Zureckie prawo

Ekipa ryzego zjeba przywyczaila publicznosc do ocen typu" "biale to czarne" - i oczywiscie, odwrotnie. Dla chyzega roja dzien bez klamstwa, to dzien stracony. Tonac, obsadzil W.Zurkiem stanowisko ministerialne  po min. Bandyruku. Doszlo do czegos, co zwykle uwaza sie za niemozliwe - przebicia dna. Dopoki rezim tuszczany nie padnie beda padac nastepne rekordy. Ten osobnik nigdy nie ustanie w niszczeniu polskiego panstwa.

Tenze Zurek, rekordzista pod wzgledem ilosci spraw dyscyplinarnych wniesionych przeciwko niemu, bohater wielu bitew: o alimenty swojej corki, przeciwko maszynie do sprzatania biura, przeciwko wlasnej zonie czy o odszkodowanie za naprawe zebow uszkodzonych wlasnym nalogiem zgrzytania. Mniej znany byl z wywodow, ze lepsze jest wyznaczanie "z palca" spraw sedziom niz losowanie. Zwykly optymista, chlonacy pokazywany na ekranach telewizora rytual losowania w grze w "totka", zawierzyl znanemu od starozytnosci mechanizmowi i nie ma watpliwosci co do zapewnianej mu w ten sposob  sprawiedliwosci. Ale nie wspomniany Zurek! Ten lebiasty osobnik "od zawsze" zapodawal, ze losoowanie jest "be", gdyz upolitycznia sady. Kiedy w 2017 r. trwaly przygotowania do wprowadzania systemu SLPS (systemu losowego przydzialu spraw sedziom) on juz stal zaczajony, jak zwykle z czyms ciezkim w lapie. w dniu 26 I 2017 r. ukazal sie na Onecie artykul pt. "Waldemar Zurek: ten projekt upolityczni sady". Haczyk na wstepie tekstu brzmial: "Mamy tydzien, zeby zaopiniowac ustrojowy projekt, ktory tak naprawde przewraca od 1989 roku wszystko". Losowanie sedziow mialo byc bomba zgruzowujaca piekny gmach polskiego sadownictwa. Prawnicze typunio, bedace wowczas czlonkiem KRS, klarowalo prowadzacemu wywiad J.Kuzniarowi, jak niebezpiecznym zamachem na dobro zwyklych obywateli bedzie mialo proponowane przez rzad PiS rozwiazanie. Czlek zapomnial podac , ze w tej calej sprawie idzie o likwidacje rozpowszechnionej w "nadzwyczajnej kascie" instytucji "sedziego na telefon". Tuszczany polityk czy urzednik dzwoni - sedzia staje na bacznosc. Widzialem kiedys cos takiego w wojsku. Oficer dyzurny odbiera telefon, zrywa sie z krzesla, naklada czapke i melduje innemu zlewowi co nalezy. Po kilku minutach, z nagle spoconym czolem, siada ciezko na stolku i zdejmuje czapke.

No i w 2018 r. ministerstwo kierowane przez Pana Zbigniewa Ziobre wprowadzilo SLPS. Jakiez bylo "Aj! Waj!". Obroncy starego porzadku wrzeszczeli i kasali. Wsrod smrodzacych byli takze komputerowcy w rodzaju, nieslawnej pamieci Kontka, ktory staral sie udowadniac, ze ostatnie wybory prezydenckie w Polsce byly sfalszowane. Jak biadolili, wladze robia "czary-mary" w trakcie losowania. Pewnie, ze ich zdaniem bylo kombinowanie "na telefon". Zarzut brzmial, ze nie daja rady "z odtworzeniem sposobu dzialania kluczowego modulu systemu". Na to ministerstwo, "jak krowie na rowie" opublikowalo zwiezly i klarowny  "Algorytm losowania utworzony na podstawie dokumentacji analitycznej v111.pdf, dostepny pod sciezka Ministerstwa Sprawiedliwosci". W nim, miedzy innymi, napisano, ze "losowanie sedziego referenta dla sprawy odbywa sie przy wykorzystaniu generatora sprzetowego liczb".

Przyszedl rok 2023 i zjeby wyraznie przegraly wybory. Jednak dzieki skrzyknieciu sie roznych partyjek PO przejelo wladze. Od kilku miesiecy sadownictwem zawiaduje tenze Zurek. Bogu ducha winny mechanizm losowania przezwano "ziobrolotkiem" i szybko go skasowano. Albo, jak sie to tylko niektorym wydaje. W dniu 29 IX 2025 r. ten Zurek podpisal nowelizacje "Regulaminu urzedowania sadow powszechnych".  Wedlug niej: "Przewodniczacy wydzialu bedzie mogl zdecydowac - w przypadku potrzeby poprawy efektywnosci pracy wydzialu - ze sprawy rozpoznawane w skladzie 3 sedziow SLPS przydzieli referentom, a pozostalych dwoch czlonkow skladu wyznaczy wedlug zasad okreslonych przez prezesa po zasiegnieciu opinii kolegium wlasciwego sadu".  Gdzie ten Zurek ma zdanie kolegiow sedziowskich, nie napisze, bo to okreslenie wulgarne. 

Ten Waldemar Z., tlumaczac sie (oczywiscie na Fecebooku) zapodal, ze przez ten 'pisowski" SLPS "od jednego czlowieka w Ministerstwie Sprawiedliwosci moglo zalezec, co zostanie komu przydzielone". Co prosze? JAAAAK?  I dalej czleczyna nawijala: "Ten 'ziobrolotek' powodowal chaos w wydzialach". Swietlisty Zurek zapewnial: "obywatel zyskuje pewnosc, ze jego sprawa bedzie rozpoznana szybko i przez niezalezny sklad".

Doktor prawa, Jaroslaw Kaczynski ocenil, ze "to rozporzadzenie lamie konstytucje i ustawy". Zas prezydent RP, dr Karol Nawrocki nie mial watpliwosci, ze: "Proba zastepowania ustaw rozporzadzeniem uderza w porzadek konstytucyjny i w legitymacje demokratyczna wladzy ustawodawczej". W efekcie, paskudzenie mgr Zurka w sadownictwie bedzie oceniane. W dniu 28 X 2025 r. KPRM skierowalo do prokuratury zawiadomienie o mozliwosci popelnienia przestepstwa przez Zurka. Jednoczesnie prezydent Karol Nawrocki skierowal wniosek w sprawie zbadania rozporzadzenia ministra do Trybunalu Konstytucyjnego.

Waldemar Z. uwaza, ze proceder, ktory uprawia, to "jego zureckie prawo". Wczesnie czy pozniej, dowie sie, ze sie przeliczyl i zostanie ukarany.