Dzien dobry! - II

Po pierwszej turze wyborow prezydenckich w Polsce logika sytuacji kierowala wysilek dwoch kandydatow w utrzymanie zdobytych glosow i pozyskanie  nowych glosow. W przypadku R.Trzaskowskiego sle przede wszystkim o zaktywizowanie ludzi, ktorzy nie wzieli udzial w I rundzie, oczywiscie nie zapominajac na pozyskaniu wyborcow glosujacych na innych kandydatow. Z kolei sztab Karola Nawrockiego byl bardziej skoncentrowany na przekonaniu osob glosujacych wczesniej na S. Mentzena i G. Brauna, co wiazalo sie z wykonywaniem przyjaznych ruchow wobec nich samych i ich partii politycznych. Wystepowala tu prosta kalkulacja, jezeli dodac do 5 790 tys. glosow zdobytych przez Nawrockiego, 2 902 tys. glosow zwolennikow Mentzena i 1 242 tys glosujcych na Brauna, to suma bylaby bliska 10 mln., granicy przyzwoitosci dla wygrania wyborow. Jeszcze inaczej, sumujac glosy oddane na kandydatow partii nalezacych do koalicji rzadzacej wychodzilo, ze brakuje okolo 1 mln. osob w porownaniu z suma trzech partii prawicy. Czy ta roznica zostala zniwelowana?

Kalkulacje co do aktywizacji nowych wyborcow sie spelnily, zgodnie z tradycja w II-ej turze wyborow przybylo wielu biernych w I-ej turze. W tym przypadku, mowa o 1 240 tys. wyborcach, co, jako zywo, jest liczba wieksza od wspomnianej wyzej hipotetycznej przewagi Nawrockiego. Bylo tu jednak pewne ALE, mianowicie, te nowe glosy rozlozyly sie mniej wiecej po rownemu, a nie tylko na Rafala Trzaskowskiego. Dokladniej, oddalo na niego glos tylko 1% wiecej tych przebudzonych niz na Nawrockiego. Bron mobilizacji okazala sie byc obosieczna.

Popatrzmy wiec na rozgrywka naszego kandydata i jego sztabu. Zacznijmy od bardzo trafnego przewidywania Ogolnopolskiej Grupy Badawczej (OGP) z dnia 30 maja. Prognoza dawala wygrana K.Nawrockiemu w stosunku 50.63%:49.37%. Dla przypomnienia, w rzeczywistych wyborach wygrana byla w stosunku 50.89%:49.11%. Po co sa potrzebne inne polskie sondazownie, ktore na czele z nieszczesnym IBRiS-em fachowca M.Dumy, graja tak falszywie? Co ciekawe, w tych wyborach legli tez dotad nieomylni bukmacherzy, ktorzy do srody na kilka dni przed wyborami  zakladali zwyciestwo Nawrockiego, by wlasnie w ten dzien sie odwrocic i zakladac triumf jego rywala. No wiec, OGP przewidywalo, ze w II-ej turze na Nawrockiego bedzie glosowalo 0.5% zwolennikow Trzaskowskiego, 95.5% glosujacych na Mentzena, 97% glosujacych na Brauna, 7.2% tych, ktorzy oddali swoj glos na Holownie, 5.3 % glosujacych na A.Zandberga i 2.9% glosow oddanych na Biejat.

A jak bylo w rzeczywistosci w dniu 1 czerwca? Mentzen "oddal" na Trzaskowskiego nie 5.4% glosow, tylko 11.9%, Braun, miast oddac 3% Trzaskowskiemu, oddal 7.5%. Za to zamiast 5.3% wyborcow Zandberga, trafilo do Nawrockiego az 16.2%, a od Holowni, miast 7.2% oddanych zostalo na Nawrockiego 13.85% . I na koniec, wyborcy Biejat tez okazali sie zyczliwsi naszemu kandydatowi niz przewidywano, miast 2.9% glos oddalo 9.8%. Delikatnie mowiac, wyborcy Konfy nieco zawiedli, zas wyborcy partii partii koalicji rzadzacej okazali sie byc sympatyczniejsi niz przewidywano. Tak to zyciu biwa!

Na przedstawienie panoramy wyborcow wyroznionych wedlug roznych kryteriow, trzeba by nowego artykulu. By nie zanudzac, zaczne od podzialu na kategorie wiekowe. "Od zawsze" Platforma Obywatelska (PO) miala byc partia ludzi mlodych, pieknych, usmiechnietych, itd. Rzeczywistosc wyborcza zadala temu twierdzeniu klam, mlodzi bardziej preferowali K.Nawrockiego niz wiceprzewodniczacego PO. A dokladniej, w przedziale: 18-29 lat nasz kandydat uzyskal przewage w stosunku 51.9%:48.1%, a wsrod trzydziestolatkow 51.5%:48.5%. Dla porzadku, "zdrajcy" emeryci tylko minimalnie czesciej glosowali na Nawrockiego niz Trzaskowskiego - 50.1%:49.9%.

Wszyscy wiedza kto byl naszym i Polski bohaterem, w tych tak bardzo decydujacych o przyszlosci, wyborach. Byli to MIESZKANCY WSI. Tam, w swiezym, nie zaczadzajacym mozgi powietrzu, mieszka 13 ml. Polakow. To wystarczyloby do wygrania kazdych wyborow w Polsce. Tym razem wies byla zmobilizowana, az 64.08% osob uprawnionych poszlo do urn wyborczych. Z tego, az 63.4% glosow oddano na Nawrockiego. I w tej to sytuacji wypada zwrocic uwage na fakt, ze i tu zadany zostal klam przekonaniu dominujacemu w przestrzeni publicznej w Polsce. Mianowicie, wystepuje nadmierna ekscytacja roznymi narzucanymi porzez media zdarzeniami, ktore stanowia tkanke tzw. biezaczki. Otoz, rolnicy kierowali sie glownie tym, co najwazniejsze, swoja sytuacja zyciowa. Jak sie okazalo, rzadzaca przez poltora roku koalicja narobila tyle bledow, ze nastapilo pogorszenie warunkow dzialania tych "co zywia". W wyborach, rolnicy musieli bronic swoich interesow.