Prokuratorzy - tuskowi oprycznicy

avatar użytkownika Tymczasowy

Demokracja ma to do siebie, ze wsrod swoich instytucji ma zagwarantowane konstytucja checks and balances (kontrola i rownowaga) majace stanowic zapore przed naduzyciami wladzy, ktorej ekscesy moglyby prowadzic do dyktatury. Jednoczesnie blokuja droge do mozliwych zmian rewolucyjnych, ktore sa zdecydowanie obce procesom demokratycznym. To wlasnie sprawilo, ze PiS mimo az 8 lat swoich rzadow nie byl w stanie dokonac istotnych zmian w systemie, mimo ze dla zdrowia panstwa byly od dawna konieczne. Widac bylo bolesny wysilek wladz PiS-u meczacych sie czyszczeniem stajni Augiasza. Gdyby chcialy machnac reka na konstytucje, to zamiast harowki bylaby efektowna i efektywna praca nad usuwaniem zlogow komunistycznych i postkomunistycznych magdalenkowych narosli. Za grzecznosc i umiarkowanie przyszlo zaplacic. Drapiezna wladza tuszczanych pokazala co mozna zrobic w poltora roku. Napis "KONSTYTUCJA" pozostal tylko na koszulkach rozwydrzonych aktywistow. Checks and balances sa niemilosiernie gruchotane. Krzywdzeni sa ludzie. Im dalej tym gorzej.

Zanim mina dwa lata nowej wladzy moze dojsc do jej zmiany i powstanie problem jak naprawic dokonane szkody i przystapic do tak pozadanych od dawna zmian, szczegolnie w sadownictwie i prokuraturze. Tym razem umiarkowanie bedzie wada, a nie cnota. Trzeba bedzie mocniej rozpychac sie naruszajac wspomniane zasady strzegace demokracji. Do tego beda potrzebni ludzie. Zobaczmy kto wykonywal niezbyt czysta robote za kadencji ryzego zwyrodnialca. To doswiadczenie moze sie przydac. 

Obecna wladza nie uzywa jednej kategorii funkcjonariuszy systemu wladzy, tylko calej gamy tych osobnikow. Glowna "robote" wykonuja prokuratorzy, nawet w najmniejszych sprawach wladza uzywa tych ludzi. Szczegolnie do terroryzowania opozycji. Kiedy trzeba, i wyglada to efektownie, nasyla zbrojne ekipy funkcjonariuszy Agencji Bezpieczenstwa Wewnetrznego zamaskowanych w kominiarkach. Najczesciej, oni nie sa od blahych spraw, ale coz szkodzi ich uzyc, bo wygladaja widowiskowo. Policja spelnia role pomocnicza. Tam tez znajduja sie nadgorliwcy, ktorzy dla kariery sprzedaliby dusze diablu. Przykladem mnoze byc zastepca komendanta z torunia, ktory o swicie pojawil sie u drzwi schorowanej emerytki, ktora odwazyla sie napisac cos niepochlebnego o pupilku wladzy, Owsiaku. Nadgorliwy policjant od razu awansowal i zostal komendantem w innym miescie. To nie przypadek, to pokazowka dla innych jak wladza nagradza poslusznych wykonawcoew swoich fanaberii. Do listy sluzalcow, ktorzy w innych czasach i okolicznosciach pewnie zostaliby siepaczami, mozna doliczyc ekipe funkcjonariuszy Sluzby Wieziennej, ktorzy dokonali "skoku" na Prokurature Krajowa. Nie mogla nie stac za tym paniusia

 M.Ejchart-Dubois, kiedys od oslawionych praw czlowieka, teraz wiceminister  w resorcie sprawiedliwosci, zonka Duboisa, tak, "tego" Duboisa. Takze za jej kadencji wprowadzono tzw. kajdanki polaczone. Jako zywo, nie widzialem by to robiono za poznego PRL-u, kiedy dane mi bylo poznawac system z bliska. Pod sasiednia cela nazywana "KS" mieszkal sobie morderca, ktorego ofiara padlo kilka dziewczynek i mozna sobie bylo ogladac go na spacerniaku spacerujacego bez zadnych kajdanek.

Dla przypomnienia pokaze jak car Iwan IV, nie bez kozery, nazywany "Groznym" pomyslowo stworzyl nie konglomerat sluzb, ale zwarta formacje sluzaco jedynie terrorowi. Opre sie na pracy fachmana, Ludwika Bazylowa zatytulowanej: "Historia Rosji", PWN, Warszawa 1983, t.1, s. 196-202. Kasta ta nazywala sie "oprycznina" i morderczo gnebila ludzi w okresie 1565-1572. "Powstanie i egzystencja tej instytucji na pewno nie mogly sie obejsc bez calej gory dokumentow, ale nie pozostalo z nich nic, a krtokie wzmianki w latopisach trudno uznac za wyczerpujace, a krotkie wzmianki w latopisach trudno uznac za wyczerpujace, totez dzieje opryczniny znamy glownie z realcji oprycznikow pochodzenia cudzoziemskiego". Co wiec wiadomo? To byl zupelnie oddzielony od dotychczasowych form organizacji panstwowej, dwor i wojsko. "Termin, od dawna znany na Rusi, oznaczal udzialy otrzymywane przez wdowy po ksiazetach moskiewskich (od starozytnego wyrazu - "opricz", osobno, tu jako cos osobno wydzielonego). Ta nowa  instytucja skladala sie z kilku tysiecy osob, wybranych glownie sposrod ludzi sluzebnych i nazywanych oprycznikami.. Skladali oni carowi przysiege na bezwzgledna wiernosc, nosili czarne uniformy i jezdzili na czarnych koniach, z oznakami na czapraku, symbolizujacymi ich dzialalnosc i wiernosc. Byly to miotly - jako znak oczyszczania kraju od zdrady i psia glowa - znak, ze beda jak psy gryzc zdrajcow (interpretowanych tez czasem jako symbol wiernosci)".

Oprycznina byla narzedziem okrutnika majacym za zadanie zgruchotanie bojarow, ktoryc spiskow sie on obawial.  Oprycznikom zostawiono wolna reke, wiec dopuszczali sie wszelkich mozliwych zbrodni i naduzyc. Konfiskata mienia byla srodkiem lagodnym. Terror objal wszystkie klasy spoleczne. Torturowano i zabijano  nie tylko "zdrajcow", ale takze ich zony, dzieci i sluzbe. Takze mieszczan, ktorzy, jak sie to wszystko zaczynalo, udali sie z delegacja do cara z prosba, by postepowal wobec "zdrajcow" "wedlug swojej monarszej woli". Po prostu, karpiom bardzo sie spieszylo na Wigilie. To akurat nie mo9glo dziwic, ludzie rosyjscy cierpieli i uczyli sie zla od swoich panow tatarskich, ktorzy trzymali ich pod knutem przez 240 lat.

Oprycznicy, wsrod ktorych najslawniejszy byl Maluta Skuratow, noszacy wczesniej imie Grzegorz Bielski w szybkim tempie doprowadzili do chaosu i upadku gospodarki rosyjskiej. Z okazji skorzystal chan krymski Dewlet-Girej, ktory dokonal najazdu podbijajac Rosje wlacznie z miastem Moskwa. Formalnie "oprycznine" rozwiazano w 1572 r.. Gardlem zaplacilo wielu oprycznikow, w tym wspomniany Skuratow i Aleksy Basmanow wraz z synem.

Etykietowanie:

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

jak wielu jeszcze siedzi w aresztach wydobywczych? Znamy nazwiska tych, o których się upomnieli politycy. Co z innymi?


List otwarty Marka Jurka do Bodnara ws. Ryszarda Sellina. "Ten areszt trwa rok, nie ma zarzutów. To sytuacja nienaturalna"

Były marszałek Sejmu przypomniał reakcję ministra sprawiedliwości
Adama Bodnara na interwencję Rzecznika Praw Obywatelskich ws.
drastycznych metod jakie były stosowane wobec ks. Michała Olszewskiego
i urzędniczek z ministerstwa sprawiedliwości. Minister
Bodnar wtedy powiedział „coś się stało, ale to nie ja”. To jest motyw,
aby sprawdzić w jaki sposób traktowani są podejrzani. Apeluję
do ministra: pora sprawdzić, co tam się dzieje i jak najszybciej uwolnić
z aresztu pana Ryszarda. Jeżeli prokuratora ma wobec niego jakieś
zarzuty, to niech je formułuje w sposób klarowny. To jest sytuacja
nieludzkiego traktowania — zaznaczył.



https://www.petycjeonline.com/w_obronie_ryszarda

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. oprycznicy w akcji


Przeszukanie klasztoru Dominikanów. Sąd zmasakrował decyzję neo-PK! "Materiał oparty był na niezweryfikowanym anonimie"



Chodzi o grudniowe przeszukanie pomieszczeń mieszkalnych klasztoru św. Stanisława oo. dominikanów w Lublinie. Przeor lubelskiego klasztoru złożył wówczas zażalenie na postanowienie prokuratury oraz na samą czynność przeszukania klasztoru przez policję.W piątek dominikanie poinformowali o orzeczeniu Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w tej sprawie.

W orzeczeniu wydanym 9 czerwca 2025 r. sąd stwierdził, że decyzja Prokuratury Krajowej o postanowieniu przeszukania była niezasadna

— poinformował w komunikacie o. Szymon Popławski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. (Brak tytułu)

autor: pixabay.com/X

Polsat News w najnowszym odcinku programu „Interwencja” przedstawił bulwersującą historię, która wydarzyła się w Warszawie. Matka 3-letniej Lenki i 4-letniego Oskara trafiła do więzienia za niezapłacone mandaty. Ojciec pracujący na budowach w całym kraju, nie był dostępny. Wobec tego dzieci zostały przekazane do rodziny zastępczej. 4-letni Oskar po czterech dniach od odebrania go rodzinie zmarł. W sieci pojawiły się zdjęcia, na których widać matkę dziecka na pogrzebie syna. Musiała w nim uczestniczyć w… stroju więziennym i kajdankach zespolonych. Cała sprawa wywołała burzę w sieci.

CZYTAJ TAKŻE: TTragedia w Warszawie. Zabrano dzieci i umieszczono je w rodzinie zastępczej. Czteromiesięczny Oskar nie żyje Cała sprawa jest dodatkowo bulwersująca z uwagi na fakt, że dziećmi mogli zaopiekować się - jak zaznaczył Polsat News - ojciec, prababcia lub babcia, wybrano jednak inaczej. A wszystko, jak przedstawiła „Interwencja” Polsat News, nie wynikało ze złoego zajmowania się dziećmi, ale z niezapłaconych mandatów za co matka trafiła do więzienia.

Wypuścili matkę Oskara, miała skute ręce, nogi, w zielonym stroju. No wyglądało to okropnie. Bardzo przeżywała pogrzeb

— powiedziała w rozmowie z Polsat News pani Karolina, znajoma rodziny, odnosząc się do pogrzebu Oskara.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl