Po konferencji

avatar użytkownika mona
Juz widzę, że wyprzedzono mnie z "kiełbasą Ćwiąkalskiego". Trudno. Ja to czytałam w Angorze, więc niniejszym potwierdzam - był taki artykuł. .................................................... Po konferencji. Ostatnio bardzo lubię słuchać produkcji premiera. Zawsze się dowiem czegoś fajnego. Dziś - zacznijmy od końca - dowiedziałam się, że: - Polak przebywał w Pakistanie na pół legalnie, w tym znaczeniu, że nie wiedziała o nim polska ambasada. - Jednak wiedział o nim pakistański rząd, który uprzedzał - 2 dni wcześniej - że inżynier zostanie porwany, czy też m o ż e zostać porwany. Z tego wynika kilka rzeczy: po pierwsze - "nie chodzi o te śliwki - ale po co tam lazł?", czyli - ludzie nie powinni pchać się w tereny niebezpieczne. To również skonkludował rząd Pakistanu, który - jak można mniemać - doszedł do takich samych wniosków. Sam chciałeś, Grzegorzu Dyndało... Na marginesie - założyłam się z mężem, że Sikorski w napadzie krasomówstwa, dojedzie do WTC. Przegrałam, dojechał tylko do bin Ladena. Sikorski, wyprzedzając jasne pytanie o ewentualny okup, wytłumaczył, jak mało chodziło porywaczom o kasę, ponieważ w Dara znajduja się wielkie zakłady zbrojeniowe, talibowie obracają milionami dolarów, więc działali - jak rozumiem - z powodów czysto "ideolo". Po co, w takim razie, na absolutnie bezpiecznym dla siebie terenie, przemieszczali się wraz z więźniem z taką częstotliwością, że żadnym sposobem nie było można do nich dotrzeć? W terenie, gdzie nie zapuszcza się nikt nie będący talibem? Jednak i to się nie zgadza: ktoś jednak się zapuścił, co widziałam na własne oczy w Tusk Vision. Zawsze mi się wydawało, że nie mam kłopotów z myśleniem, ale tym razem - owszem, mam. Nic mi się nie zgadza. Drugim tematem konferencji był Andrzej Czuma, któremu niedawno poświęciłam cały tekst. Ale wróćmy kawałek w przeszłość: czy wiecie, za co poleciał Ćwiąkalski? Ja wiem, bo mam paskudny zwyczaj czytać Angorę. Pisałam już - muszę, to jest magazyn - a ja nie mam lekko z kupowaniem prasy. Myślicie, że za płockie więzienie, etc? Nic podobnego, co tam - Pazik! Taż to Angora, nr 6 , doniosła że były minister wybrał się do swego byłego (?) klienta, niejakiego Stokłosy Henryka, chyba więcej niż jeden raz, w co nie wątpię. Z cała pewnością panowie mieli sporo do omówienia. Problem w tym, że odjeżdżającemu ministrowi załadowano do bagażnika kilka kontenerków wszelkich Stokłosowych produktów. A kiedy dostrzeżono kierowcę ( jak mniemam - "borowika"), rozochocony Stokłosa łaskawie oznajmił " "jeden dla kierowcy!" . I to właśnie kierowca napisał notatkę z tej ekskursji. Z PiSu był? I za to wyleciał Ćwiąkalski. Chyba się nie podzielił.... Nie - za niejednoznaczna rolę w sprawie Kmiecik - Blida, nie - za to niechlujstwo, o którym deklamował premier.Za kiełbasę. Czuma nie podobał mi się od pierwszej chwili, kiedy przyszpiliłam sie do tej "naciskowej" komisji. Ale nie będe się powtarzać, to historia sprzed dwóch...wpisów. Krótko - zbyt gorliwie podawał Platformie na tacy wiarygodność, piękną przeszłość, zbyt gotowy był do wymiany tego na profity. I to jest powód mojej niewiary w człowieka. Bo trudności finansowe, które Czuma usiłował łatać niezgodnymi z prawem metodami, łatwo rozliczać, kiedy siedzi się w Polsce, pełnej "krewnych i znajomych królika".Nie mnie osądzać, zwłaszcza póki niewiele na ten temat wiadomo. Ale wiadomo wiele na temat bezpodstawnych oskarżeń, rzucanych przez Czumę na prawo i lewo, o wyrzuceniu z radia Pomost na skutek wyroku sadowego. Ten człowiek nie jest kryształowy. Gdyby tak było - mimo całej gadaniny o wyzysku Polaka przez Polaka za granicą - Czuma nie był byle kim. Czemu ludzie mu nie pomogli, co w nim takiego było? I dlaczego w rządzie musi się - raz za razem - szukać ministra sprawiedliwości ciut - umoczonego?
Etykietowanie:

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. tylko patrzec, jak przeciwko zamordowanemu wytocza sprawę

o nielegalny pobyt i sprowadzenie kłopotów na płemieła. Ile to kosztuje! A Vincent bez PESEL kazali oszczedzac. Byle bym w złą godzine nie powiedziała, ale jeszcze zarekwiruja dom zabitego na poczet poniesionych strat. No i ten 1 000 000,00 - jak ktos złapie w Klewkach Taliba - to trza mu będzie zapłacić.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika mona

2. Ale zrobią to przynajmniej w ramach miłości !

Znaczy - nie będą chcieli narażać Cię na straty.
avatar użytkownika kryska

3. a jakby przebywał

w Indii to też półlegalnie podług Donaldu?bye
pozdrawiam -Przeciwność uczy rozsądku,dobrobyt go odbiera- SENEKA Młodszy
avatar użytkownika kryska

4. Mona

miałas napisać,podalam w niepoprawnych adres. pozdrawiam
pozdrawiam -Przeciwność uczy rozsądku,dobrobyt go odbiera- SENEKA Młodszy