Dalszy przebieg wojny na Ukrainie w ocenie ekspertow
Miliony ludzi na swiecie sledza przebieg dzialan wojennych na Ukrainie i lamia sobie glowe na temat przyszlosci. Ciagle pojawiaja sie jakies nowe sytuacje, niespodzianki dostarczane przez obydwie walczace strony. Znalazlem interesujace opinie ekspertow od spraw strategicznych i militarnych, ktorzy probuja przewidziec dalszy rozwoj sytuacji.
Pierwszym specjalista wojennym jest amerykanski general Ben Hodges, byly glownodowodzacego wojsk USA w Europie, obecnie czlonek w Center for European Policy Analysis w Waszyngtonie oraz wspolpracownik w Katedrze für Strategische Studien am Center for European Policy Analysis (Cepa). W kilku wywiadach miedzy innymi dla CNN (14.3.2022, oraz dla FAZ 22.03.2022 „Die Russen werden militärisch keinen Erfolg haben) na temat wojny w Ukrainie stwierdzil on, ze rosyjska armia nie bedzie w stanie dluzej niz 10 dni prowadzic ofensywnych dzialan wojennych z powodu braku czasu, braku personelu oraz amunicji. Wedlug niego Kijow jest wielkim, kompleksowym, miastem. Armia rosyjska nie jest w stanie porzadnie okrazyc takiego miasta a co dopiero zdobyc. Armia rosyjska jest na to zbyt mala. Ocenia on, ze liczy ona w rzeczywistosci tylko 600 tysiecy zolnierzy zamiast przyjmowanej powszechnie liczby 800-900 tysiecy. Stad wynikaloby, ze polowa rosyjskiej sily bojowej zostala zaangazowana w Ukrainie. Zalozeniem rosyjskiego dowodztwa bylo przeprowadzenie tzw. Blitzkrieg, czyli wojny majacej pokonac sily ukrainskie w ciagu kilku dni. Rosyjski prezydent straszyl i nawolywal do zlozenia broni. Tak sie nie stalo a wojska ukrainskie bronily sie skutecznie. To wykazalo, ze Rosjanie nie byli przygotowani na dluzsza wojne. Ich armia napotkala na ogromny opor dobrze wyszkolonej i uzbrojonej armii ukrainskiej. To wyniszcza armie rosyjska. Rosjanie potrzebuja trzech rzeczy: czas, zolnierzy oraz amunicji. Zamiast szybko zwyciezyc, walcza dlugo i nieefektywnie. Stracili juz kilkanascie tysiecy zolnierzy i ogromne ilosci sprzetu. W dodatku brakuje paliwa, zywnosci, czesci zamiennych, a przede wszystkim amunicji. Ta ostatnia byly dotychczas produkowana w duzej czesci w Finlandii i Slowenii. Taraz kraje te zahamowaly eksport. Od 1 kwietnia ruszy w Rosji pobor do wojska majacy zapewnic armii 130 tysiecy rekrutow. Zanim zostana oni wyszkoleni i zdolni do walki uplynie jeszcze duzo czasu. Trudno bedzie ukryc przed rodzinami i calym spoleczenstwem ten fakt. Nastepne 130 tysiecy mlodych ludzi na potrzeby tzw. malej operacji militarnej? Wladze beda musialy uzywac slowa wojna. A jezeli tak to przeciwko komu?
Wiadomo, ze armia rosyjska stracila dotychczas az szesciu generalow i to tylko w 3 tygodnie. B.Hodges wyjasnia ten fakt nastepujaco. Rosyjska struktura dowodzenia jest scentralizowana. Oznacza to, ze oddzialy nizszego stopnia i sredni oficerowie nie maja oddelegowanj wladzy i nie moga podejmowac samodzielnie decyzji biezacych, operacyjnych. Podejmuje je generalicja. Z kolei, aby te decyzje podjac, musza tacy generalowie byc na miejscu, tak jak krolowie na czele armii w sredniowieczu. Uzywaja przy tym telefonow komorkowych i innych prostych srodkow komunikacji, ktore latwe sa do namierzenia dla wojsk ukrainskich. Tym sposobem wysylani snajperzy odstrzeliwuja generalow. W ciagu 3 tygodni zginelo juz ich tylu, co podczas 10 lat wojny w Afganistanie. Armia ukrainska jest zorganizowana decentralnie. Oficerowie sredniego szczebla maja duzo wieksze kompetencje, niz ich rosyjscy koledzy.
Zdaniem Hodgesa, wojna zdobywcza moze potrwac jeszcze dziesiec dni, (moim zdaniem nawet moze kilka tygodni). Niedlugo zblizy sie do tzw. punktu kulminacyjnego. Bedzie to punkt zwrotny, gdyz morale, material i sily ludzkie wojsk rosyjskich beda wyczerpane. Faktycznie, rosyjska ofensywa zatrzymala sie, a od kilku tygodni nie widac zadnego postepu. Hodges nawiazuje w swojej tezie do Carla von Clausewitza (†1831), ktory tenze punkt kulminacyjny opisal w swojej ksiazce „Vom Kriege“ nastepujaco: „Poza tym punktem lezy zwrot, czyli pogorszenie/porazka. Sila takiego odrzutu jest zwykle wieksza niz dotychczasowy atak/uderzenie.“ Oznaczaloby to, ze Rosja byc moze poniesie wkrotce krwawa porazke.
Mozna przypuszczac, ze tenze punkt kulminacyjny zostal juz osiagniety albo wkrotce dojdzie do tego. Widzialem ciekawe zestawienie strat poniesionych przez armie radziecka w czasie wojny w Afganistanie (1979-1989) i rosyjska na Ukrainie (26 dni) zrobione przez niezalezny portal Nexta w Kijowie. Wylicze najpierw straty w Afganistanie: 15 tysiecy zolnierzy, 5 generalow, 385 czolgow, 1314 wozow opancerzonych, 433 systemow artyleryjskich, 118 samolotow, 400 helikopterow, 11,4 tysiace samochodow, cystern.
Dla porownania na Ukrainie: 15,3 tysiecy zolnierzy, 6 generalow, 509 czolgow, 1556 wozow opancerzonych, 252 systemy artyleryjskie, 118 samolotow, 400 helikopterow, 1,07 tysiaca samochodow, cystern.
Miejmy nadzieje, ze tenze slynny punkt jest tuz tuz i kacapy dostana niedlugo po lbie.
Ciekawie wypowiadala sie tez nastepna ekspert od spraw strategii wojennych, Florence Gaub. Nicht die Bombe ist die Waffe, sonderndie Angst davor /Nie bomba jest bronia, lecz strach przed nia), ntv-de, 23.03.2022. Ta mila pani, specjalistka od socjologii militarnej i obronnosci (Institut der Europäischen Union für Sicherheitsstudien/EU Institute for Security Studies) twierdzi, ze nie sama bomba jadrowa, ktora strasza Rosjanie jest bronia, ale strach przed nia jest ta bronia. Armia okupacyjna jak dotad nie jest w stanie oblegac stolicy ukrainskiej i zamknac pierscienia wobec niej. Ostatnio udalo sie takie okrazenie wojskom niemieckim w II Wojnie Swiatowej, ale hitlerowcy mieli wtedy pol miliona zolnierzy, a miasto bylo wtedy w dodatku mniejsze. Jej zdaniem moze jeszcze dlugo potrwac, zanim agresor ewentualnie zdobedzie Mariupol. Sadzi ona, ze zacieta obrona tego miasta (440 tysiecy mieszkancow, z tego prawie polowa Rosjan i polowa Ukraincow!) jest korzystna dla przebiegu wojny, gdyz wykrwawi wojska rosyjskie. Nawet, gdy agresor je zdobedzie, wyjdzie z tej konfrontacji bardzo oslabiony. Ekspert chwali armie ukrainska za wysokie morale i znakomite wyszkolenie. Rosjanie stosuja teraz tzw. strategie karania, czyli bombardowanie miast, obiektow cywilnych. Ukraincy stosuja natomiast strategie jezozwierza. Odbieraja Rosjanom osiagniecie zwyciestwa. Blokuja ich i nie pozwalaja im posuwac sie dalej. Zniszczyli rosyjskie sieci zaopatrzeniowe, niszcza cysterny z paliwem, ktore jest potrzebne dla poruszania sie pojazdow.
F.Gaub rozwaza tez co mogloby sie stac, gdyby wojska rosyjskie zastosowaly rzeczywiscie taktyczne uderzenie atomowe. Wprawdzie Putin uzywa raczej strachu przed bomba atomowa jako bron, ale wszystko jest mozliwe. Jej zdaniem, nawet gdyby ja zastosowali, to dotkneloby to jakiejs dzielnicy, albo malego miasata. Nie zginiemy wszyscy w wojnie atomowej. Taki atak mialby tylko wtedy sens, gdyby Ukraina natychmiast skapitulowala, tak jak kiedys Japonia. A co bedzie, gdy Ukraina nie skapituluje? Bylby to koniec gry dla njezdzcy (game over). Gaub sadzi, ze wojna moze jeszcze potrwac, ale zblizamy sie do fazy patowej. W przypadku patu nie wygrywa zadna strona, ale byloby to w efekcie zwyciestwo Ukrainy i zmusiloby Rosje do podjecia prawdziwych rozmow pokojowych. Zachod powinien pomoc Ukrainie dostarczajac broni i innych potrzebnych rzeczy. Ponadto powinien ciagle przygotowywac dla agresora jakies niespodzianki, ktore go zaskocza. Co dwa tygodnie powinno cos sie zdarzyc, np. Nowe sankcje, przemieszczanie wojsk blizej granic, itp.
Gdy slyszalem dyskusje, w ktorej brala udzial F.Gaub, a potem czytalem omowienie jej, przecieralem oczy. Pomyslec, ze slynne uderzenie atomowe jest brane pod uwage i w dodatku eksperci powoli oswajaja sie z tym. Zachod musi wiec byc aktywny, ograniczac odwaznie pole dzialania agresorom, wiazac mu rece dzialaniami ekonomicznymi i szachowac potencjalnymi grozbami militarnymi, aby nie byli zbyt swobodni w ich poczynaniach. W koncu nikt im nie grozil dotychczas bronia atomowa, ale oni zrobili to juz kilkakrotnie w tak krotkim czasie.
- En passant - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. En passant
Swietnie. Szczegolnie wazna, choc jak dotad nie funkcjonujaca w obiegu ekspertow, jest ocena dokonana przez gen.F.B.Hodgesa redukujaca liczbe Sil Zbrojnych Federacji Rosyjskiej do 600 tys. Ja jestem przekonany, ze jest ona sluszna. Natomiast twierdzenie,ze Ruscy juz zaangazowali na Ukrainie polowe swojej armii jest nazbyt dla nich zyczliwe. A co bedzie, jezeli to nie polowa,tylko na przyklad dwie trzecie? Eksperci nie raczyli tego zauwazyc. Postaram sie to udowodnic w krotkim serialu, nad ktorym wlasnie pracuje. Jutro pierwszy, blyskotliwy :) odcinek.
Serdecznie pozdrawiam.
2. @Tymczasowy
Pierwszy blyskotliwy odcinek juz czytalem, czekam na nastepne.
Pozdrawiam
Sz.
En passant