Wizerunek Kaczyńskiego na papierosach – Leski rzuca palenie

Trafnie Krzysztof Leski wytknął Olkowi Kwaśniewskiemu wymundrzanie się i wchodzenie w rolę autoryteta w jego wypowiedziach na temat kampanii medialnej PiS. Jednocześnie Leskiemu zaczyna brzydnąć Kaczyński, co z kolei może doprowadzić do tego, że Krzysztof Leski rzuci palenie. Ale zacznę od początku, choć o Olku nie będzie, bo pewnie – swoim utartym zwyczajem – przed udzieleniem wywiadu nasmarował sobie gardło albo jakiś filipiński lek zażył, przez co odwagi do wygłaszani mundrości mu nie zabrakło. A Krzyś Leski pisał wczoraj tak m.in.: „Jeśli ta kampania czegoś dowodzi, to tego, że i PiS jesienią nie przewidziało rozmiarów światowego kryzysu i jego wpływu na Polskę: że pohukiwania do rządu o rozmowy były PRem, a nie chęcią zapobieżenia trudnej sytuacji – bo sytuacja ta wg PiSu nie miała być tak zła, iż ktoś zauważy niejaką niestosowność drogiej kampanii reklamowej. Drogiej, bo na Kabatach nigdy tylu Kaczyńskich nie było. Mnie to prywatnie wnerwia, ale z lokalnej przyczyny. Bilboardowy stojak mam vis a vis balkonu, na który wychodzę na fajkę. Dotąd był to stojak apolityczny. Odkąd się tu pojawił, nigdy, nawet podczas wyborów, nie nosił żadnej polityki. Najczęściej zachwalali się komórkoperatorzy, czasem jakiś samochód, proszek do prania. Bronię swej domowej prywatności, więc wkurza mnie, że nagle twarz polityka, wielkości KingKonga, wisząca dokładnie na wysokości mego I piętra zagląda mi w okna. Ale to już mój prywatny kłopocik. Palenie mniej smakuje.” Palenie mniej smakuje, a więc Krzysztof Leski jest na dobrej drodze do rzucenia palenia, bo takie obrzydzenie, to dobry początek na drodze przez mękę w rzucaniu nałogu. Wnoszę więc do władz PiS, żeby jak najdłużej utrzymały i opłacały bilboard umieszczony naprzeciw balkonu Leskiego, co spowoduje, że porzuci on wstrętny nałóg. Przy okazji, jeśli nie zwiększyłoby to zbytnio kosztów, to proszę o umieszczenie podobnego bilboardu naprzeciw balkonu mego mieszkania we Fromborku. Ja też zamierzam, solidaryzując się z Leskim, rzucić palenie. A taka negatywna motywacja, jak „kingkongowa” twarz Kaczyńskiego, może mi to ułatwić. Podpowiadam jednocześnie, że ewentualne środki na ten cel można zdobyć np. w NFZ. Z funduszy przeznaczonych na profilaktykę. I zgłoszę jeszcze jeden pomysł, z którego może skorzystać gratisowo albo jedynie za 1 zł plus VAT ministerstwo zdrowia i minister Kopacz. Na paczkach papierosów zamiast tych różnych napisów o tym, że jak palisz to umrzesz, albo – jak w niektórych krajach zachodniej Europy – zdjęć zdegenerowanych płuc czy wątroby, należy zamieszczać wizerunek Kaczyńskiego. To z całą pewnością odstraszy wielu od palenia, a i rzesza rzucających nałóg także się powiększy.