A moze bez dr Jaroslawa Kaczynskiego i Zakonu PC?

Coraz bardziej dochodze do przekonania, ze wymiana polegajaca przede wszystkim na odmlodzeniu kierownictwa Prawa i Sprawiedliwosci zrobilaby dobrze sprawie stawiania skutecznego oporu wzrastajacej dyktaturze Tuska i wygraniu nastepnych wyborow parlamentarnych znacznie wyzej niz ostatnich w 2023 r. Doszedlem do etapu, ze uwazam nie tylko, ze byloby lepiej, ale sadze, ze pozostala tylko sprawa o ile wzrosloby poparcie spoleczne dla odnowionego oblicza partii: 3% - 5 % - 7%...?

 Nie ulega watpliwosci, ze postawa dotychczasowego zespolu rzadzacego wobec Brukseli, a to przeciez bylo sprawa fundamentalna, byla chybiona. Nie pociesza fakt, ze premier Mateusz Morawiecki w istniejacych okolicznosciach nie mial wiekszych szans na sukces. Wymuszona uleglosc przegrala. Postawa sprzeciwu tez by nie wygrala, ale jej nie dano mozliwosci sprawdzenia czy by wygrala, wiec zachowala niewinnosc i moze sie z tym dzis obnosic.

Ostatnie wybory do Parlamentu Europejskiego ostatecznie dowiodly omylnosc niekwestionowanego przywodcy Prawicy, wybitnego polityka, dr Jaroslawa Kaczynskiego. Przed wyborami zapewniano, ze tym razem listy naszych kandydatow zostaly skonstruowanie tak zmyslnie, ze zapewnia maksymalny mozliwy rezultat. Glosil tak sam Prezes.  Okazalo sie jednak, ze z 13 "jedynek" na listach do PE nie dostalo sie trzech kandydatow: Anna Fotyga,W.Waszczykowski i W. Kolarski bedacy bledem prezydenta A. Dudy. A to wlasnie tzw jedynki sa lokomotywami list. Jednoczesnie - i bardzo dobrze - sukces osiagnely osoby, ktorym wyznaczono dalsze miejsca na listach.

Te empirycznie potwierdzone bledy sklaniaja do przypomnienia o innych, ktore mialy takiz sam status. Idzie o wiele bledow kadrowych popelnionych przez kierownictwo PiS. Nie chce sobie brudzic rak przypominajac te haniebna liste  ludzi podlych, ktorzy po zdradzie ze zdwojona sila ruszyli przeciwko PiS, partii, ktora dala im szanse na zaistnienie w polityce.

Kiedys w moim srodowisku mowilo sie o "ostatnim slowie do draki", inni, grzeczniejsi, o  "dzbanie, ktory wode nosi", teraz o "slomce lamiacej grzbiet wielblada". I wlasnie ta osoba, ktora przechylila szale byla niezwykla osoba, jaka jest pani Ewa Zajaczkowska-Hernik. Jest stosunkowo mloda, urodzila sie w 1990 r. w Radomiu. Najpierw byla prezeska sekcji mlodziezowej KORWIN. W 2013 ukonczyla studia historyczne na UMCS. W latach 2016-2023 pracowala jako dziennikarka zajmujac sie polityka, gospodarka i rolnictwem. W grudniu 2023 r. zostala rzeczniczka prasowa Konfederacji. mloda polityczka startowala kilka razy w roznych wyborach, ktore nie zakonczyly sie jej powodzeniem: 2015 r. -w wyborach do Sejmu uzyskala 1 411 glosow, w 2023 r. tez do Sejmu - 7 880 glosow i w 2024 r. - 9 749 glosow w wyborach do sejmiku wojewodztwa Mazowieckiego.

No i przyszly wybory do PE. E. Zajaczkowska-Hernik dzieki swoim zaletom, ale takze zjawisku roznie nazywanemu w kregach ekonomistow, "koniu i wrobla" czy podnoszeniu sie wszystkich lodzi, gdy podnosi sie poziom wody, zostala wybrana do PE. Nie dosc, ze swoj glos na nia oddalo 102 569 osob, to z tego 51 285 bylo mieszkancami Warszawy, terenu niezwykle trudnego dla Prawicy. Ogladnalem kilka videos z wystepow nowej europoslanki. Jej zdolnosci polemiczne siegaja Himalajow, a dochodzi do tego urok osobisty, z najbardziej agresywnymi osobnikami rozmawia nie tracac usmiechu na ustach. Nie mowiac juz o tym, ze jest atrakcyjna kobieta. Bardzo bym zyczyl PiS takiej osoby. Wsrod prawie dwustu poslow jest wielu niemal niewidocznych.

Nie wykluczam, ze wlasnie cos w PiS zaczelo sie dziac w pozadanym kierunku. Podaja, ze wladze PiS zgodzily sie czy zaproponowaly dzialaczom Suwerennej Polski (SP) zlaczenie sie w jedna partie. Calkiem sporo lat temu, gdy politycy, ktorzy zaczeli nalezec do stworzonej w dniu 23 V 2023 r. partii o nazwie Suwerenna Polska toczyli wstepne rozmowy zjednoczeniowe, natrafili na opor lokalnych struktur PiS. Nie dziwie sie, gdyz ci ostatni jakze czesto sa dosc slabi. Obserwuje sytuacje PiS w Szczecinku i widze jak niedoleznie sie ci ludzie zachowuja. Raz po raz marnuja szanse. Co gorsza, konca tego nie widac. Przypomne tez wypowiedz jednego z naszych kolegow-blogerow, ktory przed wielu lkat probowal dzialac w opolskiej strukturze PiS. Nikt tam z nim nie chcial rozmawiac. Z drugiej strony, politycy nazywani "ziobrzystami" atakowali bezpardonowo premiera M. Morawieckiego.

Jezeli zauwazam, jak wiele jest tzw cieplych kluch w licznym zastepie sejmowym PiS, to az oczy zaczynaja blyszczec, gdy sie patrzy na szczupakow, inteligentnych, twardych, aktywnych politykach SW. Na rybke, wymienie tylko: Zbigniewa Ziobre, Patryka Jakiego, Dominika Traczynskiego, Jacka Ozdobe, Sebastiana Kalete, Dariusza Mateckiego czy Janusza Kowalskiego. A to dopiero poczatek listy.

Moze rzeczywiscie idzie na zmiany, czyli na lepsze?