Autorytety znow wsparly paranoika z Kremla

Jakze czesto tak zwane autorytety, samozwancze elity osmieszaja zasade, ze nalezy korzystac z madrosci ludzi z tytulami i pewnym prestizem. Doswiadczamy tego od lat w Polsce. Jednak teraz idzie o sprawy zycia i smierci a nie o jakies sprawy ogolne, ktore mozna sobie dyskutowac w gabinetach. Gina zabijani z bezwzglednoscia niewinni ludzie.

W dniu 8 marca 2022 r. siedmiuset rektorow rosyjskich szkol wyzszych wystosowalo oswiadczenie. Nawet jedna wyzsza uczelnia, to gora prestizu, a co dopiero mowic az siedemset. To Himalaje madrosci i prestizu rzucajace na kolana. Co i jak napisala elita rosyjskich elit? Oto pierwszy cytat:

""My, Korpus Rektorow Federacji Rosyjskiej, od wielu dziesiecioleci rozwijamy i umacniamy rosyjsko-ukrainskie wiezi naukowe i edukacyjne, traktujac sie nawzajem z troska. Nasze wspolne badania wniosly ogromny wklad w swiatowa nauke, wiec dlugotrwala tragedia w Donbasie rozbrzmiewa szczegolnym bolem i gorycza w sercach".

Ponizej Timofiej Lysenko, najslawniejszy radziecki uczony.

Styl powiatowego propagandzisty partyjnego. Tak nie pisza intelektualisci. Nie pozwoliliby sobie tez na tania fanfaronade.

Jakosc tych rosyjskich uczonych potwierdza ich  budzaca litosc sluzalczosc:

"[...] w tych dniach bardzo wazne jest wsparcie naszego kraju, naszej armii [a policji i tajnych sluzb, nie?], ktora broni naszego bezpieczenstwa [nastepnego razu moze w Nowej Gwinei?], wsparcia naszego prezydenta [Jego Wysokoblagorodia], ktory byc moze podjal najtrudniejsza, ciezko wywalczona [???], ale niezbedna decyzje [jezeli byla niezbedna, to co za problem z jej podjeciem?] mw swoim zyciu".

Nastepnie kacapskie medrki wyprezyly swoje  brzucha jako ludzie z uniwersytetow, ktore "zawsze byly kregoslupem panstwa" i zapowiedzialy prowadzenie "ciaglego procesu wychowawczego", czyli indoktrynacji spelniajacej zyczenia despoty.

Na koniec naukawe raby wezwaly do "skutecznego skupienia sie wokol naszego Prezydenta, naszym przykladem wzmacniajac optymistycznego ducha i wiare w MOC ROZUMU [podkreslenie moje] wsrod mlodych ludzi, zaszczepiajac nadzieje na pokoj. Razem jestesmy wielka sila!".

O, to, to, glebia kacapskiej mysli - wprowadzanie pokoju wielka sila.

Dwa dni temu wystawily lebki niemieckie samozwancze autorytety w liczbie 18 sztuk. Jacys profesorzy, doktorzy, dziennikarze, dzialacze pokojowi, czesc dziadkow wywodzacych sie jeszcze z DDR. Jest nawet jeden muzyk i kompozytor. Niestety nie zadbal, by calosc nie brzmiala falszywie z taka natretnoscia.

Zamaskowane tuby propagandowe Kremla oczywiscie zagrozily wojna nuklearna:

"[...] czeka nas kolejna wielka wojna. Tylko tym razem z uzyciem broni nuklearnej i zaglada naszej cywilizacji".

Milczace zalozenie jest takie, ze nie zginie ani jeden kacapek. Ruskie nie musza sie bac, niech drza inni.

Wedlug szujowskiego myslenia zaatakowani i zabijani Ukraincy nie maja prawa do obrony, a Zachod do dostarczania im broni:

"Sprzeciwiamy sie dalszemu przelewaniu krwi i przeciaganiu tej wojny poprzez dalsze dostawy broni. Niemcy i inne panstwa NATO dostarczajac bron staly sie bowiem de facto strona tej wojny [...] dostawy broni i wsparcia wojskowego ze strony NATO przedluza wojne i oddala perspektywe rozwiazania pokojowego".

Wzruszenie budzi strzelisty apel, takze nieszczesny Franciscus by sie pod tym podpisal:

"Dominujaca logike wojny trzeba zastapic logika pokoju".

Na koniec barbarzynska w skutkach rada, by Ukraincy sie poddali. Chlopcy i dziewczyni, politycy z piaskownicy nazwali to "wstrzymaniem oporu militarnego".

A ja bym zalecil zdradzieckim mendom wstrzymanie sie od wydzielania czegokolwiek z glow.