Profesóry się denerwują

avatar użytkownika Unicorn
http://www.dziennik.pl/polityka/article304907/Nowy_biznes_ojca_Rydzyka_to_zyla_zlota.html Nie ma to jak ziewnikowy artykuł na poprawę humoru :) "Jego zdaniem prowadzenie zajęć przez osoby, które nie mają odpowiednich uprawnień, to oszukiwanie młodzieży. "Bez stopnia naukowego wykłada Władysław Bartoszewski, któremu nie było dane skończyć studiów, ale dorobek ma niewątpliwy. Tego nie da się powiedzieć o Antonim Macierewiczu czy Zbigniewie Ziobro" - dodaje." Jedni mogą, inni nie mogą. Ot, dialektyka. Doskonale ukazane credo salonu...
Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika jlv2

1. @Autor

Prawda jest taka, że jak z salonu, to nic nie musi umieć, ale będzie autorytetem. A jak spoza salonu to i 200 profesur nie starczy, by być godnym. Jakiż to bowiem "dorobek" ma dziadyga Bartoszewski? Pisał w swoim czasie Urban o papieżu, co jakby antycypowało dziadygę: jemu już smektę cmoktać.
jlv2