Połowy tygodnia (7.)
Gdybym był zarozumiały, to powinienem napisać wyłącznie tak: tu powinien być Twój ulubiony tekst. W ramach protestu o wolność słowa. Bo nie o pieniądze tu chodzi, a o wolność i prawdę. A jak tak dalej pójdzie, to rząd wyłączy Internet.
Tak właśnie straszył nas marszałek Senatu Grodzki. Co więcej, czarne macice stacji telewizyjnych, radiowych i Onetu przypomniały mu stan wojenny i brak "Teleranka".
Szczególnie to ostatnie świadczy o bezdennej głupocie - lub takiejże nieuczciwości - marszałka. Stawianie znaku równości między stanem wojennym i brakiem "Teleranka" jest skandaliczne. To nie o "Teleranek" wtedy chodziło...
I oczywiście analogii żadnej nie ma, co więcej ci co wprowadzali stan wojenny mają wiele wspólnego z tymi co dziś wyświetlają czarne macice...
I nie chodzi o wolność słowa, a o pieniądze. Oczywiście, jak znam życie (szczególnie ostatnio), to ustawy nie będzie, a jak będzie to i tak nie uderzy w tych co nie płacą. Ale to zupełnie inna historia...
Osobiste animozje w "Porozumieniu Gowina" przekładają się jednak na rząd. Otóż ostatnio Gowin usunął ze swojej(?) partii ośmiu kolejnych członków, traf chciał, że trzech z nich na posadach rządowych. Dostali się tam po głosowaniach w "Porozumieniu Gowina", ale wbrew Gowinowi. To i się odwdzięczył i cofnął - jako partia - rekomendacje rządowe. Czyli jednak PiS będzie musiało mieć zdanie...
A sam Gowin zniknął, niestety nie na stałe. Ale gdyby go tak usunięto z "Porozumienia Gowina"?
Napisałem o animozjach wewnątrzpartyjnych, bo innego uzasadnienia nie widzę. Nikomu awantura się nie opłaca, chyba że ktoś jest strzępkiem nerwów i nie radzi sobie z własnym ego. A ego może być ważniejsze niż cokolwiek innego. Vide Grodzki...
Niemiecki prezydent Steinmeier w wywiadzie zasugerował, że gazociąg Moskwa - Berlin wiąże się z atakiem Niemców na ZSRR w czasie wojny i jest pewnego rodzaju zadośćuczynieniem. Nie dosłownie, ale tak to zabrzmiało.
Bardzo dużo osób zaprotestowało, w Polsce i nie tylko, oprócz oczywiście Onetu. Tam ekspert (po ojcu) od spraw międzynarodowych (za PO i PSL w ambasadach w Moskwie i w Mińsku, potem w firmie handlującej bronią) oznajmił, że premier i inni krytycy zostali podpuszczeni, co wynika z nieznajomości niemieckiego. Skłamał, bo nie o literalny zapis chodziło...
Ale dobrze się stało, bo Steinmeier przysłużył się sprawie. Rozpoczął dialog o reparacjach...
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Rybaku :)
dniu zaprzysiężenia nowego polskiego rządu przez prezydenta RP
Bronisława Komorowskiego szef dyplomacji Niemiec Frank-Walter Steinmeier
pogratulował Grzegorzowi Schetynie jego nominacji na stanowisko nowego
polskiego ministra spraw zagranicznych i powiedział: - Cieszę się na
dobrą i ścisłą współpracę. Nasi polscy
sąsiedzi są dla Niemiec znakomitymi partnerami, z którymi chcemy dalej
poszerzać naszą przyjaźń - oświadczył minister Steinmeier, zaznaczając,
że współpraca ta polega na kształtowaniu przyszłości Unii Europejskiej
i relacji z europejskimi sąsiadami oraz na wspólnym przejmowaniu
odpowiedzialności za przezwyciężenie wielu kryzysów na świecie.- Tym
samym dziękuję Radosławowi Sikorskiemu za szczególnie bliską
współpracę, jaka miała miejsce przez wiele lat. Jako polski minister
spraw zagranicznych miał on wielkie dokonania na polu
polsko-niemieckiego dialogu - dodał.
Chobielin, dworek Radosława Sikorskiego, Walter Steinmeier z żoną Fot. Arkadiusz Wojtasiewicz / AG
minister spraw zagranicznych Niemiec, Walter Steinmeier z żoną.
https://www.plotek.pl/plotek/56,79592,13522344,zabytkowy-dworek-koscieln...
Sikorski przedstawił dość konkretną wizję Polski w niemieckiej Europie. Wizję, która czerpie zarówno z "Dziennika" Hansa Franka, jak i polityki Stanisława Augusta wobec Rosji Katarzyny Wielkiej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. (Brak tytułu)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl