Profesor skomle kleczac

avatar użytkownika Tymczasowy

Liczne zastepy profesorow, dr hab, doktorow i innych naukawych, takze glupawych politycznie lub szuj dostaja kopa w d... i co robia? Skomla na kolanach w niedowierzaniu, bo przez lata systematycznie i nieodmiennie starali sie zwalczac PiS i wlazic gleboko w d... formacji, ktora wlasnie dorwala sie do wladzy. Przykladem moze byc prawdziwa szycha, prof. dr hab. Robert Grzeszczak, Przewodniczacy Komitetu Nauk Prawnych PAN, Kierownik Centrum Badan Ustroju Unii Europejskiej Wydzialu Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego oraz Czlonek Rady Doskonalosci Naukowej, obwieszony tytulami jak ruski gienieral orderami. Po prostu sol obecnej nauki polskiej. W Monitorze Konstytucyjnym 21 VIII 2024 r. zamiescil artykul noszacy tytul: "Panie Ministrze Gdula - przeciez bylismy i jestesmy aktywni w sprawach publicznych, a mamy zostac zlikwidowani?". Taki tytul wyjasnia wszystko, jednak z pewnych wiadomych mi wzgledow popastwie sie nad uczonym durakiem.

Bicie sie w piersi Grzeszczaka zostalo spowodowane wywiadem z Gdula (syn sekretarza Komitetu Wojewodzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Bielsku-Bialej) zamieszczonym w Gazecie Wyborczej w dniu 18 VIII 2024 r. Nosil on niepokojacy dla naukawych tytul: "PAN zamilklo w kwestiach publicznych". Gdula pogrosil palcem i onacy zadrzeli. Grzeszczak zaczal poddanczo i juz do konca z kolan nie powstal: "Lektura wywiadu z panem Ministrem Gdula [...] wywolala  mnie do tablicy, tak odbieram i tak reaguje". To w czasach dzisiejszych byle kto moze wywolac wielmoznego Profesora do tablicy? O czasy, o obyczaje, ze zawolam.

Kluczem do sprawy jest opinia rzeczonego Gduli: "Zanim przystapilismy do prac legislacyjnych [projekt zmian ustawy o PAN], przegladnalem dokonania Akademii z ubieglych lat [komisarz zrobil kontrole]... zabieranie glosu w waznych publicznych sprawach. Tego jest niezwykle malo ... Akademicy, ktorzy mowia o wielkiej roli korporacji, powinni przede wszystkim uderzyc sie we wlasne piersi".

Jak ja to lubie, we frazeologii czasow  PRL mowiono i pisano tez tak: "Popatrzmy na swoje rece!".

Grzeszak zaczal dobrze, pokornie i zaraz potem asekuracyjnie kontynuowal: "Sytuacja przypomina czasy Ministra Czarnka, niestety". Kazdy wie, ze nowa "wadza" [to walesizm] ma pelna morde zrzucania wszystkiego na poprzednikow.

Nastepnie, Grzeszak zrobil nastepny krok, w jego zdaniem, dobrym kierunku, ktory moze skrocic czasokres targania za wielmozne uszka:

"A w ostatnich wyborach do komitetow PAN, tj. jesienia 2023 roku, wziela udzial rekordowa liczba polskich akademikow. Mozna to zinterpretowac jako wyraz woli zaangazowania sie srodowiska w ksztaltowaniu swojego przedstawicielstwa w PAN po latach procesow osuwania sie w Polsce demokracji".

Pozniej ten sam Grzeszczak pozalil sie slowami: "Jestem zaskoczony...Jako przewodniczacy KNP PAN od 2019 roku mam wiedze o tym, co sie dzialo i mam zupelnie inny obraz spraw...Opinie pana Ministra krzywdza...". Jak bardzo lubie takie pretensjonalne trzy kropki na koncu zdania; profesorek - grafoman.

W dalszej czesci swego skomlenia czlek na momencik dal glos w postaci prawie bezglosnego warkniecia: "Wlasnie to Akademia chronila przed wchlonieciem [?] przez PiS, ale [apolitycznosc] ma tez uchronic i przed zakusami wladzy kolejnej. Przeciez to takie krotkowzroczne...". Ach te trzy kropki.

Tekst konczy sie wyliczeniem 19 uchwal. Jakkolwiek, osobnik na wstepie podal uchwale dotyczaca przeciwdzialaniu mowie nienawisci. Wsrod najwazniejszych Grzeszczak umiescil te wredna uchwale o wyborach prezydenckich z powodu COVID-19. Nie zabraklo wystapien przeciwko: "antyeuropejskim rozstrzygnieciom Trybunalu Konstytucyjnego" w sprawach statusu KRS, Sadowi Najwyzszemu i  izbie Dyscyplinarnej Sadu Najwyzszego, kryzysowi praworzadnosci w Polsce, "krytykowalismy wprowadzenie do polskiego porzadku prawnego ustawy o panstwowej Komisji ds. badania wplywow rosyjskich na bezpieczenstwo wewnetrzne RP w latach 2007-2022".

Na koniec zagadka: jaka byla tresc Uchwaly nr 04/2022 KNP PAN z 26 maja 2022 r. dotyczacej sytuacji na pograniczu polsko-bialoruskiej?". Bardzo przemadrzali profesorzy prawa wprawdzie nie biegali jak zajace jak Franek, nie przynosili toreb jak Szczerba i ten drugi czy nie gdakali jak ta ropucha na wozku, ale swoje przylozyli patriotycznej wladzy.

Ponizej zdjecie Onakiego. Facjata przypomina nie kogo innego, tylko Gdule.

ilustracja

 

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

cała ta ęteligencja z paszportami na członków elity z "Polityki" wystawianymi w końcówce lat 90-tych, jest równie mało myśląca i odpowiedzialna jak pokolenie wychowane przez Owsiaka "róbta co chceta".
Tytularni naukowcy, mianowani sędziowie, inżynierowie pracujący w marketingu.

Bezmózgie, wyprane z poczucia wspólnoty masy z prawem głosu przy urnie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Marylu

Ostatnio dotarlo do mnie, ze czesc z tych roznych naukawych niby ma jakies dyplomy z uczelni zachodnich, ale ilu z nich pobieraly nauki z jakiejs dziedziny fiki-miki? Inni tylko sie otarli o progi uczelni. Dobrze, ze w Polsce wyczajono Collegium Tumanum.A ile przekretow bylo i jest na roznych studiach wieczorowych i zaocznych?
Pozdrawiam.