Z Babelsberga do Hollywoodu - V
Panuje przekonanie, ze niemiecki rezyser zydowskiego pochodzenia, Fritz Lang wniosl "niezastapiony wplyw na wspolczesna literature nazywana kryminalami (thrillers)". Nie ma najmniejszych watpliwosci co do tego, ze wprowadzil znaczace, a moze nawet rewolucyjne nowosci do sposobu obrazowania, w tym techniki filmowania, np. wprowadzenie dlugich ujec kamera do przodu, w tyl i obok. Nawet sama rzeczywistosc "pomagala" mu w innowacyjnosci; w filmie "M" pokazywal jak policja posluguje sie nowymi technikami pracy policyjnej (forensic), jak odciski palcow i analiza pisma recznego. Jednak, co do innowacyjnosci w szerszym sensie mozna miec pewne mozliwosci. Mysle, ze to, co bylo wyroznikiem niemieckiego ekspresjonizmu, w ktorym kluczowa role odgrywali wlasnie zydzi, czyli pewien styl psychologizowania, ktory przeniesli z Niemiec do Stanow Zjednoczonych zydzi-uchodzcy nie mogl sie w pelni przyjac w nowych warunkach. Nadwrazliwosc, nerwicowosc, nocne koszmary - wszystko az do bolu - nie pasowaly do spoleczenstwa amerykanskiego, ktorego niewielka czesc populacji (zolnierze sil ekspedycyjnych w Europie) otarla sie o koszmary I wojny swiatowej (WWI), a juz w ogole o koszmar III.Rzeszy. Amerykanskie spoleczenstwo bylo zepsute Wielkim Kryzysem Gospodarczym, ale nie doprowadzilo to do dekadencji calosci; objela ona tylko pewne obszary spoleczenstwa, gdzie mogla zakwitac atmosfera przestepcza. Tu byl zyzny grunt dla przenikania "motywow konfliktu psychologicznego, paranoi, przeznaczenia i moralnej niejednoznacznosci" konstytuujacych film nazywany NOIR. Moralnosc i wizualna estetyka przywiezione z Niemiec dala fundament temu gatunkowi filmu.
Powstaly w tamtych czasach NOIR wywieral przez wiele lat i az do dzis wywiera wplyw na "kryminaly". Do dzis trwa dyskusja na temat formalnego statusu NOIR., czy to gatunek, rodzaj (genre) czy tylko styl. Dominuje przekonanie, ze to styl. Oto krotki zarys jego cech charakterystycznych. Mowa o opowiadaniach w strukturze dosc zlozonych, a wiec z watkami pobocznymi. Sa one scena, na ktorej poruszaja sie archetypalne charaktery, jak prywatny detektyw czy femme fatale, zla, falszywa i podstepna kobieta. Detektyw, nazywany popularnie "shamusem", co nie jest pozytywnym okresleniem, jest inteligentnym samotnikiem, ktory kieruje sie wlasnymi zasadami nie mieszczacych sie do konca w kodeksach moralnosci i prawa. W opowiadaniach klasykow te kobiety i ci mezczyzni zwykli pic "Bourbona" jak wode. To rodzaj whisky wytwarzanej glownie z kukurydzy;najbardziej znana jest z Kentucky. W dzisiejszych filamach i serialach detektywi sa czesto rozwiedzeni, pija ostro, nawet tak, ze staja sie alkoholikami i maja zwiazane z tym problemy zdrowotne. W sferze moralnosci pozostaly piaski ruchome znane od narodzin stylu NOIR. Mozna je nazwac moralna szaroscia.
Sporo tez pozostalo z pierwotnych klimatow. Mniej pozostalo z tematyki na poly filozoficznej, egzystencjalizmu i alienacji. Wciaz mozna na szarosc i pesymizm. Prawie zniknelo zadymienie papierosami (wiemy dlaczego), pozostaly zabalaganione wnetrza pomieszczen i slabe oswietlenie, ktore kiedys bilo z okien, teraz mecza wzrok dlugie okresy nocnej ciemnosci i deszczu. Nawet zorganizowane poszukiwania ofiar zbrodni w lasach zwykle odbywaja sie noca, jakby widocznosc nie byla lepsza za dnia, przy swiecacym sloneczku.
Dla Europejczykow "kryminaly" kojarzyly sie kiedys glownie z opowiadaniami Agathy Christie (1890-1976) nazywanej "Krolowa Kryminalu". W 2013 r. 600 autorow "kryminalow" skupionych w Crime Writer's Association za najlepsza powiesc kryminalna wszechczasow uznali jej dzielo noszace tytul: "The Murder of Roger Ackroyd". Pochodzaca z zamoznej rodziny i starannie wyksztalcona autorka pisala o swiecie, w ktorym zyla, czesto eleganckim. Bohaterowie byli godni szacunku, Herkules Poirot, a od 1927 r. Miss Marple. Inny bohater "kryminalow" (C.Doyla), Sherlock Holmes tez byl czlowiekiem z klasa. Nawet jego pomocnik nosil tytul doktora.
Oceniajac wplyw zydow przybylych do Stanow Zjednoczonych w I-ej polowie lat 1930. jakos nie uwzglednia sie w stopniu wystarczajacym, co ksztaltowalo swiadomosc tamtejszej publicznosci. Masy czytaly "twarde" (hard)"kryminaly" mieszczace sie w typowo amerykanskim gatunku nazywanym "hard-boiled". W nim krolowal brutalny realizm, akcja byla bardzo szybka i takiz byl jezyk bohaterow. Dialogi byly prowadzone w miejskim slangu, przez to bijace sila autentycznosci. Sherlock Holmes tu nie pasowal. On chyba z nikim sie nie bil. Amerykanscy detektywi byli silni fizycznie, bili sie co i rusz, czasami przegrywali.Te ksiazki latwo docieraly do mas. W przeciwienstwie do drozszych i elegantszych "glossies' i "slicks" byly drukowane na gorszym papierze, co sprawialo, ze nazywano je tez "pulp". Format byl poreczny: 18X25 cm. i zwykle okolo 120 stron. Potentatem byl magazyn "Black Mask" (Czarna Maska), co mowi wszystko.
Najbardziej znanymi autorami byli Dashiell Hammet (1894-1961) i Raymond Chandler (1888-1959) uznawani za zalozycieli szkoly. W nekrologu zamieszczonym w The New York Times o tym pierwszym napisano, ze byl "dziekanem szkoly "hard-boiled" gatunku powiesci kryminalnej". Czerpal on ze swojego boooogatego doswiadczenia zyciowego. Hammet zakonczyl swa edukacje na pierwszej klasie szkoly sredniej. pracowal miedzy innymi w Pinkerton National Detective Agency. Duzo pil i palil. Z kobietami mial problemy. Zmarl na gruzlice. Jego najbardziej znanym dzielem byl "Sokol Maltanski" drukowany w odcinkach w Black Mask od IX 1929 r. W slynnym filmie nakreconym w 1941 r. wedlug tego opowiadania role bohatera, Sama Spade'a gral sam Humphrey Bogart.
Wieksze sukcesy pod wzgledem ekranizacji odniosl drugi mistrz, Chandler. Byl on dobrze wyksztalcony, kryminaly zaczal pisac gdy stracil stanowisko dyrektora firmy naftowej. Dla przypomnienia, mistrz czasow dzisiejszych, Lee Child, zaczal pisac gdy odszedl z zawodu prawniczego. Chandler napisal tylko 7 powiesci i prawie wszystkie sfilmowano, niektore nawet kilkakrotnie, jak jego pierwsza powiesc napisana w 1939 r.,"The BIg Sleep". Inne to: "Farewell, My Lovely" (1940), "The Lady in Lake" (1943) i "The Long Goodbye" (1953). Ich bohaterem byl detektyw P.Marlowe, cyniczny twardziel, ale inteligentny i sentymentalny. Moze nawet romantyczny.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz