Nawet male korytko warte jest grzechu.

Wczoraj pan Marcin Mastalerek z otoczenia prezydenckiego w wywiadzie dla Telewizji Republika stwierdzil: "Nie ukrywam, ze przed wyborami 15 pazdziernika mowilem, ze uwazam listy do Sejmu za listy slabe. Lokalne interesy powiatowych dzialaczy zwyciezyly nad dobrem samych list. Wydaje sie, ze mialem racje".

Niestety mial racje. Przypominam sobie sytuacje sprzed wielu laty, kiedy ktos z kolegow z naszego gwardyjskiego (w sensie np. gwardii krolewskiej) portalu chcial wlaczyc sie do pracy w lokalnej organizacji PiS w Opolu. Odeslano go z kwitkiem

 Jest jeszcze gorzej niz myslalem. Po wprawdzie wygranych przez PiS wyraznie wyborach parlamentarnych, choc nie z oczekiwana przewaga, my-patrioci martwimy sie i staramy sie dalej dzialac by w przyszlosci bylo lepiej. Czy podobnie czynia wszyscy partyjniacy PiS-u? NIEKONIECZNIE.

Dowodzi tego sytuacja w moim rodzinnym Szczecinku. Przez prawie dwie dekady rzadzila tam PO. W wyborach na burmistrza ich kandydaci zwykli wygrywac z dwukrotna nawet przewaga. Przed najblizszymi wyborami w kwietniu b.r. wydarzylo sie cos niezwyklego, zamiast jednego kandydata PO beda dwaj jeszcze dzisiaj nalezacy do tej partii. Oficjalnym kandydatem jest Daniel Rak, dotychczasowy burmistrz. Od 2018 r. niebyt duzo zdazyl nabroic. Tylko jedna sprawa sadowa za maly numerek z wydatkami na reklame czy cos takiego. Pamietamy tez, ze kandydat na prezydenta, dr Andrzej Duda mial problem z zapewnieniem miejsca na spotkanie wyborcze z mieszkancami. Do tego, jakis wlasciciel stateczku kursujacego po jeziorze domagal sie pieniedzy, bo w tym krotkim, trwajacym z godzinke czasie, stracil troche klientow. Ach te klimaty szczecineckie...

Kilka tygodni temu, jak grom z jasnego nieba spadla na mieszkancow Szczecinka wiadomosc, ze swoja kandydature zglosil prawdziwy miejscowy mocarz, Jerzy Hardie-Douglas. To burmistrz z lat 2006-2018 i posel w Sejmie w kadencji 2019-2023. Jak twierdzi, w ostatnich wyborach sejmowych nie chcial startowac, choc chodza tez sluchy, ze zrezygnowal, bo zonka burmistrza Raka pani Renata miala wieksze szanse. Pewnie, ze dostala sie tam w cuglach.

Niespodziewany kandydat utworzyl KWW Douglasa - "Platforma Douglasa". Pewnie, ze wiedzial, ze go wyciepia za jawna niesubordynacje, ale nie omieszkal "ukrasc" nazwy "Platforma". Pan Douglas nie mial wiekszych wpadek. Jednba rozniosla sie po Polsce. Mianowicie zatrudnil firme swego syna. Przyjechal nawet reporter TVN-u i sprawe naglosnil. Rozeszlo sie po kosciach, zas syn Jakub zostal wybrany do sejmiku wojewodzkiego. Obecnie kandyduje do wladz powiatu.

Jak zachowuja sie w tej sytuacji dzialacze miejscowego PiS-u? Otoz zgloszono dwoch kandydatow. Oficjalnym jest dotychczasowy radny Wojciech Stypa, zas firma nazywa sie KWW Przyjazny Szczecinek-Wspolny Dom. To do Rady Miasta, zas do powiatu po prostu jako PiS. Drugi czlek sam sie zglosil, tez jest radnym, tez z PiS-owskiego Razem dla Szczecinka. To firma, ktora stworzyli Pisowcy w Radzie Miejskiej po tarciach.

O co idzie? Otoz, nawet najmniejsza funkcja we wladzach miasteczka daje profity i to nie tylko w postaci oficjalnego wynagrodzenia. Dam przyklad, nie tak dawno, w czasie jednej kadencji, az 6 radnych na czele z szefem zrezygnowalo. Jacys krnabrni mieszkancy wystapili do wladz wykazujac, ze ci radni pelnili jenoczesnie funkcje w przedsiebiorstwach zatrudnianych przez wladze miejskie. Po prostu sie przyssali. Jeden z nich, szef Rady Miejskiej, adwokacina pisujaca szpetne felietony w miejscowych mediach na temat PiS-u procesowal sie do samego konca, czyli Naczelnego Sadu Administracyjnego. Niestety, w Polsce kultura polityczna jest wciaz niska, nawet oczywiste pojecie konfliktu interesow przedziera sie mozolnie i potrzeba bedzie troche czasu by to sie zmienilo.

"Nasi" ze Szczecinka nie zwazaja na krytyczna sytuacje w kraju. Male, w koncu, korytka sa dla nich wazniejsze. A miasto cierpi, marnieje i sie wyludnia. Dwa lata temu moj kolega z podworka, od kilkudziesieciu lat profesor w dziedzinie biochemii na amerykanskim uniwersytecie, skonstatowal, ze nasz piekny, pozostawiony przez Niemcow, budynek spsial, podobnie jak i cala miejscowosc. Z kolei, ja cierpialem patrzac na zdjecia stopniowo niszczejacego dworca kolejowego (Szczecinek to wezel kolejowy). W ubieglym roku poslanka PiS zalatwila fundusze panstwowe na odbudowe. Na inauguracje nie przybyl nikt od burmistrza.