Dwadzieścia pięć lat temu...

 Z 7 na 8 lutego 1984 roku został zamordowany Piotr Bartoszcze, jeden z przywódców NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność Chłopska”. Piotr Bartoszcze, syn Michała i brat Romana, znanych działaczy chłopskich był rolnikiem we wsi Sławęciny w powiecie inowrocławskim na Kujawach. Brał czynny udział w strajkach chłopskich, był jednym z organizatorów „Solidarności Chłopskiej” oraz był sygnatariuszem tzw. porozumień bydgoskich z kwietnia 1981r. poprzedzających rejestrację NSZZ RI „Solidarność”. Internowany w stanie wojennym w „ośrodku odosobnienia” w Mielęcinie k. Włocławka. Po wyjściu kontynuuje działalność konspiracyjną. Wraz z ojcem i bratem wydaje i kolportuje pismo „Żywią i bronią”. Nieustannie nękany i inwigilowany przez SB. W dniu 7 lutego 1984 roku wyjeżdża z domu syreną ‘bosto’ w celu rozprowadzenia wśród okolicznych rolników kolejnego numeru pisma. Następnego dnia jego samochód znaleziono zatopiony w rzeczce przy moście, w którym były wyłamane barierki. Wypadek został upozorowany bardzo nieudolnie, gdyż, wg relacji rodziny, barierka była wyłamana nie na zewnątrz a do środka mostu. Rodzina odnalazła zwłoki Piotra 9-go lutego, kilkadziesiąt metrów od drogi, wrzucone do studzienki melioracyjnej. Prokuratura dwukrotnie w latach 80-tych i 90-tych umarzała śledztwo z powodu „niestwierdzenia znamion przestępstwa”. Jedna z hipotez twierdzi, że zabójstwa Piotra Bartoszcze dokonała grupa Grzegora Piotrowskiego, ta sama, która zamordowała w październiku tego samego roku księdza Jerzego Popiełuszkę. Piotr Bartoszcze zginął w wieku 34 lat. Osierocił żonę i czworo dzieci, z których najmłodsze urodziło się już po jego śmierci.