Straz na Odrze

avatar użytkownika Tymczasowy

Bede wredny i napisze bez przesadnej zyczliwosci o polskiej Strazy Granicznej pracujacej na granicy zachodniej kraju. Wiem, ze zrodzil sie zwyczaj glaskania tej formacji po ostatnich latach trudnej sluzby na granicy z Bialorusie i Ukraina. Z ksiazek S.Piaseckiego wiemy, ze tamte strony byly w okresie  miedzywojennym bardzo dla straznikow niebezpieczne. Wlasciwie to byla mala wojna polsko-sowiecka. Nie siegam dalej w czasie, bo sprawa by jeszcze bardziej sie pogorszyla, bo doliczyc by bylo trzeba  Tatarow i  Turkow.

Kult obrony granicy pamietam jeszcze z kolonii, kiedy to obok przerobionej na jezyk polski piesni "Mama ciao!" ("Ide w gory, wciaz wyzej, wyzej...") rownie czesto spiewalismy piesn z okresu Polski miedzywojennej: "Morze, nasze morze". A w niej:

"My straznicy Wielkiej Wody [...]

Wiernie ciebie bedziem strzec.

Mamy rozkaz cie utrzymac,

Albo na dnie, na dnie twoim lec".

 Jako urwisy z jakiejs 4-5 klasy dodawalismy przekornie: "Jak sledz".

Byl w tej piesni zapal i deklaracja poswiecenia. Jednak gdzie naszej piesni do starej niemieckiej piesni o obronie granicy pt. "Die Wacht am Rhein" (Warta nad Renem) , ktorej slowa napisano jeszcze w 1840. Oto jak leci czwarta zwrotka:

"Dopoki kropla krwi wciaz lsni, 

Dopoki jedna piesc dobywa miecza,

Dopoki druga odbezpiecza karabin,

Zaden wrog nie postawi stopy na twym brzegu."

Piesn ta byla bardzo popularna w czasie wojny prusko-francuskiej i stala sie nieoficjalnym hymnem II Rzeszy. Pozniej, oczywiscie, tez krwawa: "Horst-Wessel-Lied" (to nazwisko zabitego przez komuniste majora, SA-Stumfuhrera, Horsta Wessela). Czesto na uroczystosciach zastepowala oficjalny hymn panstwa.

No i dzis mamy polska Straz Graniczna (SG), zarobki netto 6 tys. zl., mediana-8 650 zl. Jej funkcjonariusze zachowuja sie jak sluzalcy tuszczanej wladzy. Gdzie tam: "dopoki kropla krwi lsni", gdzie tam: "z honorem lec". Granica jest dziurawa jak sito, a polscy funkcjonariusze w mundurach kolaboruja cichcem z Niemcami. To jest wielki wstyd. W lWP w okresie rekruckim kladziono nacisk na honor munduru polskiego. Kiedy sfilmowano i rozgloszono video z paniusia z SG, ktora na moscie granicznym "cwanie" przeprowadzala jakiegos nielegalnego, czarnoskorego  uchodzce, to zrobil sie wielki rejwach i wladze SG nie stanely po stronie Ruchu Obrony Granic (ROG). Wiem, wiem, nawet nasi dziennikarze szepcza, ze przeciez SG "tak musi". Nic nie musi! Dam przyklad z procesow niemieckich zbrodniarzy wojennych po zakonczeniu II wojny swiatowej (WWII). Tlumaczyli, ze musieli sluchac rozkazow przelozonych. Guzik prawda, w Niemczech obowiazywala zasada "wyrozumowanego posluszenstwa", a nie "slepych bagnetow". Ci ludzie w polskich mundurach na granicy na Odrze i Nysie moga powiedziec nie. Nie zarabiaja kroci, a i do wiezienia nie trafia. Potrzebna jest tylko odwaga.

Nie wszyscy ludzie w Polsce zdaja sobie sprawe ze znaczenia obrony Polski przed nachodzcami wtlaczanymi nam przez Niemcow. Tak, to ich kanclerzyca nadymala sie kiedys slynnym "Wilkommen". Zaproszeni ludzie z calego swiata czesto dzierzyli zdjecia Merkelowej przed soba na piersiach. Czuli sie, i slusznie, zaproszeni przez niedawna wladczynie Niemiec i Europy. Teraz prawda etapu jest inna i premier Polski jezeli nie wpusci kolorowej rzeki do Polski, to moze ciezko byc ukarany. Nic dziwnego, ze kilka dni temu, przed posiedzeniem swojego rzadu wyglosil takie oto haniebne slowa:

"Nie mamy dzisiaj watpliwosci, ze to aktywnosc rosyjska, ona takze dotyczy pewnych zorganizowanych srodowisk politycznych i ze destabilizujaca sytuacja na granicach, proba paralizowania pracy naszych sluzb, bardzo blisko sa tych dratycznych akcji dywersyjnych, takich jak proby podpalen czy pobic".

Ten wynaturzeniec smial porownac polskich patriotow z rosyjskimi dywersantami! Przy okazji, prosze zwrocic uwage na "misterna" insynuacja, tak charakterystyczna w jezyku zjeba udajacego Polaka. Takie gierki sa sprawa bardzo powazna. Historyk, S.Zaryn, ocenil to tak: "Dodatkowo, Premier wykorzystuje insynuacje i oskarzenia o dzialania agenturalne do walki politycznej, co stanowi zagrozenie dla bezieczenstwa narodowego". Obrona granicy polsko-niemieckiej przez polskich patriotow stanowi olbrzymie zagrozenie dla, i tak juz przestraszonego, czlowieczka. Ta walka dopiero sie zaczela. Jak bedzie szalal Tusk w miare rozwijajacego sie procesu?

 

Etykietowanie:

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

3. Tymczasowy

" Ci ludzie w polskich mundurach na granicy na Odrze i Nysie moga powiedziec nie. Nie zarabiaja kroci, a i do wiezienia nie trafia. Potrzebna jest tylko odwaga."

W tym jest problem, że lata robienia ludziom wody z mózgu spowodowały utratę zdolności honorowych wyzwalając cwaniactwo i brak myslenia o Wspólnocie i zasadach. 10 przykazań definiuje człowieka, to by wystarczyło , aby zachować się jak trzeba.
Dlatego cały czas idzie wściekły atak na Kościół i naukę historii.
Podmienić wzorce. Na takie typu bezmózgich jak Maria Peszek .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

4. Sprawdzilem

Do tej pory nic nie wiedzialem o M.Peszek. Wyglada, ze to osobniczka wyjatkowa. Moze ona jest troche ...? "Przed nagraniem albumu "Jezus Maria Peszek" przeszla zalamanie nerwowe.Moze juz tak zostalo? Sam album byl "krytyka zorganizowanej religii, patriotyzmu i norm spolecznych".