Połowy tygodnia (28.)

Trzy kierowniczki organizacji Strajku Kobiet  (w tym ta gruba i brzydka) mają postawione zarzuty. Dość poważne, ale sądy są jakie są...

Za to sąd, o dziwo, odrzucił poręczenie za Nowaka, bo było ze zrzutki. A nie wolno. To go nie stać na prawnika, żeby to sprawdzić i lepiej się przygotować?

A na Kramka (jakiś ruski trol) zrzucają się, myśląc że inny sąd to łyknie. Zobaczymy czy po pierwsze zrzucą się wystarczająco i po drugie czy sąd kaucję przyjmie. Sądy są jakie są...

Przejmujące było przedstawienie, które urządziła PO w senacie. Zaprosili na komisję przedstawicieli różnych krajów i Żyda (a zapomnieli o Świadkach Jehowy, o Buddystach i in.). To pierwszy raz odkąd pamiętam, że obcy mogli wywierać presję na niezależnych senatorach. Żart oczywiście, senatorowie z PO i PSL są zależni i oczywiście wiedzą jak mają głosować. Ale co się wydarzyło, to się wydarzyło. Że też kary na takiego Grodzkiego nie ma. Ale cóż, to wina PiS, że olał wybory do Senatu i powystawiał to co powystawiał...

Bydło z PO, podochocone przez Tuska, wyjąc zakłócało obchody rocznicy katastrofy pod Smoleńskiem. Właściwie bydło jest słowem zbyt delikatnym, ale cóż...

Informacja o przygotowaniu ustawy sprawdzającej czy koncesję od Niepotrzebnej Rady Tego i Owego może dostać podmiot zarządzany spoza UE wprowadziła TVN i zwolenników w spazmy. A niesłusznie. W kablówkach i na satelitach można oglądać (jak ktoś chce oczywiście) Al Jazeerę albo Russia Today. To może będzie też można oglądać TVN (jak ktoś będzie chciał oczywiście). Ale jak znam życie, rura nam zmięknie i nie puścimy TVN z torbami...

Tematem numer jeden był Tusk. Moim zdaniem to już jest koniec. Może i pogonił Czaskoskiego (to dopiero Człowiek-Porażka), PO dostała kilka punktów procentowych, ale to już wszystko. Tusk, po pierwszy spotkaniach z ludźmi na żywca zorientował się, że to nie jego czas i poszedł na urlop. Odwiedza Toskanię, słusznie, tam może mówić i nikt go nie zrozumie.

Przyjazd Tusk był po prostu nieprzygotowany. Jeśli planem jest walka ze złem (Kaczyńskim) i jeżdżenie po Polsce z krytyką Polskiego Ładu, to jest stanowczo za mało. Oczywiście PSL położył się łapami do góry (Kosiniak z Kamyszem), w Lewicy będzie ostra walka, a co z Szymkiem za 2,50 to nie mam pojęcia. Zobaczymy czy Szymek ma więcej jaj niż Czaskoski. Ale po wakacjach ludzie się zorientują, że przymioty Tuska nie dają gwarancji sukcesu. 

Wieszczę koniec PO (zależy oczywiście na ile Szymek i Włodek się przestraszą).

Czaskoski kupił tramwaje w Korei (byle nie polskie) i patrz pan, są za szerokie. Aneksem do umowy uznali tą wadę i teraz, jak pisze Wyborcza, to nie tramwaje są za szerokie, to przystanki są za wąskie. Można i tak. Człowiek-Porażka...