Chyba jednak Nowy Porzadek Swiata

Krytyka globalizmu zostala teraz zastapiona walka przeciw zmianie klimatycznej. Tam teraz grupuja sie wszystkie lewicowe ruchy, ktore chca uratowac nasza planete.

Co do dysproporcji majatkowych, to jest to wazny problem. Ruchy i teorie, ktore obiecuja urawnilowke uzyskuja coraz wieksze poparcie. Jezeli popatrzymy na strukturure zarobkow brutto w Niemczech, to widac wyraznie te dysproporcje. Przedstawiam tutaj dane za 2017 rok.
Otoz mediana miesiecznych zarobkow brutto w Niemczech wynosila 2500€. Oznacza to, ze pierwsze 50% osob zarabialo ponizej tej sumy. 40% zarabialo ponizej 2149, 30% ponizej 1842, 20% ponizej 20% a 10% 1200 lub mniej. 1% gorny zarabial 18522, a 10% najwiecej zarabiajacych mmialo 5866€. Napiecia sa zaprogramowane.
Pozdrawiam serdecznie
Sz.

Problemem jest tzw polaryzacyjno - dyfuzyjny model wzrostu. O ile w ujęciu terytorialnym polaryzacje udało sie u nas jakoś ograniczyć o tyle polaryzacja strukturalna ma sie dobrze.
Problem w finansowaniu rozwoju z kredytu. Otóż zważmy na jeden aspekt. Jeżeli ktoś inwestuje z kredytu to na nim spoczywa całe ryzyko inwestycji a sektor finansowy (nie koniecznie banki) ma niby mniejsze dochody, ale za to nawet jeśli nie pewne, to dużo pewniejsze. W sytuacji krytycznej mają możliwość zaspokojenia swoich roszczeń kosztem istnienia kredytowanego przedsiębiorstwa. Kredytodawca nie jest zobowiązany działać na rzecz kredytowanej firmy a wręcz może działać na jej szkodę. W rezultacie, z czasem zmniejsza się ilość przedsiębiorstw kredytowany a te co są, to mają coraz gorszą sytuacje finansową.
Ważnym sposobem finansowania inwestycji są obligacje, choć nie zawsze się to tak nazywa ale zawsze sprowadza się do obowiązku wypłaty odsetek od zainwestowanego kapitału. W przypadku inwestycji w nieruchomości z reguły koszt pozyskanego kapitału oscyluje w pobliży 8% rocznie, a np. koszt kapitału zainwestowanego w przychodnie lekarską lub gospodarstwo rolne może dochodzić nawet do 20%. Do tego dochodzi kwestia kosztów eksploatacji zakupionego sprzętu. Ważnym składnikiem kosztów eksploatacji jest serwisowania zakupionych lub wylizingowanych urządzeń. Warunki gwarancji są tak najczęściej tak skonstruowane, że koszty przeglądów pokrywają koszty pozyskanego na ich produkcje kapitału. Czyli w przypadku urządzeń, przyjmijmy nawet tylko 10% koszt kapitału to i tak drugie nie mniej niż 10% płaci się w formie kosztów obowiązkowych przeglądów. Oczywiście im tańszy zakup tym droższy koszt serwisu. Najtańszym urządzenie fiskalnym jest kasa fiskalna, którą widzimy w każdym sklepie. Najprostsza jeszcze nie dawni kosztowała ok 1000 zł a ustawowo określony koszt corocznego serwisu wynosi 170 zł, czyli ponad 10%.Do serwisowania urządzenia zobowiązany jest jej sprzedawca a serwis zlecony komuś innemu nie ma mocy prawnej. Można je serwisować co dwa lata ale tylko teoretycznie. Z kolei kasy fiskalne systemowe, takie jak w hiperach są oczywiście dużo droższe ale koszt serwisu jest proporcjonalny. Co więcej co 5 lat kasę trzeba wymienić, bo zgodnie z ustawą pamięc fiskalna musi być ograniczona. Gdy ilość raportów dziennych jest zbyt duża kasa się wyłącza. Czyli po 5 latach w przypadku kasy fiskalnej jej koszt łączny wzrasta o 100%. Gdy chciałem lizingować maszyny, to kazało się, że proporcje są podobne z tym,że wynikają nie z ustawy a z umowy. Z kolei warunki sprzedaży są określone w umowie o finansowaniu.
Podobnie jest w wszystkich krajach na tzw Zachodzie, choć rzeczywiście w Niemczech kapitał jest trochę tańszy. W przypadku nieruchomości w Polsce czas zwrotu kapitału z zewnętrznej inwestycji wynosi średnio 150 miesięcy, czyli 12,5 roku, natomiast w Niemczech, przynajmniej przed pandemią, było to ok. 15 lub nawet 16 lat .
Ponieważ taki system finansowy obowiązuje już od wielu dziesięcioleci, więc praktycznie poza sektorem finansowym i największymi korporacjami nikt nie ma pieniędzy. Zwróćmy jeszcze uwagę na taka rzecz. Otóż dochody z kapitału wynoszą od 6% w górę, natomiast dochody z produkcji ( poza sektorem medycznym) dochodzą do 6%. Nawet w przypadku smartfonów, jeżeli weźmiemy średnia rentowność produkcji największych firm, to wynosi ona tylko 2-3%. W przypadku samochodów jest trochę lepiej , ale nie lepiej niż w sektorze finansowym.
Teraz tak, kto inwestuje w przemysł? Najczęściej sa to rozmaite fundusze takie jak Black Rock ale oczywiście nie jest to jedyny taki fundusz.
W Niemczech koszt kapitału jest trochę niższy, ale powiązany właśnie z Black Rock Pan Mertz konsekwentnie nie jest dopuszczany do władzy. Dotyczy to również i innych. PO prostu elity niemieckie nie chcą dopuścić tego "wesołego towarzystwa" do władzy państwowej. Wolą już zielonych i innych odlotowców. Natomiast we Włoszech, czy w Grecji rząd w zasadzie jest agendą środowisk finansowych i współpracując z mafią razem doją ludzi.
Czy to jest realizacja jakiegoś chytrego planu. Nie wykluczam, ale pamiętam również o chciwości ludzi i o tym, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. A skutki? A kogo to obchodzi.

Szkocja: Tłum doprowadził do... wypuszczenia z aresztu imigrantów!

Ilość kobiet i czarnoskórych zadecyduje o dotacjach dla kultury!