SPECJALNY DZIEŃ NA BLOGACH

avatar użytkownika michael

*

Chciałbym o tym, co MY powinniśmy zrobić, zamiast nieustannie gadać o tym, co ONI ROBIĄ NAM.

 

* * *

_______________________________________________________
następny - poprzedni

33 komentarzy

avatar użytkownika Sierota

1. ONI NAM ROBIĄ

to, na co im zezwalamy nic nie robiąc.

avatar użytkownika guantanamera

2. Nareszcie!

To jest JEDYNA właściwa postawa.

avatar użytkownika michael

3. guantanamera

Jest kilka osób, które tak myślą od zawsze nieomal.
Cieszę, gdy widzę znak solidarności w tym prekonaniu.

avatar użytkownika michael

4. Chyba milion razy cytowałem słowa Bronisława Komorowskiego,

mówiącego o tym, że celem Platformy Obywatelskiej jest zakopanie Polski w Unii Europejskiej po uszy, tak aby nigdy już nie mogła się odkopać. I teraz ten drań to po prostu realizuje.
Ciekawe jest coś innego.
Wtedy Bronisław Komorowski występował, jako poseł referent, który w wystąpieniu w imieniu Klubu Poselskiego Platformy Obywatelskiej wypowiadal się 27.04.2007 w sprawie polskiej polityki zagranicznej, prowadzonej przez rząd Jarosława Kaczyńskiego.
Po przemówieniu Bronisława Komorowskiego wystąpiła w imieniu Klubu Poselskiego posłanka Jolanta Szymanek-Deresz, a jej wystąpienie co do swojej tre`sci, idei orac celów politycznych było identyczne.
Były w tym jednym w dwóch mowach takie na przykład idee, jak uznanie działania w polskim interesie narodowym jako zła.
"Działanie w polskim interesie narodowym jest złem, powinniśmy się nauczyć myśleć wspólnotowo, a jedynym naszym interesem jest interes wspólnotowy"

Nie ma jaśniejszej deklaracji politycznej. Ta partia polityczna wtedy oficjalnie stwierdziła, że działanie w interesie polskiej racji stanu uznaje za zło. Jednym słowem, popiera wszystko co jest antypolskie.
I jest to jedyna obietnica, z której Platforma Obywatelska się wywiązuje.
Zakopuje Polskę po uszy w tej gnojówce.


_____________________________________________________________________________
Przypis:
Bronisław Komorowski w 4. dniu 40. posiedzenia Sejmu V kadencji 27.04.2007 r:
„I powiem państwu tak, powiem w ten sposób: że w polskim interesie leży, żeby w wyniku współdziałania różnych i bardzo różnych sił politycznych w tej Unii Europejskiej zakopać Polskę aż po sam czubek głowy, zakopać razem z tym czakiem ułańskim, razem z czapką krakuską, z - kiedyś, swego czasu padło takie stwierdzenie - jedwabnym kapeluszem, a nawet z tymi moherowymi beretami też - też, a może przede wszystkim. http://blogpress.pl/node/4370 Rzepka
http://bernardo.salon24.pl/188248,bronislaw-komorowski-i-polska-flaga-w-g-e
http://michael.salon24.pl/50782,metafory-i-znaki-szczegolne-ukladu
http://blogmedia24.pl/node/51692 Rebeliantka


Alert! Czy prezydent oddaje Polskę w zarząd Niemcom?

Ostatnio zmieniony przez michael o ndz., 11/09/2011 - 01:16.
avatar użytkownika guantanamera

5. @Michael

To jest odwieczna mądrość ewangeliczna: "Jeśli w jakim miejscu nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich". (Marek 6,11)
Przez zajmowanie się prowokacjami wroga rozbijamy i niszczymy naszą wspólnotę. Czas który moglibyśmy poświęcić próbom rozwiązywania problemów, trudności i trosk członków naszej wspólnoty i wspomagania ich poświęcamy wrzutkom wroga. Bez sensu.

avatar użytkownika michael

6. A wróg i jego tabory krzątają się przez nikogo nie niepokojone

Pisałem przed chwilą, w komentarzu dla gościa z drogi, w blogu rebeliantki, że liczne tabory wroga to w rzeczywistości jest bardzo wielka rzesza ludzi, którzy kiedyś mieli wielką władzę, a którym na moment ta władza zaczęła wymykać się z rąk. To są funkcjionariusze, urzędnicy, a także inni beneficjenci systemu, a także ich rodziny, żony, matki i dzieci, którym wtedy było po prostu dobrze.

Doskonałym przykładem jest Monika Olejnik. Córeczka elitarnego oficera Służby Bezpieczeństwa nie kryje osobistej wręcz nienawiści i pogardy i chęci odpłaty. Było kiedyś wiele żon, matek i dorastających dzieci ludzi, którzy w pracy łamali kości i strzelali w tył czaszki. A ich rodzinom było wtedy ciepło i wygodnie, dla nich to są słodkie wspomnienia.
Podobnie żyje i działa wielu innych, mamy takich jak Kazimierz Kutz albo Tomasz Wołek, słynny z paranoicznej wręcz miłości do przyjaźni pomiędzy narodami Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, a narodami Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich.  
Tak, nie przejęzyczyłem się.

Ten właśnie Tomasz Wołek, wczoraj, w sobotę, komentując miałką niby debatę o polityce zagranicznej, piał z zachwytu opisując w politycznm orgaźmie "historyczną i doniosłą" wizytę Władimira Putina na Westerplatte Ten człowiek ma to wbite w łeb na sztywno, członki trwardnieją, a głos mu tężeje na samą myśl o moskiewskich salonach.
Odrabia straconą karierę lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy nie dane mu było pracować ani w redakcji "dziennika Telewizyjnego, ani w "Trybunie Ludu", ani chociaż w "Trybunie Robotniczej", musiał  klepać wierszówki w "Piłce Nożnej".
Teraz gorliwie odrabia straty.
I jest takich tysiące.

Ale jest jeszcze więcej takich ludzi, którzy mają w tym coś więcej, mają w tym grube pieniądze na takich interesach, jak niedawno pokazany "Skok na kolejowe światłowody" albo "Malma".

Jest w tym kilkudziesiąt  lat tradycji pazernego pasożytnictwa władzy, to jest kleptokracja, czyli nieustanne pasożytnictwo i  wykrzystywanie władzy do bezczelnej grabieży i często głupiego i prymitywnego zawłaszczania wszystkiego jak leci.
To właśnie kleptokracja i pasożytnictwo skorumpowanej kasty beneficjentów totalitarnej władzy przysparza Platformie Obywatelskiej setki i tysiące karierowiczów i pospolitych złodziei, którzy jak ognia boją się, że będą musieli oddać, co ukradli.
Ci boją się najbardziej, ci nienawidzą najnienawistniej.
Na złodzieju czapka gore.   

Ostatnio zmieniony przez michael o ndz., 11/09/2011 - 13:16.
avatar użytkownika guantanamera

7. Zakopywanie, wykopywanie

Przerabianie cytatów na antycytaty to twórczość bardzo potrzebna. Więc ja powiem państwu tak, powiem w ten sposób: że w polskim interesie leży, żeby w wyniku współdziałania różnych i bardzo różnych sił politycznych w tej Unii Europejskiej i nie tylko, wykopać niektórych wrogów polskości, wykopać razem z kopytkami, razem z - swego czasu padło takie stwierdzenie - tym ogonem z pędzelkiem na końcu, a nawet z tymi różkami przykrytymi zieloną czapeczką też - też, a może przede wszystkim.

avatar użytkownika Sierota

8. A wróg i jego tabory krzątają się przez nikogo nie niepokojone

Doskonałe. Tytułem komentarza podbijam notę.

avatar użytkownika gość z drogi

9. Guantanamero,masz rację

wykopujmy ich razem z kopytkami,damy radę,bo innego wyjścia nie mamy
pozdrawiam

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

10. tak się złozyło,że wszyscy,którzy tu zatrzymaliśmy się

znamy,czujemy te problemy
i każde z nas gdzieś w sieci,wielokrotnie mierzyło się z tym tematem,od czasów tzw złodziejskiej prywatyzacji,nic się nie zmieniło,oprócz Jednego
powiesił się ten,ktory głośno mówił Balcerowicz musi odejść ,a Nocna Zmiana jest Kastą rządzącą,bez przeszkód,dzięki niezaleznej prokuraturze
kiedyś pisaliśmy o parasolu ochronnym nad mafią,dzisiaj to już nie parasol,TO
bunkier pancerny
żal tylko Młodych,ideowo zaangażowanych,których wyłapują POjedynczo pod różnymi
POzorami
osadzają w aresztach,albo zwalniają z pracy
i TYCH mi najbardziej żal
pozdr

pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

11. Michael,rozdrapałeś stare rany re Bank PeKa O/ bielecki

działanie na szkodę akcjonariuszy
giełdowe zagrywki
TAK,Malma jest takim skrótem myślowym na tamte czasy,czyli lata
idiotów patriotów,czy okradanych akcjonariuszy,szczególnie tych,ktorzy za własne pieniądze wykupywali akcje własnej sółki,by jej zapewnić przetrwanie
ot czas patriotów idiotów zwanych drobnymi akcjonariuszami,zakochanych w swych zakładach pracy
i niszczonych przez "niewidzialną rękę rynku" czyli funkcjonariuszy US,którzy za wydumane
przewiny,wymyślali olbrzymie kwoty,od ktorych dostawali olbrzymie premie
im wieksza "przewina wymyślona przez inspektora" tym wieksza premia i awans
dla urzędnika US
znam to z autpsji,i jeszcze takie zdanie jednego z nich
wy chcecie decyzji,tak ?
żeby się od nich odwołać,nie nie dostaniecie jej,sic
pozdrawiam
/a myslałam,ze zagrzebałam ten Bagaż w pamieci,masz raję tego się nie da zapomnieć
ani PKO SA
ani tamtych lat/

gość z drogi

avatar użytkownika michael

12. @ gość z drogi - to nie są tylko tamte lata, które pamiętamy.

To jest dzisiaj, które ciągnie się od tamtych lat.  Rośnie bez przerwy, jest co raz bardziej groźne i bezwzględne. Pasożyty, które dziesięć lat temu były malutkimi robaczkami, nagle okazują się być ogromne, zioną ogniem, kłapią paszczą, pożerając całą Polskę. Ten sam malutki i wychudzony czlowieczek Jan Krzysztof Bielecki, teraz rządzi Polską gospodarką, jest ministrem - członkiem Rady Ministrów.
Wielkie panisko.



Ten sam człowiek.
Sprawa Malmy zaczęła się dawno, ale nie jest zakończona, trwa nadal, Malma walczy resztką sił o przetrwanie, o markę o uratowanie resztek majątku, a państwowa hydra nadal ją dręczy i uciska.
Wpis Kamila Cebulskiego pochodzi z 19 lipca 2011 roku.
Są dalsze, całkiem świeże i równie dramatyczne zdarzenia
http://www.kamilcebulski.pl/malma-przestaje-istniec-22-sierpnia-2011/.

Ostatnio zmieniony przez michael o ndz., 11/09/2011 - 17:53.
avatar użytkownika michael

13. PO GŁOSI PROGRAM KRESU NASZEJ NIEPODLEGŁOŚCI

http://www.portal.arcana.pl/Platforma-przyznaje-polityke-zagraniczna-rp-prowadzimy-przez-bruksele,1576.html#post
http://blogmedia24.pl/node/51721

PO GŁOSI PROGRAM KRESU NASZEJ NIEPODLEGŁOŚCI, a w programie wyborczym nie wstydzi się do tego przyznać.
Dalszych słów nie trzeba.

Krzysztof Szczerski

Dr hab. nauk o polityce, były wiceminister spraw zagranicznych, stały korespondent Portalu ARCANA,

Ostatnio zmieniony przez michael o ndz., 11/09/2011 - 18:27.
avatar użytkownika michael

14. Prezentacje KaNo

avatar użytkownika gość z drogi

15. skąd ja to znam ,mogę tylko trzymać kciuki za Malmę

i za pana,który to wszystko opisuje,z tego miejsca serdecznie go pozdrawiam
BIELECKI ,pko sa
ZNISZCZONE STOCZNIE,TO PRZECIEŻ DZIEŁO pko sa,tylko wtedy
była pani z PO EWA Wiśniewska,ile oni firm załatwili,to wiedzą tylko ci,ktorzy mieli nieszczęcie
znależć sie w ich orbicie
lub mieć ich za akcjonariusza strategicznego
współczuję i serdecznie pozdrawiam

gość z drogi

avatar użytkownika michael

16. Jednak wolę się skupić na tym, co MY możemy IM zrobić,

a nie zajmować się rozpamiętywaniem tego, co ONI robią NAM.

Dlatego rozpowszechnianie takich informacji, jak sprawa Malmy, albo skoku na kolejowe światłowody jeszcze raz potwierdza, że mamy do czynienia ze złodziejskim nasieniem, a wieść o tym, za naszą pomocą przecieka, jak uparta kropla drążąc beton polskich mediów, które twardo cenzurują każdą wiadomość, która jest choć troszkę niewygodna dla rządzącego reżimu.

Dlatego rozpowszechnianie takich informacji jak prezentacja celów politycznych Platformy Obywatelskiej prezentowanych w cytacie z mowy Bronisława Komorowskiego z kwietnia 2007 roku, którą cytowałem wyżej, albo w wiadomości Rebeliantki o inicjatywie ustawodawczej Prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego, który spieszy, by zakopać polską niepodległość po czubek głowy, tak, aby nie mogła się już nigdy odkopać, jeszcze raz przypomina, że mamy do czynienia ze zdradzieckim nasieniem. A wieść o tym przecieka i powoli drąży oporną świadomość Polaków, którym jeszcze zależy na przyszłości naszej Ojczyzny.

Robiąc, czyniąc docieramy i powoli widzimy rezultaty, takie jak występy kabaretu, któremu zaczynają się opłacać drwiny z idiotycznego reżimu Platformy Obywatelskiej (Kabaret Niemoralnego Niepokoju - czyli straszenie PiSem przestało działać;
http://blogmedia24.pl/node/51711 ):
http://youtu.be/Qrl5yHPkjwU
http://youtu.be/24l_utmvUgs

Działając, publikując, nie spoczywając w wysiłkach zauważamy, że inni widzą podobnie, ale gdy co raz powszechniej dociera bardzo ważna dla Polski wiedza o bezpardonowej walce reżimu III RP z nie tylko wartościami chrześcijańskimi i misją Kościoła Katolickiego, ale i narastającej walce z samym Kościołem Katolickim i jego instytucjami, to wtedy nie tylko dowiadujemy się, że mamy do czynienia z szatańskim nasieniem, ale cieszy nas, że hierarchowie tego kościoła nie tylko przestają chować głowę w piasek, ale mówią prawdę wprost.

Mówił wprost  bp Ignacy Dec, głoszący dożynkową homilię na Jasnej Górze w obecności Bronisława Komorowskiego. Mówił prawdę  abp. metropolita przemyski i zarazem przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski Józef Michalik, który  apelował, by w Polsce zniknęło "katolickie getto" i krytykował promowanie satanizmu. Przypomniał wiernym, by "przykładać Ewangelię do kandydatów", głosując w nadchodzących wyborach.  http://blogmedia24.pl/node/51720

Widzimy, słyszymy jak nasze kropelki zlewają się w strumienie, które już budzą nadzieję i wspierają naszą wiarę.

A mnie chodzi o to, by wróg i jego tabory nie krzątały się, przez nikogo nie niepokojone.

Ostatnio zmieniony przez michael o ndz., 11/09/2011 - 23:01.
avatar użytkownika michael

17. Polskę niszczy hybrydowa demokracja

avatar użytkownika michael

18. Co zrobić, by trafnie IM coś zrobić.

Przywódcy tego i obecnego systemu byli i są identycznymi, absolutnie zdemoralizowanymi łajdakami. Są tacy sami teraz, jak byli wtedy. Nie ma między nimi najmniejszej róznicy także i w sferze wybieranych metod, celów i strategii.. Nic a nic. Tak samo jak wtedy najostrzejszym narzędziem ich systemu było kłamstwo i dezinformacja. Stalin już na początku swojej kariery głosił, że najważniejszą bronią komunizmu są dziennikarze.
Po ich stronie nic się nie zmieniło.

Powiem więcej.
Kłamstwo i dezinformacja było zawsze ich fundamentalnym narzędziem, wielokrotnie ważniejszym od wszelkich obozów koncentracyjnych, gułagów i bestialskiego terroru.

Komunizm po prostu używa różnych narzędzi, a bestialskie ludobójstwo, wojna, terror i tortury są tylko środkami działania, dobieranymi chłodno i całkowicie fakultatywnie, stosownie do okoliczności. Wojna i bezwzględna militarna presja to skutek chłodnej optymalizacji i zimnej kalulacji, czasem tylko osobistych cech konkretnego satrapy. 

To co dzieje się teraz jest dokładnie takim samym łajdactwem, które funkcjonuje z zmienionych okolicznościach. Jest to oczywisty skutek najzwyczajniejszego dostosowania się komunistów do zmieniających się okoliczności. Anatolij Golicyn nazwał to wprost. Nowe kłamstwa w miejsce starych.

ZAWSZE GŁÓWNYM ŚRODKIEM DZIAŁANIA KOMUNIZMU
BYŁO KŁAMSTWO.
A KŁAMSTWO ZAWSZE POSŁUGIWAŁO SIĘ JAKĄŚ TAM NARRACJĄ

Kiedyś dobrą narracją była zimna wojna z imperializmem, zbrodniczo ukrytym za żelazną kurtyną oraz moralność socjalistyczna, zwana obecnie poprawnością polityczną. Wtedy trtakże tworzono pozory walki z wypaczeniami i ścigania afer, które były takie same jak teraz albo jeszcze gorsze. "Realny socjalizm" był taką samą kleptokracją jak teraz, tak samo bezczelnym i gargantuicznie marnotrawnym i tak samo było w nim cicho o tych wszystkich draństwach i aferach, choć zawsze była wyznaczona jakaś Pitera do walki z korupcją i państwowym złodziejstwem.

Tylko trochę zmieniła się narracja. Nie ma zimnej wojny, zamiast niej jest wojna z PiS-em. A Stefan Bratkowski?

Cóż, dziennikarska demencja. Nie zauważył, że podmienili mu narrację. Zimną wojnę zamienili staruszkowi na wojnę z PiS-em. A poza tym jest jak zawsze.
Platforma naprawi wypaczenie i będzie lepiej.
Pomożecie?

avatar użytkownika michael

19. A wróg i jego tabory krzątają się przez nikogo nie niepokojone

Pan Kozłowski ma świętą rację. Jest jak pisze, potwierdzając moją relację. Ale co innego jest ważne. Gdy naprawdę rozumiemy co się dzieje, możemy trafnie dobierać nasze działania. Jeżeli poddajemy się iluzji tworzonej narracją przeciwnika, to wtedy tracimy tylko energię na bitwę z fantomami.
A wtedy wróg i jego tabory krzątają się przez nikogo nie niepokojone
avatar użytkownika guantanamera

20. Jednak sądzę

że chodzi o ten dramatycznie uciążliwy dysonans poznawczy. Tym bardziej dręczący im większa mania wielkości danej jednostki. (Jednostki manii wielkości - 1 Bratkowski =10 Kuczyńskich) Tacy jak Stefan Bratkowski za długo się już samouwielbiają, żeby zmieniać swoje zdanie póki się wszystko nie zawali. Nie przyznają się, że wyszli na kompletnych głupków, ale znienawidzą tych, co uporczywie wywołują ten dysonans poznawczy. Im pomógłby może jakiś lekarz albo psychoterapeuta. Ja mam dla nich słowa poety:
Niechaj, kogo wiek zamroczy, /Chyląc ku ziemi poradlone czoło, Takie widzi świata koło,
Jakie tępymi zakreśla oczy...
albo: Nasz naród jak lawa, / Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa, / Lecz wewnątrz ognia sto lat nie wyziębi; / Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi...
Jednak optymistycznie uważam, że ten dysonans najłatwiej zwalczy młodzież. Ta, która cztery lata temu stała w długich kolejkach do urn, żeby zagłosować na PO. Ta, która pisała SMS-y "Zabierz babci dowód." Oni nie pobiegli głosować na PO z głębokiego przekonania, tylko z podkręconych ale dość płytkich emocji. Oni łatwiej się wycofają. Dlatego proponuję rozpowszechniać hasło:
MŁODY CZŁOWIEKU. W 2007 ROKU CHCIAŁEŚ ZABIERAĆ DOWÓD BABCI. MOŻE TERAZ TY DASZ DOWÓD? MĄDROŚCI, ODPOWIEDZIALNOŚCI I PATRIOTYZMU.
Ono nikogo nie obraża. Ma wywołać refleksję, a nie apopleksję....

avatar użytkownika gość z drogi

21. Guantanamera,dobre hasło :)

ciekawa jestem,co zrobią,jak bankomaty pokazą im język,zamiast pieniędzy ?
pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika guantanamera

22. @gość z drogi

Język wyłaniający się z bankomatu... ...:)) Uśmiałam się serdecznie.
Mimo że wcześniej obejrzałam sobie u p. Joanny Mieszko-Wiórkiewicz filmiki o "spiskowych teoriach" nt. rozbitych na pył drapaczach chmur WTC. I poczytałam o co mówią na ten temat piloci.... Wynika z tego, że my ten język możemy niedługo zobaczymć wszyscy - no, może z pewnymi wyjątkami. A może nawet już widzimy ten jezyk, ale jeszcze chwilowo ma on w naszym Matrixie postać banknotów...
Pozdrawiam serdecznie.

avatar użytkownika gość z drogi

23. Witaj ,jeszcze mam nadzieję, nie w Matrixie :)

Guantanamero,pamiętam
jak kiedyś pisałaż,ze tańcząc z odkurzaczem po mieszkaniu,nucisz sobie tą swietna melodię :)
Zastanawiam się,czy w Matrixie
pozwolą nam na TO ?
zaraz zerknę na filmik,chociaż przyznam uczciwie,że zepsułam sobie dzień,słuchając pewnej szczekaczki i dyskusji tzw" niezaleznych" dziennikarzy
niemieckiego ,norweskiego chyba i takiego z Izraela
obawiam się,ze po tej dawce, nawet Taniec z szablami mi nie pomoże,więc dla
odreagowania zerknę na filmik o "spiskowych teoriach "
serdecznie pozdrawiam :)

gość z drogi

avatar użytkownika michael

24. mgr prof. hab. Głupi Dureń

Jest takie skojarzenie:
- Czytałem tekst Eryka Mistewicza w ostatnim numerze "Uważam Rze". Pisze wciąż o technikach marketingu narracyjnego, a ostatnio, już całkiem otwartym tekstem, o tak zwanej "debacie", jako o ordynarnym oszustwie kampanii wyborczej. Dla niego to "msza kampanii", to "msza demokracji". Samo jądro zła, nazywa mszą i jest tym złem zachwycony. Na tym polega jego satanizm. Na tym polega zło tak robionej polityki.

Eryk Mistewicz odaje przykłady i dowody świadczące o tym, jak bardzo te pułapki sa prymitywne i bezczelne. To co pisze, jest już znanym od lat kanonem wiedzy. Każdy, kto zajmuje się polityką, kto zajmuje się tą dziedziną, pisze, albo jest publicystą musi o tym wiedzieć.
Każdy, który tego nie wie jest albo niekompetentnym głupim durniem, albo świadomie i w złej wierze uczestniczy w tym szalbierstwie.
Eryk Mistewicz nie kryje przy tym, że skuteczne oszustwo debaty, jest sposobem, który umożliwia przejęcie władzy państwowej przez głupich durni, albo zdemoralizowanych bandytów, którzy później robią tragiczną dla rządzonego kraju politykę.
Piekielne skutki takich spektakli nie interesują reżyserów tych chamskich numerów.
Biorą za to pieniądze.

Cynicznie biorą udział we współczesnych grach, polegających na wyrywaniu spod głowy umierającej Rzeczypospolitej, postaw sukna czerwonego.
Pamiętam scenę rozmowy Andrzeja Kmicica z księciem Bogusławem Radziwiłłem.*)
Cyniczna zdrada, z chęci zysku.

Uważam, że wszyscy zainteresowani sukcesem patriotycznej opozycji pod sztandarami PiS, powinni przeczytać całą serię tych artykułów tego Eryka Mistewicza w "Uważam Rze".
Ich autor otwarcie pisze, co ten reżim zamierza zrobić, albo już robi.
Pisze otwarcie, a później cieszy sie jak norka, gdy nikt z tego nie wyciąga wniosków i głupio wpada w tak prymitywne zastawione sidła.
___________________________________________________
Przypis:
"Debaty wygrywa się przed ich rozpoczęciem" - Uważam Rze 32/2011 (12 -18 IX 2011)

Ostatnio zmieniony przez michael o czw., 15/09/2011 - 07:58.
avatar użytkownika michael

25. *) Rozmowa Andrzeja Kmicica z księciem Bogusławem Radziwiłłem

Jest, panie kawalerze, zwyczaj w tym kraju, iż gdy kto kona, to mu krewni w ostatniej chwili poduszkę spod głowy wyszarpują, ażeby się zaś dłużej nie męczył. Ja i książę wojewoda wileński postanowiliśmy tę właśnie przysługę oddać Rzyczypospolitej. Ale że siła drapieżników czyha na spadek i wszystkiego zagarnąć nie zdołamy, przeto chcemy, aby choć część, i to nie lada jaka, dla nas przypadła. Jako krewni, mamy do tego prawo. Jeśli zaś nie przemówiłem ci tym porównaniem do głowy i nie zdołałem w sedno utrafić, tedy powiem inaczej:

Rzeczpospolita to postaw czerwonego sukna, za które ciągną Szwedzi, Chmielnicki, Hiperborejczykowie, Tatarzy, elektor i kto żyw naokoło. A my z księciem wojewodą wileńskim powiedzieliśmy sobie, że z tego sukna musi się i nam tyle zostać w ręku, aby na płaszcz wystarczyło; dlatego nie tylko nie przeszkadzamy ciągnąć, ale i sami ciągniemy."

Ostatnio zmieniony przez michael o czw., 15/09/2011 - 07:59.
avatar użytkownika michael

26. Krzysztofjaw. Byłoby świetnie, gdyby to było tylko szaleństwo.

Gdyby to była korupcja, albo zaprzaństwo, byłoby nieźle. Wczoraj 14 IX 2011, w programie TVP1 "Polityka przy kawie" usłyszałem rzecznika rządu Pawła Grasia, który jasno powiedział, to jest konflikt cywilizacyjny.
I od razu dwa spostrzeżenia:
1. On wie, on sobie zdaje sprawę z tego co robi, rozumie co robią jego towarzysze.
2. On dokonał wyboru, jest tam, gdzie od dawna byli GEBERTOWIE  oraz ich wybory polityczne.

Pokazuję to zjawisko na przykładzie dramatycznego opisu gry marketingu narracyjnego, który bez zmrużenia oka frymarczy naszą przyszłością, naszym losem, naszym wszystkim. Jest to z pewnością przynależność do nurtu cywilizacyjnego, który rodził się od dawna, który wchodził w swoją bujną młodość w czasach Józefa Wissarionowicza Stalina. Gebertowie byli wtedy stalinowską strażą przednią.

Ale tak naprawdę istota rzeczy polega na zdecydowanyej, ostro zakreślonej różnicy cywilizacyjnej, niemożliwej do pokonania. Nie byłoby prawdopodobnie problemu, gdyby ta różnica polegała na odmienności poglądów lub wartości. Co prawda, prof. Feliks Koneczny wykazał, że różne cywilizacje nie mogą koegzystować w jednym systemie społecznym Ale ten przypadek jest skrajny, ponieważ przepaść pomiędzy światem wartości łacińskiej Cywilizacji Zachodu albo naszej Cywilizacji Rzeczypospolitej Obojga Narodów, polega na braku wartości po tamtej stronie. To jest taka różnica, jaka jest pomiędzy Księżycem, a pustką. Nie istnieje Księżyc.
Cywilizacja naszych przeciwników jest w postmodernistyczny sposób wypełniona zupełnym nihilizmem, czyli Nitschym.
To już nie jest  różnica, to jest całkowita negacja.

Krzysztofjaw, "Bogdanie Klichu! WRACAJ SZYBKO! albo egzorcysta potrzebny od zaraz!"
avatar użytkownika michael

27. Ani szaleństwo, ani głupota,...

Oni należą do innej cywilizacji. jest to jedyne logiczne i trzymające się faktów wyjaśnienie. Nie upieram się przy żadnej konkretnej definicji, ani nawet intuicyjnym rozumieniu pojęcia cywilizacji. Ot tak, na własny prosty chłopski rozum.
Cytuję*):
Guy Deutscher twierdzi w książce "Trough the Language Glass: Why the World Looks Different in Other Languages", że posługiwanie się od dzieciństwa mową ojczystą kształtuje nasz stosunek do świata i wpływa na nasze reakcje emocjonalne. Do tej pory trudno było wykazać, że może to mieć związek również z naszymi wierzeniami, preferowanymi wartościami i poglądami. Pomogły w tym dopiero najnowsze badania. (...)
(Karol Wielki twierdził, że aby mówić innym językiem, trzeba mieć inną duszę)
Koniec cytatu.

Bardzo podobny w swojej wymowie jest dzisiejszy artykuł Krzysztofajaw  "...egzorcysta potrzebny od zaraz!" Czy to szaleństwo, czy to głupota?
Nie, jest to głęboka różnica cywilizacyjna. Teraz jest wojna, ostry i długotrwały konflikt cywilizacyjny. Jest agresywna i bezwzględna cywilizacja turańska, dziedzicząca najbardziej brutalne i nieludzkie cechy imperium Dżyngiz Chana, okrucieństwo odwiecznych i dławiących Europę tradycji rosyjskiego samodzierżawia i pruskiego drylu, degenerujących się do zbrodniczych formacji stulecia totalitaryzmów. Hitleryzm, stalinizm, komunizm oraz mrowie ich lewackich czerwi.
Paweł Graś, rzecznik rządu PO miał słuszność, mówiąc przy politycznej kawie, że mamy do czynienia z konfliktem cywilizacyjnym.
Po jednej stronie jesteśmy MY, a po drugiej GEBERTOWIE i cała ich cywilizacja. My posługujemy się mową ojczystą, a oni władają mową komunistyczną.
Byłoby świetnie, gdyby to było tylko szaleństwo.
_____________________________________________________
Przypis:
*) Zbigniew Wojtasiński "Mowa Duszy" - WIEDZA I ŻYCIE, wrzesień 2011.
"Ludzie mówiący różnymi językami, różnią się od siebie jak ser od kredy (chalk and cheese)"

chinaski "Wyborcza" obraża kibiców Adamka. Szaleństwo czy głupota?"
avatar użytkownika michael

29. Prezentacja dr Kazimierza Nowaczyka i prof. Wiesława Biniendy

http://blogmedia24.pl/node/51829 jeremy



http://www.youtube.com/watch?v=f5QH5nu2VvI

Ostatnio zmieniony przez michael o czw., 15/09/2011 - 23:00.
avatar użytkownika gość z drogi

30. re Paweł Graś

przypomina mi innego rzecznika,zwanego ówczas wodnikiem
tamten tez mówił prosto z mostu
czyli:
rząd się wyżywi...
pozdrawiam

gość z drogi

avatar użytkownika michael

32. PONEROLOGIA - nauka o naturze zła

ponerology
http://www.ponerology.com 
http://pracownia4.wordpress.com/2008/06/27/ponerologia-polityczna-nauka-o-naturze-zla-2
http://www.youtube.com/watch?v=0v7PJmKKsfM
http://quantumfuture.net/pl/intro00.htm  

http://arkadiusz.jadczyk.salon24.pl/66327,ponerologia-naukowa:
" [...] W każdym kraju świata osobnicy psychopatyczni i część innych dewiantów tworzą ponerogennie aktywną siatkę porozumień, po części wyobcowaną z więzi społecznej normalnych ludzi. Wydaje się także, że pewna inspiracyjna rola psychopatii właściwej w tej siatce jest zjawiskiem powszechnym. W poczuciu swojej odmienności zdobywają oni specyficzne doświadczenie życiowe i odkrywają swoje odmienne sposoby działania i walki o byt. Ich świat pozostaje zawsze podzielony na "my i oni", na ich światek o swoistych prawach i obyczajach i tamten świat im obcy, który ma swoje przemądrzałe idee i obyczaje, wedle których oni bywają moralnie potępiani.

Ich poczucie honoru, szczególnie tych inspiratorów, nakazuje im oszukiwać i wyszydzać tamten świat ludzki, obiecać, zapewnić, podpisać, a niczego nie dotrzymać, jest postępowaniem właściwym. Przecież "tamci" są komicznie naiwni. Uczą się także i tego, jak ich osobowości mogą wpływać traumatyzująco na ludzi normalnych i wyzyskiwania tego jako środka terroru użytecznego dla osiągania swoich celów. Ten podział na dwa światy jest trwały i nie znika nawet wtedy, kiedy udało się im zrealizować ich marzenie młodości i zdobyć władzę nad "masami" ludzi normalnych. Jest to tragiczny dowód biologicznego uwarunkowania tego dziwnego podziału
 [...]


„Political Ponerology
A Science on the Nature of Evil Adjusted for Political Purposes”

"PONEROLOGIA POLITYCZNA"
Andrzej Łobaczewski


Łobaczewski był jednym z kilku naukowców, którzy wzięli udział w tych badaniach i w pisaniu książki. Jednocześnie był jedynym, który przeżył. Powód, dla którego książka ta musiała być przygotowywana i pisana w tajemnicy był taki, że Łobaczewski i jego znajomi naukowcy byli ofiarami jednego z najgorszych i najbardziej represyjnych reżimów w historii świata. Łobaczewski opisuje historię pierwszej wersji tej książki:

Oryginalny egzemplarz tej książki powędrował do pieca na kilka minut przez nalotem służby bezpieczeństwa w komunistycznej Polsce. Druga kopia, mozolnie odtworzona przez naukowców pracujących w niemożliwych warunkach przemocy i represji, została posłana kurierem do Watykanu. Nigdy nie potwierdzono jej odbioru – manuskrypt i wszystkie bezcenne dane przepadły. W 1984 roku trzecia i ostateczna wersja została napisana z pamięci przez ostatniego żyjącego z pierwotnej grupy badaczy: Andrzeja Łobaczewskiego… Po 50 latach gnębienia, książka jest wreszcie dostępna.

Knight-Jadczyk opisuje swoją reakcję po otrzymaniu manuskryptu Łobaczewskiego:

W miarę czytania, zdałam sobie sprawę, że trzymam oto w rękach w zasadzie kronikę zejścia do piekła, transformacji i triumfalnego powrotu do świata, powrotu bogatego w wiedzę o tym piekle, która jest dla nas wszystkich bezcenna, szczególnie w tych dniach i w tym czasie, kiedy staje się oczywiste, że podobne piekło właśnie ogarnia tę planetę. Ryzyko podjęte przez grupę naukowców prowadzących badania, które stały się bazą dla tej książki, przekracza pojęcie większości z nas. W dużej części byli to ludzie młodzi, dopiero rozpoczynający karierę, kiedy naziści zaczęli kroczyć w swoich stumilowych oficerkach przez Europę. Badacze to przeżyli i kiedy naziści wyjechali i zastąpili ich komuniści pod władzą Stalina, badacze stanęli w obliczu ucisku, jakiego… nie sposób sobie nawet wyobrazić.

http://cassiopaea.org /

Ostatnio zmieniony przez michael o sob., 17/09/2011 - 13:34.
avatar użytkownika michael

33. A propos - Bettina Röhl "Michnik jak pączek w maśle"

Artykuł Bettiny Röhl jest żywą aluzją do opowieści o tych 6% złych, którzy przekształcają rzeczywistość, organizując ją na swój wzór i podobieństwwo swoje.
Celowo zniekształcam znaną frazę, by nie nadużywać jej w takim kontekście. A kontekst jest jasny i odnosi się do patogennej aktywności ludzi szerzących zło, pod pretekstem modernizacji:

Kiedy psychopaci zdobywają władzę i dobrobyt — a więc stają się patokracją[iii] — stają się skłonni do uznania siebie za kryterium normalności, a tym samym ludzi normalnych za wadliwych."[iv]