W obecnej sytuacji wojnę z terrorystami musimy przegrać.
jlv2, wt., 10/02/2009 - 21:34
Cywilizacja zachodnia w obecnej formie nie toleruje kary śmierci. Zabicie człowieka to najwyższy stopień braku humanitaryzmu. Nie wolno tego zrobić i już.
Taka postawa stawia nas na przegranej pozycji z definicji.
Logiczne. Jeżeli taki talib może poderżnąć po prostu komuś gardło, jak zwykłej kurze, a na wypadek, gdyby wpadł w nasze ręce my fundujemy luksusowe utrzymanie, żeby do końca życia, ale na kilkanaście lat (potem po tym "dożywociu" wyjdzie na wolność, to jest to kpina.
Mało tego! Unia Europejska zakazała stosowania kary śmierci nawet w warunkach wojennych!!!
Czyli taki snajper talibów znajdzie się np. w Warszawie i będzie strzelał do dzieci. Zamiast, po wykryciu i złapaniu zafundować mu miażdżycę ołowiową, Unia nie zezwala.
Jeżeli ja mogę praktycznie bezkarnie zabić X-a, a X nie może tego zrobić ze mną, to nietrudno przewidzieć, czym się skończy konflikt 1000 mnie z tysiącem X-ów.
I talibowie to udowadniają na każdym kroku. Bo gdyby takiego taliba nagrać, jak jemu dla odmiany podrzyna się gardło i puścić w świat, to chętnych by ubyło. Wiara wiarą, ale gardło gardłem. Najbardziej, co już dawno stwierdzono, boli własna d*pa.
Skąd to palenie samochodów w Paryżu. Wybuchły potężne zamieszki tylko dlatego, że jakiś gnojek uciekał przed policją do trafostacji, no i go poraziło. Wina rządu, a nie idioty-małolata, co zignorował wszelkie znaki ostrzegawcze. Trzeba było wyłapać tak z 1000 tych protestujących i każdemu kazać przejść przez tą trafostację. Jak by z tego tysiąca wyszło drugą stroną 100 (10%), to można mówić wręcz o cudzie. Jak się nie ma wiedzy, co tam się dzieje, to każdy głupi ruch skutkuje porażeniem elektrycznym. Wiem coś o tym, bo sam się tego uczyłem i w takich miejscach byłem.
No, ale politpoprawność.
Niestety, jest powiedzonko: "seks niech się gwałtem odciska, rzekła d*pa do mrowiska".
Albo imigranci muzułmańscy akceptują nasze normy zachowania, albo spadajcie, skądżeście przyszli! Że wam tam grozi np. kara śmierci? A to się bujajcie z ich sądami. W końcu to wasze, nie nasze. A wy chcecie mieć swoje przywileje (bez odpowiedzialności) i nasze prawa (bez odpowiedzialności). Nie ma tak dobrze.
U nas, w Polsce, istnieje mniejszość muzułmańska. Potomkowie np. Tatarów krymskich. Mają swoje meczety, swobodnie wyznają swoją religię. Ale wiedzą, że mają przestrzegać prawa polskiego. Można pójść im na rękę, kiedy to z prawem polskim nie koliduje. W przypadku konfliktu sprawa jasna.
Moja firma ma, między innymi, zatrudnionych paru muzułmanów, potomków Tatarów krymskich. Cóż za problem wydzielić pokoik do ich modlitw ze strzałeczką, w którą stronę jest Mekka, by wiedzieli, jak się obrócić? Ale nie to, że zaczną resztę załogi rozstawiać po kątach, "bo im się należy". Można pójść na ustępstwo i dać im dni wolne z okazji dużych świąt muzułmańskich (zamiast chrześcijańskich), można wspomóc na czas Ramadanu. Ale zawsze jest zasada: to gospodarz robi uprzejmość, a nie, że ktoś wymusza. To nie my jesteśmy u nich, ale oni u nas. Sensowne prośby należy spełnić. Ale na wymuszenia już nie pozwolić (choć nasi muzułmanie dalecy są od tego).
Ale, jak ktoś próbuje w imię dżihadu mordować, to i jego trzeba zamordować. Bo Koranu widać nie doczytał. A to, że muzułmanin nie zna Koranu, to akurat nie Polaków problem.
- jlv2 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
3 komentarze
1. Bo Koranu widać nie doczytał.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. znosząc karę smierci wykastrowano sprawiedliwośc
3. @Maryla