"Banalnosc zla"
Wulgaryzacje jezyka i zycia publicznego zapoczatkowal prezydent RP, Lech Walesa (agent SB o poseudonimie "Bolek"). Pozniej kontynuowal to posel na Sejm RP, Stefan Niesiolowski (sprzedal na pierwszym przesluchaniu w SB swoja narzeczona). Jednak kluczowy byl rok 2005, kiedy to Przywodca Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk wprowadzil do polityki daleko posunieta agresje i nienawisc do swych przeciwnikow politycznych. Przedstawie tylko kilka luzno dobranych wypowiedzi potwierdzajacych to twierdzenie.
W lipcu 2023 r. Joanna Lichocka stwierdzila: "Tusk gra na nienawisci, on musi szczuc". W listopadzie tegoz roku, Beata Szydlo powiedziala: "Agresje i nienawisc wprowadzil Tusk do polskiej polityki". W grudniu 2023 r. min. Blaszczak powiedzial w Sejmie do Tuska: "Sam pan glosi nienawisc i okrucienstwo". Stwierdzil tez, ze wladze przejela "koalicja zemsty i chaosu". Nie dalej niz dwa dni temu red. Piotr gursztyn napisal w "wPolityce": "Nienawisc - to slowo klucz, ktore tlumaczy polityke Donalda Tuska". Oczywiscie, takich ostrzezen bylo duzo wiecej. Nikt nie moze tlumaczyc sie tym, ze nie wiedzial, bo po prostu bylo to niemozliwe. Natomiast, co ciekawe, moze nie dostrzega, ze zycie polityczne w Polsce Tusk zamienil w szambo. O tym za chwile.
Nienawisci towarzyszylo dehumanizowanie przeciwnikow politycznych: "mohery, "pisuary", "holota, ktora trzeba dorznac" itp. Krotko mowiac. ci co glosuja na PiS sa podludzmi. W ciagu kilku ostatnich miesiecy Tusk i jego ludzie wypracowali wzor rzadzenia bez ustaw i bez prezydenta. Duza role zaczeli odgrywac tzw. "silni ludzie". Nie tak dawno piszac maly serial o A.Hitlerze, wskazalem, ze wlasnie tak przywodca III Rzeszy zaczal swoj, trwajacy pol roku, proces blyskawicznego niszczenia panstwa i przejmowania absolutnej wladzy.
Dwa dni temu premier Tusk na posiedzeniu Rady Krajowej PO powiedzial, co szeroko rozpowszechnily media:
"Jesli wyslemy tam lunatykow, jesli wyslemy tam idiotow, wyslemy tam zdrajcow, to bedzie jeden z najwiekszych bledow politycznych w historii wspolczesnej Polski".
I co po tym nastapilo? Nic! Polacy, nic sie nie stalo! Zas dzisiaj, juz wszyscy zajmuja sie wystapieniem ministra R. Sikorskiego w Sejmie. Jak moglo sie stac, ze to co calkowicie nienormalne, stalo sie powszednioscia? Gdyby takie zdanie padlo z ust kanadyjskiego premiera z Partii Liberalnej, o kandydatach konserwatystow w jakichs nadchodzacych wyborach, to niechybnie zakonczyc by sie musiala kariera polityczna premiera. A dlaczegoz to? Po prostu uzyte przez premiera epitety uprawnilyby przeciwnikow politycznych do odplacenia sie pieknym za nadobne, np. uzyto by slowa: "debile", "chorzy umyslowo" czy "szpiedzy". W Kanadzie jest wysoka klutura polityczna, co naocznie obserwuje od czterdziestu lat i spoleczenstwo by nie pozwolilo na taki upadek poziomu zycia publicznego. Ludzie poczuliby sie w jakis sposob brudni.
Jak moglo do takiego stanu dojsc? Nie podejmuje sie zadania bardziej systematycznego wyjasnienia. Natomiast, idac na latwizne, moge wykorzystac znane wyjasniania zachowania spoleczenstwa III Rzeszy dokonane przez Hannah Arendt w kontrowersyjnej ksiazce pt. "Eichmann w Jerozolimie". Ta niemiecka zydowka relacjonowala dla "The New Yorkera" trwajacy 5 miesiecy proces tego hitlerowskiego zbrodniarza. Z relacji dziennikarskiej znanej uczonej wyszla calkiem interesujaca rozprawa na temat dotkliwego problemu z filozofii prawa, zwanego po lacinie jako "unde malum" (jakie jest zrodlo zla?).
Jak doskonale mozna zobaczyc na filmie pt. 'Hannah Arendt", w ktorym glowna role gra czeska aktorka Barbara Sukova (jeszcze lepiej wypadla w roli tytulowej znacznie lepszego filmu pt.:" Rosa Luxemburg") Kiedy Arendt zaczela ogladac w telewizji proces Eichmanna na jej twarzy malowalo sie wielkie zdziwienie. Ona nie tego oczekiwala zgodnie ze wzorem "wielka zbrodnia - ohydny, przerazajacy sprawca zbrodni". Eichmann okazal sie watlym, niskiego wzrostu czlowiekiem, ktory byl urzednikiem i tlumaczyl sie jak urzednik. H.Arendt wrecz nie mogla nie odniesc wrazenia, ze doszlo w Niemczech do czagos najgorszego, banalnosci zla. Zbrodnia byla dokonywana systematycznie, w sposob zrutynizowany, wlasciwie codziennie i nikt nawet nie staral sie jej nazwac. A przeciez Niemcy w tamtym czasie nalezaly do gornej polki cywilizacji. Dlaczego zlo czyniono bez moralnego wstretu, nie pojawialo sie polityczne oburzenie?
H.Arendt uwaza, ze sprawca byl potezny atak Hitlera i jego ludzi na myslenie. Nastapila jego degradacja i coraz bardziej rozpowszechniajacy sie wrecz brak refleksji. Pisala: "W III Rzeszy zlo stracilo swoja charakterystyczna ceche, po ktorej wiekszosc ludzi je dotychczas rozpoznawalo. To, co kiedys bylo nie do pomyslenia, stawalo sie wyobrazalne. Nazisci na nowo zdefiniowali to jako norme obywatelska". I dalej: "Niemieckie spoleczenstwo...bylo chronione przed rzeczywistoscia i faktami...dominowalo samooszukiwanie sie klamstwami i glupota". Serwowane przez wladze klamstwa zmienialy sie nader czesto. Co wiecej, klamstwa czesto sobie zaprzeczaly. Zasady logiki nie obowiazywaly.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. https://www.youtube.com/watch
https://www.youtube.com/watch?v=pD-xdIlGrfg&t=1240s
2. Tymczasowy
przemysł pogardy uruchomiony przez speców Tuska rozwinął sie w Polsce przez dziesięciolecia do monstrualnych rozmiarów. Przynosi zgniłe i obfite owoce. Wulgaryzmy są główna składnia językową młodego pokolenia.
https://rpedia.pl/w/Palikotyzacja
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Trudno jest ludziom wytłumaczyć,
że wszystkie ideologie wywodzące się z humanizmu musza prowadzić do skutków jaki przyniósł faszyzm czy komunizm. Każda rzecz zawsze ma trzy powiedzmy wymiary . Opis świata to zawsze "jestem, "widzę", chcę" ( św. Augustyn) czy "środek" "forma" "cel" (Arystoteles). I teraz jeżeli w centrum postawimy człowieka, to siłą rzeczy zawsze będziemy go jakoś definiować. Zawsze więc będą ludzie, którzy nie spełnią wszystkich elementów definicji i ci nie są ludźmi. I tyle.
uparty