Szarpanina z lachudrami

Jestem caly w nerwach, gdy zbliza sie kolejna miesiecznica, czyli obchody rocznicy Zbrodni Smolenskiej. Pamiec o zamordowanych to swietosc, ktora nigdy nie powinna byc skazona. Wiedzac co nastapi nawet nie czytam naglowkow bo znam przygnebiajacy przebieg zdarzen.Tylko wczoraj zajrzalem, bo mam dosc. Media pisaly o "krotkiej szarpaninie". A gdzie to bylo? Pod pomnikiem- symbolem bedacym dla nas swietoscia, strefa "sacrum", pod ktory regularnie przychodza brudne gnomy by ja zbrukac.

Jak mozna dopuscic by meza stanu w zalobie zaczepialy byle jakie mety i lachudry! Jak mozna ich dopuscic do bezposredniej bliskosci z J.Kaczynskim! Przeciez Pan Dr Jaroslaw Kaczynski jest majwybitniejszym polskim politykiem od czasow marszalka Jozefa Pilsudskiego. Jest wielkim autorytetem, po czesci swietoscia.

Gdzie jest niezle oplacana ochrona Prezesa PiS? Gdzie sa - i do nich mam najwieksze pretensje - ci rozni beneficjanci 8 lat rzadow PiS? Jest ich pewnie z kilkanascie tysiecy. Zarabiali po kilkanascie i kilkadziesiat tysiecy zlotych miesiecznie, a teraz nie chce im sie ruszyc d...? Nie stac ich by raz na jakis czas wybrac sie do Warszawy by chronic przywodce patriotycznej czesci narodu? Wystarczyloby ze dwadziescia osob by otoczyc J. Kaczynskiego kordonem, tak by zadne talatajstwo nie moglo sie znalezc na odleglosc reki. Nie idzie o jakies walki czy szarpanine, wystrczylby mur ludzi, by odgrodzic Prezesa od roznych Szczurkow, maniaka-przedsiebiorce,  Tryzuba, "Babci Kasi" czy jak wczoraj wychudzona bardzo stara kobiete o bardzo niedrowym wygladzie. Wyglada na ta, ktora na jakiejs ichniej demonstracji usilowala odegrac taniec na rurze.

Pytanie dotyczy tez "mlodziezowki" PiS, ludzie, ktorzy dzieki tej partii beda kiedys robic kariere polityczna.

Nie mozna tez zapominac o poslach-mezczyznach, ktorych jest okolo setki. Nie mpgliby dyzurowac raz na miesiac?

Brakuje tez ludzi mocnych w gebie; gardlowac tak, dzialac - nie. Gdyby tylko mala ich czesc pojawila sie wokolo J. Kaczynskiego, to zrobiliby tlok.

Wlasciwie po co sa te miesiecznice dla samego J. Kaczynskiego? Nie wystarczy jedna kwietniowa w roku? Czy lubi byc regularnie upokarzany przez byle kogo? A jezeli nie zna granic swojej wytrzymalosci psychicznej i zle sie to zakonczy?

Szef PiS jest wybitnym politykiem rzadzacym duzym krajem na jego korzysc, a nie potrafi rzuci jednej uwagi jakiemus sekretarzowi czy urzednikowi ze swego otoczenia, by cos z tym zrobil? Przeciez to upokarzajace by przyjezdzac o 22-ej, wlasciwie w nocy i wysluchiwac jakiejs starej maniaczki powtarzajacej: "Nie, wypad z tego baru".

A prowokacyjna tabliczke nie musi po raz kolejny zabierac sam J.Kaczynski. Nie ma do tego ludzi? Moze byc i tak, ze zloczyncy z Sejmu pozbawia go immunitetu poselskiego. Nie mowiac juz o tym, ze Ktos inny moze sobie pozniej wpasc nawet na rowerze i tablice skonfiskowac.

I na koniec, niewatpliwa bezradnosc i bezsilnosc jaka sie ukazuje ludziom co miesiac wcale nie sluzy dobrze wizerunkowi partii dazacej do odzyskania wladzy. W ten sposob traci sie szacunek i respekt. Szybki rzut oka do historii pokazuje ile ruchy polityczne robily by pokazywac swa sile i preznosc. Kto wie, moze czesc ludzi popierajacych  PiS odeszla do  Konfederacji nie mogac patrzec na miekiszowatosc PiS?