KTO ZA TO ZAPŁACI???

Jeszcze nie tak dawno temu straż pożarna błyskawicznie zmieniała ministrowi spraw wewnętrznych i administracji G.Schetynie w jego samochodzie uszkodzona oponę. Strażacy zrobili to tak błyskawicznie,ze: "minister Schetyna nie miał pojęcia", że w ogóle była interwencja strażaków w miejscu, w którym samochód wiozący szefa MSWiA złapał gumę " http://wiadomosci.wp.pl/kat,1017099,title,Straz-pozarna-pojechala-zmienic-kolo-w-wozie-Schetyny,wid,10781683,wiadomosc.html?ticaid=17869 Wszystkim niedowiarkom,którzy wciąż powtarzają, ze nie ma cudów w partii Tuska Króla Słońca Peru i Kaszub to ja jednak mam "cuś" na potwierdzenie"cudu",niestety,niestety: "Na uroczystość przekazania nowego wozu bojowego legnickim strażakom minister spraw wewnętrznych i administracji Grzegorz Schetyna dotarł cudem." A nie mówiłem? No dobra! Następny cud! Pewnie tego nie wiemy, ale od dziś każdy może zadzwonić po karetkę pogotowia , kiedy ma "chwile słabości", a "chwila słabości"jest spowodowana "chorobą filipińską" jak to uczynił pewien radny na sesji łódzkiego sejmiku wojewódzkiego. "Radny bełkotał i krzyczał "ale fajnie" Z SESJI SEJMIKU ZABRAŁA GO KARETKA Podczas sesji łódzkiego sejmiku wojewódzkiego, jeden z radnych osuwał się z fotela, bełkotał, machał rękami. Oficjalnie - zasłabł. Według relacji dziennikarzy, Sławomir Miłek mógł być pijany." http://www.tvn24.pl/-1,1586871,0,1,radny-belkotal-i-krzyczal-ale-fajnie,wiadomosc.html Kilka dni wcześniej jeszcze miał prawo jazdy, był członkiem,a jakże,partii PO to i jeździł po spożyciu alkoholu swoim samochodem, ale się skończyło paliwo,bo Pintejra nakazuje policjantom na piechotkę patrolować ulice to i radni muszą sobie radzić jak kto może! A ze radny moze,a do tego poczuł się słabo i ostatkiem sil wykręcił numer pogotowia ratunkowego, no to i uratowali nam radnego! Tak,to jest ten cud! Pogotowie zasłużyło na laurkę, dodatkowy talon na benzynę, a minister Kopacz chyba nie zasługuje... ...na odejście z ministerstwa?Co??? Ja myślę,ze jednak "Słuszną linię ma nasza władza." Tusk i jego drużyna udowadniają nam wciąż ostatkiem sil o swym oddaniu dla pracy i poświeceniu się obowiązkom dla kraju - "ale fajnie"