Dupek z TVN24

avatar użytkownika kokos26
Kiedyś, lecąc na trasie Amman-Kair liniami jordańskimi "ALIA" byłem świadkiem jak steward przed startem własnymi rękoma wyrwał jakiemuś Egipcjanowi papierosa z ust i zgasił w jego własnej kawie. Co prawda z Janem Rokitą, aż tak bezczelnie nie postąpiono, ale personel Lufthansy niestety dość często z pogardą i wyższością odnosi się do - delikatnie nazwijmy to - nie niemieckojęzycznych. Rokita mi ani brat, ani swat, ale choć uważam go za wielkiego bufona i megalomana toć przecież nasz rodak. Dlatego nóż mi się w kieszeni otworzył jak po telefonicznej relacji Pana Jana i informacji, że niemieccy policjanci nazwali go "otworem w męskim odbycie" ubawiony redaktor Kuźniar z TVN24 ze swoim ironicznym uśmieszkiem kretyna spojrzał w kamerę, czyli w nasze, widzów oczy i wypowiedział z zadowoleniem "DUPEK". Następnie połączył się z niemieckim korespondentem Wojciechem Hermesem i już wspólnie nabijali się z Rokitów. Jarosławie Kuźniar, DUPEK to jesteś ty sam, a takie chamstwo możliwe jest tylko w delegaturze WSI, w której cię z racji etycznego dna i wyzucia z wszelkiej przyzwoitości zatrudniono. Żeby się przypodobać swoim pryncypałom Kuźniar jest gotów nie tylko bronić Lufthansy, ale i Luftwaffe.
Etykietowanie:

28 komentarzy

avatar użytkownika dydek

1. Jest problem Kolego Kokosie :)

bo w tym przypadku mamy do czynienia z dwoma dupkami. Jeden z WSI24, drugi to były omałocopremier z Krakowa. I nie wiem jak się zachować jak jeden dupek nazywa dupkiem drugiego:) Chyba trzeba stanąć z boku i się śmiać. Gdyby Marysia to była chociaż biedna osoba płci przeciwnej, niewinna jakaś, to bym wiedział co zrobić ale tutaj? Lepiej chyba nie wchodzić dupkom między dupki. Można jeszcze się jakiegoś aidsa nabawić... Bo jasia nie ma co bronić tylko dlatego że z Krakowa. Znamy go aż za dobrze, żeby wyobrazić sobie, że nie zasłużył na takie traktowanie jakie go spotkało.
dydek
avatar użytkownika kryska

2. Kokos25

bo Kużniay mówił o sobie,bo to Iszy głupek medialny. Rokita tez bałwan,ale głupek dużo mniejszy od redsaktorka. pozdr
pozdrawiam -Przeciwność uczy rozsądku,dobrobyt go odbiera- SENEKA Młodszy
avatar użytkownika kryska

3. dydek

a co ten Kraków wrzodem Ci czy co? Wszak to piekne miasto,mojej młodości zreszta,a że ludzie......to inna sprawa. pozdr
pozdrawiam -Przeciwność uczy rozsądku,dobrobyt go odbiera- SENEKA Młodszy
avatar użytkownika dydek

4. Ależ skąd:)

Pisałem o Jasiu z Krakowa, bo pod takim nickiem zna go cała Polska. Nie pamiętasz plakatów i bilboardów przy każdej ulicy o premierze z Krakowa?
dydek
avatar użytkownika dydek

5. I jeszcze uwaga o Jasiu.

Kraków jaki jest taki jest. Ale ludzie tutaj Jasia nie lubią. Premierem postanowił zostać, jak go wyborcy potraktowali mocno negatywnie w wyborach na prezydenta miasta.
dydek
avatar użytkownika Dominik

6. ja tak widze ten problem...

Nie dydku. Tym razem uwazam, że się mylisz. Jesli nawet Rokita faktycznie jest dupkiem, czy jak tam go nazywają, to tym kimś jest DLA NAS!!! A nie dla jakiegoś gutenmorgen! W rodzinie mozna sie pokłócić, a nawet zwyzywac, ale wara osobom postronnym - ze szczególnym uwzględnieniem Niemców! Bierzmy przyklad z Żydów! Oni stają za każdym swoim. Nawet lekceważeni Cyganie nie pozwalają na swojego nic zlego powiedzieć. Bo oni sie IDENTYFIKUJĄ ze swoją wpólnotą. Polacy lubią naperd...lać na siebie i później się dziwią, że to samo robią takie bolszewicie mordy w wydaniu niemieckim.
tede
avatar użytkownika dydek

7. Dominiku - brak zgody

Nie zgadzam się, że jak ktoś jest Polakiem, to trzeba go bronić zawsze. Jeśli zachowuje się OK to tak - jeśli nie, to nie. Widzisz, większość naszych rodaków nie pomyśli nawet, żeby w Niemczech nie segregować odpadów, nie przestrzegać przepisów drogowych, w Stanach postawić się policji, itd. Zaraz po przekroczeniu granicy do Polski to dla nich norma. Większość naszych polityków to ludzie w Polsce łamiący prawo dla zasady. Tam to nie przejdzie. Oczywiścir i tam politycy robią przekręty ale nie na tym poziomie. Rokita wie, że w polskim samolocie kapitan by mu salutował a tam stewardessa ośmieliła się mieć odmienne poglądy. Z tym nie ma u mnie zgody. Jak łamie przepisy to powinien ponosić konsekwencje i tu i tam. Szkoda, że na razie na konsekwencje u nas nie ma szans. Jak marszałek Komorowski może łamać prawo i drogowe i każde inne to co się dziwić...
dydek
avatar użytkownika Dominik

8. ja tylko pytam...

Wszak to piekne miasto,mojej młodości zreszta,a że ludzie......to inna sprawa. pozdr ----------------------------------------------- kryska, czy mogę oczekiwać na rozwinięcie tematu "a że ludzie....to inna sprawa" Powiedz, ale szczerze: z iloma RODOWITYMI Krakusami miałas do czynienia? Czy ktoś, kto jeszcze w ubieglym roku, biegał do "drewnianej łazienki" z serduszkiem obok stajni, a dzisiaj zamieszkuje obrzeża Krakowa może byc zakwalifikowany jako Krakowiak? Analogiczna sytuacja dotyczy wszystkich dużych miast. Niestety "wieś tańczy i spiewa" coraz częściej i coraz głosniej...rzutujac na opinię o Krakusach.
tede
avatar użytkownika Dominik

9. jasne ...ale

W tym co piszesz dydku jest duzo prawdy, ale wg mnie jest i jedno "ale". pozdrawiam
tede
avatar użytkownika kryska

10. Dominik

przyznaje Tobie racje. Nie miałam na myśli tych co to zwiesz 'wieś tanczy i śpiewa", Z paroma rodowitymi Krakusami do czynienia miałam i wspominam ich bardzo dobrze,a byli to co co mi nauki wpajali i dzieki im za to. O wspołczesnych napływopwych nowomiastowych i nowobogackich nie mówię,bo to inna kategoria i drazni mnie u nich wiele. Ale prawdziwych Krakusów wspominam sobie czesto i bardzo dobrze.Nowobogackich mieszczuchów omijam szerokim łukiem. pozdrowionka zasyłam
pozdrawiam -Przeciwność uczy rozsądku,dobrobyt go odbiera- SENEKA Młodszy
avatar użytkownika kryska

11. Dominik

Rokita to nie moja bajka,ale jesli szwaby mu ublizały,to won z nimi,masz racje tu trzeba wtedy stanąć w obronie Janka Marii przed jak Ty ich nazywasz "guyen morgen" Ale powiem Tobie jedno,ja pracowałam 5lat w Niemczech/Disburg,Hamburg,LLepzig,Cottbus/w latach 1990-1991 i mile wspominam ten okres Dlatego proponowałabym nie uogólniać,nie wszystkie szwaby to guten morgen,sa rowniez tacy co przyjaznie sie do Ciebie odnoszą. Moze teraz jest inacze,ale ja lata pracy tam wspominam przyjemnie. pozdr
pozdrawiam -Przeciwność uczy rozsądku,dobrobyt go odbiera- SENEKA Młodszy
avatar użytkownika basket

12. Popłakał się?

Przeczytałem relację naocznego świadka incydentu w samolocie. Nie jest dla JMR korzystna. Nie dość, że okrzyki "Niemcy mnie biją" są śmieszne, to jeszcze popłakać się! "Meszczyzna" który wznosił okrzyk Nicea albo śmierć?! Całość awantury żałosna. Dobrze, że - przynajmniej na razie - nie uruchomiono antysemityzmu...

basket

avatar użytkownika TrustMe

13. Kokos26

Jesteś porządnym facetem. Podpisuję sie pod Twoim tekstem. Pozdrawiam, :)
avatar użytkownika Lancelot

14. O co kruszycie kopie????

Kuźniar jasna rzecz zachował się jak WSIok, bo to jest WSIok i arschloch, i nie ma co oczekiwać od niego ogłady(chyba, że mu ktoś słomę z gumowców wyciągnie) Ale przepraszam kto to jest dzisiaj JMRokita?? Dziennikarz i to raczej miernej jakości (JEST TO MOJE PRYWATNE ZDANIE).Ani poseł, ani premier, ani cieć w sejmie. Więc w jakim charakterze on się był znajdował na terenie obiektu pod nazwą samolot? Psażera klasy economy. Dlaczego? Bo ta podwawelska szczeżuja z krzywymi zębami jest zwyczajną kutwą, która zarabiając tyle naszej kasy nawet zębów nie potrafiła sobie porządnych zrobić ,), więc idąc dalej tym śladem dany JMR zapłaciwszy niższą cenę za bilet miał też odjętą (własnym portfelem) możliwość korzystania z dobrodziejstw klasy wyższej. Więc się pytam po jaką nagłą niespoździewaną swoje łachy powiesił o klasę wyżej??? Jak się chciało do społeczeństwa klasowego to sorry Winnetou. Więc Stewardessa chciała danemu tłumokowi JMR wytłumaczyć gdzie ma swoje łachy powiesić a, że mówiła po niemiecku (bo szkopy nawet jak umieją to po Polsku nie gadają, (nawet te owczarki co to z Polski 2 m-ce temu wyjechały jako ziomale już polskiego nie pamiętają)i chciała mu gamoniowi pokazać gdzie miejsce jego łachów się znajduje. Znowuż JMR tępawy jest w posługiwaniu się językiem Goethego, więc nie zrozumiał danej Niemki i pomyślał pewnie, że chce mu ona dmuchnąć (chapsgewissen) jego łachy, więc się ździebko znerwił i dawaj sztorcować daną stewardessę po polskiemu a jako, że nie mogli się dogadać bo kapitan tak że samo tępawy w posługiwaniu się językiem słowiańskim był, więc oba zwei ze stewardessą pomyśleli pewnie, że w łachch JMR schowana jest bomba lub jakie inne paskudztwo, skoro JMR broni łachów jak niepodległości i gotów nawet ich pokąsać swoimi krzywymi zębami. Więc durch uradzili, że wezwą polizejów coby Polnische patriot uspokoić, no ale, że policjanty na całym świecie uchodzą za tępaków kompletnych, to zanim JMR się objaśnił, kto zacz i w jakim celu z mordą na stweardessę wyjechał już został się skuty w kajdany coby sobie i innym krzywdy kr4zywdy jakiej nie zrobił bo to wierzgał jak koń i ręcami rozmachiwał. Pewnie też i na uspokojenie mu dali parę tabletek pałolanium, no to on jako wielki patriota zaczął hymn Polski śpiewać( A wszyscy myśleli, że on krzyczy) i wznosić hasła patrityczne coś tam "chodźcie z nami" czy też "Lizbona albo śmierć", albo coś na podobie. No i w porywie patriotyzmu zaczął pewnie bidok płakać z uniesienia, taki los patrioty ( no w ostatecznym wypadku może chciał sobie PR uskutecznić coby do przekaziorów dotarło, aby mieli z paDonkiem czym sromotę Czumy przykryć. Kto to wie?) No a wiadomo potomki Dolka nas nie lubieli nigdy to i zapewne na komisariacie nagadali JMR trochę do słuchu z czego JMR jako niegramotny i tępawy w języku zrozumiał słowo "arhsloch" zaraz po przyjeździe do domu złapał słownik i zaraz wziął się był obraził. No i to by było na tyle jak mawiał JT Stanisławski. Dodać można tylko tyle, że jak się nie ma ogłady salonowej co JMR sam przyznał mówiąc o sobie cyt:"..Chamem jestem ..generalnie.." to się siedzi w domu lub jedzie do Pcimia czy innej Pipidówki a nie szlaja po obcych landach. Jeżeli chce się wieszać łachy w business klasie, to się za nią płaci a nie kombinuje jak kasztanka pod górkę aby przewoźnika wykiwać ( a jakby tak jaki businessman chciał powiesić swoje łachy na swoim wykupionym miejscu to JMR też by na niego z mordą wyjechał- myślę, że tak bo cham to jest cham) Więc nie ma co rozpaczać nad tym że dostał po nosie niech się zachowuje chamisko, jak jesteś na terytorium obcego państwa to szanuj jego prawa i zwyczaje a nic złego cię nie spotka a prawa gościnności też mają swoje granice. Pozdrowienia dla wszystkich dyskutantów. Racje mamy wszyscy!!!

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika Dominik

15. pozostane przy swoim zdaniu...

Przyznam, ze bardziej wiargodnym śwadkiem tego, jakże niemiłego, ekscesu na pokładzie samolotu nie sa dla mnie pracownicy firmy niemieckiej, a polski pasażer. Świadek zeznjący, iz to Rokita mial rację. A jesli nawet pojawiła sie jakaś nadwrażliwość ze strony byłego posła, to i tak chciałbym liczyc na kulturę światowego formatu, a nie niemieckiego. Przypomnę: poszło o nieprawdłowe powieszenie płaszcza żony -pociągnięcie faktycznie terrorystyczne. Ale my wolimy pijanych angoli, ich chuligaństwo jest takie światowe...
tede
avatar użytkownika kryska

16. Dominik

przyjdzie czas i dowiemy sie. Teraz media robia ztego sprawe polityczn,a,ponieważ Nelly w PiSie to huzia na Jasia,gdyby Nelly była w PełO to media -huzia na Niemca, Gdyby Nelly była w PełO albo SLD to media wrzeszczałyby- zabic Niemca. Ja stawiam 1:1 i uwazam reakcje policji za przesadną. pozdrawiam serdecznie
pozdrawiam -Przeciwność uczy rozsądku,dobrobyt go odbiera- SENEKA Młodszy
avatar użytkownika basket

17. Świadek neutralny /?/

Relacja nr... ------------ Niemiecka policja agresywnie i bez powodu wyprowadziła Polaka z samolotu - jak twierdzi Jan Rokita - a może to polski pasażer sprowokował sytuację? - Policja nie była brutalna. A po wyprowadzeniu go biliśmy brawo - mówi portalowi tvn24.pl jeden z pasażerów samolotu. Szwajcar Cengiz Pecer leciał do Krakowa w interesach. Na monachijskim lotnisku był świadkiem wyprowadzenia byłego posła PO z samolotu Lufthansy. Według niego sytuację sprowokowało małżeństwo Rokitów. “Dość niezwykła para” w samolocie - Czekaliśmy na odlot maszyny. Byliśmy zmęczeni, bo samolot miał już opóźnienie. Jako jedna z ostatnich przyszła dość niezwykła para. Mieli ok. 60-65 lat, oboje nosili kapelusze, i szukali miejsca na walizki i płaszcze. Otworzyli mnóstwo szafek na bagaże, idąc od przodu do tyłu samolotu, i miałem wrażenie, że chcą zwrócić na siebie uwagę – mówi nam pan Pecer. Według niego do awantury doszło, gdy stewardesa, która rutynowo zamykała wszystkie szafki, podeszła do miejsca, gdzie siedziało małżeństwo Rokitów. Miała wziąć ich płaszcze, co nie spodobało się mężczyźnie. – Nagle on wstał i zaczął głośno krzyczeć na stewardesę. Wszyscy byli zszokowani, bo nie wiedzieli, co się dzieje. Potem zaczął zabierać płaszcze i włożył je gdzie indziej – relacjonował pasażer samolotu. “Mężczyzna chwycił się oparcia, a kobieta cały czas mówiła” Stewardesa udała się do kokpitu i po kilku minutach wróciła z poleceniem od kapitana. Ten zdecydował, że Rokita musi opuścić samolot, bo stanowi niebezpieczeństwo dla pasażerów. Rokitowie odmówili. Stewardesa uprzedziła ich, że wezwie policję, a ponieważ pasażerowie dalej nie zamierzali wyjść, w końcu to zrobiła. - Przyszło dwóch policjantów. Najpierw rozmawiali z tymi ludźmi, tłumaczyli, że mężczyzna musi z nimi iść z powodów bezpieczeństwa. Tłumaczyli, że wszyscy przez niego czekają i nie mogą odlecieć. Nie chciał. Próbowali go zdjąć z fotela, ale nie za mocno, bo było mało miejsca. Mężczyzna chwycił się oparcia, a kobieta cały czas mówiła. Po około 10 minutach wezwano kolejnych dwóch policjantów, bo sytuacja była trudna – stwierdził Pecer. “Zajęli się tym zgodnie z instrukcją ze szkoły policyjnej” Kolejna dwójka – tym razem mężczyzna i kobieta – również zaczęła od perswazji. Gdy ta okazała się bezskuteczna, skuli Rokitę i wyprowadzili go, cały czas się opierającego, z maszyny. Cała sytuacja trwała około godziny. - Policja nie była brutalna. Zajęli się tym zgodnie z instrukcją ze szkoły policyjnej. Wyjęli kajdanki, gdy zdali sobie sprawę, że sam nie pójdzie. Więc musieli być trochę twardzi i szorstcy – uważa pasażer. – On zaczął krzyczeć i płakać, po polsku, ale odniosłem wrażenie, że wzywa pomocy. Część pasażerów biła brawo i mówiła, bardzo dobrze, bo byliśmy zmęczeni i to był zupełnie niepotrzebny dramat – dodał. Czekaliśmy na odlot maszyny. Zdaniem pana Pecera sytuacja była żenująca, a Rokitowie byli sami sobie winni. - Nie uznawali żadnej władzy, nie przyjęli do wiadomości, że to kapitan jest szefem oraz że inni pasażerowie czekają i muszą na to patrzeć. To było egoistyczne – podsumował. Także inny pasażer sugeruje, że Rokitowie niepotrzebnie wszczynali awanturę. - Były poseł zdenerwował się. Zaczął sprzeciwiać się i awanturować. Kapitan samolotu podjął decyzje o tym, że Jan Maria Rokita musi opuścić pokład samolotu. Próbowano przekonać kłopotliwego pasażera, żeby wyszedł dobrowolnie. Rokita kurczowo trzymał się fotela. Wtedy wezwano policję - relacjonował internauta Mirek, który skontaktował się z nami za pośrednictwem Kontaktu TVN24.

basket

avatar użytkownika dydek

18. Jaś-Marysia - jak to jest być bufonem

Wybaczcie, że posłużę się czyjąś pracą - ale zostało to napisane trafnie. Ja tylko dodam, że Jasia Marysię znają na lotniskach całej Polski, głównie w Krakowie-Balicach ale także w Goleniowie, czy Pyrzowicach. Jasiu jest postrachem polskich lotnisk. Na szczęście dostał nauczkę. Tylko czy zmądrzeje? W jego przypadku wątpię. Proponuję jednak zastanowić się, czy miłość do Jasia u Was nie jest typu Renatowego? http://parakalein.salon24.pl/386310.html
dydek
avatar użytkownika kryska

19. dydek

no to wnioskuję,że mamy w osobie Jasia dwojga imion terroryste normalnego i to lotniskowca. bye
pozdrawiam -Przeciwność uczy rozsądku,dobrobyt go odbiera- SENEKA Młodszy
avatar użytkownika Bernard

20. Nie chce się wierzyć :-()

Tłumaczył to co powiedzieli Niemcy, czy wypowiedział się o Rokicie?
avatar użytkownika Anita_C

21. nie rozumiem Was

Tylko dlatego, ze nie lubicie Rokity, to uważacie, że "ma nauczkę". Dziękuję za takie zasady i wartości.
avatar użytkownika Errata

22. kokos26

Arschloch (język niemiecki) rzeczownik, rodzaj nijaki wulg. wulgarnie dupek Du bist ein Arschloch! → Jesteś dupkiem. Also, so ein Arschloch habe ich noch nie gesehen! → Takiego dupka to ja nigdy nie widziałem! W dosłownym tłumaczeniu to jest dziura w d...e! Dziwie sie,ze Nelly nie odpowiedziala po niemiecku do niemiaszkow swoich ziomali: -wejdz do d..y,bo do nieba i tak nie pójdziesz! Geh in den Arsch,weil in den Himmel kommst du nicht Facet na stacji benzynowej pytał właściciela ile kosztuje kropla benzyny? -Kropla benzyny?Nic! -Proszę mi nakapać cały zbiornik! pytanie do wszystkich: -Czy tylko Rokitowcy mieli płaszcze? Czy tylko Rokitowce chcieli mieć wygodę? Czy inni również domagali się powieszenia płaszczy w klasie biznes?

Errata

avatar użytkownika Foxx

23. Anita

Popieram (chociaż wołania słyszalne w nagraniu brzmiały... umiarkowanie poważnie).
avatar użytkownika Anita_C

24. Foxx

Chodzi o okrzyki JMR? Jeśli tak, to nie oceniam. Pod wpływem emocji człowiek się zmienia. ;)
avatar użytkownika Errata

25. Piekny pasujacy tekst,a Rokita jest ...niedomowienie!

Dzieki Rzepce za ten tekst! Swoje ciało umieszczam w sukience. Wkładam nogi, piersi i ręce, ale głowę zostawiam na stole, bo bez głowy na miasto iść wolę. Nikt nie będzie wiedział, kim jestem. Tylko suknia mnie zdradzi szelestem. Więc założę na szyję kapelusz. Po nim poznasz mnie dziś, przyjacielu. To dla ciebie ubieram się modnie: nie w biustonosz, rajtuzy i spodnie. To dla Ciebie pomysły nowe. To dla Ciebie straciłam głowę.

Errata

avatar użytkownika dydek

26. Anita,

A zasłużył tu na pochwałę?
dydek
avatar użytkownika Foxx

27. Anita

Wiem, samemu zdarza mi się pod wpływem emocji "zmieniać" - jednak w nieco innym kierunku ;) (naprawdę aż dziw, że człowiek za komuny był w opozycji...)
avatar użytkownika TrustMe

28. Anita

Masz rację. Pozdrawiam,