Tusk z Nitrasem rozlicza olimpijczykow

avatar użytkownika Tymczasowy

Wlasnie zakonczyla sie olimpiada w Paryzu. Reprezentanci Polski w klasyfikacji medalowej zajeli 42 miejsce, najnizej w calej trwajacej ponad wiek historii igrzysk. Nie ulega watpliwosci, ze odbedzie sie dluga i bolesna dyskusja na temat przyczyn tej bezprecedensowej kleski. Swoim zwyczajem, jak Filip z konopi, od razu wyskoczyl Tusk. Doskoczyl Nitras. Zapowiedzieli "rozliczenie ludzi, ktorzy w ostatnch latach opowiadali za sport". Tytul we wczorajszym "Wprost" brzmial: "Mocne slowa Donalda Tuska wystepie Polski na igrzyskach. Szykuje sie wielki przewrot". Plone z ciekawosci, ale najpierw uwaga o braku litery "o" w tytule pomiedzy wrazami: "Tuska" i "wystepie". Mnie to nie dziwi, w dziennikarstwie w Polsce jest coraz wiecej funkcjonariuszy, coraz mniej fachowcow. Nie dalej jak wczoraj, na portalu S:24 "Redakcja zamiescila tekst, w korym poinformowala ze w czasie walk na froncie kurskim lotnictwo rosyjskie "zestrzelilo" dwa ukrainskie czolgi. Co beda matoly pisac jutro, a co jeszcze pozniej?

Ryzemu zwyrodnialcowi,jak dziecku, wyjasnil szef Polskiego Komitetu Olimpijskiego, Radoslaw Piesiewicz. Pewnie, ze bedzie kozlem ofiarnym. Ta "wadza" uwielbia wyrzucanie, usuwanie itd. Fachowiec stwierdzil, ze duza czesc pieniedzy dla sportowcow pochodzi od spolek Skarbu Panstwa, gdzie obowiazuja zasady ukladu sponsoring-marketing. Natomiast co do finansow z budzetu panstwa "bardzo naturalne jest, ze sie rozliczamy co roku".

Czy sie chce czy nie trop musi prowadzic do ministra sportu, S.Nitrasa. Szybko poszli nim komentatorzy na roznych stronach internetowych. "PG" stwierdzil, ze "Pan Nitras to debilek". Bardziej merytorycznie podszedl do sprawy "Truss": "Kto to jest Nitras??? To ten przesiakniety nienawiscia siepacz ryzego dyktatora?". Zas "Dorota Dobrz..." ocenila: "Przyszedl i opilowal ciec wszystko, co napotkal na swej drodze".

Tyle blogerzy. Wiadomo, emocje. Ale czy tylko? Nie, fachowcy na spokojnie tez zauwazyli, kiedys bojowkarza, dzis ministra. Karol Wolnicki, redaktor naczelny Przegladu Sportowego skonstatowal na temat Nitrasa: "Chwile juz gabinet szefa polskiego sportu przeciez zajmuje...I chcialbym zyczyc nam wszystkim, zeby to bylo cos wiecej niz spoty reklamowe ze sportsmenkami".

Tenze sam fachman powiedzial, ze "przez ostatnie lata do polskiego sportu wjechaly pelne wagony panstwowych pieniedzy". W ten to prosty sposob, jakby uprzedzajac, odparl oczywiste zwalanie winy na PiS przez tuszczanych, ktore jeszcze w tym tygodniu nastapi. No, a jezeli nie brak finansow, to co zawinilo?  Juz teraz wiemy, ze na niedociagniecia o charakterze orgnizacyjnym, za ktore odpowiada aparat resortu sportu skarzyli sie przedstawiciele roznych dyscyplin sportowych, miedzy innymi kolarstwa torowego, ktorym nie zapewniono w odpowiednim czasie rowerow i kombinezonow. I wlasnie tu mamy juz pierwsze konkrety. Szef PKOL, R. Piesiewicz, wyjasnil, ze winowajca jest Nitras. Staral sie, ale Nitras "nie znalazl dla mnie czasu...zastanawial sie cztery czy piec miesiecy czy w ogole transferowac pieniadze. Tu jest najwiekszy problem...Mysle, ze sami zawodnicy to potwierdza". Pikantne jest co powiedzial pozniej. Otoz wedlug niego poprzedni minister sportu, Karol Bortniczuk "nie bal sie podejmowac trudnych decyzji".

Ja bym nie zapominal o Tusku, o ktorym niedawno napisalem tekst dowodzacy, ze to Jonasz-pechowiec. Wynaturzeniec ten systematycznie, od wielu lat niszczy polskie spoleczenstwo, panstwo i gospodarke.

A tak w ogole, Polacy, nic sie nie stalo! Osiagniecia nie sa wazne. Najwazniejsze by Polska byla usmiechnieta. Medale nigdy nie beda w stanie zastapic serduszek!

 

Etykietowanie:

4 komentarze

avatar użytkownika UPARTY

1. @Tymczasowy

Nie często się z Pana opiniami nie zgadzam tak zasadniczo jak w tej kwestii. Prawdę mówiąc chyba po praz pierwszy. Moim zdaniem wynik olimpijski jest zamierzonym skutkiem deprecjonowania przez "uśmiechniętych", wszystkiego co polskie i narodowe. Przed igrzyskami celowo zakręcono kurek z pieniędzmi by wynik był słały, by ludzie nie dostali żadnego powodu do dumy.
Owszem, ekipa Tuska to nieudacznicy, ale to nie oni podejmują decyzje, oni je tylko oznajmiają. Decyzje podejmowane są przez Niemców a tym zależy na tym by Polacy mieli się za nic.
Zresztą nastąpiło już przeorientowani kierunków polityki Niemiec. Okazuje się, że spada zainteresowanie inwestorów niemieckich inwestycjami w Polsce a teraz kierują się do Turcji. Otóż Niemcy uważają, że "flaga idzie za kupcem". Jeżeli Niemcom zależy na jakimś kraju to najpierw kierują tam inwestycje, by uzależnić jak tylko się da gospodarkę danego kraju od siebie. W następnym kroku zaczynają się pojawiać postulaty społeczno-polityczne.
Potwierdzeniem tego iż Niemcy poczuli się w Polsce bardzo pewnie jest właśnie zmiana kierunku inwestowania. W Polsce w tej chwili i wdającej się przewidzieć przyszłości "flaga" może maszerować samodzielnie. "Flaga" teraz pilnuje by żadnej dziedzinie nie było sukcesów.
I jeszcze jeden smaczek. Otóż nagle w naszym, Polskim budżecie zaczęło brakować pieniędzy a jednocześnie zauważono, że gospodarka Niemiec ma się nieco lepiej niż poprzednio, nieco lepiej niż przewidywali to ekonomiści.

uparty

avatar użytkownika Tymczasowy

2. UPARTY

Ciekawe sa Panskie poglady.
Pozdrawiam.

avatar użytkownika Tymczasowy

3. Tuszczani obrazili i zadarli

z kolejna duza kategoria ludzi, z obszaru sportu. Prezes PZKOl wytargal za ucho Nitrasda: "Minister sportu, ktory jest odpowiedzialny za wyniki i przekazywanie srodkow, stara sie oddalic odpowiedzialnosc. To jest chyba pierwszy minister w historii, ktory stara sie, w nieudolny sposob, zwalic wine na wszystkich dookola. Tylko zeby nie wziac odpowiedzialnosci. Szkoda". I dalej: "Minister nie dolozyl nawet zlotowki do niczego".

avatar użytkownika UPARTY

4. Tuszczani obrazili i zadarli.....

I co, nie spodziewali się jakie będą skutki braku pieniędzy na przygotowania? Oczywiście, że wiedzieli co robią i chcieli skutków, które były nieuchronne. Jaki mieli w tym interes? Oni żaden. Więc kto miał w tym interes i jaki?

uparty