Jak się zejdą dwie fujary...

avatar użytkownika elig

   Dzisiaj [14.12.2021] bloger UPARTY zamieścił pod moją notką w Blogmedia24 "Nowy kanclerz - stara bieda" {TUTAJ

(link is external)} komentarz {TUTAJ(link is external)}, który wprawił mnie w dobry nastrój.  Postanowiłam zacytować go w całości, bo jest tego wart:

  "Wydaje mi się, że Niemcy bardziej
UPARTY, wt., 14/12/2021 - 05:50
dążą do restytucji Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego niż do budowy IV Rzeszy. Oni moim zdaniem są ambitniejsi.
Musimy przy tym pamiętać, ze w sensie politycznym są bardzo nieudolni, podobnie jak Rosjanie.
Okres od zjednoczenia Niemiec przez Bismarcka do upadku III Rzeszy to ok. 80 lat. W tym czasie kosztem wielu milionów ofiar zmniejszyli swoje terytorium bardzo znacznie, prawie o połowę a amerykańskie i brytyjskie wojska okupacyjne dalej na ich terytorium stacjonują. Podobnie i Rosjanie. ZSRR istniał zaledwie 74 lata i w efekcie swojego istnienia państwo zmniejszyło się istotnie. Terytorialnie może nie tak bardzo jak niemieckie ale pod względem ludnościowym w podobnych proporcjach. Koszty ludzkie były chyba większe.
Teraz twierdzą że jak się zejdą dwie fujary, to będzie wspaniała orkiestra. Owszem, szkód narobią mnóstwo, ale czy czegoś się nauczyli-wątpię.
uparty".

  UPARTY ma oczywiście rację.  Wystarczy porównać mapę z roku 1910 z obecną.  Zaczęłam się zastanawiać nad podobnymi sytuacjami i przyszły mi na myśl rozbiory Polski.  W roku 1795 Rosja, Prusy oraz Austro-Węgry uważały je za wielki sukces i sądziły, iż Polska nigdy więcej się nie odrodzi.  Jednak już w 123 lata później carat upadł i został zastąpiony przez ZSRR, cesarstwo  kajzera Wilhelma przestało istnieć, a Austro-Węgry rozpadły się na państwa narodowe.  Było to bezpośrednim skutkiem rozbiorów Polski.  Te ostatnie zlikwidowały barierę dzielącą od siebie trzy imperia i umożliwiły im wzięcie się za łby i doszczętne zniszczenie się nawzajem.  Za to Polska odzyskała niepodległość.

  Warto do tego dodać, że w roku 1945, po kolejnej wojnie - Prusy znikły z powierzchni Ziemi, a w 1990 rozpadł się ZSRR.  Te "dwie fujary" są obecnie relatywnie dużo słabsze niż w roku 1910, więc i szkody mogą się okazać mniejsze.

  

Etykietowanie:

3 komentarze

avatar użytkownika amica

1. fujary...

Nic nie trwa wiecznie, ale sukcesy są istotne. Rosja dzięki dobrej polityce i chwytliwej ideologii zdołała po wojnie zająć pół Europy, wpływać na znaczną część Afryki i decyzje mocarstw światowych. Takiej pozycji światowej nigdy nie miała. Niemcy wojnę przegrały, ale to one rządzą Europą i są wymarzonym rajem. Obecnie Putin wykorzystuje dobrze posiadane karty. Wojska amerykańskie są nie dlatego, że Niemcy okupują, ale ponieważ Niemcy zrobiły taki wybór -- olewamy obronę militarną, dogadujemy z Ruskimi i rozwijamy gospodarczo. Niestety wyniki maja tak doskonałe, że im odbiło

avatar użytkownika UPARTY

2. @amica

Co do tego, że Rosja zdołała zająć pół Europy, to tylko dla tego że sfinansowali to Amerykanie. Oczywiście Stalin tego chciał, ale nic nie zmieni faktu, że zrobili to niejako zlecenie Amerykanów. W końcu gen Patton doszedł na Dolny Śląsk ale dalszy marsz został powstrzymany i musiał sie wycofać na Zachód. Potega Rosji wydawała się nam prawdziwa, bo po pierwsze mieliśmy ich na karku a po drugie nie mieliśmy dostępu do danych. Zapominamy tez o Konferencji w Poczdamie, z której Stalin uciekł, gdy zorientował się że jest nikomu do niczego potrzebny. Podobno to jego słowa. W każdym razie Konferencja w Poczdamie nic nie straciła na ważności z powodu nieobecności Rosjan. Tyle o ich potędze.
Co tego, że Niemcy są zadowoleni z obecności wojsk USA na swoim terytorium, to nie wiem jak na to odpowiedzieć, ale chyba że też czytałem Tomka Sawyer`a i pamiętam jego podejście do malowania płotu. Oczywiście, że chcą w tej sytuacji znaleźć coś pozytywnego dla siebie, jakoś ten w końcu poniżający fakt zatuszować, ale to nie znaczy, że mamy w to wierzyć.
Co do wszechwładzy Niemiec w Unii, to jednak wydaje się, że realizują oni bardziej politykę Francuską zarówno na zewnątrz Unii jak i wewnątrz. W końcu pierwszym politykiem Unii, który zapowiedział użycie budżetu do wymuszenia na nas akceptacji dla idei oświeceniowych był Prezydent Francji. Jest też rzeczą oczywistą że awantury arabskie były inspirowane przez Francuzów a nie przez Niemców. Nie sposób n ie zauważyć, ze narażenie ludności swego kraju na terror islamu zaczął się w Francji nie w Niemczech. Można też zarysowanym planie budowy państwa europejskiego w nowej umowie koalicyjnej w Niemczech znaleźć nawet nie furtkę ale wręcz wrota do nadreprezentacji Francuzów we władzach Unii.
Oczywiście nie zmienia to faktu, że my jesteśmy słabsi zarówno od Niemiec jak i od Rosji, ale nie na tyle by nawet razem mogli oni robić z nami co chcą.

uparty

avatar użytkownika amica

3. po kolei

Amerykanie woleli, aby walczyli Rosjanie, pozwolili im zająć Berlin i pół Europy. A wpływy komunizmu i Rosjan po wojnie na Zachodzie i nie tylko, trudno przecenić. To Stalin podsłuchiwał, nie jego. Potęga Rosji w zakresie uzbrojenia przed II wojną jest mierzalna -- ilość i jakość czołgów, samolotów etc. -- była wielokrotnie większa niż Niemiec. Co do Niemiec one naprawdę olały swoją obronę -- czołgi rdzewieją, manewry są pozorne, samoloty niekonserwowane, wojskiem rządzą damy zakładające żłobki i dopieszczające homo. Bardziej im leżą kwestie płci niż uzbrojenie. Jak mówi Putin -- mogę wszystko bo kto mi zabroni? Przerzucił dywizję nad granicę i już Biden z UE ratują świat przed wojną rzekoma zmuszając Ukrainę do umów mińskich