Czy wiesz, że i u Ciebie da się wykryć kowida?
Znowu straszą nas koniecznością kolejnych obostrzeń i kolejnymi falami koronawirusa.
Ale czy zauważyliście jak"grzecznie i po cichu" zniknęła sobie sezonowa grypa z doniesień medialnych (czyli i z naszej zbiorowej świadomości )? A przecież zapadało na nią co roku nawet kilka milionów Polaków - ale wtedy nikt nas codziennie o tym nie informował w telewizorze...
Czyżby to "cudowne zniknięcie" grypy miało jakiś związek z nadchodzącym wygaśnięciem ochrony patentowej szczepionek antygrypowych masowo kupowanych na świecie od wielkich koncernów farmaceutycznych?
No i od razu - jak amen w pacierzu - pojawiła się potrzeba jakiejś nowej globalnej zarazy, dającej się uleczyć wyłącznie szczepionką od tych koncernów i to wyłącznie "tą właściwą szczepionką"...
Astrazeneka najprawdopodobniej wyprodukowała szczepionkę mało „koszerną” albo podpadła tym dominującym rotszyldom w inny sposób - no to się okazało, że ich szczepionka "szkodzi ludziom", a fe ...
A w Wielkiej Brytanii, gdzie tę szczepionkę stworzono - to używa się określenia "szczepionka oksfordzka"... No, jak to, czyżby Brexit nie okazał się tą katastrofą, którą brukselskie kundelki rotszyldów (tych rotszyldów, którzy obecnie najwyraźniej są skonfliktowani z frakcją rotszyldów z londyńskiego City) od dawna głosiły?
A obecnie powszechnie stosowane testy PCR to są w stanie wszędzie i w każdej chwili wykryć tyle kowida, na ile jest aktualne zapotrzebowanie polityczne (bo pobrane próbki, wedle zaleceń WHO, poddaje się tak nieprawdopodobnej i całkiem zbędnej z medycznego punktu widzenia ilości cykli namnażania, że w każdej z nich w końcu pojawia się "stosowna" ilość "nadmuchanego do granic możliwości" kowida...)
Jednym słowem - każdy z ostrzejszą grypą czy przeziębieniem, kto pod wpływem propagandy medialnej zgłosił się na ten test - potencjalnie "ma kowida"... a czy zostanie zaliczony do statystyk kowidowych czy też nie - nie jest już decyzją stricte medyczną, tylko polityczną.
Teraz ludzie faktycznie więcej chorują - ale gdy sezon grypowy minie - to i, jak co roku, przestaną masowo chorować ... podobnie było i w zeszłym roku, pamiętacie?
Ale jesienią cały cyrk zacznie się na nowo, bo szczepienia trzeba będzie przez jakieś najbliższe 25-30 lat przecież co roku powtarzać - "celem utrzymania dotychczasowej ochrony oraz jako tarczę przed nowymi mutacjami kowida" - bo to szkaradztwo oczywiście, jak każdy wirus, mutuje, a szczepionki - w najlepszym razie - podobnie jak przy grypie - będą wycelowane w zeszłosezonową odmianę...
Ale co nam wszystkim - od gospodarki po ludzkie charaktery - połamią lockdownami i zakazo-nakazami, to tego się już nie odbuduje... chyba, że w końcu ludzie uświadomią sobie skalę globalnego wyrafinowanego oszustwa, którego padli ofiarą.
A propos lockdownów…
Niedawny mignęła mi w necie informacja, że lockdowny na świecie w sumie zabiły już dotąd tyle samo ludzi co i kowid – mniej więcej po 2,5 miliona każda z tych kategorii... Ale dziś już nie umiem jej odnaleźć "w guglach” – „algorytmy”, hehe... już ją przesunęły „na koniec kolejki” albo może nawet i całkiem z niej usunęły ...???
Czyli lockdowny są funta kłaków warte, bo wyrządzają więcej szkody, niż przynoszą korzyści zdrowotnych. Chyba, że w tym całym kowidowym cyrku chodzi o coś zupełnie innego, niż „ochrona przed chorobą i ratowanie ludzkiego życia” …
- = > Szykowany nam Wielki Reset to przejście do ich NWO
Kol."Kemir": - = > Co to jest Wielki Reset
- = > Wielki Reset część druga - czyli sny Idy Auken
- = > Wielki Reset część III - Agenda 2030
A podstawowym wyzwaniem intelektualnym tej pandemii od jej początku jest bardzo proste pytanie –
1) czy ten kowid przybył do nas na stałe (szwedzkie podejście) i trzeba po prostu nauczyć się z nim żyć?
2) czy też „globalnym i kolektywnym wstrzymaniem oddechu” uda się go wygasić i wygonić raz na zawsze... (podejście powszechnie zalecane)?
Bo szwedzkie efekty przy tutejszym:
- braku obowiązku noszenia maseczek w miejscach publicznych,
- czynnych restauracjach,
- stacjonarnej nauce w szkołach,
- otwartych granicach,
- zaleceniach zamiast nakazów
- i przy zerowym poziomie lockdownów
- wcale in minus nie odbiegają od wyników krajów, które posłusznie zamaseczkowały i zdystansowały swą ludność oraz zamknęły wszystko i wszystkich na cztery spusty.
A w niektórych kategoriach „kowidowych”, to Szwedzi wypadli lepiej niż np. Polska....
- = > Jak nam Polska ze Szwecją i z kowidem przegrała
A obecnie – przy ostro malejącej ilości zgonów zaklasyfikowanych jako „pokowidowe” w Szwecji – spadek z kilkuset do rzędu 30-40 dziennie - Polska ostro dogania ten kraj w porównywalnych statystykach – bo w Szwecji w sumie z powodu kowida zmarło dotąd 131 osób na milion mieszkańców, a u nas – już 126, ale dystans ten cały czas się zmniejsza na naszą niekorzyść…
I tylko Zjednoczonej Prawicy szkoda, że to na nich teraz wypadło (a skala i zakres antykowidowyxch kroków w Polsce świadczy głównie, moim zdaniem, o skali odgórnej, zakulisowej, międzynarodowej presji wywieranej na polski rząd)… - bo Budka z Trzaskowskim to codziennie, osobiście i w świetle kamer, by jeździli po domach szczepić ludzi... i osobiście by zabijali deskami drzwi do budynków wszędzie tam, gdzie ludzie by odważyli się odmówić przyjęcia "tego dobrodziejstwa"... a nasz katolik bezobjawowy, czyli Hołownia, to jeszcze do spółki z Biedroniem osobiście by im te szczepionki i gwoździe po cichu dowoził…
Chociaż chyba tak nie do końca – bo gdy Szymon wtedy, zgodnie ze swym medialnym imidżem, to faktycznie by kamer raczej unikał, to „Robik” wprost przeciwnie – jako fejkniusowa i skrajnie egocentryczna wydmuszka medialna - szukał by ich nieprzytomnie i „na chama”, tylko przeszkadzając platfonsom w ich „zbożnym dziele” oraz kradnąc im tak cenny czas antenowy (co by mogli się wykazać przed "swymi animatorami i dobrodziejami") ...
P.S. Jeszcze w roku 2010 Fundacja Rockefellera w miarę dokładnie opisała przebieg, zasięg, kroki zaradcze oraz efekty obecnej pandemii. No, prawdziwi geniusze, brawo ... a może po prostu jej architekci...???
- = > Jak ludzie rotszyldów planowali pandemię?
To się chyba da zrozumieć nawet w oryginale...?
P.S. 2 A dlaczego Szwedom mimo, wydawałoby się b. sensownego podejścia, nie udało się mimo wszystko, bezboleśnie przejść kowida? Bo, niezależnie od obranej strategii, w zasadzie to nie mieli na to szans ...
- = > Jak Szwedzi sami sobie w stopę strzelili ...
- Docent zza morza - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz