Most Krymski w zasiegu ukrainskich rakiet

Wczoraj przemknela i nie wzbudzila szerszego zainteresowania informacja o dostarczeniu Ukrainie przez Amerykanow systemow artyleryjskich M142 HIMARS MLRS. To High Mobility Artillery Rocket System, czyli artyleryjski system rakietowy o duzej mobilnosci. Fakt, strzela szybko i oddala sie bardzo szybko z predkoscia 85 km/h. Z kolei MLRS znaczy: Multiple Launch Rocket System ( wieloprowadnicowy system rakietowy).

HIMARS jest systemem sprawdzonym. Do sluzby wszedl w 2005 r. Wtedy to otrzymala je 27 pulk artylerii nalezacy do XVIII Airborne Corps Artillery, czyli ze moze byc przenoszony droga lotnicza i sluzyc wojskom powietrznodesantowym.

HIMARSY produkowane sa w Camden w stanie Arkansas. Wyprodukowano ich juz 414 egzemplarzy. Wyrzutnie sa zdolne wystrzeliwac za jednym razem 6 rakiet, z ktorych kazda wazy 307 kg. Kaliber 227 mm, czyli jak pocisk dziala okretowego. A jezeli wystrzeliwac jedna rakiete balistyczna ATCMS, to pocisk wazy 1.6 tony.

Zasieg amerykanskich rakiet wynosi 300 km. Jezeli uzyc specjalnej amunicji, to jest mozliwosc  osiagniecia odleglosci razenia 500 km.

Wazna jest oczywiscie celnosc. I tu HIMARS nalezy do prymusow - jego rakiety sa "inteligentne". Trafiaja w punkt. Dla porownania, rosyjskie GRADY maja zasieg 20 km. i sa "glupie", pokrywaja pastwisko o wielkosci 600X600 m. Jak wiadomo, Rosjanie zdazyli juz wystrzelac 2/3 swoich pociskow precyzyjnych. Wiadomo tez, ze ich "cudka" sa w 60% wadliwe. Krotko mowiac, Ruscy sie juz koncza, gdy Ukraincy dzieki pomocy zachodu, dopiero zaczynaja.

Wojskom ukrainskim dostarczono oprocz typowej amunicji, takze rakiety ATCMS. To juz rzeczywiscie nie tylko waga ciezka, ale ogromna szybkosc 3 Machow. Przemysl amerykanski wyprodukowal 3 700 sztuk ATCMS-ow, z czego nie zuzyto nawet polowy. Druga polowa przydalaby sie wojskom ukrainskim zwalczajacym dzicz ze wschodu.

Gdyby tak zatoczyc cyrklem na mapie z miejsc utrzymywanych przez wojska ukrainskie, to spro smakowitych celow by sie znalazlo. Z pewnoscia miasto Bielgorod stoi na straconej pozycji. Kursk poki co, chyba nie. Milo byloby uslyszec, ze podczas gdy  na Placu Czerwonym odbywa sie Parada Zwyciestwa, Most Kerczenski zostaje powaznie uszkodzony w kilku miejscach. Moze tez byc trafiona lokomotywa jadacego na Krym pociagu. Alez zrobilby sie balagan. Przez ten most potrafi przejechac dziennie nawet 32 000 samochodow.

To jeszcze nie wszystko. Z Krymu na lad prowadza dwie trasy, jest tam wasko. A gdyby tak zbombardowac kilka mostow i wiaduktow na tych trasach (ukrainscy dowodcy odpowiedzialni za ich wysadzenie na poczatku kacapskiej inwazji nie zostali jeszcze za to rozliczeni), to przeslawny Polwysep Krym, hitorycznie, ziemia Tatarow, bylby goly i wesoly.