Oswajanie komunistów wg legendy giermka Pacewicza

Pompatyczny styl Pana Piotra Pacewicza jest niesamowity. Szef szefów- Michnik, prezentuje inną postawę; często wśród jego intelektualnych wywodów pojawiają się niewybredne żarty, opowiastki o wódce, kobietach, itd. Mam na myśli nie tyle teksty publicystyczne, ile różnego rodzaju wystąpienia publiczne, wywiady, etc. Giermek Geremka, jak sam się nazywa Pacewicz w ostatnim gazetowym tekście na temat wydarzeń sprzed 20 lat, mówi o RYCERZACH Okrągłego Stołu i przyświecającej mu legendzie. Fajne określenie. Rycerze Okrągłego Stołu - według legend arturiańskich 150 rycerzy zasiadających przy Okrągłym Stole na dworze króla Artura (choć wedle rozmaitych przekazów wymienia się ich także 25 lub 50). Jego kształt miał eliminować wszystkie kłótnie między rycerzami o pierwszeństwo. Misją Rycerzy Okrągłego Stołu było poszukiwanie Świętego Graala. (źródło: Wikipedia) Porównanie pasuje jak ulał. No prawie. W Magdalence także mięliśmy okrągły stół, który sprzyjał dobrym negocjacjom. Dyskutanci (rycerze) poszukiwali wspólnie kompromisu- który sprowadzał się do uzgodnienia zakresu zgody na dopuszczenia 'do koryta' rycerskiej 'gołoty' (opozycji) przez szlachetną magnaterię (komuniści). Rycerz rycerzowi nie równy. Kiedyś, jeszcze w liceum chyba, uczyli nas cnót rycerskich: szlachetność, nieskazitelność, czystość, odwaga, honor, etc. O ile 'Solidarność', a zwłaszcza jej intelektualna wierchuszka z Michnikiem, Geremkiem (giermkiem Geremka z resztą też) bezdyskusyjnie wspomnianymi cechami (cnotami) została obdarzona, o tyle-co do generalicji SBcko-Ubeckiej mogły istnieć pewne wątpliwości. Problem ów w iście salomonowym stylu rozwiązał król Artur (kandydat na króla?)- Adam M. Z jego nadania, generała nazywa się od tego czasu "człowiekiem honoru". Krótkotrwałe protesty zostały skrócone stanowczym, jakże mądrym słowem (odp...się od Generała). Tak oto w największym skrócie przedstawia się legenda o Rycerzach Okrągłego Stołu a.d. 1989. W rozważaniach nad legendą naszego giermka dwie sprawy budzą zaciekawienie. 1. "(...)W żaden inny sposób nie dokonalibyśmy takiej transformacji; paradoksalnie oznacza to, że tylko z udziałem oswojonych komunistów możliwa była szybka dekomunizacja." Zaskakujące, ale jakże trafne stwierdzenie- oswajanie komunistów. Jak rozumiem, oswajanie następowało najszybciej podczas obrad okrągłostołowych. Ktoś nawet je pięknie udokumentował robiąc TE zdjęcia. Ach, nikt za kołnierz nie wylewał. Prawie, jedynym podejrzanym wciąż pozostaje nieśmiały, niepozorny Lech. K, brat Jarka. 2. "(...)Zasługą ich rycerzy było, że nie wyciągnęli, jak mieli w zwyczaju, pistoletu. Zasługą naszych, że dostrzegli, jak blisko jest do spełnienia marzeń." Oswajanie przyniosło skutki. Najznamienitsi rycerze Kiszczak i Jaruzelski, po kilku "głębszych" zupełnie pogubili swe miecze, piki, topory, a nawet mizerykordie. Tak się tworzą legendy. Pan Pacewicz, to uważny giermek, co zobaczył to zapisał. No i mamy. http://wyborcza.pl/1,97189,6241795,Legendy_Okraglego_Stolu.html