Ruscy niechluje

Patrzac i czytajac o roznych wojskach i wojnych ksztaltuje sie w umysle ich obraz. Mam tez rozne wrazenia obserwujac obecnie wojsko Putina. Przede wszystkim przytlacza zbrodniczosc ich dzialan i slabosc organizacyjna. Ale takze brak wojskowej elegancji, wrecz niechlujstwo. Mozna by ciagnac analize dlugo, dzis poprzestane na dwoch bardzo rzucajacych sie przykladach tej niechlujnosci.

Pierwszy dotyczy traktowania sprzetu. Ja za wzor uwazam niemiecki Wehrmacht z okresu II wojny swiatowej. Tamci zolnierze szanowali bron i potrafili ja uzywac. Przykladem moglo byc zachowanie obslugi w sytuacji gdy sprzet musial byc porzucony. Zasada bylo zabranie z niego wszystkiego, co moglo byc uzyteczne w dalszych walkach. Wlasnopsc panstwowa nalezalo szanowac. Tak wiec czolgisci wymontowywali czolgowy karabin maszynowy i dzwigali go ze soba. Samego czolgu tez nie pozostawiali ot tak sobie. Zadaniem jednego z czlonkow zalogi, telegrafisty, bylo wysadzenie go w powietrze. I to wlasnie on mial pod reka w czolgu stosowny ladunek wybuchowy w tym celu przygotowany.

Tak wiec bardzo dziwia te masy cennego sprzetu pozostawianego przez zolnierzy Federacji Rosyjskiej jakby na uzytek przeciwnikow. Tym gorzej, ze wsrod tego sprzetu trafiaja sie niejednokrotnie egzemplarze zawierajace tajemnice ich budowy i dzialania nieznana dla wojsk NATO. To jest jak dawanie przeciwnikowi prezentow.

Nadal nie jest wyjasniona do konca pozostaje tajemnica smierci juz rosyjskich 7 generalow w ciagu tylko  jednego miesiaca. Wydaje sie przewazac opinia, ze byla to robota ukrainskich snajperow. Czesciowo pewnie tak. Jakkolwiek ostatni przypadek ostatniego odstrzelenia dwugwiazdkowego generala Jakowa Riezancewa (jak samo nazwisko wskazuje, kata Mariupola) dodaje jeszcze jedno wyjasnienie. Otoz ten general dywizji zginal na lotnisku w Czornobijowce, a wraz z nim rozbito stanowisko dowodzenia 49. Armii Ogolnowojskowej.  Jakze to, przeciez w tym samym miejscu, co Riezancew tydzien temu stracil zycie inny dowodca wysoki ranga, gen.mjr. Andrij Mordwicz. Wraz z nim zniszczone zostalo stanowisko dowodzenia innej duzej jednostki wojskowej, tym razem 8. Armii.

Identycznosc "Modus operandi" (MO) sklania do blizszego przyjrzenia sie calej sprawie. Jak latwo bylo zauwazyc, lotnisko w Czornobijowce byl bombardowane przez sily ukrainskie 10 razy. Najpierw w dniach: 7, 15, 16, 18, 19, 21 oraz 22 III, a pozniej jeszcze dwa razy. Pewna wskazowke daje uderzenie w dniu 27 II, zaraz po zajeciu lotniska przez Rosjan. Sprawcami byly drony Bayraktary. W kilku przypadkach zrodla ukrainskie podaly ile zniszczono smiglowcow. W jednym przypadku podano fantastyczna liczbe trzydziestu sztuk.

Czyzby nad lotniskiem ciazylo jakies fatum? Jest to po prostu "lotnisko smierci"? Mozna na tym poprzestac, jak wielu dziennikarzy to zrobilo. MNie jednak ta poetyka nie odpowiada, wiec zadalem sobie niewielki trud sprawdzenia i prawda wyszla szybko na wierzch. Lotnisko w Czornobijowce nie jest takim sobie lotniskiem w jakiejs wsi Czornobijowce. Ta wies przylega od strony polnocno-zachodniej do duzego miasta Cherson, dosc szybko zdobytego przez Rosjan w pierwszych dniach wojny. A lotnisko jest  miedzynarodowe.

Idzmy dalej, dlaczego akurat tam dowodztwa dwoch armii wybraly sobie miejsce zakwaterowania? Odpowiedz jest prosta, bo tam jest bardzo wygodnie i Cherson znajduje sie w dobrym polozeniu geograficznym. Dokladnie 7.7 km. od lotniska jest skupisko eleganckich hoteli, Teraz zarekwirowanych, z ktorych siuuup! i generalowie oraz pulkownicy zasiadaja do helikopterow i sa wozeni w wybrane miejsca. Swoja droga, "headquarters" 29.Armii ulokowane zostaly w miescie Brzesc.

Co za niechlujstwo wojskowe, wygoda zoldakow przedkladana nad bezpieczenstwo. Zapominaja jak wielkie naklady musialy byc poswiecone na ich wyksztalcenie i wyszkolenie.