Dlaczego W. Putin zaatakował całą Ukrainę i wojenne reperkusje dla nas?
Krzysztofjaw, śr., 16/03/2022 - 16:16
Odpowiadając na tytułowe pytanie można wskazać tylko dwa powody: J. Biden i jego niedawna polityka uległości wobec Niemiec i Rosji oraz uzależnienie Niemiec i Starej Europy od dostaw rosyjskich surowców energetycznych, w tym oczywiście gazu!
I naprawdę na początku wszystko postępowało wedle zamierzonego planu. J. Biden w niesławie poddał się w Afganistanie, oddał Europę ponownie Niemcom i Rosji, dał "zielone światło" na dokończenie niemiecko-rosyjskiego Nord Stream 2 a nawet wielokrotnie spotykał się ulegle z "zimnym czekistą" W. Putinem.
Jego słabość też wykorzystali Niemcy, które sobie w nowej umowie koalicyjnej zawarli ustalenia, które mają prowadzić do powstania z UE Jednego Sfederalizowanego Państwa Europa pod zarządem niemieckim (IV Rzeszy).
A wszystko to, bo J. Biden chciał zyskać neutralność Europy (niemieckiej UE) i Rosji w ewentualnym konflikcie z Chinami, które chcą stać się największym mocarstwem na świecie.
I W. Putin po prostu uznał, że ten amerykański dziadek już nie jest dla niego partnerem i może sobie robić w geopolityce co sobie żywnie zamarzy. A przecież marzył o odbudowie - na ile pozwolą obecne warunki - choć części dawnego ZSRR. A do tego miał całkowite wsparcie niemieckiej UE, którą sobie uzależnił od swoich surowców.
Moskiewski gensek dobrze wiedział, że nie jest już w stanie odzyskać wszystkiego, ale wedle niego chociażby Gruzja, Kazachstan czy Ukraina to są państwa, które winny być pod jego władaniem. I poczuł "krew w żyłach". Kazachstan praktycznie już jest jego, Gruzja może w przyszłości a teraz postanowił po prostu przejąć Ukrainę wierząc, że jej zdobycie - jak w przypadku aneksji Krymu - przyjdzie mu całkiem bez wysiłku i bez jakichś międzynarodowych oporów.
I gdyby faktycznie udałoby się jemu zająć całą Ukrainę w przeciągu kilku dni, to NIKT by - oprócz państw Europy Środkowo-Wschodniej - nie zareagował. I wszystko toczyłoby się według niemiecko-rosyjskiego planu budowy Eurazji od Władywostoku po Lizbonę przy wsparciu administracji J. Bidena.
Niestety a raczej stety W. Putin się przeliczył i nie docenił Ukraińców. Okazało się, że od 2014 roku (aneksji przez niego Krymu i wschodniego Donbasu i Ługańska) Ukraińcy zbudowali swoją tożsamość narodową, którą teraz zacięcie bronią. I chwała im za to.
J. Biden też zapomniał, że w USA istnieje Partia Republikańska i armia, której nie doceniał. Sądzę, że obecna radykalna zmiana wektorów polityki USA jest ściśle związana ze zdaniem amerykańskich wojskowych, którzy postawili J. Bidena do "pionu". I on z człowieka strasznie proputinowskiego stał się nagle zaciętym wrogiem Rosji, ale także Niemiec, jako przedstawiciela narodów Europy. I tak naprawdę dzięki temu USA znów zaczęły się interesować Europą, co dla nas jest bardzo korzystne. I to też winno być podziękowaniem dla Ukraińców, którzy dalej bohatersko bronią swojej Ojczyznę.
Ogólnie rzecz ujmując. Inwazja W. Putina na całą Ukrainę jest tak naprawdę - przy wszystkich okropieństwach wojny - dla nas korzystna. USA już nie stawiają Niemców w Europie na pierwszym miejscu, UE nagle musi się kajać przed stanowiskiem USA, świat zobaczył proputinowską obłudę Niemiec i Francji, nie zostaje uruchomiony Nord Stream II, USA wzmacniają w Europie wschodnią flankę NATO a świat wreszcie zrozumiał, że imperializm rosyjski jest zdolny do każdej wojennej podłości.
I tylko mam nadzieję, że ta zmiana geopolitycznego myślenia zostanie już na stałe.
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję!
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814
Paypal: paypal.me/kjahog
- Krzysztofjaw - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. bez przesady
Takie proste to to nie jest. 2 mln Ukrainek wcale korzystne dla Polski nie są. Jesteśmy uzależnieni w ramach UE od Niemców, nasza opozycja widzi w nich jutrzenkę wolności, w dodatku już w Chinach kwarantanna dla wielomilionowych miast z racji Omicron sals czy jakoś tak, ponoć wredny. Niemcy tylko marzą o powrocie do gry Rosji i starym partnerze. A z tymi sukcesami Rosji... Kazachastan opuścili pod groźbą Chin i wcale nie taki on prorosyjski, Azerbejdżan się oddala,