Prosto z Niemiec – 10 Domy jednorodzinne jako nastepny wrog publiczny Zielonych ideologow
Przymusowe przeksztalcanie spoleczenstwa, gospodarki i kultury sa celem dzialan partii Zielonych. O dobrowolnosci mowi sie malo, a raczej wskazuje sie na wyzsza koniecznosc. Zawsze cos nam grozi, trzeba cos ratowac, jestesmy w sytuacji bez wyjscia – tutaj realizacja planow zielonych ideologow ma zapewnic rozwiazanie naszej niezwykle ciezkiej sytuacji. Juz kiedys mielismy taka partie, ktora przeksztalcila i zdeformowala gospodarke, spoleczenstwo i kulture znanego nam kraju. Robila to wszystko dla dobra tamtejszego narodu, potem bratnich narodow, a w efekcie z obiecywanej demokracji zrobila sie dyktatura, z wolnosci niewola i upodlenie ludzi, a z dobrobytu ubostwo.
W artykule przedstawie najnowsze wypowiedzi czolowego zielonego ideologa i polityka Antona Hofreitera, ktore dotyczyly niewinnego jakby sie wydawalo problemu budowy domkow jednorodzinnych. Zastanawia sie on, czy jest pozadane spolecznie i ekologicznie budowanie takich obiektow. Jego wypowiedzi uderzyla jak grom z jasnego nieba w niekorzystnym terminie, jako ze rok 2021 to rok naszpiszkowany waznymi wyborami do wielu Landtagow oraz do Bundestagu. Czasami zdarza sie, ze jakis polityk palnie cos nieprzemyslanie, a potem skutki tego sa szkodliwe dla partii. Tym razem wypowiedz ta wynika z proby dopasowania sie Zielonych do obecnej sytuacji mieszkaniowej i ekologicznej.
Zieloni puszczali juz wczesniej baka w waznych momentach uprawianej przez nich nierealnej polityki. Raz, w latach 90-tych, gdy benzyna kosztowala 1,5 DM, zadali, aby kosztowala 5 DM. Wystraszyli tym powaznie wyborcow, bo jak wiadomo Niemcy sa ojczyzna samochodow, a wehikul ten jest oczkiem w glowie wiekszosci mieszkancow. Potem przyszly nastepne proby uczynienia Niemcow szczesliwymi. Naleza do nich zamykanie ulic miast dla samochodow, atakowanie posiadaczy smaochodow SUV, postulaty wprowadzania raz w tygodniu tzw. Veggietag/Veggieday czyli dnia bezmiesnego w publicznych stolowkach.
Projekt Veggietag/Veggieday wpisali Zieloni w swoj program partyny do wyborow do Bundestagu w 2013 roku. Ograniczenie sie do zakazu miesa w stolowkach jest przy tym tylko zwiastunem, przykladem godnym do nasladowania. Ma on prowadzic do malej zmiany naszego postepowania, aby wskazac na niszczycielski styl naszego zycia, na polu przemyslowej produkcji rolnej, rabunkowej gospodarki wymierzonej przeciwko klimatowi, naturze. Ma tez wskazac na niesprawiedliwy podzial ziemi, wody, zywnosci, dreczenie zwierzat w masowej hodowli. Za projektem stanely murem dwie aktywistki: K.Göring-Eckardt i R.Knast. Uzasadnienie bylo nastepujace: Niemcy jedza za duzo miesa; pociaga to za soba nie tylko ryzyko zdrowotne; tym samym powoduje to masowa hodowle zwierzat, ktora przynosi nastepne negatywne konsekwencje dla czlowieka, zwierzat i srodowiska (za duzo CO2); Juz 3 lata wczesniej w roku 2010, zjazd partyjny Zielonych postanowil poprzec ten projekt. Partia byla wysmiewana, nazywano ja partia nakazow i zakazow, czy partia kuratelska, kontrolna. Efekty wyborcze byly mierne, Zieloni uzyskali 8,4%, chociaz mieli wiekszy apetyt, gdyz w sondazach notowali wyzsze pozycje.
Ataki przeciwko autom, postulowanie podwyzki podatkow oraz ogromne poparcie dla polityki otwarcia granic dla uchodzcow doprowadzilo Zielonych do nastepnej porazki w wyborach do Bundestagu w 2017 roku, gdy uzyskali 8,9%.
Od kilku lat Zieloni, po wyborach do parlamentu UE, zajmuja drugie miejsce za CDU/CSU w sondazach przedwyborczych. Ostatnio jednak ich popularnosc spadla o 5%, z 24% z lata 2019 na 19% obecnie. Dlatego ich kierownictwo jest ostrozne przy wypowiadaniu sie w waznych kwestiach.
Tym razem nowego balona o wiekszym oddzwieku wypuscil znany i wplywowy 51-letni polityk Zielonych, mozna powiedziec ich gruba ryba, nalezacy do lewicowego skrzydla partyjnego - Anton Hofreiter, doktor biologii, posel w Bundestagu, od 2013 przewodniczacy frakcji parlamentarnej Zielonych w Bundestagu. Jego slowa maja wage, gdyz wynikaja z programow czy planow partyjnych, tych jawnych i tych utajnionych, przeznaczonych do realizacji po przejeciu wladzy. Hofreiter wyglosil tezy, ktore z jednaj strony nie pasuja do sielskiego swiata na lonie natury partii Zielonych a z drugiej atakuja jeden z glownych celow przecietnego Niemca – budowa domku jednorodzinnego. Nie na darmo mowi sie: Niemcy sa tzw Häuslerbauer czyli budowniczy. Nie jest to tylko niemiecki przymiot – wiekszosc ludzi w kazdym kraju chce miec wlasny dom. Jest takie powiedzenie znane w wielu krajach, ze mezczyzna musi splodzic dzieci, posadzic drzewo oraz zbudowac dom. A tu przychodzi znany polityk i stawia znak zapytania przy tak powszechnie uznawanej wartosci.
W wywiadzie dla tygodnika „Spiegel“ z dnia 12.02.2021, Hofreiter poparl dzialania zielonego szefa hamburgskiego dystryktu Hamburg-Nord Michaela Wernera-Boelza, ktory wymazal z planow zabudowy domy jednorodzinne i skreslil ta forme budownictwa z planow na przyszle lata. Twierdzil, ze zabiera ono zbyt duzo powierzchni i ze trzeba skupic sie na popieraniu innych form budownictwa. Hofreiter pochwalil te dzialania oswiadczajac, ze w obliczu dramatycznego braku mieszkan oraz z powodu braku parceli budowlanych, korzystniejsze jest budowanie mieszkan dla wielu (czyli w blokach) zamiast dla nielicznych (domy jednorodzinne). Budownictwo jednorodzinne okreslil jako takie, ktore zabiera duzo powierzchni, materialow budowlanych i energii. Ponadto prowadzi ono do niekontrolowanego rozrostu miast (uzyl on tutaj pojecia „Zersiedelung“). A tym samym do zwiekszonego indywidualneg ruchu ulicznego. Pojecie „Zersiedelung“ przyjelo w wywiadzie znaczenie negatywne, gdyz jest obciazone takimi konotacjami, jak: nieuregulowane, nieuporzdkowane, zalezne od indywidualnych aut, marnotrawstwo powierzchni, szkodzenie krajobrazowi. Podkreslil, ze z drugiej strony mamy do czynienia z brakiem mieszkan w wielkich miastach. Poparl tez dzialania gmin, ktore w razie potrzeby uwlaszczaja tereny, aby realizowac duze projekty budowlane. Hofreiter popelnil tym samym dwa powazne bledy: wystapil przeciw budowie domow jednorodzinnych oraz poparl wywlaszczanie. Powiedzial wprawdzie, ze Zieloni nie chca nikomu zabronic wlasnosci czterech scian, ale o tym co i gdzie stoi (jest budowane) decyduja wladze gminy. O negatywnym odbiorze jego wypowiedzi przewazyla pierwsza czesc wypowiedzi, mozna bowiem oczekiwac, ze tam gdzie rzadza Zieloni, nie beda popierc budownictwa jednorodzinnego.
Mozna przypuszczac, ze Hofreiter, ktory nalezy do scislego kierownictwa partii Zielonych powiedzial, co na prawde ono mysli i zamierza w przyszlosci. Jego wypowiedz odbila sie szerokim echem w mediach. Zaatakowala bowiem naczelne wartosci wiekszosci spoleczenstwa. Badania wykazuja, ze dwie trzecie mieszkancow Niemiec uwaza, ze dom jednorodzinny jako idealna forme budownictwa. Ponadto za posiadaniem domu kryja sie inne wartosci, np. ukoronowanie aktywnego zycia zawodowego, sukces finansowy, szczescie rodzinne, symbol osiagnietego sukcesu. Stad dom jednorodzinny jest obiektem pozadania wiekszosci rodzin niemieckich. Jest tez zabezpieczeniem ekonomicznym na starosc. Jego zalety dla rodzin sa widoczne szczegolnie teraz w czasie epidemii Corony. Latwiej jest organizowac zycie rodzinne z uwagi na dzieci. W Niemczech istnieje 19,1 milionow domow jednorodzinnych i 21,5 milionow mieszkan. Ceny rosna szybko w kazdym z tych segmentow. Od lat liczba budowanych domow jednorodzinnych utrzymuje sie na podobnym poziomie.
Dodatkowo Hofreiter zabil cwieka zwolennikom Zielonych, gdyz dotychczas partia ta pochwala sielskie zycie w domkach jednorodzinnych na lonie natury, wraz z pieskiem, kotkiem, malym ogrodkiem. A tu teraz taka zmiana frontu. Mozna przypuszczac, ze polityk Zielonych mial juz przed oczyma cele wyborcze, do ktorych nalezy krytykowanie rzadu za brak mieszkan i za wysokie czynsze. Mieszkania musza powszechne dostepne, maja byc tansze, krzycza zieloni i lewicowi ideolodzy. Aby uzyskac powierzchnie budowlana, zamierzaja poswiecic na oltarzu populizmu preferowane dotychczas przez Zielonych budownictwo jednorodzinne. Ponadto zahamowanie budownictwa indywidualnego pasuje do ideologii partyjnej: ograniczenie zabudowy przestrzeni, popieranie energooszczednego budownictwa, wypieranie aut z miast, obnizka wydalanego CO2, itd. itp. Myslenie i wypowiedzi sa w zgodzie z ekologicznym dogmatyzmem tej partii.
Lewica popiera goraco tezy Hofreitera. Jej obecny przewodniczacy B.Rexinger twierdzi, ze nalezy ograniczyc zabudowe gruntow z socjalnych wzgledow, a takze z uwagi na ochrone srodowiska. Na reakcje przeciwnikow politycznych z CDU, CSU i FDP nie trzeba bylo czekac. Zieloni byli atakowani za wypaczony stosunek do wlasnosci, socjalistyczne oblicze, atak na wolnosc, na wlasnosc, kolektywizacje spoleczenstwa. Nazywa sie ich partia zakazow i nakazow w duchu gospodarki planowej. Zarzuca sie im, ze ich polityka jest z powodow ideologicznych tak na prawde skierowana przeciwko rodzinom, ktorym chca zabrac jedno z ich najwiekszych marzen – posiadanie domku jednorodzinnego. Zamiast tego chce sie wtloczyc ludzi do wielkich anonimowych blokow mieszkalnych jak to praktykowano w NRD. Potwierdza sie wprawdzie, ze im mniejsze jest gospodarstwo domowe i im wieksza powierzchnia uzytkowa, tym wieksze wystepuje zuzycie energii. Stad atak na budownictwo jednorodzinne pasuje wypisz wymaluj do zielonej ideologii. Do tego dochodza populistyczne cele rozwiazania problemu niedoboru mieszkan.
Cala ta sprawa nabiera charakteru walki ideologicznej i kulturowej. Zieloni reprezentuja socjalistyczne kolektywne stanowisko. Cala ta debata w sprawie domow jednorodzinnych szkodzi Zielonym. Zagrozony stal sie teraz ich obraz jako nowej narodowej partii lewicowego centrum. To przeciez przedstawiciele klasy sredniej, ktorej interesy ma ta partia jakoby reprezentowac mieszkaja we wlasnych domach. Ponadto, to wlasnie osobnicy mlodzi, aktywni gromadza srodki finansowe, aby nabyc czy zbudowac wlasny dom. Jezeli beda oni coraz czesciej sluchali zapowiedzi zielonych ideologow o zakazach i nakazach w budownictwie, o wywlaszczaniu oraz pietnowaniu tego rodzaju zabudowy jako wroga publicznego, nie beda skorzy do glosowania na ta gleboko zakorzeniona w socjalistycznych i komunistycznch ideach partie. Sadze, ze wypowiedz Hofreitera byla samobojczym strzalem do wlasnej bramki. Zobaczymy jakie konsekwencje tego poniosa Zieloni w nadchodzacych tegorocznych wyborach do szesciu Landtagow i do Bundestagu.
- En passant - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. Niezle
Postepactwo chce decydowac co mamy myslec, jesc, czym jezdzic i jak mieszkac. W duzej mierze im sie to udaje.
Serdecznosci.
2. Niemcy: "Die Welt" o
Niemcy: "Die Welt" o związkach lewicowych ekstremistów z parlamentarzystami Lewicy
W Lipsku, Hamburgu i Berlinie lewicowi ekstremiści są coraz bardziej
brutalni wobec sił bezpieczeństwa i przeciwników politycznych, a
wsparcie otrzymują od parlamentarzystów Lewicy, którzy powinni bronić
praworządności - pisze we wtorek "Die Welt".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. @Maryla Tymczasowy
Obserwuje kontynuacje dzialan lewicy i zielonych. Polega ona na wyciszaniu lewicowo-zielonych ekscesow i naglasnianiu prawicowych. Lewacy sa chronieni, prawica jest potepiana. Jest to mozliwe dzieki opanowaniu przez nia mediow.
Pozdrawiam serdecznie
S.
En passant
4. @En passant
Bezpośrednimi powodami do uruchomienia Wielkiego Resetu są pandemia oraz zmiany klimatyczne, a naczelnym promotorem tej idei jest Klaus Schwab, organizator słynnego Światowego Forum Ekonomicznego w Davos.
„Plan Wielkiego Resetu składa się z trzech głównych komponentów. Pierwszy pozwoli przesunąć rynki w kierunku większej sprawiedliwości. W tym celu rządy powinny poprawić koordynację (podatkową, regulacyjną i fiskalną), zaktualizować umowy handlowe i stworzyć warunki dla kapitalizmu interesariuszy” – pisze Szwab na stronach forum. Drugim elementem ma być „upewnienie się, że inwestycje mają wspólne cele takie, jak równość i zrównoważony rozwój. Tu szansą na postęp są wielkoskalowe programy wydatków rządowych. (…) Zamiast używać ich do zalepienia dziur w starym systemie, należy użyć ich do stworzenia nowego. (…) Trzecim i ostatnim celem Wielkiego Resetu jest wykorzystanie Czwartej Rewolucji Przemysłowej dla dobra publicznego, zwłaszcza poprzez uwzględnienie wyzwań zdrowotnych i społecznych”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. @Maryla
Twoje spostrzezenie jest sluszne. Widzialem nierdawno takze inne wypowiedzie, w ktorych zieloni marza o przeksztalceniu obecnego systemu ekonomicznego i spolecznego po zakonczeniu kryzysu Korony. Temat sie rozwija i niestety robi sie niebezpiecznie.
Pozdrawiam
S.
En passant