Ile są warte nasze sojusze?

avatar użytkownika Krzysztofjaw
Rząd polski zaskakująco innowacyjnie sprawdził, ile są warte nasze międzynarodowe sojusze. Temu kto to wymyślił należy się wielki szacunek. A sprawa dotyczy naszych MIG-29 produkcji rosyjskiej i przekazaniu ich na potrzeby armii ukraińskiej. Takich samolotów mamy 28 i mogą swobodnie je pilotować piloci ukraińscy. 
 
Polska wyraziła gotowość przekazania ich armii ukraińskiej, o co też prosiła Ukraina. Dostaliśmy tzw. "zielone światło" na ich przekazanie od USA i UK, z tym, że UK zastrzegła, iż jest to niebezpieczne. 
 
Polska jest w NATO i NATO w postaci najważniejszego jej członka, czyli Stanów Zjednoczonych, przy wsparciu Wielkiej Brytanii tak naprawdę zezwolili Polsce na przekazanie Ukrainie tych naszych myśliwców. 
 
I Polska na to się w sposób genialny zgodziła, ale zaproponowała, że bezpłatnie przekaże swoje  MIG-i do największej bazy wojskowej NATO w niemieckim Ramstein-Miesenbach i niech całe NATO zdecyduje o ich dalszym losie. 
 
I co? Ano nagle Amerykanie, UK, Niemcy i inne kraje członkowskie NATO stwierdziły, że przekazanie przez NATO naszych MIG-ów jest raczej niemożliwe, bo byłoby to zaangażowaniem sojuszu w wojnie na Ukrainie i spotkałoby się to z ostrą reakcją W. Putina. 
 
Czy państwo to rozumieją, bo ja nie! Skoro przywódcy NATO zgodzili się, żebyśmy my jako Polska i członek NATO przekazali nasze myśliwce Ukrainie to nie powinno być żadnego problemu z jakiego kraju sojuszu tenże sojusz je przekaże! Ale nie... jak Polska miała przekazać te samoloty samodzielnie to powiało natowskim hurra optymizmem, ale jak byłaby to decyzja całego sojuszu to stało się to nie do zaakceptowania. 
 
Czy tylko ja mam takie wrażenie, że natowscy przywódcy chcieli posłużyć się naszym narodem niczym mięsem armatnim? Bo przecież gdyby faktycznie Polska samodzielnie przekazała te samoloty Ukrainie, to W. Putin miałby idealny pretekst do zaatakowania naszego kraju a NATO - oprócz werbalnego oburzenia - prawdopodobnie obarczyłoby Polskę o niepotrzebne zaognienie sytuacji.
 
Jaki z tego płynie wniosek dla Polski? Otóż tylko jeden. Jeżeli sami się nie obronimy przed ewentualną agresją to na sojuszników nie możemy nigdy liczyć! O UE już nie mówię, bo to wroga wobec Polski lewacka struktura chcąca zniszczyć nasz kraj, ale i też z wielką rezerwą winniśmy oceniać też sojuszników z NATO!
 
Tego też uczy nasza historia, choćby w odniesieniu do przedwojennych zapewnień niby naszych sojuszników, którzy nie zrobili nic, aby nas obronić przed agresją niemiecką. Ale jak widać ktoś myślący w rządzie jednak wyciąga z tego wnioski... I bardzo dobrze...
 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 
 
Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

 

3 komentarze

avatar użytkownika amica

1. sojusze

A czyje sojusze są trwałe?

avatar użytkownika amica

2. migi

A tak realnie, nic by to nie dało Ukrainie. Już na początku zniszczono prawie wszystkie lotniska, nie tylko samoloty. Gdzie miały by lądować? W Polsce -- to byłoby uznane za atakowanie Rosji.

avatar użytkownika Tymczasowy

3. Inaczej

by wygladala sytuacja Ukrainy, gdyby nalezala do sojuszu NATO. To truizm, ktorego nie wolno pomijac.