U B E C Y - XXII

avatar użytkownika Tymczasowy

W powojennym aparacie bezpieczenstwa pili pewnie wszyscy. Wielu z nich bylo alkoholikami i to im uchodzilo na sucho. Wyrzucano ze sluzby takich alkoholikow, ktorzy nadmiernie rzucali sie w oczy lub szkodzilo to jakosci pracy. Tym razem bedzie o takich, ktorzy nie tylko byli alkoholikami ale takze dopuscili sie zdrady wladzy ludowej.

Stefan Prokopski urodzil sie w 1900 r., wyksztalcenie mial podstawowe i wczesniej precowal jako kupiec, cokolwiek mialo by to znaczyc. Do sluzby zaciagnal sie jeszcze przed zakonczeniem wojny w marcu 1945 r. Lepsze to od pojscia na front, chocby to nawet mialo byc zdobywanie samego Berlina. Czlek, choc prosty, zostal od razu starszym oficerem sledczym w MUBP Myslowice. Blyskotliwa kariera stala przed Stefanem otwarta.Po pol roku przerzucono danego do Bytomia, gdzie pelnil funkcje p.o. kierownika MUBP. Po 5 miesiacach zostal przeniesiony na takie samo stanowisko w PUBP Lubliniec. Pewnie byl to awans, bo z miasta trafil na szczebel powiatowy. Niestety po nastepnych 8 miesiacach towarzysz chorazy zostal aresztowany w dniu 11 X 1946 r. i przekazany prokuraturze. Kariera trwala jedynie poltora roku. Coz takiego sie stalo, w czym funkcjonariusz przewinil?

Prawde wstepnie odslania charakterystyka sporzadzona w dniu 4 VII 1946 r. przez szefa WUBP w Katowicach, J. Wargina-Slominskiego: "Zdolny, do pracy podchodzi powaznie lecz skutek pociagu do "kieliszka" ma pewne niedociagniecia. Spotykany w lokalach przy piciu wodki z osobami podejrzanymi. Dba o utrzymanie dyscypliny i porzadku w urzedzie". W sumie wiec w tym lublinieckim urzedzie zle sie nie dzialo.

Chyba jednak to nie byla cala prawda o chorazym Prokopskim, co mozna zauwazyc w charakterystyce tego samego szefa sporzadzonej juz w nastepnym miesiacu: "Przez czeste zagladanie do kieliszka i przebywanie w nieodpowiednim towarzystwie, stworzyl niezdrowa atmosfere w Urzedzie i stal sie tematem domyslow, co spowodowlo przeniesienie". No to wiemy juz wiecej. Jednak prokuratura podala wiecej zarzutow:

"[...] bedac szefem PUBP w Lublincu nie wykazywal zadnej inicjatywy przy zwlaczaniu band lesnych oraz elementow reakcyjnych i elementow podejrzanych o wspolprace z Niemcami w czasie okupacji[...] Przez opieszalosc dopuscil do ucieczki, przed aresztowaniem osoby podejrzanej o dzialalnosc antypolska w czasie okupacji. Przed referendum zwolnil z aresztu osobe osdzona w nim za sianie propagandy antyrzadowej. Nie wspolpracowal z miejscowymi partiami demokratycznymi, zamiast tego wolal w wolnych chwilach a czasem i podczas urzedowania isc do restauracji i popijajac wodke wspolnie z ludzmi o pogladach antydemokratycznych, lub tez jawnych reakjonistow, ktorzy postronnie wyrazali sie, ze Prokopski jest ich czlowiekiem i idzie im na reke. Innym razem Prokopski bedac w restauracji "Polonia" spiewal piosenki w jezyku niemieckim, oraz uzywal roznych wyrazen, przez co podrywal autorytet UB jak rowniez swoje nieodpowiednie postepowanie przyczynil sie do rozluznienia dyscypliny i moralnej demoralizacji podwladnych sobie pracownikow".

Pewne znaczenie dla upadku chorazego Stefana byl fakt, ze zdefraudowal 27 500 zl. z kasy Urzedu. W koncu czyms musial placic za libacje w restauracjach, co nie?

Drugim przedstawianym dzis ptaszkiem byl urodzony w 1921 r., nie gdzie indziej, tylko w Czeladzi, Proszowski Stanislaw. Ten pozniejszy oficer  sluzby bezpieczenstwa przetrwal dluzej niz jego poprzednik. Tez zaciagnal sie do psiej pracy w ubecji jeszcze przed zakonczeniem wojny (10 IV 1945 r. ). Najpierw jako mlodszy referent w MUBP w Bedzinie. Ten Bedzin, podobnie jak Czeladz, byla po wojnie wylegarnia kadr ubeckich. Wiadomo, Czerwone Zaglebie. W lutym 1946 r. skierowano go do dyspozycji szeafa WUBP w katowicach. Mimo jedynie podstawowego wyksztalcenia w kwietniu tegoz roku zaczyna pelnic funkcje p.o. szefa PUBP Zawiercie. Musialo mu isc dobrze, bo juz 1 II 1947 r. trafia na poziom wojewodzki,  zostaje zastepca kierownika Sekcji III Wydzialu V WUBP Katowice. Dalej tez szlo dobrze, funkcjonariusz Stachu 15 VIII 1951 r. awansuje na stanowisko zastepcy naczelnika tegoz wydzialu.

W styczniu 1952 r. Proszowski  zostal przeniesiony do Poznania do Wydzialu V. W dniu 1 IV 1955 r. kapitan Proszowski zostaje naczelnikiem Wydzialu VI WUBP Poznan. I na tym stanowisku nastapilo gwaltowne zalamanie kariery bylego robotnika z Bedzina. Po 4 miesiacach czleka aresztowano zarzucajac mu zdrade tajemnic sluzbowych. Jak sie okazalo, zdekonspirowal on prowadzona przez siebie agenture.

Wiecej swiatla na postac Proszowskiego rzucaja dwie opinie. W pierwszej, sporzadzonej 11 II 1948 r. przez szefa PUBP w Bedzinie czytamy: [...] opinie ma niezbyt dobra, gdyz u mieszkanow naszego terenu uchodzi za szabrownika, ktorzy go widzieli i wskazali, gdzie ma przechowywane meble z szabru". Z drugiej, autorstwa szefostwa WU ds. BP w Poznaniu (13 VII 1955 r.) dowaidujemy sie, ze: "POdstaw przeniesienia do tut[ejszego] Urzedu bylo to, ze na terenie wojew[odztwa] Stalinogrodzkiego czesto naduzywal alkoholu, czym skompromitowal sie".

Zrodlo:

"Kadra bezpieki 1945-1990. Obsada stanowisk kierowniczych aparatu bezpieczenstwa w woj. slaskim/katowickim, bielskim i czestochowskim", red. Waclaw Dubianski, Adam Dziuba, Adam Dziurok, IPN, Katowice 2009.

 

 

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz