Mysli jak liscie spadajace z drzewa - XX

Gdzie dzisiaj skierowywaly uwage odbiorcow w Polsce media onakich, czyli prorezimowe? Najpierw pytania: "Kto zamieszka w kawalerce K.Nawrockiego?". "Co powiedzial L.Miller?". Dla radosci informacja o przesluchaniu dr Jaroslawa Kaczynskiego w prokuratorze w sprawie wyborow kopertowych, "Ziobro blizej aktu oskarzenia". "Jaroslaw Kurski laureatem nagrody im. Janiny Paradowskiej" (ktos pamieta te strzyge?). "Taktyka przetrwania prezesa PKOL" i "Tak sie ubral Sikorski na Konkurs Chopinowski".  Jednakowoz, bez zbednego wysilku mozna bylo znalezc inne informacje nie mniej interesujace. Napisze tylko o kilku z nich.

Pierwsza dotyczy zurka robiacego za ministra. Jak dokladnie  policzono, sam prezydent dr a.Duda mianoal na stanpowiska sedziowskie ni mniej, ni wiecej, 4 689 osob, ktorych kwalifikacje fachowe zostaly formalnie uznane. Dodac mozna ostatni oddzial liczacy 60 osob mianowanych w zeszlym tygodniu przez prezydenta dr Karola Nawrockiego.Uznanie dla odwagi tych prawnikow. W sumie w sadownictwie jest okolo 10 tys. osob. Ten Zurek moze liczyc na jakas nieokreslona liczbe ludzi z kilku stowarzyszen robiacych niedawno za Ruch Oporu. Trudno powiedziec ile osob spoza obu wymienionych kategorii ma dosc chaosu i razacego naruszania Konstytucji przez bodnarowcow, dzis - zurkowcow. Sa jednak oznaki, ze zaplecze tego Zurka, to najzwyklej, krotka lawka. Bo jak inaczej wytlumaczyc dzisiejsze wiadomosci o sedzinie w stanie spoczynku Beaacie Najjar, ktora, ot tak sobie, po prostu, dziala jako prezeska Sadu Okregowego w Warszawie i w najlepsze/najgorsze, wybiera sobie sprawy i w nich orzeka. Inny ptaszek to Piotr Raczkowski, ktory wciaz orzeka  mimo, ze przeszedl w stan spoczynku po ustawowym ukonczeniu 65 roku zycia.

..............................................................................................................................................

Wydawac by sie moglo, ze topielec Donald Tusk bedzie uzuwal sie w cien. Nic takiego, ten zjeb ciagle daje oznaki zycia. Dzis chcial zajasniec i wpadl w g... Najpierw zapodal na X: "Okazalo sie, ze PiS podsluchiwal przy pomocy Pegasusa moja zone i corke. Wnuczki i wnukowie tez, podpalaczu z Zoliborza?". Zaraz potem znow dal glos: "W tym podsluchiwaniu moich najblizszych chodzilo Kaczynskiemu prawdopodobnie o ochrone instytucji rodziny...W imie tradycyjnych wartosci oczywiscie". Narwana Wielowieyska z GW oczywiscie uwierzyla. Nie zdazyla pewnie przeczytac, ze  rzecznik Prokuratury Krajowej (tej neo), ,Przemyslaw Nowak poinformowal - tez dzisiaj - ze z dotychczas zgromadzonego materialu dododowego nie wynika aby bezposrednio wobec corki premiera Donalda Tuska stosowano oprogramowanie Pegasus. Dlaczego chyzy roj to robi? Bo moze. Poki co, bez wzgledu na to co powie i zrobi, jego partie popiera 30% elektoratu, to stado owiec i baranow prowadzone przez cynikow.Kompletna slepota, nie sa w stanie dostrzec, ze uznaja za autorytet jednego z kilku najwiekszych lajdakow w nowozytnej historii Polski, jak go zdemaskowal filozof, prof. Widomski. Zwykle wywazony prof. Legutko skonstatowal, ze to "fenomen na skale swiatowa" [...]"zdumiewajace i przerazajace jednoczesnie".

.......................................................................................................................................

Mimo sympatii, jak budzi prezydent Stanow zjednoczonych Donald Trump, nie sposob nie zauwazyc erratycznosci jego  zachowania w stosunku do Ukrainy napadnietej przez kacapkow. Moze to jakis kompleks wobec zbrodniarza Putina? Dzis wladze ukrainskie zasygnalizowaly, ze maja mocno ograniczone zaufanie do prezydenta-fanfarona. Otoz, w miejscowosci Linkoping w czasie spotkania prezydentow Szwecji i Ukrainy doszlo do podpisania listu intencyjnego obejmujacego wole zakupu od 100 do 150 samolotow JAS-39 Grippen E/F (to najnowoczesniejsza wersja tej swietnej maszyny). Dostawy maja sie odbywac przez 3 lata. Czesc latajacych ptakow dotrze stosunkowo szybko, bo Ukraincy zgodzili sie na odbior pewnej liczby starszych egzemplarzy  w wersji C/D. To swietne maszyny, latwiejsze do operowania, co w warunkach wojny na Ukrainie jest bardzo wazne. Idzie miedzy innymi o koszty. Jedna godzina latania Grippena kosztuje $4 700, podczas gdy amerykanskiego F-16 az 8-27 tys. dolarow. Ceny mysliwcow tez przemawiaja na korzysc Szwedow. Za Grippena, w zaleznosci od wersji, trzeba zaplacic $30-85 mln., a za F-16 od $ 60 do 75 mln. Szybko rosnie jakosc szewdzkiego produktu. Dzisiaj ma on juz 10 pylonow do podwieszania rakiet. Udzwignie 7.2 ton.

Takze dzisiaj, Ukraincy oswiadczyli Unii Europejskiej, ze chca decydowac o sposobach uzycia tych ponad $100 mld. zamrozonych rosyjskich finansow. A jezeli dodac, ze rowniez dzis wladze amerykanskie oglosily zamrozenie kont dwoch rosyjskich gigantow naftowych i gazowych, to widac, ze Ukraina bedzie maiala duzo pieniedzy na rozne zakupy zbrojeniowe oraz odszkodowania dla swoich obywateli.

..........................................................................................................................................

Kilka dni temu norweskie narciarki wystapily z apelem by zabronic Ruskim i Bialorusinom startowac w zawodach organizowanych przez federacje FIS. No i dzis ogloszono, ze wlasnie to sie stalo.

............................................................................................................................................

Dzisiaj w pilkarskiej Championship League (UEFA) padly, miedzy innymi, takie wyniki: Bayern-Bruegge 4:0, Liverpool-Eintracht 5:1, Chelsea-Ajax  5:1. Wczoraj tez byly ciezkie lania: Barcelona:Olympiakos 6:1, Arsenal Atletic 4:0, PSG-Leverkusen 7:2, PSV-Neapol 6:2. Panie, co sie dzieje? Mam swoje przypuszczenia. Glowne polega na tym, ze trenerzy na dobre odkryli bramkonosne mozliwosci stwarzane przez wrzuty pilki tuz przy bramce przeciwnika na wzor tych z "kornerow". Dawno temu, ale i w czasie ostatniego meczu reprezentacji Polski z Litwa, strzelano gole-"rogale". Obecnie, korzysta sie z rzutow "wolnych" i kazdej innej okazji do wrzutki. Na przyklad, zanikaja "kiwki" w rogu boiska, pakowanie sie do jego linii koncowej, gdzie noga osilka-obroncy niweczy kazdy zamysl.  Teraz skrzydlowi markuja bieg na linie koncowa i zmieniaja kierunek, wracaja w kierunku pola i bez klopotu wrzucaja lukiem pilke tuz pod bramke, gdzie czeka kilku kolegow wymieszanych z obroncami przeciwnika. Przynajmniej jeden z nich staje tuz przed bramkarzem by ograniczyc swobode jego ruchow. I tam, jak nie glowa (patrz Haaland czy Kane), to byle jaka czescia ciala, nawet brzuchem, wciskaja pilke do siatki. Owocne jest tez inne podanie, do kolegi (majacego dobrego kopa) stojacego na srodku "szesnastki", ktory swobodnie dokonuje egzekucji bramkarza. Bramek byloby jeszcze wiecej, gdyby pilkarze kierowali sie pewnymi prostymi zasadami. Zaliczam do nich sposob wykonywania rzutu karnego. Modne jest drobienie w stylu Lewandowskiego, coraz bardziej wygladajace smiesznie. Lepiej uderzac pilki gorne i pol-gorne, przeciez bramkarze maja zwyczaj rzucania sie w "wyczuty" rog i czasem plaskie strzaly wylapuja. A najlepiej walic z calej sily, wtedy nawet gdy bramkarz wyczuje, to nie ma szans zlapania, pilka musi byc szybsza. Tymczasem egzekutorzy karnych uderzaja boczna czescia stopy, podczas gdy najsilniejszy strzal jest gorna czescia stopy w okolicach sznurowadel buta.