Wojna na manewry

Cytuje autorke: "Moge sie oczywiscie mylic, ale wyglada na to, jakby cwiczono utworzenie wielkich kleszczy majacych zagrazac rosyjskim wojskom na Bialorusi".
Oczywiscie, ze sie Pani myli.

Rzeczywiście ćwiczenia wojskowe w NATO są o wiele mniej spektakularne od rosyjskich bo sprawdza się na nich zdolności bojowe, nazwijmy to "modułów organizacyjnych" wychodząc z założenia, że można multiplikować wnioski. Czyli analiza kierunków przemieszczania się wojsk oraz wielkość "modułu ćwiczebnego" pozwala domyślić się intencji dowództwa, o ile oczywiście ma się całościowy obraz.
Natomiast rzeczywiście, to co widzimy można interpretować jako przygotowania do dużego konfliktu.
Zupełnie nie wiem dlaczego to miało by być takie dla Rosjan ważne, ale jedyne co się może zmieć w najbliższym czasie w sytuacji strategicznej wokół Rosji to przekop Mierzei Wiślanej. Nigdy nie mogłem zrozumieć powodów dla których Rosjanie ograniczali ruch statków przez Cieśninę Piławską ale niewątpliwie było to dla nich na tyle ważne, że to robili i jak długo mieli wpływ na rządy w Polsce tak długo blokowali możliwość przekopu kanału przez Mierzeję Wiślaną. O ile poprzednia inwazja na Gruzję w zasadzie miała chyba tylko jeden cel, czyli zajęcie portu i bazy przeładunkowej ropy w Poti, rebelia na Ukrainie w 2014 roku miała na celu opanowanie Odessy czyli chodziło o kwestie transportowe to teraz wygląda na to , że chodzi o przekop Mierzei Wiślanej, bo innej zmiany w szlakach transportowych nie widzę ale podkreślam, nie wiem na czym miało by polegać znaczenie tej drogi morskiej.