Rządowe animozje w sprawie KPO – Czy jest to "ukamienowanie" Polski?

avatar użytkownika Krzysztofjaw

"Wszystkie cele i kamienie milowe zostały przyjęte w kwietniu 2021 r. przez całą Radę Ministrów - wszyscy, którzy wtedy zapoznali się z dokumentem, doskonale wiedzą, co w nim jest - powiedział premier Mateusz Morawiecki, pytany o słowa szefa MS Zbigniewa Ziobry, że tzw. kamienie milowe KPO nie były konsultowane" [1].

 
Z kolei Sebastian Kaleta "podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie zwrócił uwagę, że pojawiły się informacje, iż - jak mówił - rzekomo „te rozwiązania miały być skonsultowane i również zaakceptowane przez Solidarną Polskę czy też ministerstwo sprawiedliwości w ramach rządu”. Niestety tak nie było. Fałszywą jest informacja, że te rozwiązania, które pojawiły się w KPO, które budzą dyskusje, czyli pełne oskładkowanie umów, zmiana regulaminu Sejmu, wprowadzenie podatku od emisji pojazdów spalinowych, również zmiany w sądownictwie - one nie były konsultowane i akceptowane przez rząd" [2]
 
Dodatkowo środowiska Solidarnej Polski mówią, że w kwietniu 2021 roku mieli tylko kilkanaście godzin na zapoznanie się z dokumentem liczącym 498 stron i podjęły wczoraj (12.06.2022 roku) uchwałę, że Komisja Europejska wychodzi poza traktatowe kompetencje próbując narzucić Polsce niekorzystne rozwiązania z zakresu prawa i gospodarki, zawarte w tzw. kamieniach milowych. "Ostateczna treść znajdujących się tam żądań Unii Europejskiej nie była przedmiotem konsultacji rządowych ani politycznych z Solidarną Polską. Poważne wątpliwości ustrojowe budzi już sama konstrukcja tzw. kamieni milowych, jak i ich przedmiot" [3].
 
Sądzę, że wielu Polaków - też jak ja - będących zwolennikami obecnych polskich władz ma swoisty "mętlik w głowie", więc postaram się w punktach wytłumaczyć obecny konflikt wokół unijnego FO i naszego KPO. Oczywiście jest to mój subiektywny pogląd, bo zawsze byłem przeciw przyjmowaniu przez Polskę tego rozwiązania. 
 
Po pierwsze. W lipcu i grudniu 2020 roku rząd polski zgodził się w unijnych negocjacjach budżetowych na tzw. pocowidowy  Fundusz Odbudowy a tym samym na unijne propozycje wprowadzenia po raz pierwszy mechanizmów: dających UE możliwość wprowadzania podatków unijnych, uwspólnotowienia długów (każdy kraj od tego momentu stał się żyrantem długów innych państw unijnych) oraz na tzw. "mechanizm warunkowości" uzależniający wypłatę środków w ramach FO od spełnienia przez określone państwo pewnych warunków, które musi spełnić, aby otrzymać środki unijne. W przypadku tego ostatniego podobno UE obiecała, że będzie to dotyczyć jedynie oceny wydatkowania środków finansowych, ale - jak się okazało - ten mechanizm wykorzystany został przez UE do tworzenia całej palety warunków (kamieni milowych), które pozatraktatowo dotyczą niemal każdej sfery funkcjonowania państw UE, w tym Polski. 
 
Po drugie. Lider Solidarnej Polski Z. Ziobro od samego początku negocjacji w sprawie budżetu był zwolennikiem postawienia przez Polskę weta wobec pozatraktatowych budżetowych ustaleń w 2020 roku. Ostatecznie jednak poddał się presji PiS, które chciało (i chce dalej) utrzymać władzę w imię własnego przekonania, iż dla dobra Polski nie można po raz kolejny dopuścić zdrajców z totalnej opozycji do władzy. I -wedle mnie - jest to racjonalny argument, ale kiedyś musi być postawiona granica: albo dobro i niepodległość Polski, albo poddanie się federacyjnej presji Niemiec i w imię obietnicy uzyskania unijnej pomocy powolnego oddawania naszej państwowości a to, co znajduje się w polskim KPO jest takim właśnie oddawaniem za bezcen naszej suwerenności i niepodległości. 
 
Po trzecie. Przez to trzynastomiesięczne wstrzymywanie przez KE akceptacji tego naszego feralnego KPO jesteśmy w sytuacji, że ta akceptacja dokonana i ogłoszona w Polsce 2 czerwca 2022 roku przez Ursulę von der Leyen pozbawia nas wypłaty tzw. "zaliczek", czyli na dziś musimy wpierw samemu dokonać inwestycji zgodnych z KPO a później prosić KE o zwrot poniesionych przez nas nakładów. A wtedy KE ma zdecydować czy Polska spełniła warunki ('kamienie milowe"), czy też nie. Także może się okazać, że w ogóle nie otrzymamy zwrotu poniesionych przez nas nakładów inwestycyjnych. I sądzę, że tak niestety będzie, bo elity unijne są antypolskie i nawet zagroziły szefowej KE, że jak przekaże Polsce jakiekolwiek fundusze z FO to może zostać odwołana ze swojej intratnej funkcji. A Ursula von der Leyen nie ma już powrotu do niemieckiej polityki, z której dano jej "kopa" na unijne posady urzędnicze, bowiem miano dość jej niekompetencji w Niemczech. 
 
Po czwarte. Okazało się, że tych warunków unijnych (tzw. "kamieni milowych") nie jest tylko trzy, które dotyczą wymiaru sprawiedliwość (a tak myślała cała opinia publiczna w Polsce), a przeszło 160 a nawet 200 czy więcej. Musimy je wszystkie spełnić, żeby dostać choć pierwszą transzę wypłaty z unijnego FO, którą przewidziano dopiero na wrzesień 2022 roku. A te "kamienie milowe" to dosłownie "ukamienowanie Polski". Są tam zapisy tak szczegółowe i tak pozatraktatowe, że aż "włos się jeży na głowie". Ozusowanie wszystkich umów o pracę, podwyższenie wieku emerytalnego (sic!) czy wprowadzeniu podatków za korzystanie z samochodów spalinowych (na benzynę i ropę). To tylko malutki wycinek tych warunków. 
 
Po piąte. Opinia publiczna w Polsce nie została powiadomiona, co tak naprawdę kryje się w polskim KPO. Nie było żadnej ogólnopolskiej debaty. Dopiero dzisiaj dowiadujemy się, że to nasze feralne KPO to zamach na naszą państwowość. I my to - jako Polska - podpisaliśmy i zgodziliśmy się na te rozwiązania i warunki w postaci naszego - dosłownie - "ukamienowania" nas przez elity unijne.
 
Po szóste. Zgadzam się dziś z politykami SP, bowiem wierzę, że faktycznie nie mieli pojęcia o ostatecznej wersji KPO. Z jednej strony faktycznie był dokument z kwietnia 2021 roku, który mogli - jako projekt - przeczytać, nawet mając tylko owe kilkadziesiąt godzin, ale ostateczna i angielska wersja tego polskiego KPO ujrzała światło dzienne dopiero 01.06.2022 roku. I właśnie ten ostatni dokument zawiera te 160 czy więcej warunków, "kamieni milowych", które Polska musi spełnić, aby otrzymać choć 1 Euro unijnej pomocy w ramach FO. A te warunki są w Polsce niemożliwe do spełnienia jeżeli chcemy dalej być normalnym i niezależnym państwem. 
 
Jeżeli ktoś ma na tyle siły i wytrwałości to może się zapoznać z polskim, kwietniowym (2021 rok) projektem naszego KPO [4] oraz jego ostateczną, angielską wersją z 1 czerwca 2022 roku.
 
I na marginesie stawiam pytanie: Dlaczego ta ostateczna angielska wersja nie jest dostępna po polsku na stronach internetowych polskiego rządu? I dlaczego ten ostateczny dokument nazwany jest przez UE jako "aneks", co może wiele wyjaśniać w kontekście jego znajomości przez polskie społeczeństwo i polskich polityków, w tym tych z SP? 
 
[5] KPO - wersja angielska: "aneks" z 01.06.2022 roku, 239 stron - https://ec.europa.eu/info/system/files/com_2022_268_1_annex_en.pdf
 
 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 
 
Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. Mateusz Morawiecki:

Mateusz Morawiecki: ministrowie wiedzą, jakie są warunki wprowadzenia KPO

Wszystkie cele i kamienie milowe zostały przyjęte w kwietniu 2021 r.
przez całą Radę Ministrów - wszyscy, którzy wtedy zapoznali się z
dokumentem, doskonale wiedzą, co w nim jest -
powiedział premier Mateusz
Morawiecki, pytany o słowa szefa MS Zbigniewa Ziobry, że tzw. kamienie
milowe KPO nie były konsultowane.

Maląg: przywróciliśmy wiek emerytalny nie po to, by go wydłużać

Gdy mówimy o środkach z KPO, opozycja zaczyna opowiadać, że chcemy
wydłużyć wiek emerytalny. Nic bardziej błędnego. Przywróciliśmy wiek
emerytalny nie po to, by go wydłużać – zapowiedziała w poniedziałek
minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.

Terlecki: Nie zgodzimy na podatek od samochodów spalinowych

Nie zgodzimy na podatek od samochodów spalinowych czy podnoszenie
wieku emerytalnego; nie ustąpimy w żadnej sprawie, która rzeczywiście
ograniczyłaby naszą wolność - mówi wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki i
szef klubu PiS w wywiadzie dla polskatimes.pl.

W piątek decyzja dotycząca polskiego KPO

W piątek w Brukseli podczas spotkania Rady Ekonomiczno-Finansowej
zapadnie decyzja dotycząca przyjęcia polskiego Krajowego Planu Odbudowy.
Mam nadzieję, że będzie to decyzja pozytywna - powiedział w
poniedziałek premier Mateusz Morawiecki.

Rząd planuje przedstawić zachęty - dotyczące składek na
ubezpieczenie społeczne i/lub podatków - dla osób, które osiągnęły
ustawowy wiek emerytalny, aby kontynuowały zatrudnienie, zapowiedział
minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. Podkreślił, że Krajowy
Plan Odbudowy (KPO) przewiduje podniesienie efektywnego wieku
emerytalnego, a nie ustawowego wieku przechodzenia na emeryturę."Efektywny wiek emerytalny
to nie jest wiek przejścia na emeryturę, tylko wykonywania pracy. Nigdy
nie dotkniemy wieku emerytalnego" - powiedział Buda w Radiu Zet.Wśród kamieni milowych w KPO znalazło się "Przedłużanie kariery zawodowej i promowanie pracy po przekroczeniu ustawowego wieku emerytalnego", które ma zostać wdrożone w IV kw. 2022 r. W dokumencie zapowiedziano "wejście w życie nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych wdrażającej od 2023 r. obniżkę podatku dochodowego od osób fizycznych dla osób, które osiągnęły wiek emerytalny, ale kontynuują pracę".

"Wejście w życie nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych wprowadzi następujące zmiany: obniżenie podatku dochodowego od osób fizycznych będzie służyć podatnikom, którzy osiągną ustawowy wiek emerytalny i nie zdecydują się na przejście na emeryturę, lecz będą kontynuować pracę. Pracownicy ci będą zwolnieni z podatku dochodowego do określonego limitu dochodów (nie więcej niż do I grupy podatkowej, 85 528 zł w 2021 r., i nie więcej niż do wysokości przeciętnego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej w Polsce). Obniża się stawkę podatku dochodowego od osób fizycznych dla osób znajdujących się powyżej pierwszego przedziału. Dzięki tej zachęcie podatkowej podatnicy będą zarabiać dodatkowe kwoty odpowiadające wysokości niezapłaconego podatku dochodowego, co ma zachęcić ich do wydłużenia kariery zawodowej" - czytamy w opisie kamienia milowego.

Müller o kamieniach milowych: Solidarna Polska szuka sposobu na wyróżnienie się

Nie jest prawdziwym stwierdzenie, że nie było dyskusji na Radzie
Ministrów o kamieniach milowych - mówił w rozmowie z Michałem Kolanką
rzecznik rządu, Piotr Müller.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl