Połowy roku (2020.)

avatar użytkownika tu.rybak

W kraju rok się zaczął od "marszu tóg", a kończył marszem "strajku kobiet".

Z zagranicy, a dokładniej z UE, ataki na Polskę zaczęły się od praworządności (wybory prezesa SN, ID SN, Jourova, Grodzki, Tuleja Komisja Wenecka, OBWE) a kończył się rozporządzeniem unijnym ws. praworządności, atakami Jourovej i pomniejszych polityków niemieckich.

Wewnątrz koalicji rządzącej rok się zaczął od buntu Gowina ws. wyborów, a zakończył się buntem Gowina ws. polskiego weta dot. unijnego budżetu przy pełzającym buncie Ziobry.

Wewnątrz opozycji rok zaczął się od ustępstwa Schetyny, żenującego żartu Hołowni ze Smoleńska i spadku notowań Kidawy Obywatelskiej, a zakończył się spadkiem notowań Platformy, rządzącym w niej Budką i zwyżką Hołowni.

Pod tym względem to był normalny rok rządów koalicji z PIS na czele.

Ale między tymi klamrami wydarzyło się kilka rzeczy istotnych.

Po pierwsze pandemia wirusa, która przymknęła świat i Polskę w izolacji.

Po drugie wynbory prezydenckie wygrał Duda.

Po trzecie rząd wynegocjował całkiem dobry budżet unijny.

Okazało się, że rząd rządzi mimo kłód rzucanych pod nogi przez opozycję zarówno parlamentarną (np. spowolnienie w Senacie głoswania nad pierwszą tarczą, nad wyborami), samorządową (bojkot wyborów, różne działania wspierające ulice), medialną (nieprawdziwe wiadomości o wirusie, o działaniach rządu), uliczną (od tóg począwszy, przez elgiebety, a na czarnych macicach skończywszy) jak i zewnętrzną sterowaną z wewnątrz (Jourova, różne rezolucje PE, rozporządzenia).

A to już nie było normalne. Bo łatwo jest rządzić, kiedy wszystko idzie dobrze. Ale przy tylu niesprzyjających okolicznościach mieć dobre wyniki gospodarcze (na tle innych), dobre wyniki w sondażach i zdecydowanie tragiczny obraz opozycji...

O! to już jest sztuka. Nawet powiedziałbym wielka sztuka.

Krótko mówiąc odchodzący rok był bardzo smutny i dla wielu osób tragiczny. Pokazał jednocześnie siłę i sprawność rządzących oraz degrengoladę i zupełną miałkość intelektualną opozycji.

Ciekawe co będzie dalej, żeby nie było jak z Churchilem, tego bym nie przeżył...

Z okazji Nowego Roku - Życzenia; gorzej być nie może...

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Rybaku :)

"Z okazji Nowego Roku - Życzenia; gorzej być nie może..."



gorzej już było :) Do Siego Roku!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Stanisław Janecki


Rok 2020 minął pod znakiem dokonań gigantów: Lempart, Spurek, Jachiry, Dulkiewicz, Grodzkiego, Trzaskowskiego, Budki…



Tak jak w wypadku dziewic demokracji palmę pierwszeństwa trzeba było przyznać Marcie Lempart, tak w pośród prawiczków – Michałowi Szutowiczowi Margotowi. To nie żaden cwaniak, który stworzył sobie harem i zapewnił rajskie życie (także dzięki zbiórkom publicznym, i nie od frajerów, tylko od zaangażowanych obrońców demokracji), lecz społeczny rewolucjonista, który wreszcie ciemnym masom (jasnym zresztą też) uświadomił znaczenie kategorii niebinarności, queer czy genderfluid. To odpowiednik Hammurabiego i Solona. Nic dziwnego, że taka wielka postać przyćmiła Barta Staszewskiego i jego wielkie dzieło (na miarę Mojżesza) zawieszania tablic ukazujących wielkość LGBT+ oraz marność tych, którzy tego nie rozumieją.

Przed dziewicami i prawiczkami demokracji (nawet z odzysku), najwybitniejszymi postaciami roku 2020, musieliby się pokłonić Platon, Arystoteles, Plotyn, Augustyn z Hippony, Immanuel Kant, Georg Wilhelm Friedrich Hegel, Johann Gottlieb Fichte, Friedrich Wilhelm Joseph Schelling, Arthur Schopenhauer, Friedrich Schleiermacher, Wilhelm Dilthey, Martin Heidegger, Hans-Georg Gadamer, Paul Ricoeur, Dietrich von Hildebrand, Emmanuel Levinas, Edmund Husserl, Ferdinand de Saussure, Charles Sanders Pierce, Ludwig Wittgenstein, Rudolf Carnap, Charles Morris, Roland Barthes, Umberto Eco, Claude Levi-Strauss, Jacques Lacan, Michel Foucault, Jürgen Habermas, Jean-François Lyotard, Jacques Derrida czy Richard Rorty.

Dziękujmy opatrzności albo losowi, że możemy obcować z takimi wielkościami i światłościami jednocześnie. Mimo wrednej pandemii w tym roku zostaliśmy niebywale ubogaceni i obdarzeni. Taki wysyp gigantów czynu, myśli, woli, moralności czy osądu zdarza się raz na tysiąclecie. Świat już o nich wie, wszechświat jeszcze nie. Dlatego informacje o tych wielkich ludziach trzeba wysłać w kosmos we wszystkich nowych misjach. Ich samych też można wysłać w kosmos. Niech inne cywilizacje się ubogacą.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl