszczeblowej: okręg (grupa armii) - armia - dywizja - pułk. Na pierwszy ogień poszły 4 Kantemirowska Brygada Pancerna z Naro-Fomińska i 5 Tamańska Brygada Zmotoryzowana z Alabino, obydwie stacjonujące w pobliżu Moskwy. Odpowiedni dokument był podpisany w ubiegłym tygodniu. Obydwie brygady mają się stać dywizjami do Dnia Zwycięstwa który w Rosji jest obchodzony 9 maja. Oznacza to że przeformowanie ich zajmie niecałe 3 miesiące, albo 11 i pół tygodnia (81 dni).

Całość:
http://przegladmilitarny.blogspot.com/2013/02/podaa-agencja-ria-nowwosti...

PS Zarówno historia ze snajperami, jak i przytoczona w poprzednim wpisie historia z rosyjską kolumną ciężkiego sprzętu w okolicach Doniecka powinny w stopniu wystarczającym wyjaśniać, dlaczego stronę walczącą z rządowymi siłami Ukrainy nazywam "separatystami".

EDIT:

Demonstracja w Charkowie - kibice Metallista operują językiem naszych polityków z restauracji. Mają nową przyśpiewkę:

"Pederaści z Kremla, jesteście kawałkiem gówna..."

http://censor.net.ua/video_news/293015/tysyachi_fanatov_harkovskogo_meta...

avatar użytkownika Deżawi

15. Wirtualne państwo: Polska

Poroszenko jest po słowie z Berlinem, Paryżem i Londynem.

Teraz apeluje o pomoc do Rzymu.

- To właśnie szczególnie w takim momencie widać 'wirtualną Polskę'.

Tzn., dokładniej: nie istniejemy na mapie Europy (i świata).

= = = = = = = = = =

Jest wyraźny (a może nawet ostry) światowy kryzys i nasi 'zaborcy' pomni, że w takich sytuacjach Polska najlepiej wychodziła (np. Wersal 1918) - za wczasu zneutralizowali nas (10.04.2010).

Poroszenko nie prosi o pomoc Warszawy.

(Polska zapewne zapłaci kontrybucję - jeśli tak zadecydują w Londynie, Berlinie i Paryżu).

"Moje posty od IV 2010"