Mysli jak liscie spadajace z drzewa - XVI

avatar użytkownika Tymczasowy

Jak to milo, ze odplynela fala negatywnych, niepokojacych glosow wyrazajacych wiare w niedopuszczenie do rychlego juz zaprzysiezenie dr Karola Nawrockiego na stanowisko Prezydenta RP. To juz bylo meczace. Jak zwykle przodowali w tym "usual suspects". Niektorzych cenie, wiec nie bede wymienial nazwisk. A i  bez tego sami panstwo wiecie. Krotko mowiac: JUST RELAX! Zostal tydzien.

.................................................................................................................................................

Obecny premier, D.Tusk znalazl sie w ruchu spiralnym w dol. Jak to kiedys mowiono: "Leci jak na Szczecin!". Ma bardzo slabe karty, choc nie do konca zdaje sobie z tego sprawe. To byl czlowiek, ktory od 2004 r. mial w talii asa w postaci przystapienia Polski do Unii Europejskiej. Od poczatku ponad 90% spoleczenstwa szczerze byla pro-unijna, wiec prawica, ktora byla sceptyczna, miala bardzo tylu. Jezeli jeszcze dodac do tego cyniczne wsparcie ze strony Berlina i Partii Demokratycznej w USA, to mozna bylo rzec, ze Tusk urodzil sie czepku. Tutaj mowia: "Ze srebrna lyzeczka w zebach". Teraz wszystko sie popieprzylo i Tusk nie tyle znalazl sie na lodzie, co na ruchomych piaskach. Te zdradliwe piaski zaraz wyjasnie.

...........................................................................................................................................

Prawde mowiac, sam jestem ciekaw, jaki moze byc rezultat rekonstrukcji mechanizmow czy logiki skladajacych sie na dynamike tej spirali. Najlatwiejsze na poczatku. No wiec, jak wiadomo, dzialania podmiotow prawie zawsze przynosza obok zamierzonych skutkow, takze nieoczekiwane, zwane czasem pobocznymi. Jak mowiono: "Kazdy kij ma dwa konce". W wersji zlozonej, z filozofii wiadomo, ze rzeczywistosc ma charakter dialektyczny, czyli zjawiska maja to do siebie, ze rodza swoje przeciwienstwa. Na przyklad, rzucmy okiem, zdrowym czy operowanym, na jeden z ostatnich przypadlow. Tusk dokonujac zmian w Radzie Ministrow chcial sie przypodobac szerszej publicznosci i zapodal, ze idzie mu wlasnie o leczone masy, mniej o pracownikow sluzby zdrowia. Ci, natychmiast odpowiedzieli, ze oni tez sa za pacjentami, w domysle, nie przeciwko. Zas dzisiaj, Lukasz Jankowski, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej skonstatowal: "Premier wyznaczyl kierunek konfrontacyjny, na zwarcie z lekarzami". I dodal antycypacyjnie; "Brak pomyslowosci i brak wsparcia politycznego sprawi, ze lekarze i pielegniarki stana sie celem atakow".

Tusk swoja rekonstrukcja, jak mowi red. Mariusz Staniszewski, "nie uspokoil Koalicji". I zaraz dodam kolejny trybik mechanizmu. Juz nie chodza sluchy, ale kto moze, pisze ze nabardziej zaciekli zwolennicy Tuska sa nim bardzo zawiedzeni. Oni by na PiS z widlami poszli "jak w dym", a on nie jest w stanie. Ograniczenia instytucjonalne i strukturalne mimo roznych czynow chuliganskich, ktorych sie w ciagu kilkunastu miesiecy dopuscil, krepuja rece i nogi, chcoc nie geby wydajacej rozne grozne dzwieki. Najgorzej, ze juz pojawil sie casus najwierniejszego narzedzia, tego goscia, ktory zamienil sie lbem z prosiakiem. Przezuty i odrzucony Banderuk dzis odszczeknal chlebodawcy: "To jest takie przyklejanie geby". Jak smial? A jak lekcewaza premiera zastepy dziennikarzy i politykow, wlacznie z tymi z zachodu, na ktorych dotad Tusk mogl liczyc.

A nad tym wszystkim unosi sie przez caly czas "Deux ex machina". Mowiac precyzyjnie, bogowie w antycznym teatrze greckim od cvzasow Ajschylosa, nie tylko byli opuszczani  za pomoca dzwigni, ale takze mogli byc wynoszeni na scene  dzwignia w zapadce. I takim, poslugujac sie inna stosowna metafora, wiszacym mieczem nad glowa sa obecne wladze Stanow Zjednoczonych. Bardzo mocno podkreslil to ostatnio na swoim podkascie Marcin Palade. To mistrz sztuki badan opinii publicznej. Jego Osrodek Badan Wyborczych, podobnie jak Ogolnopolska Grupa Badawcza maja zwyczaj najlepiej prognozowac wyniki wyborow. Nawiasem mowiac, obaj fachmani maja normalne, nieskrzywione spojrzenie na polska polityke. Pozostali, skazeni sluzalczoscia wobec tuszczanych tylko sie osmieszaja. Na ich czele  miesci sie szujowaty i glupi M.Duma, szef IBRiS-u. To wlasnie za to tak czesto placa mu za badania i zapraszaja do mediow. Zdaniem Paladego, to Amerykanie zapobiegli zamachowi na prezydenture. Twierdzi on takze, ze Polska 2025 to twor Amerykanow. Idzie im o to by do wladzy nie dopuscic prawicowej Konfederacji. Ich zamiarem jest dolaczenie partii marszalka Holowni i PSL do PiS-u i doprowadzenie do upadku koalicji obecnie rzadzacej Polska.

..........................................................................................................................................

Tak dla rozrywki, malowniczy Marek Migalski. Nie lubie zdrajcow. Pomyslec, ze Prezes pozwolil mu wejsc do Parlamentu Europejskiegi tam plawic sie w pieniadzach. On nawet w Brukseli sypial w samochodzie by zaoszczedzic grosza na noclegach. Pewnie tez przywozil ze soba konserwy i dzemy, wzorem warszawskich "sloikow". Kiedys chodzily sluchy, ze zostal skrzywdzony przy habilitowaniu sie. Nieprawda. Moja kolezanka z UJ byla na radzie wydzialu i powiedziala mi, ze praca Migalskiego byla rzeczywiscie bardzo slaba. Tenze Migalski chwalil sie, ze chadza w "stringach". A mi idzie o to, ze z tydzien temu, w internecie pojawil sie jego wpis pokazujacy zdjecie z pogromu we Lwowie w 1941 r., na ktorym zydowka ubrana w elegancka bielizne ucieka przed goniacymi ja Ukraincami. Najbardziej widoczny jest czlek o lisiej twarzy z kijem. No i ten Migalski napisal, ze twarze ludzi z ruchu Obrony Granic maja geby takie jak ci, ktorzy dokonali pogromu. Wpis uczonego ze Slaska zniknal szybko, ale ja nie pozwole by utonal w biezaczce.

............................................................................................................................................

Gdzie sie podzial do niedawna wszechobecny KON? Czy ktos go widzial? Nie powinno to byc trudne, gdyz od dawna, przynajmniej od XVII w., wiadomo, ze "jaki jest kon, kazdy widzi". 

............................................................................................................................................

PS Jest lato, czas urlopow i wakacji. Rozrywka sie nalezy. Ponizej zamiescilem video z iloscia odslon ponad 683 mln. Nigdy nie spotkalem wiecej. Jest tam fragment uznawany za genialny. Jutro podam ktory.

Zgodnie z obietnica wskazuje fragment utworu muzycznego. Jest to koncowy fragment utworu trwajacy 2 minuty i 12 sekund wykonywany przez dwoch gitarzystow: Dona Feldera  i Joe Walsha, czyli kilka solowek.Jest bardzo dobry technicznie i melodyjny. Wspolgra swietnie z calym utworem. Uwypukla emocjonalny ciezar tekstu i muzyki. Fragment uznawany jest za najlepsza koncowke solowkowa "wszechczasow". Natomiast za najlepsze solowki w ogole, uznawane sa te z Stairway to Heaven - Led Zeppelin i Comfortably Numb - Pink Floydow.

 

Etykietowanie:

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

2. Tymczasowy

Tusk powozi pędzące sanie, za którymi wali wataha wilków. Próbuje się ratować i wyrzuca z sań kolejnych bojarów. Poleciał Bodnar, poleciał Nitras, Trzaskowskiemu Niemcy zastopowali kasę.
Kuń się wprzęgł do sań i gna jak potrafi najszybciej, do zasłabnięcia :))) A wataha coraz bliżej.....

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

3. Marylu

Wlasciwie widac consensus - Tusk jest skonczony. Tylko on sam ciagle nie jest w stanie w to uwierzyc.
Serdecznie pozdrawiam.

avatar użytkownika Maryla

4. pełna zgoda


Tusk jest skończony, bo postrzega się go jako obcego namiestnika, szefa rządu niejako kolaboracyjnego



Tusk się coraz bardziej frustruje, bo chyba jednak rozumie, że jego rząd nie jest już nawet doklejony do polskiego narodu (społeczeństwa). Przynajmniej tak jest postrzegany – jako ciało obce. Jak władza narzucona, marionetkowa, uzurpatorska, a właściwie namiestnikowska. Co do samego Donalda Tuska, to już mało kto ma wątpliwości, że jest namiestnikowskim premierem, w dodatku mało poważanym w centrali, bo się zużył. Niemieckie gazety już jadą po Tusku jak po łysej kobyle, bo nie sprostał ich oczekiwaniom. W Berlinie teraz stawiają na Radosława Sikorskiego. Choćby dlatego, że Tusk ma przed sobą perspektywę rządzenia w najlepszym wypadku dwuletnią (z ogonkiem – jak powiedziałby Nikodem Dyzma). Przewodniczący Platformy nie jest więc już żadną inwestycją. Jest schyłkowym projektem.

Dysponentom Tuska jednak coraz bardziej przeszkadza, że nie jest on ani popularny w Polsce, ani szanowany, ani nie ma posłuchu i nie cieszy się zaufaniem. Tusk jako obce ciało wobec własnego narodu (społeczeństwa) jest dla dysponentów praktycznie nieużyteczny. A przez niego cały rząd jest podobnie postrzegany. A w Polsce coraz częściej traktowany jako w pewnym sensie kolaboracyjny. I rekonstruowanie tego ciała (cielska) nawet co miesiąc nic już nie da. Bo nie dość, że kolaboracyjny, to jeszcze upadły, choć jeszcze nie minęło 20 miesięcy od jego utworzenia.

Tusk nie ma szans, żeby zmieniło się nastawienie do niego i ministrów, skoro dominujące jest oczekiwanie, żeby ta ekipa poszła już sobie w diabły. I żeby jej się nie upiekło.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl