Tuska wirtualne oszczędności

avatar użytkownika chinaski
Gdy PIS zaczęło mówić o dziurze budżetowej, a Prezydent zapowiedział, że zwróci się do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie przyczyn znacznego obniżenia dochodów budżetu państwa, Platfusy parskali śmiechem. Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski przekonywał, że nie ma żadnej "dziury budżetowej". To sztucznie rozdmuchiwany problem - mówił. Media zgodnie przyjęły słowa Platfusa za dobrą monetę i...dały sobie spokój. Taka metoda jest stosowana niezwykle często. Ta niewyobrażalna wyrozumiałość, ślepia wiara w odpowiedzialność eksperckiego rządu Tuska. A jednak. Coś nie gra. Okazuje się, że rząd rozmawia z Międzynarodowym Funduszem Walutowym o pożyczce. Wg Mirosława Gronickiego, byłego ministra finansów, Tusk potrzebuje pieniędzy na sfinansowanie deficytu budżetowego. Przypomnijmy sobie, co jeszcze niedawno elektryzowało opinie publiczną w Polsce? Zapowiedzi oszczędności. Premier szumnie, w światle kamer obiecywał, że w ciągu kilku dni jego ministrowie muszą ograniczyć resortowe wydatki. Biedny minister Klich, w konsternacji, podobno położył dymisję na biurku premiera. Obeszło się bez strat. Dlaczego? Bo musiało? Z oszczędności rzędu 20 mld zł, zrobiło się chwilę później 10. A teraz okazuje się, że rząd szuka kolejnych źródeł łatania efektów sztucznego zmniejszania wydatków. Po co ten pic? PR, PR i jeszcze raz PR.
Etykietowanie:

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. ślepia wiara w odpowiedzialność eksperckiego rządu Tuska

nie zapominajmy, ze to kolejna pozyczka. Tusk pozyczył juz 1 mld EURO - na enigmatyczne cele. Nikt nie pyta po co i na co te pieniądze ida, czy tez juz poszły? pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika chinaski

2. @Maryla

Zadziwiające, przecież minister Rostowski się totalnie kompromituje. Miało być tak pięknie, a każda nowa informacja burzy ten starannie budowany domeczek z kart. Eksperci GW, w najgłupszy sposób dalej mamią społeczeństwo, że cała afera to głównie wina zaległości rządu Jarosława Kaczyńskiego. Niechże ktoś napisze tekst, który będzie miał szansę przebić te brednie wygłaszane co dnia przez dwie turbiny propagandowej PO: Agorę i ITI.
Zapiski z jaskini lwa
avatar użytkownika Maryla

3. Niechże ktoś napisze tekst

takie teksty sa, ale nie przebija sie do mediów elektronicznych. Problem nie w tym, ze nia ma kto napisac, tylko w tym, ze nie ma kto publikowac! To jedna sitwa sponsorów wyborów "zmień ten kraj". pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl