Czy TVN24, Polsat i TVP Info zapłacą po 30 milionów złotych odszkodowania za znieważenie Uczestników Marszu Niepodległości?

avatar użytkownika michael

 

Na początek mam pytanie:
- Czy w Marszu Niepodległości uczestniczył choć jeden poseł PiS?
Mam uzasadnione przypuszczenie, że wiedza klubu parlamentarnego PIS w sprawie przebiegu Marszu Niepodległości jest wiedzą czerpaną z telewizji, czyli jest całkowicie nieprawdziwa. Jeśli jest choć jeden poseł PiS, który uczestniczył w Marszu, to prosimy, aby był naszym świadkiem referującym prawdziwy przebieg wydarzeń. Niestety, elig po przeczytaniu "Gazety Polskiej Codziennie" ma kolejną smutną wiadomość. Tomasz Sakiewicz*) w piatek, sobotę i niedzielę zbierał informacje o Marszu Niepodległości, pilnie oglądając TVN24. Dzisiaj widzę zdradę klerków. Niezależne media udają idiotów, ignorując sukces największej spontanicznej demonstracji III RP. Od kiedy Tomasz Sakiewicz uczestniczy w kartelu medialnym, zarządzanym z ulicy Czerskiej i Wiertniczej?

*)15.11.2011 Errata:

Ufaj i sprawdzaj. Weryfikuj i aktaualizuj. Jeśli chcesz być wiarygodny, sprawdzaj informacje, które sam przekazujesz. Robię to nieustannie.

Zaglądałem dzisiaj rano do portalu niezależna.pl. Widzę, że informacje z przebiegu Marszu Niepodległości zaczynają powoli docierać do środowiska GP. Cieszy mnie to. Ale wypowiedzianych wcześniej słów nie cofam. Tak wielkie wydarzenie, do którego cała Polska przygotowywała się przez ostatnich parę miesięcy, umknęło uwagi opozycyjnych środowisk opiniotwórczych. Myślę o także o wszystkich w miarę niezależnych mediach. Nasz Dziennik nie jest lepszy od GP. Telewizja Trwam także.

A najbardziej wstrząsające jest milczące założenie, że o wszystkim tak czy inaczej poinformuje prasa, radio i telewizja.  To już chyba powinniśmy wiedzieć wszyscy. Prasa kłamie. Telewizja łże.

Nie wolno polegać na mediach, które w sposób świadomy i dokładnie zaplanowany rozpowszechniają fałszywe informacje. Dowód takiego działania otrzymaliśmy w piątek 11.11.11. Tego już nikt i nic nie zmieni. Stało się.

Reżimowe media kłamią. Widzieliśmy czarno na białym jak media uczestniczą w realizacji scenariusza totalnego kłamstwa.  Podają informacje odwrotne od prawdziwych. Uwierzcie wreszcie w najoczywistszy fakt. Polskie media świadomie i w złej wierze są zdolne do bezczelnego oszustwa, do wprowadzenia całej polskiej opinii publicznej w błąd. Polskie media bez najmniejszej żenady są zdolne do totalitarnego oszustwa.

To jest dopiero prawdziwa hańba.


https://www.youtube.com/watch?v=Mw_Rztx0xzw

Zależy nam na tym, aby do całego klubu parlamentarnego PiS dotarła wiedza zarówno o prawdzie warszawskiej, jak i o warszawskim kłamstwie Zależy nam na tym, ponieważ klub parlamentarny PiS, cokolwiek by o nim nie pisać, mówić lub spierać się, jest jedynym faktycznym reprezentantem polskiego społeczeństwa, nastawionym na obronę polskiej racji stanu i polskiego interesu Narodowego. Klub Poselski PiS jako całość, powinien więc w możliwie najkrótszym czasie zapoznać się z prawdziwym przebiegiem wydarzeń w dniu 11.11.11. Jest w sieci już dość materiału zdjęciowego i filmowego, a także bezpośrednich relacji uczestników Marszu, aby parlamentarzyści PIS mogli posiąść udokumentowaną wiedzę o WARSZAWSKIEJ PRAWDZIE 11.11.11.

Uważam, że klub parlamentarny PiS jest moralnie uprawniony do wszelkich prawnych kroków zmierzających do udostępnienia Polakom prawdy o rzeczywistym przebiegu wydarzeń i skali podjętej przez antypolskie ugrupowania polityczne prowokacji.

Nie byłoby źle, aby jedna lub kilka organizacji we wspólnym działaniu wystąpiła z inicjatywą zorganizowania prezentacji zagregowanych materiałów np. w postaci zestawu wybranych filmów wraz z odpowiednim komentarzem zawierającym dostęp w formie linków do materiałów źródłowych. Takie coś, co przypomina swoją kompozycją np. mój wpis Łajdacy z Polrewkomu. Kim był Inspicjent? Może to być prezentacja zawierająca mapę taką jak we wpisie MarkaD z wrysowaną trasą rzeczywistego przebiegu Marszu. Prezentacja powinna jasno ukazywać:
- Którędy i w jakim czasie naprawdę maszerował Marsz.
- Serię filmów dokumentujących fakty, pokazujących przebieg całego Marszu, od początku do końca.
- Serię filmów dokumentujących faktyczny przebieg tzw. zamieszek na pl. Konstytucji.

Celem tej prezentacji jest udokumentaowanie fałszerstwa w sprawozdaniach medialnych, przekazujących opinii publicznej nieprawdziwe informacje dotyczące bezpieczeństwa publicznego w warunkach kryzysowego zagrożenia porządku publicznego.

Naszym celem jest znalezienie drogi do zobowiązania wszystkich telewizji do sprostowania fałszywych informacji. Sprostowanie powinno polegać na pełnym odtworzeniu całości przebiegu prawdziwego Marszu Niepodległości przez czas nie krótszy niż czas faktycznego jego przemarszu, czyli co najmniej przez dwie godziny. Marsz jak wiemy trwał od godziny 15:00 do około 17:00. Żadna telewizja nie podała żadnego sprawozdania filmowego z prawdziwego przebiegu marszu, poza kilkoma przypadkowymi kilkusekundowymi przebitkami, insynuując równocześnie, że to uczestnicy marszu wywołują burdy.

W sprostowaniu powinno być wyraźnie wskazane kto wywoływał te burdy, dokumentując fakty polegające na tym, że nie było burd tam, gdzie był Marsz. Burdy i awntury były tam, gdzie była policja i lewaccy awanturnicy. W sprostowaniu powinni być takze pokazani policyjni prowokatorzy i policyjne bestie, brutalnie i publiczne maltretujące spokojnych ludzi, za posiadanie flagi. Wśród bandytów byli policjanci. Filmy dowodzą, że wewnątrz izolowanego obozu kolorowej manifestacji - nie było kolorowej manifestacji. Byli lewicowi celebryci, Ryszard Kalisz, estrada i tłumy lewackich, agresywnych  bojówek. maski na twarzach i kaptury - to ONi, komunistyczni faszyści.

W przypadku odmowy zamieszczenia takich sprostowań, powinny być przygotowanie wystąpienia prawne wszczynające postępowania sądowe w trybie cywilnym oraz karnym, zawierające żądanie zobowiązania polskich mediów do przekazania Polakom PRAWDY o rzeczywistym przebiegu wydarzeń.

Konieczne jest również wystąpienie o odszkodowania pieniężne od każdej z telewizji okłamującej opinię publiczną. Odszkodowanie może być naliczone w kwocie np. 1000 zł dla każdego znieważonego uczestnika Marszu razy 30.000 tys obrażonych uczestników. Znieważenie uczesników marszu polega na ciągłym powtarzaniu nieprawdziwej informacji insynuującej jakoby to uczestnicy Marszu Niepodległości byłi widocznymi na filmach bandytami. Odszkodowanie, ze względów technicznych może być zbiorowo przekazane na jeden wspólny ważny cel społeczny.
 

W postępowaniu karnym przeciwko wydawcom, reżyserom i sprawozdawcom telewizyjnym za publiczne rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji w warunkach zagrożenia bezpieczeństwa publicznego i ładu społecznego jednym z zarzutów może być utworzenie kartelu medialnego, który w wyniku zmowy, przekazywał na wszsytkich dostępnych kanałach informacyjnych ten sam fałszywy obraz rzeczywistości. Jest to najprawdopodobniej zdarzenie wyjątkowe w światowej historii środków masowego przekazu, aby wszystkie konkurujące ze sobą prywatne stacje telewizyjne utworzyły z telewizją publiczną kartel, którego celem jest dezinformowanie opinii publicznej.

Jest w tym najprawdopodobniej oprócz naruszenia podstawowych zasad i celów funkcjonowania mediów informacyjnych, oprócz złamanie zasad etyki dziennikarskiej, jest w tym jeszcze złamanie prawa o wolnej konkurencji na rynku medialnym i to w złej wierze, jako że celem tego przedsięwzięcia było rozpowszechnianie fałszywych informacji.

Wnioski do prokuratury w tej sprawie powinny być skierowane przeciwko osobom odpowiedzialnym za realizację transmisji, ale także sprawozdawcom telewizyjnym, takich jak na przykład Diana Rudnik, która z całą świadomością osobiście przekazywała publicznie nieprawdziwe informacje.

Przykładem takich nieprawdziwych informacji jest informowanie o trwających na placu Konstytucji zamieszkach od godziny 14:50 do 17:00, oraz ustawiczne odnawianie powtórek tych samych ujęć, sugerujących, że zamieszki wywoływane przez Uczestników Marszu na placu Konstytucji nadal trwają, gdy wiemy, że te konkretne zamieszki trwały co najwyżej 2o minut, po czym zostały całkowicie opanowane oraz wiemy, że były wywołane przez kogoś innego, a Marsz w tym samym czasie spokojnie w absolutnie pokojowych warunkach kontynuował swój przemarsz.

Nieprawdziwą informacją jest również uporczywe twierdzenie, że to uczestnicy Marszu atakowali kogokolwiek, wywoływali burdy oraz że uczestniczyli w zamieszkach. Dowód jest łatwy do przeprowadzenia. We wszystkich filmach pokazujących widzimy, że w czasie gdy na Placu Konstytucji trwały zamieszki, Marsz Niepodległości w spokoju opuszczał Plac Konstytucji i znajdował się zupełnie gdzie indziej. Jest jeszcze ważny szczegół, żaden z maszerujących, ani nie był zamaskowany, ani nie nosił charakterystycznych kapturów.

W przeciwieństwie do wyglądu i zachowania Uczestników Marszu Niepodległości, wszystkie filmy ukazujące kolorowe miasteczko Antify wyraźnie prezentują tłumy zamaskowanych i agresywnych bandytów. Można stąd wyciągnąć wniosek, że to nie Uczestnicy Marszu wywoływali burdy, ale były to rzekomo antyfaszystowskie bojówki polskich i niemieckich bandytów, najętych do publicznego rozboju i agresywnej napaści - przeciwko spokojnej i pokojowej demonstracji - o czym świadczy cały jej przebieg.

Ruchowi 11 listopada można by w tej sytuacji postawić zarzut nakłaniania i podżegania do masowych zamieszek i rozboju z użyciem niebezpiecznych narzędzi. Przykłady takiego sprzętu zostały znalezione w lokalu Krytyki Politycznej.

Taka jest moja ogólna propozycja, a właściwie jej szkic, który moim zdaniem może i powinien być możliwie najszybciej zrealizowany. Pierwszym krokiem jest jednak najszybsze dotarcie z odpowiednim serwisem do Jarosława Kaczyńskiego, który jak sądzę jest odcięty od prawdziwego przebiegu wydarzeń, a Jego otoczenie nie spieszy się do wiedzy o prawdzie, tradycyjnie przyjmując, że informacje medialne są takie jak zwykle, czyli że prawdę zniekształcają, ale jednak opisują w przybliżeniu rzeczywisty przebieg wydarzeń.

Jest jednak zupełnie inaczej.
Tak jak przykładem kłamstwa oświęcimskiego jest twierdzenie, że obóz w Auschwitz był polskim obozem śmierci, w którym Polacy mordowali Żydów, Rosjan, Cyganów i nawet Niemców.

Na tej samej zasadzie przykładem kłamstwa warszawskiego jest twierdzenie, że uczestnicy Marszu Niepodległości 2011 wywoływali zamieszki, atakując policję. Z dokumentacji filmowej wynika, że Uczestnicy Marszu byli gdzie indziej, maszerowali w spokoju, w pokojowej manifestacji.

Ironią losu jest fakt, że agresorzy w obu przypadkach mogli być tej samej narodowości. A z przebiegu wydarzeń wygląda na to, że polska Antifa jest jednym z najbardziej radykalnych ze wszystkich skrzydeł Al-Kaidy i wygląda jak niżej. Czyli dokładnie tak jak wyglądali uczestnicy burd na placu Konstytucji.

 

Taka jest prawda.

__________________________________________________________________________________
Przypis:
*) Polrewkom 2012 - seawolf http://niepoprawni.pl/blog/1489/polrewkom-2011

**) Poprzedni wpis: Łajdacy z Polrewkomu. Kim był INSPICJENT?

 

* * *


następny - poprzedni

 

29 komentarzy

avatar użytkownika michael

2. Proszę sobie porównać sceny z mediów z tym filmem:


http://www.youtube.com/watch?v=tkqaNVuZZuU

Proszę także o zastanowienie, czy przypadkiem nie mam w moim wpisie racji.

avatar użytkownika michael

3. Proszę także o porównanie scen z filmu wyżej i niżej


http://www.youtube.com/watch?v=ee0_E4CxbSE


Źródło:
wPolityce.pl - "Zobacz wstrząsający film Blogpress.pl o czarnych bojówkach" link

Ostatnio zmieniony przez michael o pon., 14/11/2011 - 17:19.
avatar użytkownika Sierota

4. Klipy z moich not

1 i 2

avatar użytkownika michael

6. Cały Marsz Niepodległości 11.11.11 - Ilu Nas Było


http://www.youtube.com/watch?v=0lgLeATIGug

Dobrze by było, gdyby nasi parlamentarzyści obejrzeli chociaż te filmy wyżej. Nie mieli by najmniejszych wątpliwości jaka jest prawda.
25 do 30 tysięcy osób przemaszerowało przez Warszawę, bez asysty policyjnej, nie wywołując żadnych zamieszek. Bez żadnych incydentów. Incydenty były tam, gdzie nie było Marszu.

Ostatnio zmieniony przez michael o pon., 14/11/2011 - 19:36.
avatar użytkownika michael

7. Robo-Copter - 11.11.11 Film z latającej kamery.


http://www.youtube.com/watch?v=9vOor1xmVDs

SEPTEMBER - Pięknie dziękuję za wskazanie tego filmu

Znaleziony przez Ciebie film jest materialnym potwierdzeniem skuteczności mojej analizy. Nie byłem na miejscu zdarzeń, wszystkie informacje najpierw pochodziły z telewizji TVP Info i TVN24, oglądanych równocześnie. Później dopiero mogłem korzystać z relacji uczestników zdarzeń. Przypuszczam jednak, że ich obserwacje nie mogły dostrzec tego, co może zobaczyć latająca kamera.
Jest to kapitalne potwierdzenie moich różnych hipotez.

Co nie znaczy, że uniknąłem innych błędów.

Np. Fałszywa była moja hipoteza o bandyckim zgromadzeniu w okolicy stadionu Legii.

Okazuje się, że kombinacja reżyserów zdarzeń była inna. Otóż wyznaczyli Oni miejsca na bazy przyjazdowe dla ONR w okolicach Torwaru, a miejsca dla autentycznych kibiców w okolicach stadionu Legii. Liczyli najprawdopodobniej na to, że oddzielnie przemieszczające się ugrupowania, ocenione jako ekstremistyczne, dadzą się sprowokować do zamieszek. Z późniejszych relacji wiem, że ani jedni, ani drudzy nie brali udziału w żadnych zamieszkach i sprawnie dotarli do miejsca zgromadzenia na Placu Konstytucji. Grupa kibiców spod stadionu Legii dotarła wytypowanym przeze mnie kanałem, ale połączyła się z pozostałymi uczestnikami Marszu bez grubszych awantur. Miały miejsca jedynie drobne przepychanki z agresywnymi antyfaszystami już na placu Konstytucji, w chwili wchodzenia na właściwe pozycje wyjściowe Marszu.
Wojownicy Antify rzeczywiście okupowali całą rozległą przestrzeń na wschód od Placu Konstytucji, byli agresywni i brutalni, ale nie byli w stanie sprowokować obu NASZYCH grup do żadnej walki. Narobili jednak mnóstwo drobnych szkód, sprowokowali dziesiątki innych drobnych zajść, atakując pojedyncze osoby zachowujące się "zbyt patriotycznie".
Obejrzę teraz film, zobaczę jak potwierdza się moja wielowątkowa analiza.
Mam wątpliwości, co do rozrabiających na placu Konstytucji łobuzów.
Najprawdopodobniej są to albo ludzie, którzy wyszli z obozu Antify, albo...
Zobaczymy.

Ostatnio zmieniony przez michael o pon., 14/11/2011 - 20:19.
avatar użytkownika michael

8. Marylu. Prof. Godzic nic nie rozumie, bo nie zrobił tego

co zrobiłem Ja.
Już doczekałem się oceny mojej ostatniej pracy - jest to najlepsza analiza z tych, które pojawiły się w Internecie. Bardzo martwi mnie, że PiS ma najprawdopodobniej takie pojęcie jak prof Godzic. To jest przyczyna niejasnych i niezdecydowanych ruchów i wypowiedzi reprezentujących PiS polityków.
Jednym słowem PiS tym razem pozwala się ogrywać, z powodu słabej pracy z informacją. Zastanawiam się naprawdę poważnie, czy nie istnieje sposób, aby przerzucić w pobliże JK tej informacji o istniejącej okazji do bardzo mocnego dokopania rezimowej bandzie. Mój dzisiejszy tekst jest tylko z pozoru jazdą po bandzie.

W rękach sprawnego polityka jest całkiem możliwym scenariuszem do bardzo ostrego ataku. Ja wykuwam broń. Mogłem sobie pozwolić na tak jawny opis tego narzędzia, ponieważ jest ono bezużyteczne w łapach PO.
To wszystko, co napisałem, Donald Tusk doskonale wie. Więcej powiem. Wyraźnie napisałem, że był On moim nieświadomym źródłem, potwierdził, ze trzy moje hipotezy. W krzyżowym ogniu pytań, dane Donalda Tuska weryfikują się z relacjami MarkaD i Mirosława Dakowskiego. Relacja Foxxa wyjaśnia ostatnimój problem identyfikacji zgrupowania pod stadionem Legii. Jego, Donalda Tuska jedyny probleem, to jak długo to GWno da się utrzymać bez nadmiernego ujawnienia.

Jedyna odpowiedź jest taka. Gdy dostanie się do dyspozycji polityków w opozycji - będą jatki. Kropka.
Już idzie podstawianie Pani Prezydent HGW - jako kozła ofiarnego. Może się to Platformie uda. Ale bęcki mogą polecieć także po mediach. Nawet proponowana przeze mnie skala tego lania jest możliwa. Kolejną ofiarą, i chłopcem do bicia może być klika Krytyki Politycznej - już znalezione zostały u nich elementy uzbrojenia lewackich bojówek. Jak Tusk poczuje pismo nosem, może zaatakować i grubszą zwierzynę.

Ale Marylu. Pytam, czy wy naprawdę nie macie dojścia?
Dlaczego nie dać PiS narzędzia do egzorcyzmów?
Może ONR może coś z tym zrobić?

_________________________________________________________________________________ http://blogmedia24.pl/node/53480
Ostatnio zmieniony przez michael o pon., 14/11/2011 - 21:34.
avatar użytkownika kazef

9. @michael

Poseł PiS, Arkadiusz Czartoryski, brał udział w Marszu Niepodległości. Publikujemy jego krótką relację i zdjęcia, które przesłał do naszej redakcji.

11.11.11 byłem na Marszu Niepodległości. Było nas około 15 tysięcy - tak myślę. Oczywiście na Marszu nie było TVN i innych telewizji. Zaczynaliśmy Marsz od Placu Jazdy Polskiej, ale wówczas nie było nikogo z mediów. Wiem, bo byłem na czele Marszu. W tym czasie różne telewizje pokazywały bijatykę na Marszałkowskiej.
Muszę przyznać, że obecność moja i moich kolegów - posłów PiS - była budująca dla tych tysięcy sponiewieranych w mediach ludzi. Sponiewieranych, bo jak inaczej nazwać określanie kogoś w Polsce faszystą i rasistą. Zaświadczam, że w kolumnie Marszu nie było skandowane ani jedno antysemickie lub wymierzone w mniejszości seksualne hasło.
Oglądając wieczorem różne telewizyjne relacje, słyszałem mnóstwo autorytarnych sądów o antysemitach i homofobach. No cóż, Gazeta Wyborcza, wzywająca od wielu dni do blokady Marszu, przeliczyła się. Marsz przeszedł i to mimo chuliganów próbujących podszyć się pod manifestantów.
 Zorganizowanie Marszu przez zwykłych ludzi, bez publicznych pieniędzy, to wielka sprawa. Niestety, do przykrych wydarzeń Święta należy zaliczyć atak niemieckich chuliganów na maszerujących w mundurach żołnierzy WAT-u. Mundur Polskiego Żołnierza został opluty... W Warszawie stało się to pierwszy raz od 67 lat. Szkoda, że lewica wzorem historycznych haniebnych kart naszej historii, zaprosiła do Warszawy posiłki z zagranicy. To przypomniało mi czasy schyłku pierwszej Rzeczpospolitej.


http://tiny.pl/h18cq

Ostatnio zmieniony przez kazef o pon., 14/11/2011 - 21:54.
avatar użytkownika kazef

10. Fragment relacji Jana Bodakowskiego:

Na placu Konstytucji tysiące ludzi. Mało transparentów, tysiące biało czerwonych flag. Właściwie sami młodzi mężczyźni. Organizacja marszu fatalna. Nagłośnie nie działało. Porządkowych nie było (to nie co za czasów). Dostrzegłem posła PIS Artura Górskiego, działaczy Prawicy RP w tym Krzysztofa Kawęckiego, byłego posła LPR Dariusz Grabowskiego, prezes związku Piłsudczyków Jan Kasprzyk.

http://wzzw.wordpress.com/2011/11/13/fotorelacja-z-marszu-niepodleglosci/

Warto zajrzec do tej relacji - mnóstwo dużych fotek.

avatar użytkownika kazef

11. I jeszcze relacja posła Czeslawa Hoca z PiS

http://tiny.pl/h18cg

Cytował nie będę, bo poseł zdaje się uległ medialnej propagandzie....

avatar użytkownika Tamka

13. @michael

Byl tez posel Górski i posel Wipler. I bylam tez ja, a co! I bylo pieknie!!! :)
T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Selka

14. @Tamko!

"Zazdraszczam"! Nie mogłam być - a teraz oglądam i "chłonę" atmosferę tę prawdziwą - Marszu Niepodległości!

I Marszałek Piłsudski i Dmowski - cieszą sie po tamtej stronie!
I cieszy się zapewne i Nasz Prezydent - widzę ten Marsz, jest jako ten OWOC...tragedii 10.04....

[I ten debil gajowy i jąkała-podpowiadacz myślał, że usuwając krzyż, złamie PAMIĘĆ i Polaków!]

Bywaj! Cieszę się wraz z Wami!

Selka

avatar użytkownika Tamka

15. @Selka

To, co widac na zdjeciach, czy filmach, nawet w polowie nie oddaje tamtej atmosfery. Dlatego juz dzis namawiam do uczestniczenia w Marszu za rok.
Przechodzac obok Belwederu krzyczelismy (oczywiscie m. in. polityczne hasla): Komorowski-zdrajca Polski! Przechodzac obok URM zauwazono, ze na budynku widnieje napis: Honor i Ojczyzna. Bóg gdzies zniknal i tez dalismy temu wyraz, jak i urzedujacemu.
Milicja nas tepila w drodze do i z Warszawy, ale sie nie dalismy. Ekipa lubelska rulez! :]
T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika michael

16. PRZECIW BANDYTYZMOWI NA NASZYCH ULICACH

Rolex - http://hekatonchejres.salon24.pl/364084,przeciw-bandytyzmowi-na-naszych-ulicach  
Rolex dyskretnie zwrócił uwagę na wielką liczebność policyjnych prowokatorów:

avatar użytkownika Selka

17. @Tamko

:)) - czy Ty w ogóle sypiasz? :)
(ja przeginam z nocną porą, ale Ty....4.12 !)

Selka

avatar użytkownika kajka

18. michael

Poseł Artur Górski, który uczestniczył w Marszu Niepodległości zwrócił się do niezależnych portali z apelem o zbieranie dowodów filmowych i zdjęciowych oraz relacji uczestników i dostarczenie mu ich.
Czyżby do blogmedia24 nie zwrócił się z tym?

avatar użytkownika michael

19. Marsz był pięknym wydarzeniem symbolicznym i emocjonalnym.

Ale działanie mediów i konkretnych polityków może już być oceniane w kategoriach bardzo poważnych przestępstw, nawet w kategorii zbrodni stanu.
To już nie są symbole i drogie naszemu sercu emocje. To są konkrety.
To są fakty.
Ja w powyższym tekście mojego wpisu proponuję konkretne działania.
Tego nie można tak zostawić.
Więc proszę o wypowiedzi w tej sprawie.
Uważam, że taka na przykład Diana Rudnik powinna ponieść odpowiedzialność karną. Krótko mówiąc powinna trafić do więzienia. Np z art 133 KK, 137 §1 KK, 165 §1 pkt 4. 172
KK, 212 §2 KK, 216 §2 KK,
I nie jest to ograniczanie wolności słowa.
To jest ograniczanie wolności kłamstwa.

Niektóre z nich być może jeszcze nie figurują w kodeksie karnym, za inne z tych przestępstw trafiło już w Polsce do więzienia setki tysiący osób, wieliu zostało zabitych. Za polskie barwy narodowe, za szacunek do polskiej flagi, za poski patriotyzm zamordowano tysiące polskich najszlachetniejszych obywateli. Od 11.11.11 wiemy, że polska policja może wyłapywać polskich patriotów na ziemię, kopać leżących.
Od 11.11.11 wiemy że być polskim patriotą to w naszym kraju zbrodnia i przestępstwo ścigane z całą energią i nienawiścią polskiego prawa.

avatar użytkownika Beta

20. Autor

Na własną odpowiedzialność czerpie Pan wiadomości od Elig. I na własną odpowiedzialność
pisze Pan bzdury o Sakiewiczu. Co robił w sobotę widziałam na własne oczy. Wstyd obarczać czymkolwiek człowieka, jednego z najbardziej zapracowanych dla patriotycznego środowiska. Za dużo słów bez pokrycia. Natychmiast po Marszu Niepodległości podałam adres, pod którym ludzie PiSu zamieścili zrobione przez siebie zdjęcia.

avatar użytkownika Józuś

21. Dzięki

Nie byłem, ale oglądałem relacje i słuchałem relacji ludzi, którzy pojechali z całej Polski, także z moich okolic.

Wielka ściema telewizyjna. Miałem nadzieję, że chociaż TV trwam. Co do opozycyjnych GP i Sakiewicza - po prostu słabe są te gazety. Niech działa.

Może oprócz tygodnika dla normalnego Polaka (Ułże w wygaszeniu), brakuje także .. Partii

Józuś

avatar użytkownika natenczas

22. > Beta,

Już jutro Grupa Inicjatywna zwróci się z oficjalną prośbą do Urzędu m. st. Warszawy o wsparcie finansowe filmu dokumentalnego o redaktorze naczelnym „Gazety Polskiej“ i „Gazety Polskiej Codziennie“, Tomaszu Sakiewiczu – ustalił portal niezależna.pl. Środki miałyby być pozyskane w ramach projektu „Teatr jako przestrzeń publiczna”.
http://niezalezna.pl/18993-powstaje-film-o-sakiewiczu

Kolejny etap w karierze Sakiewicza.

Pzdr.

avatar użytkownika Beta

23. Natenczasie, gdyby nie

Natenczasie, gdyby nie ostatnie( nieprzychylne) zdanie nie przyszło by mi do głowy ,że Ty na poważnie. Jak się kogoś nie lubi, to się można tak dać zrobić w karolka. Gdzie tam w karolka, w dużego Karola się dałeś zrobić. Rock- opera, hi,hi . ,,Kolejny etap w karierze Sakiewicza"-
jak mu kiedyś samochód śmiertelnie podśrubkowali pamiętam.

avatar użytkownika natenczas

24. > Beta,

avatar użytkownika Beta

25. Natenczasie.

Śliczne gałeczki. Już Cię dawno nie pozdrawiałam, więc teraz pozdrawiam podwójnie.

avatar użytkownika Sierota

26. Michael

Rudnik zdaje się pełniła przypisaną jej wcześniej rolę, czy świadomie czy też nie to kwestia do zweryfikowania, ale jedynie w trakcie czyności dochodzeniowych.

Z całości posiadanych już materiałów wyraźnie wyłania się starannie zaplanowana prowokacja. Relacjonowano coś, co miało wydarzyć się, lecz nie wydarzyło dzięki opanowaniu uczestników.
Media pospieszyły się upubliczniając przygotowaną wcześniej wersję wydarzeń - to bardzo złowieszczy omen i ostrzeżenie. 

Wycofali się z wdrożenia prowokacji na pełną skalę po wstępnych szacunkach ilości uczestników Marszu. Ona przerosła ich zdolności operacyjne.  

avatar użytkownika Sierota

27. Tak,

wysiłek włożony w notę ogromny i godny podziwu, podobnie jak i przenikliwość. To materiał dowodowy. Nie można go pozostawić tylko jako lekturę.

avatar użytkownika michael

28. Sierota, a także Beta choć wyłącznie w części merytorycznej.

Wydaje mi się, że napracowałem się ostro, zbierając dane z kłamliwej przestrzeni informacyjnej. Już wiem, że nie ustrzegłem się od kilku błędów, ale na początku skazany byłem wyłącznie na informacje płynące z telewizji i dopiero póżniej mogłem uzupełniać je relacjami z innych źródeł. Ale już wtedy, pracując starannie i weryfikując z bardzo ostrym współczynnikiem nieufności widzę, że w sumie moje analizy były zaskakująco trafne. Nawet takie, które dotyczyły rozlokowania przestrzennego kordonów policyjnych oraz ich kryteriów selekcji przemieszczających się osób. Byłem naprawdę zdziwiony, gdy dostałem namiar na filmy z RoboKoptera 2011, robione latającą kamerą, dowodzące, że było tak, jak wyszło mi z analiz.
I teraz, gdy mamy w miarę dobrze zweryfikowaną analizę, to powinno nam zależeć na sprawnym wykorzystaniu wszystkich wniosków z tej analizy wyprowadzonych.

Pierwszym z tych wniosków jest stwierdzenie, raczej nie podlegające dyskusji - że 11.11.11 wszystkie media bezczelnie kłamały.
Chodzi jednak o to, aby dokładnie zrozumieć na czym to łgarstwo polegało i czym się różniło od codziennych kłamstw narracyjnego marketingu politycznego, uprawianego przez reżim III RP od maja 1988 roku. (data nie jest przypadkowa).

Po wtóre chodzi o to, że reżim III RP przez ostatnie 10 lat prowadzi politykę nieustannej eskalacji łajdactwa i zarazem ciągłego powiększania publicznej odporności na łajdactwo. Każde kolejne, odrobinę większe od poprzedniego łajdactwo, jest zarazem testem publicznej odporności na takie draństwo. W ten sposób "budowany" jest stopniowo co raz bardziej bezwzględny totalitaryzm.

I teraz wniosek:
Różnica pomiędzy każdym poprzednio testowanym łajdactwem, a następnym jest zawsze przemianą jakościową, legalizującą nowe formy draństwa. Reżim sprawdza na co może sobie pozwolić. Robi coś, czego nigdy do tej pory nie robił, przynajmniej jawnie i sprawdza czy mu to ujdzie na sucho.

Więcej powiem, reżim weryfikuje, czy w ogóle ktoś zauważył, co się faktycznie stało.
Jakość odporności na łajdactwo, które w danym momencie sprawdza junta Donalda T, polega na tym, że opinia publiczna jest ślepa, nie zauważa, nie zdaje sobie sprawy z rzeczywistego charakteru tego, co się naprawdę stało. Nie widzą tego także elity.


I teraz Beta, przepraszam grzecznie, ale napisałem wyżej, że sprawdzam informacje, które do mnie docierają, puszczam dalej już sprawdzone, ale po opublikowaniu nie przestaję ich weryfikować. Dlatego umieściłem "Erratę". Zauważyłem, że do niezależnej.pl zaczynają jednak docierać prawdziwe informacje. Wiem, że nasz wspólny bardzo ważny leader jednej z niewielu niezależnych instytucji medialnych, JWMP Tomasz Sakiewicz jest niezwykle zasłużony i pracuje nawet w soboty. Doceniam to i szanuję. Ale nie jestem zwolennikiem kultu jednostki. Nawet w dzieciństwie nie latałem w czerwonym krawacie i nadal nie chcę.

A więc, kiedy widzę błąd, poważny błąd, nie będę udawał głupiego. A widzę gołym okiem, że jądro warszawskiego kłamstwa 11.11.11 nadal nie jest rozumiane.
Porachunki szanowanego i niezwykle dla mnie sympatycznego natenczasa z Tomaszem Sakiewiczem są innej natury, ja mam dzisiaj z nim na pieńku z zupełnie innego powodu. Otóż wkurza mnie to, że szanowny Tomasz Sakiewicz także nie rozumie na czym ten konkretny, najaktualniejszy stopień w eskalacji łajdactwa polega.
I droga Beto, uważam, że jest bardzo źle, jeśli jeden z bardzo ważnych liderów niezależnych mediów nie rozumie rzeczywistości, jaką ona jest naprawdę.

I dlatego chciałbym bardzo, aby prawda do Tomasza Sakiewicza dotarła w całości. Spodziewałbym się raczej pomocy w zarządzaniu tą wiedzą, którą mamy, wzajemnego wsparcia w działaniu, którego celem jest poprawa jakości serwisu informacyjnego patriotycznej opozycji.
A mam dowody na to, że jak na razie, tego zrozumienia brak.
I to mnie wkurza.

Pierwszy lepszy przykład:
Redaktorzy XYZ niezależnej.pl piszą o policyjnym bandycie bijącym demonstranta. link Można by powiedzieć, że jest to dziennikarski cytat z wypowiedzi prokuratury. Ale ta wypowiedź prokuratury jest częścią reżimowej, dobrze zaplanowanej narracji, która jest realizowana zgodnie z wcześniej ułożonym scenariuszem, jest stałym elementem tej gry.

A bezpośrednią korzyścią policji działającej na zlecenie reżimu jest uznanie bandytyzmu funkcjonariusza jedynie za "przekroczenie uprawnień":

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza i spowodowania przez niego obrażeń ciała przez demonstranta - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Monika Lewandowska.
Niestety, cała wypowiedź rzeczniczki prokuratury jest bardzo ważnym kłamstwem, chroniącym jądro zaplanowanej eskalacji nowego bezprawia.
To trzeba wiedzieć, aby rozumieć.

Otóż ten policjant nie bił żadnego demonstranta. Lał zwykłego przechodnia, gapia stojącego na chodniku. I na tym polegało warszawskie kłamstwo 2011. Przez wiele godzin w trzech kanałach różnych telewizji informacyjnych wisiały paski natrętnie informujące:
STARCIA UCZESTNIKÓW DEMONSTRACJI Z POLICJĄ NA PLACU KOSTYTUCJI,
BURDY WYWOŁANE PRZEZ UCZESTNIKÓW DEMONSTRACJI
Uczestnicy demonstracji to, uczestnicy demonstracji sio.

W tym samym czasie na ekranach wszystkich telewizorów we wszystkich kanałach informacyjnych widzieliśmy te same zdarzenia. Zakapturzonych wyrostków szarpiących stalowe barierki na placu Konstytucji. Cztery, do pięciu ujęć powtarzanych w kółko przez dwie godziny. I konsekwentny terkot prowadzących transmisję reporterów, sprawozdawców, komentatorów. UCZESTNICY DEMONSTRACJI. To jest istota kłamstwa i sens prowokacji wymyślonej przez program sterujący prowokacją. Pamiętamy ten nieustanny jazgot, od wielu lat powtarzany przez Gazetę Wyborczą, Seweryna Blumsztajna, Józefa Stalina, Billa Geberta, Krytykę Polityczną, Magdalenę Środę, Stowarzyszenie 11 listopada, pamiętamy Jana Hartmana, wymyślający nowatorską definicję faszyzmu, uzasadniającą egzekucję na polskich patriotach.


11.11.11 miał być dniem egzekucji polskich patriotów. Tak był zaplanowany. Do realizacji tego zadania potrzebne były organizatorom tej egzekucji wszystkie kanały informacyjne, które miały wesprzeć tę egzekucję presją totalnej i centralnie sterowaną dezinformacją, która miała zapewnić tej egzekucji poparcie opinii publicznej.

Polscy patrioci mieli być eksterminowani "z własnej winy". Dokładnie tak jak Holocaust, który miał polegać na eksterminacji Żydów, którzy ginęli "z własnej winy".

Proszę zauważyć, policjant katujący polskiego patriotę, zaledwie przekracza swoje uprawnienia. Policjant maltretujący niewinnego przechodnia staje się bandytą. Musimy więc doprowadzić do sytuacji, w której tym razem łajdactwo nie ujdzie łajdakom na sucho. Sukcesem w tej sytuacji będzie nawet to, że Diana Rudnik nie będzie skazana, ponieważ jeszcze nie ma takiego prawa, ale jednak uznamy, że jej czyn był udziałem w zbrodni i to tak poważnej, że po piątkowym dramacie ta zbrodnia, będzie zdefiniowana i w tej formie trafi do naszego systemu prawnego.
W poprzednim wpisie pozwoliłem sobie na zdefiniowanie tej zbrodni.

Ostatnio zmieniony przez michael o śr., 16/11/2011 - 00:06.
avatar użytkownika ps

29. AD pytanie na początku - było kilku posłów PiS na MN

z pewnością A. Górski - nie pamiętam kto jeszcze, ale faktycznie mało - na palcach 1 ręki policzyć można, wg mojej wiedzy

Pozdrawiam serdecznie24